Kolekcjoner motyli

Ocena: 4.43 (14 głosów)

Piękno jeszcze nigdy nie było tak przerażające...

Tuż obok pewnej odosobnionej posiadłości leży przepiękny ogród. Żyje w nim grupa porwanych, młodych kobiet, których skórę pokryto tatuażami, tak by przypominały kolekcję motyli. Opiekuje się nimi Ogrodnik: brutalny, psychopatyczny nadzorca, ogarnięty obsesją zbierania wyjątkowych eksponatów.

W końcu tajemniczy ogród zostaje odkryty, a jedna z ocalałych trafia do sali przesłuchań FBI. Agenci Victor Hanoverian i Brandon Eddison mają za zadanie rozwiązać najbardziej niesamowitą sprawę w swojej karierze. Jednak dziewczyna, która przedstawia im się jako Maya, sama jest jedną wielką zagadką.

Maya opowiada agentom o życiu w ogrodzie. Snuje przerażającą historię Ogrodnika, człowieka, który nie cofnie się przed niczym, by mieć pewność, że żaden piękny motyl mu się nie wymknie.

Im więcej dziewczyna ujawnia, tym bardziej agenci nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jeszcze więcej przed nimi skrywa...

"Czasami historia potrafi tak mocno oddziaływać na wyobraźnię, że natychmiast zmienia sposób, w jaki patrzymy na coś na pozór niewinnego. W przypadku Milczenia owiec był to balsam w koszyku. W przypadku tej książki są to motyle".

Alison Dascho, Amazon

Informacje dodatkowe o Kolekcjoner motyli:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380752795
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Butterfly Garden

więcej

Kup książkę Kolekcjoner motyli

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kolekcjoner motyli - opinie o książce

Avatar użytkownika - EratoCzyta
EratoCzyta
Przeczytane:2017-09-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Moja półka, Przeczytane, Przeczytane 2017,

Czasami, nim jeszcze zaczniemy czytać daną książkę, mamy wobec niej duże oczekiwania. Mamy nadzieję, że jak tylko weźmiemy ją do rąk, nie będziemy w stanie już jej odłożyć, aż nie pochłoniemy ostatniej strony.
Najczęściej spowodowane jest to pochlebnymi opiniami innych czytelników. Zdarza się też, że okładka zachwyci nas aż do tego stopnia. Najczęściej jednak spowodowane jest to intrygującym opisem. Ale co gdy wnętrze książki okazuje się być mimo wszystko rozczarowujące?

Agent FBI – Victor, właśnie przesłuchuje jedną z uwolnionych dziewcząt z Ogrodu – Mayę – w którym były wszystkie przetrzymywane i torturowane.
Przesłuchiwanie dziewczyn idzie dość mozolnie. Maya z początku nie jest wcale skora do współpracy, jest nadzwyczaj opanowana, a inne poszkodowane traktują ją jak przywódczynię.
Kim tak naprawdę jest Maya i jaką rolę odegrała w tej sprawie? Czy agenci FBI dojdą co naprawdę działo się w Ogrodzie? Co mogło kierować człowiekiem, by dopuścił się taki rzeczy? Jak udało się uciec przetrzymywanym?

Specjalnie napisałam o samej fabule tak mało, by nie zabierać innym czytelnikom przyjemności z odkrywania nowych faktów w tej historii. Każdy zdradzony szczegół to o jeden intrygujący fragment mniej, a niestety w książce nie ma ich wiele.
Zacznijmy jednak od rzeczy, które podobały mi się w tej pozycji, do wad jeszcze wrócę.
Muszę przyznać, że pomysł na fabułę był bardzo oryginalny oraz ciekawy to głównie on skłonił mnie do sięgnięcia po tę książkę i pod tym względem nie zawiodłam się.
Główne miejsce akcji czyli Ogród zrobiło na mnie duże wrażenie. Puszczając wodzę fantazji i opierając się na opisach umieszczonych przez autorkę wiemy, że miejsce to było piękne, magiczne, a zarazem niebezpieczne i straszne.
Nigdy wcześniej nie spotkałam się w żadnej książce z czymś podobnym, co już świadczy o oryginalności.

Historię poznajemy z perspektywy głównej bohaterki, jednej z pokrzywdzonych. Uczestniczymy zarazem w jej przesłuchaniu – tutaj treść przeplata się z narratorem w postaci Victora, ale także przenosimy się do samego Ogrodu, oraz poznajemy przeszłość dziewczyny, jeszcze przed porwaniem.
Wydawać mogłoby się, że dzięki temu Maya staje się bliska czytelnikowi, lecz nic bardziej mylnego. Postać pokrzywdzonej osoby powinna wzbudzać w nas współczucie i empatię, niestety bohaterka jest zbudowana tak, że do końca nie wiemy co o niej myśleć. Czy jej współczuć czy nie – rozumiem, że najprawdopodobniej był to celowy i zaplanowany zabieg, jedna w moim odczuciu przez to odbiór całej historii wiele stracił.
Jeśli chodzi o inne postacie to również nie wzbudziły one we mnie większych emocji i sympatii, są one mało charakterystyczne.
Tylko postać Ogrodnika zasługuje na chwilę uwagi, to on najdłużej zapadnie mi w pamięci – samym pomysłem na miejsce, które stworzył oraz faktem zrodzenia się w jego głowie hobby kolekcjonerskiego w takiej postaci.

Nie do końca również przemawia do mnie całkowity brak jakichkolwiek sprzeciwów, prób ucieczki czy ataku przetrzymywanych dziewcząt. Rozumiem czynnik zastraszenia oraz to, że każdy inaczej reaguje w sytuacjach zagrożenia życia, i mimo że czytamy jak dziewczęta boją się i płaczą to nikt mi nie wmówi, że przez tyle lat, tak wiele dziewcząt pozostaje biernych, podporządkowanych. Jest to jeden z najbardziej naciąganych motywów w tej książce, który mnie osobiście bardzo raził. O bierności głównej bohaterki nie wspomnę. Choć nie ukrywam, z drugiej strony ciekawe i nieschematyczne (nowe) było spojrzenie oczami ofiar na swojego oprawcę w ten sposób.

Szczerze mówiąc mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej książki. Ciekawy pomysł na fabułę, przyćmiony nijakimi postaciami. Dobrze zapowiadający się początek przechodzący w nużącą i dłużącą się lekturę, by na sam koniec wreszcie dać nam coś ekscytującego z odrobiną akcji.
Chyba spodziewałam się po „Kolekcjonerze motyli” czegoś bardziej spektakularnego, jednak mimo wad lekturę mogę uznać za dobrą i nie zamierzam jej Wam ostatecznie odradzać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - hocrux
hocrux
Przeczytane:2017-09-21, Ocena: 5, Przeczytałam,

Bardzo udany debiut w czasie mody na wszelkiej maści kryminały. Zagodkowy z niełatwą główną bohaterką, momentami nawet irytującą, ale wyznaję zasadę, że lepiej czuć irytację aniżeli nic - czytąjąc książkę. Nietuzinkowa opowieść o psychopacie, przedstawiona z perspektywy ofiary (chociaż wcale tak nie brzmi). Kryminalnym maniakom mocno polecam!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - malczes88
malczes88
Przeczytane:2017-09-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Maya ma dziewiętnaście lat, z czego trzy ostatnie spędziła w Ogrodzie. Na plecach ma piękny i przerażający tatuaż przedstawiający motyla. Jej życie nie było lekkie, stało się jednak jeszcze trudniejsze, gdy została porwana i umieszczona w ogromnej szklarni, gdzie wraz z kilkunastoma innymi dziewczynami musiała walczyć o przetrwanie. Długość życia Motyla przewidziana jest na dwadzieścia jeden lat. Po tym czasie nadaje się on jedynie do tego, by umieścić go w swojej kolekcji. O tym, jak dziewczyny żyły, przez co musiały przejść i jak kończyło się ich młode życie, dowiecie się sięgając po „Kolekcjonera motyli”.

Fabuła powieści jest prosta. Psychopata porywa młode dziewczyny a następnie przetrzymuje je w swoim Ogrodzie, gdzie zostają wytatuowane, gwałcone, pozbawione tożsamości. Cała książka dotyczy życia w tym pięknym więzieniu, którego szczegóły poznajemy z ust Mai podczas przesłuchania. Wiemy już mniej więcej, jak się ta historia kończy, nie znamy natomiast przebiegu wydarzeń i tego, kto przetrwa do końca.

Przedstawianie historii od końca jest rzadko stosowane w thrillerach, chociaż kilkakrotnie się już z tym zabiegiem spotkałam. Nie przeszkadza mi to, pod warunkiem, iż autor potrafi utrzymać napięcie w swojej opowieści. Tutaj mi tego zabrakło. Maya przedstawia swoje życie w Ogrodzie w sposób, który nie budził we mnie głębszych uczuć. Relacja na zimno, czasami przetykana skrawkami emocji. Nie można odmówić całej tej opowieści okrucieństwa, czasami serce się ściska, gdy poznajemy epizody naznaczone przemocą i gwałtem, mimo to całość nie zrobiła na mnie zbyt wielkiego wrażenia.

Plusem na pewno jest sam pomysł na fabułę. Zdecydowanym minusem dla mnie jest brak wiarygodności. Ciężko mi było uwierzyć, że ktoś przez trzydzieści lat porywa młode dziewczyny, przetrzymuje je przez wiele lat a później zabija i nikt niczego nie podejrzewa. Zwłaszcza, że ich więzienie to ogromna szklarnia, w której mieści się zarówno jeziorko, jaskinia, ogród oraz pokoje dla około dwudziestu dziewczyn. Toż to ogromna połać terenu. Nie dość tego, położona bardzo blisko domu mordercy, gdzie mieszka jego rodzina, która, z małym wyjątkiem, o niczym nie ma pojęcia. Przykro mi ale nie kupuję tego. Drugim zarzutem jest brak konkretnej akcji. To miał być trzymający w napięciu thriller. A jest po prostu opowieścią młodej dziewczyny o tragicznych wydarzeniach. Nie ma dynamizmu, zwrotów akcji, zaskoczeń, ani śladu działań policyjnych.

„Kolekcjoner motyli” to ciekawa historia, napisana lekkim stylem, pozbawiona jednak napięcia. Dobra dla osób, które nieczęsto mają do czynienia z thrillerami, psychopatami i okrucieństwem. Dla nich ta książka będzie dobra. Dla mnie jest zaledwie przyzwoita. Czytałam z zaciekawieniem, nie męczyłam się przy lekturze, mogłam jednaj ją spokojnie odłożyć, wiedząc mniej więcej, jak to wszystko się potoczy.

Link do opinii

"Nostalgia Anioła", "Milczenie Owiec", "Kolekcjoner" (Kiss the Girls)... opowieści o psychopatycznych mordercach, wyrachowanych socjopatach, niewinnych ofiarach... Kanon literatury i filmu. I tutaj pojawia się Dot Hutchinson, z nową serią zapoczątkowaną świetnym "Kolekcjonerem motyli". 

"Niektórzy ludzie nie potrafią się podnieść po traumie. Inni składają do kupy popękane kawałki, nie zwracając uwagi na ostre krawędzie".

Ten cytat idealnie oddaje bohaterkę powieści znaną jako Maya. Niezwykle silną dziewczynę, z którą los nie obszedł się w najmniejszym stopniu łaskawie. Po trudnym dzieciństwie trafia do Ogrodu, by dojrzewając przeżywać traumę. Jednak mimo koszmaru w jakim przyszło jej się znaleźć, odnajduje w sobie siłę by zająć się innymi mieszkankami, ostatecznie osoba niepotrafiąca kochać odnajduje uczucia w najmniej spodziewanych okolicznościach.

Śmierć, gwałt, odizolowanie są na porządku dziennym. Ogrodnik buduje dla swoich Motyli niesamowitą przestrzeń, która staje się ich grobem. Opowieść snuta przez jedną z ocalałych dziewcząt jest bardzo dobrze skonstruowana. Nie podano nam wszystkiego na tacy, możemy się domyślać, być wodzeni za nos, dziwić się i krzywić z bólu.

Jest tutaj wiele barwnych postaci, do których się przywiązujemy, cierpimy gdy odchodzą i jest On. Główny sprawca, którego się nienawidzi ale momentami też współczuje. Bo to bohater, który rani ale którego również boli cierpienie jego "okazów", który ma tak duży problem, że nie rozumie jak wielki ból sprawia innym swoim zwyrodniałym zachowaniem.

Powieść jest napisana bardzo realnie, czytelnik może sobie wyobrazić, że takie czyny mogłyby mieć miejsce i dzięki temu zabiegowi jest coraz bardziej przerażony. Wątek psychologiczny (zachowania zamkniętej latami dziewczyny, strach przed rzeczywistością po życiu w ogrodzie, piętno w postaci wytatuowanego motyla...) jest fantastycznie opisany. Bardzo lubię nietypowe thrillery i "Kolekcjoner motyli" mnie nie zawiódł. Napięcie nie jest budowane jak w większości powieści tego gatunku, historia wręcz snuje się powoli, i właśnie dlatego jest tak zaskakująca i przerażająca. Bo jak można z takim spokojem opowiedzieć o piekle?

Więcej na http://mybooksandpoetry.blogspot.com/

Link do opinii

Świetna. O ile same motyle wytatuowane  na plecach mnie nie przerażały, (jak sobie wyobrażałem takie tatuarze to ciężko było je opisać, jakby po prostu na plecach usiadłby motyl) to formalina była mega drastyczna, ale i fascyniująca. Zatapianie ludzi w żywicy już trochę mnniej. Słowem podsumowania: Bardzo, ale to bardzo polecam :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2019-03-11, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Pierwsze co mi przyszło do głowy po przeczytaniu tej książki to porównanie z "Milczeniem owiec". Dlaczego? Może za przyczyną słowa kolekcjoner w tytule. Choć nie, bo początkowo nie zapowiadało akurat tego kierunku. Jednak im dalej w las tym mroczniej się robiło. I robiło się tak mroczno, robiło by w końcowych scenach zbyt szybko wyjść na zbyt jasną polanę. Treść ksiażki to przesłuchanie którego świadkami się stajemy. Gdzieś za weneckim lustrem, niewidoczni obserwujemy, jesteśmy zaskakiwani. Ofiara przedstawia nam obraz na który nikt nie jest gotowy. W pięknym ogrodzie uwięzione są młode dziewczyny oczekujące wybicia dwudziestych pierwszych urodzin. Ozdobione tatuażami przedstawiającymi z najmiejszymi detalami skrzydła motyli żyją zniewolone. I właściwie kiedy dotarło do mnie gdzie się to dzieje, ile tych dziewczyn tam jest i przez ilu są pilnowane to bardzo głośno zaczęło we mnie krzyczeć jakieś rewolucyjne: ruszcie się i uwolnijcie. Z nieznanej mi przyczyny nikt tam nie miewał rewolucyjnych odruchów i wszystkie ofiary karnie czekały na swój czas. Jeden , czasami dwóch facetów i nieskrępowane młode kobiety zniewolone jak stado owiec... Może to miało też być jakąś analogią?Do sedna. Pomysł do przyjęcia, jednak jak dla mnie sporo zgrzytów z realizacją. Nawet jeśli przyjęłam już niemoc ofiar to rozegranie zakończenia wydawało mi się dosyć mdłe i bez wyrazu. Jednak z ciekawości dla pomysłowości kolejnych pokoleń pisarzy kryminałów można zaliczyć. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Fryziak
Fryziak
Przeczytane:2019-02-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2019,

Książka opowiada jak psychopata może zniszczyć życie wielu osobom. W tym przypadku są to młode dziewczyny, w wieku 16-17 lat, którym potem tatuował na plecach motyle. Przesłuchiwana prze FBI w tej sprawie zostaje Maya. Jest jedną z więzionych w Ogrodzie i Ogrodnika. Żyjąc w Ogrodzie nie miały możliwości ucieczki, ale pojawienie się Des, który zakochał się Maya, powoli komplikuje plan Ogrodnika o idealnym Ogrodzie z Motylami. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - emilla2421
emilla2421
Przeczytane:2018-07-28, Ocena: 6, Przeczytałem, 26 książki 2018,

Agenci Victor Hanoverian i Brandon Edison zostają wezwani na miejsce zbrodni, odkrywają posiadłośc zwaną ogrodem gdzie przetrzymywane i więzione były młode kobiety, które były okrutnie traktowane. Ich ciała zostały pokryte tatuażami by przypominały motyle. Do sali przesłuchań trafia Maya która zaczyna opowiadać o życiu w ogrodzie, o ogrodniku i jego motylach i jego chorej obsesji a także o swoim życiu przed tym jak trafiła do ogrodu. Jej historia wydaje się miejscami niewiarygodna. Z jednej storny ukazne jest piękno, a z drugiej okrucieństwo i brzydota. Miejsce zwane ogrodem to alternatywny świat stworzony przez okrutnego ogrodnika ale czy on jest największym złem. Im więcej dziewczyna opowiada tym bardziej mamy wrażenie że więcej odkrywa. Jest to niepokojąca mroczna historia działająca na wyobraźnie o której nie można szybko zapomnieć.Mroczny, brutalny,miejscami okrutny i przerażający , nasiąkniętty sexem,normalnie niezly harem,ma swoj klimat i normalnie nie można się od niego sie oderwac Ogród, ogrodnik i jego motyle. Ale naprawnie fajnie opowiedziana historia z jednej stronie o pieknie, chorej milosci a z drugiej okrucienstwie i przemocy. Polecam serdecznie.
 

Link do opinii

Czy można byc Ogrodnikiem i kolekcjonować Motyle? Tak. Pod warunkiem, że Motylami nie sa kobiety i ich śmierć z uwidocznionymi tatuazami motyli, które sam im robi. Nadaje im imiona niczym ojciec swoim dzieciom. Ogród, do którego można wejśc ale nie można wyjść. W tym ogrodzie mozna żyć kilka lat, tylko. Ogrodnik z synem w okrutny sposób znecaja sie nad kobietami. Przechodzą straszne chwile, wypłakują oczy, Nie wiadomo czy gorszy ojciec czy syn aczkolwiek w pewnym momencie Maya doświadcza najgorszego okrucieństwa. 
I w tym momencie nasuwa sie pytanie: ile można zcierpieć? Ile można jeszcze wytrzymać? Czy uda im sie opuscić to szklane więzienie, za murami któego Ogrodnik prowadzi idealne życie meża i ojca? Jak można mieć aż tak skrzyioną psychikę? A co na to młodszy syn? Ich śladem dołączy do porawców czy moze je uwolni? 
Taje,nica goni tajemnicę i to nawet nie wiadomo jak jedna od drugiej gorsza byc moze. 
Polecam.

Link do opinii
Inne książki autora
Krwawe róże
Dot Hutchison0
Okładka ksiązki - Krwawe róże

Drugi tom bestsellerowego KOLEKCJONERA MOTYLI Cztery miesiące po eksplozji w Ogrodzie, w którym przetrzymywano młode kobiety nazywane Motylami, agenci...

Butterfly Garden
Dot Hutchison0
Okładka ksiązki - Butterfly Garden

Tuż obok pewnej odosobnionej posiadłości leży przepiękny ogród. Żyje w nim grupa porwanych, młodych kobiet, których skórę pokryto tatuażami, tak by...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy