Konan Destylator


Tom 8 cyklu Jakub Wędrowycz
Ocena: 4.9 (20 głosów)

Jakub Wędrowycz to przerażający wiekowy ochlapus, wiejski egzorcysta, bimbrownik i kłusownik, porażający otoczenie wyglądem, zapachem i kulturą osobistą - a raczej jej brakiem. W towarzystwie równie odrażających kumpli pije, produkuje samogon, wdaje się w awantury oraz wypełniając wolę przodków regularnie likwiduje przedstawicieli wrogiego rodu - Bardaków. W postaci Wędrowycza jak w soczewce skupiają się wszelkie możliwe polskie wady, przywary i stereotypy - ale jego chamstwo, wieśniactwo, buractwo, brak rozterek i hamulców moralnych oraz bogaty arsenał broni i materiałów wybuchowych zapewniają mu przewagę nad każdym przeciwnikiem. Niebawem będziecie mieli szansę trzymać w rękach najnowszy zbiór doprowadzających do łez, plugawych historii z życia pogromcy Wojsławic i terenów gdzie dociera Pekaes z Chełma.

Informacje dodatkowe o Konan Destylator:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-10-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379641970
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Konan Destylator

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Konan Destylator - opinie o książce

Kolejna książka o humorystycznych losach Jakuba Wędrowycza i jego kumpla Semena. Tym razem bohaterowie między innymi:  odwiedzają okolice Czarnobyla, wojują z wynajętym przeciwko nim ninją, zostają naznaczeni klątwą wiecznej trzeźwości. Te i jeszcze parę innych wydarzeń spotykają bohaterów tej książki. Ciężko się oderwać od losów Wędrowycza, za którym nie przepada przecież większość mieszkańców jego wioski.

Link do opinii
Avatar użytkownika - NaturaLapsea
NaturaLapsea
Przeczytane:2017-06-14, Ocena: 3, Przeczytałem, 52 książki 2017, Mam,
Ósmy tom przygód Jakuba Wędrowycza nie zaskakuje. Autor powiela schematy znane z poprzednich części. Humor wciąż jest absurdalny, a na kartach historii pzrewija się całą plejada postaci dziwnych, znanych z bajek, filmów i książek. Jakub i Semen wiecznie młodzi są nadal w formie (choć zdarzyła się rysa na ich pijackim honorze - w jednym z opowiadań budzą się trzeźwi...). Dla jednych będzie to wada, dla drugi ogromna zaleta. Dla mnie trochę za mało, konwencja choć pojemna wyczerpała się.
Link do opinii
Avatar użytkownika - benioff
benioff
Przeczytane:2017-02-03, Ocena: 5, Przeczytałem, 26 książek w 2017, Mam,
,,Konan Destylator" to ósmy już tom przygód jednej z barwniejszych postaci na naszym literackim podwórku, znanej jako Jakub Wędrowycz - bimbrownik i egzorcysta. Dla tych, którzy mieli już przyjemność zetknąć się z tym cyklem i z postacią wiejskiego ochlaptusa, przed którymi drżą wszystkie poczwary, od wampirów, poprzez wilkołaki ,zombie, aż po wredny i zaciekły ród Bardaków, odwiecznych Jakubowych adwersarzy, właśnie wydany zbiór Jakubowach opowieści będzie z cała pewnością ucztą równie sycącą, co każda z poprzednich. Czy zadowoli czytelników, którzy zaciekawieni opisem na okładce, czy po prostu samą okładką, jak zwykle kapitalnie namalowaną przez Andrzeja Łaskiego, który jak zwykle perfekcyjnie oddał ducha tych opowieści w charakterystycznych ilustracjach, trudno wyrokować. Pewnie tak, bo obietnica świetnej zabawy, literackiej gry z konwencjami, kliszami i schematami, jaka zawarta jest w okładkowym blurpie czy samym spisie treści, została wypełniona do cna, do ostatniej, chciałoby się powiedzieć, kropli Jakubowego samogonu. ,,Ubranie Jakuba przesiąkło dymem, oczy poczerwieniały, zapewne od wpatrywania się ogień, a nos z nieznanej przyczyny nabrał lekko fioletowej barwy. - Chcesz spróbować? - wyciągnął w stronę wnuka aluminiowy kubek. - pierwszy gon, siedemdziesiąt obrotów. - Nie dziękuję. Mam dopiero dwanaście lat. - Co, z własnym pradziadkiem się nie napijesz!? - Oburzony egzorcysta z wrażenia omal nie rozlał eliksiru." Oto dostajemy piętnaście nowelek (plus jedna bonusowa, spoza wojsławickiego uniwersum), w których nasz wiekowy zakapior, straszy, tumani i zabawia, to ostatnie tyczy się naturalnie czytelników, ewentualnie wiernego druha, zaprawionego w bojach kozaka Semena. Pilipiuk, sam określający siebie mianem Wielkiego Grafomana, nie próbuje udawać, że w cykl kronik Jakuba Wędrowcza ofiarował nam dla szczerej, niczym nie zmąconej rozrywki. Nie taniej jednak i byle jakiej, mimo lekkości stylu, mającej w sobie sporo finezji, jest to literatura wymagająca jako takiego oczytania i obycia z dorobkiem przeróżnych tworów kultury nie tylko masowej, z uwagi na liczne nawiązania, cytaty i bardziej bądź mniej zawoalowane inspiracje. Bawić się będą świetnie miłośnicy wszelakich opowieści z dreszczykiem, praktycznie bowiem każdym opowiadaniu przyjdzie zmierzyć się Wędrowyczowi z jakąś siłą nieczystą. Czasem pokona ją fortelem, czasem prymitywnymi metodami słowiańskiej wersji legendarnego Van Helsinga, czasem w sukurs przyjdzie mu jego legenda, która zdaje się już żyć własnym życiem. ,,Konan destylator" to lektura, która świetnie sprawdza się jako przerywnik w literaturze bardziej wymagającej, jest wręcz idealna jako terapia rozładowująca napięcie, myślę, że zarówno autor, jak i sam Wędrowycz nie obraziliby się za epitet kapitalne czytadło. Każde z opowiadań to skończona historia, mająca swój wstęp, rozwinięcie i zazwyczaj zaskakującą pointę. Mimo pozorów lekkości, czuć tu solidny warsztat zaprawionego w literackich bojach rzemieślnika. Można te nowelki smakować nie tylko na płaszczyźnie samych historii i anegdot, zwróć też trzeba uwagę, na charakterystyczny styl, na bogate słownictwo i umiejętność słownictwem tym zabawy. Wiele fraz z powodzeniem może stać się za jakiś czas kultowymi cytatami, są też osoby, które mówią Wędrowyczem, jak mówi się cytatami z ulubionych książek i filmów. Nie spodziewajmy się dzieła wybitnego, spodziewajmy się wybitnej rozrywki. Stworzonej z rozmachem dorównującym filmom o Conanie Barbarzyńcy, mającej coś z Opowieści z krypty i Akademii Pana Kleksa w jednym.
Link do opinii
Avatar użytkownika - myszaj
myszaj
Przeczytane:2016-12-31, Ocena: 6, Przeczytałam, wyzwanie 12 książek 2016,
Jakub Wędrowycz wraca w pełnej formie. Chętny do bójki czyli trzaskania po gębie dla profilaktyki. Tym razem fabuła zaczyna się dość swojsko, bo w knajpie, przy stole zakrapianym... Spokój przerwało pojawienie się znienawidzonego mieszkańca wioski, hojnie rozdającego pamiątki. Zbiór jest miłym zaskoczeniem, powrotem do korzeni opowiadań o Wojsławickim mieszkańcu, czyli poniekąd sentymentalną podróżą dla tych fanów którzy wampira z M3 nie pokochali od pierwszego czytania. Dobra książka na zamknięcie roku.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2016-12-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

 Największy ochlapus, gbur, wieśniak i prostak polskiej literatury powraca w wielkim stylu! Oczywiście, chyba każdy już wie że chodzi o niejakiego Jakuba Wędrowycza - prywatnie zadeklarowanego pijaka, kłusownika, egzorcysty i mieszkańca mało urokliwej wsi o nazwie Wojsławice, a publicznie uwielbianego bohatera cyklu powieściowego Andrzeja Pilipiuka. Powraca za sprawą premiery najnowszej odsłony owej komediowo-fantastycznej sagi pt. "Konan Destylator", która to raz jeszcze przynosi nam mnóstwo niezwykłych historii z życia Jakuba, jego druha Semena, mieszkańców wsi ze znienawidzonymi Bardakami na czele, jak i również nietuzinkowych gości w codziennej egzystencji Wędrowycza..., no może nie tak do końca codziennej;)

 Najnowsza odsłona przygód poczciwego Jakuba oferuje nam kilkanaście opowiadań z nim w roli głównej, odkrywających przed nami kolejne barwne przygody z życia tego bohatera. Przygody te wypełnia oczywiście alkohol, tradycyjne już zwady z wrogą familią Bardaków, mniej lub bardziej nadprzyrodzone wydarzenia, jak i przede wszystkim potężna dawka dobrego humoru, raczej natury tej bardziej rubasznej...;) Wdając się nieco bardziej w szczegóły, poznamy tu m.in. krewnego kozaka Semena Korczaski, odkryjemy prawdę o szkolnych latach Jakuba, wybierzemy się z wizytą do najbliżej rodziny Wędrowycza, kilkukrotnie uratujemy miejscową okolicę, a być może i cały świat od szalonych naukowców, wampirów, ufoków i innych dziwactw, jak i również udamy się na wycieczkę do samej Cymerii (tej od Konana) oraz do Stalkerskiej Z.O.N.Y., oczywiście z wielce uzasadnionych powodów... Reasumując - dzieje się tu bardzo wiele, bardzo nieprzywidywanie i cholernie ciekawie:)

 "Konan Destylator" raz jeszcze zachwycił mnie pomysłowością i wyobraźnią Andrzeja Pilipiuka, który to za każdym razem oferuje nam mnóstwo kompletnie zwariowanych opowieści o Jakubie Wędrowyczu i jego kompanach:) Zachwyca z tego względu, iż gdy za każdym razem zasiadam do lektury kolejnego tomu cyklu, to jestem święcie przekonana, iż kolejna książka o tym bohaterze niczym mnie już nie zaskoczy, nie zaszokuje, nie zmusi do powiedzenia słów - "nie możliwe...", co oczywiście zawsze ma miejsce! Miało i tym razem, gdyż lektura tego zbioru po prostu rzuca na kolana, zarówno za sprawą nieokiełznanych ataków śmiechu, jak i barwnością przedstawianych tu wydarzeń. To przygoda, sensacja, horror, fantastyka na najwyższym poziomie w jednym, otoczona warstwą przedniego, choć nieco grubiańskiego, ale za to jakże przyjemnego, humoru! I tym sposobem mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, iż tom ten stanowi nie tylko godną i udaną kontynuację poprzednich części, ale także i nawet jedną z najlepszych z nich:)

 Zwariowany główny bohater, zwariowani jego przyjaciele i sąsiedzi, równie zwariowane życie tychże postaci i oczywiście nie mniej szalone przygody Jakuba i Semena - oto co wypełnia nam lekturę tej książki, która to jest arcyciekawa, wciągająca w swój - zwariowany, a jakże -  świat i po prostu przezabawna:) I najbardziej imponujące w tym wszystkim jest to, iż mimo przeczytanych tak wielu poprzednich odsłon cyklu o Jakubie Wędrowyczu, kolejne jego przygody wciąż nas pociągają, intrygują, bawią i w żadnej mierze nie nudzą, gdyż wciąż są po prostu interesujące, odkrywcze, nieprzewidywalne. I choć sam nasz główny bohater z każdym tomem jest coraz to starszy, to jego życie, sposób myślenia i postrzegania świata, pozostają niezmienne:) I w tym tkwi siła tego cyklu i tych opowieści...:)

 Naturalnie sercem tej opowieści są jej dwaj głowni bohaterowie - Jakub i Semen, którzy nieco na wzór starego, dobrego małżeństwa, spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Spędzają na piciu domowego samogonu w zapadającej się chacie Wędrowycza, na piciu innych alkoholi w miejscowej spelunie, na wdawaniu się bijatyki z przesiadującymi tam równie często Bardakami, ewentualnie na wykonywaniu pewnych specyficznych misji i zadań, m.in. konfrontacji z przestępcami, potworami, zombiakami, czy też wampirami...;) I tak rolę odważniejszego, bardziej narwanego, impulsywnego, ale też i skuteczniejszego w działaniu, odgrywa tu sam Jakub. Z kolei Semen to ten twardziej stąpający po ziemi, inteligentniejszy (oczywiście w pewnych granicach), światły, kulturalny i bardziej doświadczony życiowo ochlapus, którego także trudno nie polubić. I tak oto ci dwaj panowie tworzą doskonale uzupełniający się wzajemnie duet kumpli, towarzyszy, przyjaciół, którego z pewnością nikt nie chciał by spotkać na swojej drodze, ale też i nikt nie mógłby powstrzymać się przed polubieniem tej pary:) Kolorytu tej opowieści dodają także bohaterowie drugiego planu, choćby z miejscowym policjantem Birskim na czele, czy też wnukiem Jakuba - Piotrusiem, który także sporo namiesza w życiu obu starców... Nie czytać o takich bohaterach, było bo jawnym grzechem wobec literatury!;)

 Zawarte w tym zbiorze opowiadania niosą nam nie tylko barwne przygody z życia ich bohaterów, ale także i cenne wiadomości dla całego tego literackiego cyklu. Tak oto bowiem z tego najnowszego tomu dowiemy się m.in. o skomplikowanej i trudnej szkolnej młodości Jakuba i wynikającej z niej awersji do wszelakich gmachów edukacji państwowej, poznamy sekret długowieczności Semena Korczaski, jak i również przypomnimy sobie w konkretny i bardzo szczegółowy sposób o przyczynach odwiecznej wojny pomiędzy Wędrowyczami i Bardakami... Wszystko to nie tylko uzupełnia naszą wiedzą o tych postaciach, ale także rzuca nieco inne światło na cały ten cykl, czyniąc go jeszcze bardziej intrygującym i fascynującym:) 

 Co do zawartych tu opowiadań, to oczywiście wszystkie one stoją na bardzo wysokim poziomie literackim. O takich kwestiach jak warsztat nie będę nawet wspominać, gdyż Pan Andrzej Pilipiuk jest niekwestionowanym mistrzem polskiej literatury fantastyczno-przygodowej, a mistrzowie są po prostu perfekcyjni w tym co robią. Naturalnie, każdy ma swój gust i dla każdego inne z tych opowiadań będą szczególnie genialne i wyjątkowe, co jest rzeczą jak najbardziej zrozumiałą. I tak   też moją osobę zachwyciły szczególnie trzy z zawartych tu mini opowieści, tj. "Konan Destylator", "Zamiana" i "Źródło", które to po prostu są fantastyczne! Każda z nich odnosi się do swego rodzaju wyprawy, kolejno do mitycznej Cymerii znanej z filmów z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej, następnie do współczesnej szkoły licealnej, wreszcie do pewnego starego i tajemniczego klasztoru na dalekiej Syberii... "Konan Destylator" niszczy nasze wyobrażenia o świecie legendarnego wojownika, jego sile, odwadze i sposobie życia, choć jednocześnie i napawa pewną nadzieją na to, że kolejne jego  pokolenia wezmą sprawy w swoje ręce...;) "Zamiana" przenosi nas do najprawdziwszej dżungli życia, czyli współczesnej szkoły, w której musi odnaleźć się Semen, oczywiście w roli ucznia radzącego sobie świetnie z rosyjskim, awanturniczymi klasowymi osiłkami, oraz widokiem skąpo odzianych koleżanek... Wreszcie "Źródło" oferuje nam sobą klasyczną opowieść drogi, której to finał odpowiada na pytanie o to, jakim cudem Semen wciąż żyje i cieszy się dobrym zdrowiem...? I każde z tych opowiadań przepełnione jest przygodą, humorem i bardzo intrygującym oraz kompletnie nie przewidywalnym zakończeniem;) To arcydzieła wśród opowiadań całego cyklu, które z pewnością na trwałe zagoszczą w pamięci miłośników tej sagi... 

 "Konan Destylator" to kolejna doskonała odsłona cyklu o Jakubie Wędrowyczu, której to poznania po prostu nie można sobie odmówić:) Świetny humor, barwni bohaterowie, intrygująca fabuła i piękne ilustracje Andrzeja Łaski - oto co czeka na każdego czytelnika przy lekturze tej powieści. Polecam i życzę mnóstwa niezwykłych wrażeń i przeżyć przy spotkaniu z Jakubem i Semenem, których to dokonań i czynów nie zapomnimy z pewnością przez bardzo, bardzo długi czas...:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - athlonea
athlonea
Przeczytane:2016-11-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Podobnie jak wcześniejsze zbiory opowiadań o przygodach Jakuba Wędrowycza, "Konan Destylator" to lektura na jeden wieczór. Zabawna, choć w moim odczuciu Autor miejscami odrobinę przesadził z niewybrednym słownictwem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2016-11-19, Ocena: 6, Przeczytałam, fantastyka, SF, humor,
Ósma część przygód o Jakubie Wędrowyczu jest jeszcze bardziej zakręcona niż zwykle. Czarny humor autora oraz absurdalne przygody bohatera wciąga od pierwszej strony. Można tu spotkać podróże w czasie, klątwy, nindżę, czy nawet wspominkę o znanym bohaterze z lektury dla dzieci. Co prawda są tez odniesienia do poprzednich części, ale nie przeszkadza to w czytaniu.
Link do opinii

"Konan Destylator" rozbawił mnie do łez. Mówię ogólnie o zbiorze opowiadań ale i o samym tytułowym. Już wiem skąd się wziął Arnold. A zamiana jaźni Semena i Piotrusia czy wizyta Jakuba i Semena w Domu Luster... Albo opowieść Kozaka o Źródle Starości... 

Szczerze mówiąc w rzeczywistości takich dziadków omijalibyśmy z daleka. Ale gdy czyta się  te absurdalne opowiadania to jednak człowiek stwierdza, że dałoby się ich lubić. I dałoby się z nimi dogadać. No chyba, że ktoś pochodzi od Bardaków. .. Swoją drogą bardzo ciekawe wyjaśnienie pochodzenia tego nazwiska oraz Wędrowycza oczywiście.

Czytając opowiadania naprawdę dobrze się bawiłam. Mogę polecić, chociaż nie dla każdego. 

Link do opinii

Moim zdaniem, słabsza od "Kronik...", jedynej książki z serii, którą czytałam. Jakub w wielu opowieściach jest tu przedstawiony jako zidiociały staruszek, a wiemy przecież, jaką bystrość umysłu potrafi okazać. ;) 

Do najlepszych zaliczam opowiadania: "Szkolne wspominki", "Budzik", "Róg obfitości", "Zamiana" i "Trudny teren". Także "Krwiopijca" mnie ujął, ale to spoza serii. ;) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2018-10-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,

15 kolejnych historyjek o przygodach Jakuba i Semena+ 1 opowowiadanko o wampirach, zupełnie niezwiązane z Jakubkiem. W "Żródle" przekonamy się, czemu Semen Korczaszko żyje tak długo i czemu zawdzięcza przebłyski swej mądrości:) Nie ma to, jak odkrycie żródla wiecznej... starości:P

Link do opinii
Avatar użytkownika - hajduczek
hajduczek
Przeczytane:2018-09-07, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek na 2018 rok,

"Zamiana" to przezabawna historyjka, w której prawnuk Jakuba zamienia się umysłem z Semenem, a "Gruba kreska" opowiada, jak to kumple-menele wykończyli wampira, mieszkającego w bloku na niewidocznym 13tym piętrze. Ale ogólnie średni zestaw historyjek.

Link do opinii
Inne książki autora
Czarownik Iwanow
Andrzej Pilipiuk0
Okładka ksiązki - Czarownik Iwanow

Jakub Wędrowycz jest jedną z najlepiej wykrojonych postaci polskiej fantasy. Opowiadania o wiejskim egzorcyście łączą wisielczy humor z nader precyzyjną...

Wieszać każdy może
Andrzej Pilipiuk0
Okładka ksiązki - Wieszać każdy może

Kiedy wrogie armie ścierają się koło twego domu, kiedy Zieloni Mściciele wkraczają do akcji, a potężna klątwa egipska zagraża wszystkim i wszystkiemu,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy