Jak odkryć prawdę, gdy na jaw wychodzą kolejne sekrety?
Ukochany! Piszę, choć nie odpowiadasz. Tak bardzo pragnę wyjaśnić Ci, dlaczego zniknęłam! Obiecałeś, że po wojnie mnie odnajdziesz. Dlaczego milczysz? Czekam - nie tylko ja...
Twoja Wanda
Warszawa 1944. Bracia bliźniacy. Amerykański szpieg Finn i SS-man Stefan. Dobry i zły. Obaj stają na drodze łączniczki Wandy. Jeden zabija jej ojca, drugi ratuje jej życie.
Wanda zakochuje się - ale w którym z braci? Zanim zdąży odpowiedzieć sobie na to pytanie, Warszawa staje w ogniu walki. Gorący romans zostaje brutalnie przerwany. Czy odnajdą się w powojennej zawierusze? I najważniejsze: czy wzajemnie sobie wybaczą?
Gosia Nealon urodziła się i dorastała w Polsce, mieszka w Nowym Jorku, gdzie robi karierę pisarki. Jest autorką bestsellerowego cyklu The Secret Resistance. Prywatnie jest mamą trzech synów.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-01-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Wojenny romans w czasach, kiedy nikomu nie można ufać.
Nie wiesz co przyniesie kolejny dzień, a nawet kolejna godzina.
Gdzie pełno zła i nienawidzić ...
Wtedy jeszcze łatwiej przychodzi pokochanie kogoś.
Serca nie oszukasz ...
Wanda oraz jej brat Mateusz działają w konspiracji. On musi się ukrywać, ona zaś stara się wiązać koniec z końcem w okupowanej Warszawie. Wtedy w jej życiu pojawia się ON. Mężczyzna wyglądający jak zabójca jej ojca. Ale jest dla niej dobry, troskliwy, coraz częściej na siebie trafiają i będą musieli współpracować.
Mimo przeciwności zakochują się sobie jednak rozdzieli ich Powstanie warszawskie. A ich powojenne losy okażą się równie niebezpieczne, jak podczas okupacji.
Muszę pochwalić autorkę, Gosię Nealon za naprawdę piękny język i ciekawie wykreowaną fabułę, z zachowaniem realiów II wojny światowej i działania ruchu oporu. A także za czarne charaktery, które robią tu robotę i wprowadzają nieco zamieszania, co jest bardzo na plus. "Kochając wroga. Tajemnice łączniczki" czyta się szybko i jest to całkiem przyjemna lektura (oczywiście nie bagatelizując tutaj okropności czasów, w jakich się rozgrywa).
Losy bohaterów choć początkowo skomplikowane układają się pomyślnie, jednak momentami jest trochę za łatwo, za prosto, zbyt idealnie. Zabrakło mi głębi uczucia i stopniowego rozwinięcia relacji między głównymi bohaterami. Niektóre rzeczy działy się za szybko, przez co, gdzieś umknęło "to coś", co nadałoby tej historii wyjątkowości. Właśnie z tego powodu obawiam się, że będzie to jedna z wielu miłosnych historii osadzonych w czasie wojny - książka dobra i poprawna ale do przeczytania i pewnie do zapomnienia po jakimś czasie.
Uwielbiam czytać powieści obyczajowe z wojną w tle. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
Autorka Gosia Nealon stworzyła bardzo poruszającą historię. Poznajemy 23-letnią Wandę Odwagę, której przyszło żyć w trudnych czasach. Do jej domu rodzinnego przybywa SS-man Stefan Keller przez którego gestapowcy zastrzelili jej ojca. Kiedy na drodze Wandy staje brat bliźniak zbrrodnialca ona myśli, że to ten, który zamordował jej ojca. Jednak z biegiem czasu dowiaduje się, że to nie był Finn..
Jest rok 1944 Wanda jako kurierka przewozi broń w walizce. Niestety zostaje złapana. Wtedy Finn ratuje ją z opresji. Wanda zakochuje się w Finnie. Niestety wojna rozdziela ich i przekreśla ich plany. Wanda liczy na to, że gdy skończy się wojna to ukochany odnajdzie ją.
Czy odnajdą się?
Czy wybaczą sobie?
"Kochając wroga. Tajemnice łączniczki" to historia niezwykle wciągająca i poruszająca. Akcja jest dynamiczna, a zwroty akcji są zaskakujące. Niesamowita fabuła z misternie uknutą intrygą. Nudy nie ma ani przez chwilę. Przekonacie się, że los bywa przewrotny. Podobało mi się to, że autorka pokazała ciąg dalszy losów bohaterów po kilku latach po wojnie. Idealnie oddany klimat tamtych czasów. Autorka pokazała okrutną wojnę ze wszystkimi jej detalami. Brutalność, łapanki, głód, strach, ból i to jakie piętno wojna odcisnęła na bohaterach. Momentami byłam totalnie wzruszona , ale też przerażona brutalnością wojny i postępowaniem jednego z braci. Natomiast drugi z braci ujął mnie swoją dobrocią i tym, że potrafił przebaczyć. Polubiłam też Wandę, która odważnie walczyła o wolność. Autorka porusza też temat wychowania i tego jaki ma to wpływ na nasze postępowanie w życiu dorosłym.
Emocje gwarantowane. Przeczytałam z zapartym tchem w błyskawicznym tempie.
Jestem zachwycona i na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.
Rewelacja!
Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS
Tytuł recenzji :
𝗢𝘀𝘁𝗮𝘁𝗻𝗶 𝘀𝘇𝗸𝗶𝗰
[…] 𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑜 𝑜 𝑔ł𝑢𝑝𝑠𝑧ą 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤ę 𝑛𝑖ż 𝑤𝑎𝑙𝑘𝑎 𝑧 𝑤ł𝑎𝑠𝑛𝑦𝑚𝑖 𝑢𝑐𝑧𝑢𝑐𝑖𝑎𝑚𝑖. 𝑍𝑤ł𝑎𝑠𝑧𝑐𝑧𝑎 𝑔𝑑𝑦 𝑗𝑢𝑡𝑟𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑒𝑤𝑛𝑒 […]
𝐾𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗ą𝑐 𝑤𝑟𝑜𝑔𝑎 to bardzo zgrabnie skonstruowana historia napisana pięknym i lekkim językiem stricte po amerykańsku z dużym rozmachem, chociaż dotyka naszej wojennej rzeczywistości. Autorka powieści jest rodowitą Polką, ale od lat mieszka w Nowym Jorku i jej wojenna historia przedstawiona jest trochę z innego punktu widzenia, niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Historia typowo kobieca, a fabuła tej książki byłaby doskonałą kanwą to pełnometrażowego filmu. 𝐾𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗ą𝑐 𝑤𝑟𝑜𝑔𝑎 to ciekawa, wciągająca i budząca emocje powieść, jedynie tytuł książki jest bardzo mylący, zupełnie wystarczyłby jego drugi człon 𝑇𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐𝑒 łą𝑐𝑧𝑛𝑖𝑐𝑧𝑘𝑖. Całość czyta się z ogromnym zainteresowaniem, bo autorka opowiada losy zwyczajnych ludzi na tle przerażającej wojennej zawieruchy. Ludzi, którzy pomimo tego, co się działo wokół, chcieli żyć i kochać. Żyli szybciej, bardziej łapczywie, bo … jutra przecież mogło nie być.
Wanda cudem unika aresztowania w łapance. Życie zawdzięcza małemu chłopcu, który pomaga jej się ukryć w wyłomie muru. Gdyby ją aresztowano, znaleźliby przy niej ulotki, których nie zdążyła dostarczyć do celu. Chciała się ich pozbyć, ale wiedziała, ile pracy kosztowało, by te druki mogły powstać i jakie są ważne. Ludziom pod butem okupanta dawały nadzieję na to, że wojna kiedyś się skończy, a życie wróci do normy. Dziecko, które uratowało jej życie, jest jednorękim sierotą niemającym dachu nad głową. Wanda pod wpływem impulsu zabiera chłopca ze sobą do domu. Oddycha z ulgą, bo dziś kolejny raz jej się udało. Radość z ocalenia nie trwa jednak długo, bo do drzwi pukają Niemcy. W głowie przerażonej dziewczyny rodzi się mnóstwo pytań. Czy przyszli ją aresztować? Czy ktoś ją zdradził? Znienawidzeni okupanci szukają jednak jej brata Mateusza, działajacego w konspiracji. Na nic zdają się próby tłumaczenia, że nic o nim nie wiedzą, Hauptsturmführer Stefan Keller z zimną krwią strzela do ojca Wandy, a potem, jak gdyby nic się nie stało gra Sonatę księżycową Beethovena na ukochanym fortepianie taty. W tamtym momencie w dziewczynie coś umarło, przysięga sobie, że kiedyś się zemści i zabije tego potwora.
W tym samym czasie wywiad amerykański zrzuca w Polsce w Puszczy Kampinoskiej agenta Finna. Finn ma wyjątkowo trudne zadanie do wykonania, musi zastąpić w gestapo swojego brata bliźniaka, człowieka okrutnego i bezwzględnego, na którego podziemie wydało wyrok. Musi dobrze odegrać swoją rolę, bo tym samym ratuje życie swojemu bezdusznemu bratu. W kawiarni Anny działającej na rzecz Armii Krajowej Wanda spotyka Kellera i nie ma nic pod ręką, by spełnić swoją przysięgę. Nie może tylko pojąć, dlaczego znienawidzony Niemiec jej nie poznaje i zachowuje się inaczej niż tamtej strasznej nocy.
Gdy Wanda wpada w ręce gestapo z przesyłką kurierską, jej los wydaje się przesądzony. Wtedy jej śmiertelny wróg, za jakiego miała Finna ratuje jej życie. Wanda nie wie, jak ma się zachować. Nie potrafi pojąć, że człowiek, który zabił jej ojca, teraz może ratować ją z rąk katów. Nie ufa mu nawet, wtedy gdy wyznaje jej prawdę. Tych dwoje ciągnie do siebie jakaś niewidzialna siła, ale gdy wydaje się, że wszystko jest na dobrej drodze, pojawia się owładnięta ideologią Hitlera narzeczona Stefana Gerda, która nie zamierza odpuścić. Wanda musi uciekać…
Wybucha powstanie, które jak wiemy z historii, kończy się tragicznie. Wojna dobiega końca, a Finn i Wanda, którzy rozstali się w dramatycznych okolicznościach, wierzą, że to drugie żyje i że w końcu odnajdą się i wtedy sobie wszystko wyjaśnią. Jak dalej potoczą się losy tej pary?
W tej romantycznej powieści wbrew pozorom znajdują się opisy okrucieństwa wojny. Przegrane powstanie, wygnanie Warszawiaków, głód, choroby, ataki Sowietów na bezbronne kobiety. Autorka opisuje Warszawę w gruzach, mordowanie rannych w szpitalach przez Niemców. Przedstawia przerażający obraz sytuacji Polaków. Po tym, jak odeszli jedni najeźdźcy, nadeszli inni. Potem obrazuje życie w Polsce Ludowej pod rządami komunistów, gdzie ściga się ludzi za działalność w podziemiu, oskarża o szpiegostwo, torturuje i zadaje śmierć. Różnica jest tylko taka, że już nie robią tego Niemcy tylko Polacy będący na usługach stalinowskiego reżimu. Nad ludźmi działającymi w podziemiu wisiała groźba ujawnienia dawnych powiązań. Każdy, kto brał udział w powstaniu, musiał trzymać buzię na kłódkę i się nie wychylać. Jest to jak chichot losu. Tych, co nie zamordowali Niemcy na rozkaz Hitlera, mordują Polacy na rozkaz Stalina.
Styl pisania autorki sprawił, że 𝐾𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗ą𝑐 𝑤𝑟𝑜𝑔𝑎, czytało się dość szybko i łatwo. Powieść podobała mi się bardziej, niż na początku zakładałam, polubiłam nie tylko głównych bohaterów, ale także tych drugoplanowych, no może poza małymi wyjątkami. 𝐾𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗ą𝑐 𝑤𝑟𝑜𝑔𝑎 to pełna emocji i zwrotów akcji historia, którą czyta się z ogromną przyjemnością. Autorka zaprezentowała całą gamę ludzkich zachowań, tych dobrych i tych złych. Warto zwrócić uwagę na wspaniale przedstawione emocje bohaterów. Wandy, która po śmierci ojca szuka sposobu zemsty na mordercy. Rozterki Finna, który pomimo okrucieństwa Stefana, chce ratować życie bratu, psychopatia Stefana, który w ideologii Hitlera odnalazł możliwość dręczenia innych bez ponoszenia konsekwencji swoich czynów. Wewnętrzna walka Wandy, po tym, jak spotyka Finna w roli Stefana i ma trudności z pogodzeniem obrazu potwora, który zabił jej ojca, z jego miłą i empatyczną wersją, dopóki nie dowiaduje się, że mężczyzna nie jest tym, za kogo go uważała.
Niektóre wątki mogą budzić wątpliwości, ale nie jest to historia oparta na faktach, ale opowieść o miłości, która w każdych okolicznościach może się zdarzyć i jest silniejsza od śmierci, intrygi i wszelkie ideologie. Jeśli spojrzy się na tę powieść z tej strony, odrzuci analizowanie, co jest możliwe, a co nie sprawi, że jest ona całkowicie akceptowalna. To nic, że ta historia chwilami wydaje się nierealna, nie wpłynęło to jednak na mój odbiór i nie mogę stwierdzić, że mi się nie podobała. Książka napisana jest nienagannym językiem, ciekawie skonstruowana, ekscytująca i trzymająca w napięciu do samego końca.
𝐾𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗ą𝑐 𝑤𝑟𝑜𝑔𝑎 to romantyczna historia ze złymi i dobrymi bohaterami o miłości od pierwszego wejrzenia, która nie powinna się zdarzyć. Przyjemna lektura na dwa wieczory z wojną w tle.
[…] 𝑚𝑖ł𝑜ść 𝑡𝑜 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖ę𝑐𝑒𝑗 𝑛𝑖ż 𝑧𝑎𝑢𝑟𝑜𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒, ż𝑒 𝑔𝑑𝑦 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑠𝑧 𝑘𝑜𝑔𝑜ś 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑧𝑖𝑤𝑖𝑒, 𝑢𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑐𝑧𝑦𝑡𝑎ć 𝑤 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑚𝑦ś𝑙𝑎𝑐ℎ, 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś 𝑔𝑜𝑡𝑜𝑤𝑎 𝑤𝑠𝑝𝑖𝑒𝑟𝑎ć 𝑔𝑜 𝑤 𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑎𝑐ℎ 𝑖 𝑐𝑧𝑒𝑟𝑝𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑠𝑖łę 𝑧 𝑏𝑦𝑐𝑖𝑎 𝑧𝑎𝑟ó𝑤𝑛𝑜 𝑤 𝑛𝑎𝑗𝑔𝑜𝑟𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑚𝑜𝑚𝑒𝑛𝑡𝑎𝑐ℎ, 𝑗𝑎𝑘 𝑖 𝑛𝑎 𝑐𝑜 𝑑𝑧𝑖𝑒ń.
Jest rok 1944. Do domu Wandy wkracza gestapo, a jeden z SS-manów zabija na oczach rodziny jej ojca. Dziewczyna do końca życia zapamięta jego twarz. Niedługo po tym wydarzeniu Wanda znowu spotyka tego samego gestapowca, który tym razem…ratuje jej życie. Kiedy młoda łączniczka bliżej poznaje mężczyznę, okazuje się, że jest nim Finn — amerykański szpieg, który musiał wejść w życie swojego brata Stefana, odpowiedzialnego za śmierć jej ojca. Tych dwoje szybko połączy uczucie, ale też szybko rozdzieli trwające powstanie i seria nieporozumień.
Narracja prowadzona jest z perspektywy trzech postaci. Wandy, Finna i Gerdy. A kim jest Gerda? Kobietą, która mocno namieszała i zmieniła w piekło życie niejednej osoby.
To pełna emocji i wzruszeń historia, w której kontrastują ze sobą wątek rodzącej się miłości i okrucieństwo wojny. Książkę czyta się bardzo dobrze i wręcz błyskawicznie. Autorka serwuje czytelnikowi karuzelę emocji. Momentami akcja toczy się spokojnym, równym rytmem, żeby za chwilę dorzucić coś, co sprawia, że wydarzenia zaczynają nabierać tempa, zmieniając myślenie i postawę bohaterów o 180 stopni.
“Kochając wroga” to nieco mylący tytuł. Nie ma co ukrywać, że jest to historia przewidywalna, jeśli chodzi o postać Finna. Dosyć szybko dowiadujemy się, a nawet domyślamy, że Wanda nie zakochała się w mordercy swojego ojca. Ale czy ta relacja zakończy się szczęśliwie — tego nie zdradzę. Napiszę jedynie, że autorka trzyma czytelnika w napięciu do ostatnich stron.
Realia upadającej Warszawy, ludzki ból, strach, ale też odwaga i chęć walki są nieodłącznymi elementami tej historii. Tak naprawdę, to w moim odczuciu relacja głównych bohaterów dzieje się na równi z wojennymi wydarzeniami. To znaczy jeden wątek, nie zdominował drugiego. Nie dostrzegłam tu wyidealizowanej wojennej historii, co ostatnimi czasy zarzuca się temu gatunkowi.
Trafiłam za to na opowieść o różnych odcieniach rodzinnych więzi, uczuciu, które może narodzić się w najmniej oczekiwanym momencie i okrucieństwie, które zabiera wszystko, czego tylko się dotknie.
W ostatnich latach pojawiło się wiele powieści o tematyce wojennej z romansem w tle. Ta, która leży przede mną, doskonale wpisuje się w ten trend. Wojna, okrutni naziści, prześladowania, aresztowania, walka z okupantem i miłość. To wszystko, a nawet jeszcze więcej, zawarła autorka w powieści Kochając wroga. Tajemnice łączniczki.
Wanda walczy z najeźdźcą w podziemiu. Codziennie naraża życie swoje i swojej rodziny. Pewnego dnia, na jej oczach, zostaje zamordowany ojciec. SS-man, Stefan Keller, bez skrupułów, jednym celnym strzałem sprowadza na rodzinę kłopoty. Ale nieustraszona Wanda przysięga zemstę za ten czyn. Okazja zjawia się szybko. W zaprzyjaźnionej kawiarni spotyka oprawcę. Jednak on zachowuje się wobec niej inaczej, ciepło i intrygująco na nią spogląda. Okazuje się, że morderca ojca ma brata bliźniaka, który jest amerykańskim agentem. Bliźniacy, a walczący po dwóch stronach barykady. Z czasem kobieta przychylniej zerka na Finna i nawiązuje się między nimi nić sympatii. Ale czy jest możliwa miłość, między walczącą z Niemcami kobietą, a bratem mordercy ojca? Czy można zapomnieć o traumie i próbować żyć szczęśliwie? Czy to w ogóle jest realne? Przekonajcie się sami, jak losy potrafią się splątać i komplikować, a zarazem przybrać nieoczekiwany obrót …
Kochają wroga. Tajemnice łączniczki to historia trudnej, prawie nierealnej miłości, w okowach wojny. Klimat, który jest nam znany z przekazów historycznych. Świstające kule, codzienne łapanki, brutalne przesłuchania, prześladowania i morderstwa, dzieci, które straciły rodziców, wielki strach o kolejny dzień. W takich czasach bohaterka pragnie kochać i być kochana. I przychylny los do niej zapukał, dał jej szansę na spełnienie. Ale nie wszystko w życiu jest łatwe i przyjemne, często trzeba omijać przeszkody i przeciwieństwa losu. Niedopowiedzenia, złudne wrażenia, czasami nieoczekiwana chwila może zmienić bieg wydarzeń, nie zawsze w tym pomyślnym kierunku. I tak jest w przypadku Wandy, źle zinterpretowane zdarzenie na wiele lat oddala ją od tego, którego pragnęła. Źli i zazdrośni ludzie, pragnący zemsty stają na drodze bohaterki. Ale jej niezłomność i wytrwałość nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa …
Opowieść pełna nadziei, pokazująca, że nawet w czasach wojny można liczyć na szczęście. Mnóstwo w niej intryg, skomplikowanych sytuacji i niekorzystnych zdarzeń, jesteśmy świadkami, jak bohaterowie z determinacją walczą ze złem. Od bohaterów bije wielka odwaga i poświęcenie, liczy się dla dobro innych, bliskich im osób. I o to walczą ze zdwojoną siłą i poświęceniem …
Znakomita opowieść, przy której czytelnik się cieszy, że nie musi żyć w takich czasach, jak bohaterowie. Jak to ważne jest, aby móc spokojnie spać, pracować i realizować swoje marzenia i plany. Tej lektury nie trzeba polecać, ona sama w sobie jest wielką wartością … a chwile spędzone z bardzo różnorodnymi bohaterami jeszcze długo pozostają w naszych sercach ...
Czy lubicie książki o tematyce wojennej?
Ja do pewnego czasu unikałam ich. Myślałam, że już tak dużo o tym usłyszałam, że ta dawka emocji mi wystarczy. Jakże się myliłam, bo historia pozornie znana, pokazana z innej, nowej perspektywy potrafi zaskoczyć.
,, Warszawa 1944. Bracia bliźniacy. Amerykański szpieg Finn i SS-man Stefan. Dobry i zły. Obaj stają na drodze łączniczki Wandy. Jeden zabija jej ojca, drugi ratuje jej życie. Wanda zakochuje się – ale, w którym z braci?’’
Miłość, nienawiść, wojna – wydawałoby się, że nie mogą iść w parze. Przerażająca pożoga, a losy ludzi trudne i niepewne, jednak na przekór wszystkiemu rodzi się coś niespodziewanego, zakazanego, ale jakże pięknego.
Choć wątek miłości wysuwa się na pierwszy plan, to nie umniejsza to wartości drugoplanowych historii – matka Wandy, Anna właścicielka kawiarni, Gerda córka oficera SS, mały Kubuś, …….. Każdego z nich wojna skrzywdziła, zabrała coś cennego, nie dając nawet małego światełka na naprawienie krzywd.
Historia o mieszkańcach Warszawy, którzy w cieniu wojny i irracjonalnej ideologii Trzeciej Rzeszy, starają się prowadzić w miarę normalne życie. Opowieść, która dzieli ludzi na lepszych i gorszych; na tych, którym serce skamieniało i tych, którzy wciąż je mają. Nadchodzące powstanie i wizja wolności wzbudzają we wszystkich nadzieję. Jednak nie wiedzieli, że zbyt wielu za tą wolność zapłaci najwyższą cenę, bo pomoc, na którą liczyli, nie przyszła.
Czy koniec wojny i wkroczenie Sowietów na pewno przyniesie upragnioną wolność?, a może jeszcze bardziej pogłębią niepewność i strach.
Gosia Nealon w swojej książce poruszy każdego miłośnika powieści obyczajowych z wojenną historią w tle. Trafnie, wręcz obrazowo ukazała nastroje panujące w czasach okupacji. Tu strach miesza się z nadzieją na pozytywne rozstrzygnięcie.
,,Kochając wroga'' wciągająca opowieść, o miłości, manipulacji, bezsensowności wojny. Historia ludzi, walczących o wolność, ale i tych przesiąkniętych do szpiku kości nazistowską ideologią.
Nie sądziłam, że tak bardzo mnie ta książka pochłonie. Uwielbiam ją przede wszystkim za styl, którym jest napisana. Bardzo lekki, ciepły i jakby wyczekujący. Każdy rozdział, niedługi zresztą, jest kończony tak, że nie mamy pojęcia co się dalej wydarzy. Jeśli już ktoś opowiada nam historię, to ze swojej perspektywy i nie znamy tu myśli osób innych, niż główna postać. Niby opowieść toczy się swoim rytmem, jednak bywa, że mamy przejście do czasu wcześniejszego, by zrozumieć dlaczego ktoś do kogoś żywi niechęć. Postacie opisane są pobieżnie, gdyż ważne jest co przenoszą czy też przemycają bądź ukrywają. Pierwszy raz natrafiłam na książkę historyczną z motywem brata bliźniaka. Jeden z nich nie ma serca, uwielbia wydawać rozkazy i pozbawiać życia innych ludzi. Drugi to jego prawdziwe przeciwieństwo. Godzi się na pewną zamianę tylko dlatego, że potępia postępowanie brata z którym nie miał dłuższego kontaktu. Opowieść przedstawia historię łączniczki Wandy, która ma dobre serce, jest niezwykle inteligentna, lecz w obliczu obrazy jej rodziny robi coś, co skutkuje śmiercią jej ojca. Nienawidzi osoby, która daje strzał i przysięga zemstę. Nie ma jednak pojęcia, że kiedy będzie w potrzebie pomocy udzieli jej dobry bliźniak. Każde z nich ma swoje sekrety i tajemnice, a my zastanawiamy się, czy posiadając tak wiele informacji o których druga strona nie wie, ma prawo coś się między nimi zrodzić. I jak zobaczyć kogo wielbi serce, skoro jeden z nich jest odbiciem drugiego?
Naprawdę wspaniała opowieść. Czasami będą tu sytuacje, które nas wzruszą i z bulwersują, ale na szczęście nie poświęca się im dłuższego czasu. Akcja szybko brnie do przodu, więc nie ma nawet czasu na myśli czy roztrząsanie ich problemów. Są obecne opisy, ale również tylko te konkretne, więc dlatego książka nie jest gruba. Tu przede wszystkim liczy się opowieść a nie barwa jej przekazania. Stwierdzam, że taka forma przekazu historii odpowiada mi najbardziej. Do tego większy druk i dużo dialogów. Serdecznie ją polecam:-)
Ile by nie powstało książek na temat II wojny światowej, to temat te zawsze wzbudzi w nas szok, szacunek do kraju, ale też nienawiść do potworów, zwyrodnialców. Temat ten jest teraz szczególnie ważny, bo jednak mamy podstawy ku temu, by bać się wroga, który atakuje dość niedaleko naszej granicy. Jeśli jednak chodzi o, jak dotąd jedyną książkę autorstwa Gosi Nealon, to nie do końca mogę ją uznać za udaną. Momentami czułam się, jak gdybym czytała odcinki jakiegoś miernego serialu o miłości i nie każdą opowieść uważałam za sensowną czy możliwą w realnym życiu.
Wanda Odwaga- młoda kobieta, która pomimo wojny nie bała się niczego i dzielnie broniła naszych barw narodowych. Była zdolna nawet do tego, by nielegalnie przekazywać pismo z antyniemiecką propagandą. Wiedziała dobrze, co jej za to grozi, a jednak mocno podkreślała swoją miłość do Polski.
Wanda zaczynała też rozumieć, czym są prawdziwe dramaty. Próbuje ona odszukać swojego brata, Mateusza, jak też w bardzo brutalny sposób traci ukochanego tatę. To jednak nie wszystko, ale ja nie chcę opowiadać wszystkiego- cała opowieść nie jest obszerna, ma zaledwie 300 stron, a autorka nie pisała wyłącznie o krzywdzie ludzkiej. Okazuje się, że nawet w czasie wojny człowiek marzył o miłości i potrafił się zakochiwać. Jedni robili to w sposób naturalny, ale szokującym wydaje się fakt, że niemieccy obywatele mogli zmienić się w potworów i całkowicie podporządkować się zasadom wydanym przez Hitlera. Jest to wstrząsające, ale prawdziwe, niestety... Oni nazywali to jednak poświęceniem dla sprawy, natomiast my- bezdusznością.
Pewnego dnia Wanda spotkała na swojej drodze niejakiego Stefana. Niemiec pojawił się w domu łączniczki i tym samym zmienił jej życie o 180 stopni. Dlaczego bohaterkę czeka ogromna rewolucja życiowa? Tego nie zdradzę- w tej historii istotny jest każdy szczegół, nie można niczego pominąć, jeśli nie chce się zbyt szybko dokonać ocen.
Czy mimo zbyt bajkowej opowieści dostrzegam w tej książce jakiekolwiek plusy? Myślę, że autorka dobrze pokazuje nam, jak ogromny szacunek miało się kiedyś do rzeczy takich, jak jedzenie, picie czy możliwość kontaktu z bliską osobą. Jak sama napisała Gosia Nealon, ,,Trudno o głupszą sprawę niż walka z własnymi uczuciami. Zwłaszcza gdy jutro jest takie niepewne". Pod tym stwierdzeniem mogę podpisać się nawet obiema rękami, choć jestem leworęczna.
Inny atut to dziś już niemal nieistniejąca korespondencja listowa. Przyznam, że sama zbieram piękną papeterię i dyskretnie fantazjuję o tym, by choć jeszcze raz otrzymać taką pocztę. Czy tak się jednak stanie? Wątpię, ale marzyć może każdy z nas, prawda? Za wprowadzenie tak nostalgicznego elementu do lektury autorce bezsprzecznie należy się wyższa nota. Gdyby tego nie zrobiła, nie ukazałaby tak zwanego podziemia.
Mimo bardzo szczerych chęci, nie mogę ocenić tej książki wysoko. Znalazłam w niej mnóstwo błędów, a niektóre zmagania udawały się bohaterom zadziwiająco łatwo. Autorka miała bardzo dobry zamysł, ale realizacja jest po prostu zbyt słodka. Nie tego oczekiwałam. Był to jednak debiut pisarki, więc mam nadzieję, że powstanie jeszcze coś bardziej realistycznego.
"[...] Mama wciąż mi powtarza, że miłość to znacznie więcej niż zauroczenie, że gdy kochasz kogoś prawdziwie, umiesz czytać w jego myślach, jesteś gotowa wspierać go w trudnych chwilach i czerpiesz siłę z bycia z nim, zarówno w najgorszych momentach, jak i na co dzień. [...]"
Jeżeli lubicie fikcyjne powieści z historią drugiej wojny światowej w tle, to zachęcam was do poznania najnowszego dzieła Gosi Nealon pod tytułem "Kochając wroga. Tajemnice łączniczki". Jest to bardzo poruszająca książka. Mamy tutaj trzech głównych bohaterów:
- Wanda -- polska łączniczka, która niczego się nie bała. Była miłą, młodą dwudziestotrzyletnią kobietą. Wszystko byłoby ok, gdyby pewnego razu pewien Niemiec nie zamordował jej ojca w ich własnym domu. Po tym wydarzeniu coś w niej pękło. Poprzysięgła sobie, że się na nim zemści. Czy jej to wyszło? Warto poznać tę bohaterkę. Polubiłam ją i kibicowałam jej. Bardzo bałam się o jej życie.
- Finn -- mieszka w Waszyngtonie. Jest kapitanem. Pracuje dla OSS -- Biura Służb Strategicznych. Od swojego przełożonego pułkownika Howarda dostanie bardzo trudną misję, która na zawsze zmieni jego życie. Pytanie: czy na dobre, czy raczej na złe? Zachęcam do poznania jego historii.
- Greda -- osiemnastoletnia Niemka, która głęboko wierzy każdemu słowu Hitlera. Przez nią jej Mutti wylądowała w obozie w Ravensbrück. Jako przykładna Niemka ma już narzeczonego Stefana. Chce zostać idealną żoną i matką. Do tego według słów Hitlera została stworzona. Aktualnie przebywa w Warszawie. Nie podoba jej się to miasto pełne podludzi.
Od samego początku nie podobała mi się ta postać. Działała mi na nerwy. Czy w czasie największej swojej próby stanie po właściwej stronie? Autorka Gosia Nealon bardzo dobrze przedstawiła tę bohaterkę. Dzięki niej możemy zobaczyć, jak zachowywały się Niemki w czasie drugiej wojny światowej.
Każdy bohater tej książki ewoluuje. Na naszych oczach przechodzą ogromne przemiany. Otwierają się na miłość. Walczą o swoje lepsze jutro. Czy cała trójka walczy po tej samej stronie?
Co zrobi Wanda, gdy stanie oko w oko z mordercą swojego ojca? Czy może pokochać osobę, której poprzysięgła zemstę?
Gosia Nealon bardzo dobrze przedstawiła przygotowania do powstania Warszawskiego. Było czuć napięcie panujące w Warszawie.
Spotkałam tutaj mnóstwo zwrotów akcji, które przyznam szerze, bardzo mnie zaskoczyły. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Nie rozumiałam niektórych zachowań głównych bohaterów. Cierpiałam razem z Wandą. Płakałam między innymi wtedy, kiedy zamordowano jej ojca. Były jeszcze inne momenty, które zatrzymały moje serce.
Jestem zadowolona z tej historii. Uwielbiam powieści, które głęboko zapadają w pamięć, a "Kochając wroga. Tajemnice łączniczki" do takiej należy. Lubię książki z historią drugiej wojny światowej w tle. Cieszę się, że autorka swoje dzieło umieściła w roku 1944.
Kibicowałam Wandzie i Finnowi w walce o ich leprze jutro.
Tej książki się nie czyta, przez nią się płynie.
Autorka w idealny sposób odwzorowała język, jakim posługiwali się ludzie, którzy żyli w tamtych czasach. Dzięki temu miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie.
Nie wahajcie się, tylko śmiało sięgnijcie po tę historię. Czas poświęcony na jej czytanie nie będzie czasem straconym. Dodatkowym atutem tej powieści jest jej okładka. Nie pozwala oderwać od siebie wzroku.
"gdy kochasz kogoś prawdziwie, umiesz czytać w jego myślach, jesteś gotowa wspierać go w trudnych chwilach i czerpiesz siłę z bycia z nim, zarówno w najgorszych momentach, jak i na co dzień."
Wojna burzy wszystko, co znamy, niszczy, zabija, wywraca życie każdego człowieka do góry nogami i nic nie jest pewne, co za chwile się wydarzy i co przyniesie kolejny dzień. Jednak nawet w takich okolicznościach miłość potrafi łączyć dwa serca, nawet, jeżeli pozornie pochodzą z dwóch różnych światów. Tego doświadczyli bohaterowie książki "Kochając wroga", którzy musieli zajrzeć w swoją duszę, by zrozumieć, co ich łączy.
Fabuła zaczyna się w dniu 1 kwietnia 1944 roku w Warszawie, gdy łączniczka działającą w warszawskim podziemiu, Wanda Odwaga trafia na łapankę. Ratuje ją jednoręki kilkuletni chłopczyk Kubuś. Z wdzięczności postanawia się nim zaopiekować i zabiera go do swojego domu, w którym mieszka z ojcem i mamą. Wieczorem mają nieoczekiwaną wizytę niemieckiego oficera Stefana Kellera, którego interesuje miejsce pobytu Mateusza, brata Wandy. Nie otrzymawszy odpowiedzi, z zimną krwią zabija jej ojca. Tak poznajemy dwie pierwsze główne postacie. By poznać trzeciego bohatera tej historii przenosimy się do Waszyngtonu, gdzie w Biurze Służb Specjalnych jest kapitan Finn Keller, brat bliźniak Stefana zwanego "Krwawym Stefanem". Finn ma zastąpić swego brata, by przechwytywać ważne informacje wroga ludziom z podziemia. Wkrótce krzyżują się drogi jego, jako już oficera niemieckiego i polskiej łączniczki Wandy.
,,Kochając wroga" to pierwsza część trylogii, która w wersji angielskiej nosi tytuł ,,The secret resistance", czyli "Tajny ruch oporu" , a pierwszy tom ,,Her Secret Resistance", który ma w sobie połączenie słowa z języka niemieckiego i angielskiego" i oznacza ,,Jej tajny opór". W polskiej wersji pierwszy tom otrzymał tytuł "Tajemnice Łączniczki" a seria nosi tytuł ,,Kochając wroga" i opowiada o losach polskiej łączniczki, która zostaje wplątana nie tylko w wojenną zawieruchę, niebezpieczną działalność, ale też w wir własnych skrajnych uczuć, spośród których nienawiść walczy z miłością.
"Kochając wroga" to bardzo dobry debiut pani Gosi Nealon, która obecnie mieszka w Nowym Jorku, ale pochodzi z Łomży. Fabułę swojej pierwszej powieści oparła na zasłyszanych opowieściach z czasów wojny i lat powojennych, które wydały się jej dobrym materiałem na książkę. I to była dobra decyzja, bo powstał romans otoczony wojennymi realiami, w których miłość budzi się, pomimo wielu przeciwności losu, zawirowań i niebezpieczeństw. Miłość, która nie patrzy tylko na powierzchowność człowieka, ale zagląda w jego duszę. Autorka posługuje się ładnym językiem z użyciem bogatego słownictwa, by oddać odczucia bohaterów i emocje, które są wyczuwalne i sugestywne. Historię zbudowała na zasadzie kontrastu zestawiając ze sobą dobro i zło oraz zamianie dwóch różnych osobowości, co przypominało mi w pewnym sensie serial o słynnym Hansie Klossie.
Wyraźnie zostało też ukazane zaślepienie ideologią, jakiej ulegają nazistowscy fanatycy. To niejako ostrzeżenie dla obecnego pokolenia, by nie dopuścić do podobnych manifestacji wypaczonych poglądów, które niszczą drugiego człowieka. Dziś, tyle lat po wojnie, zło znowu podnosi głowę, a chore ideologie wyciągają swoje drapieżnie pazury, by wprowadzać antyludzkie zasady.
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z księgarnią Bonito
Zawsze w styczniu staram się sięgnąć, choć po jedną książkę, gdzie historia jest głównym bohaterem. Tym razem to powieść nieznanej mi autorki, ale już sama dedykacja bardzo zachęca. ,,Straconemu pokoleniu młodych ludzi, których marzenia pochłonął ogień wojny"
Jest rok 1944. Na warszawskich ulicach rozgościli się już na dobre niemieccy żołnierze. Wanda jest łączniczką, działa w ukryciu, pomagając podziemiu i walczącej Polsce. Na jej drodze pewnego dnia stają bracia bliźniacy, Amerykański szpieg Finn i SS-man Stefan. Jeden zabija jej ojca, drugi ratuje jej życie. Wanda zakochuje się w jednym z nich. Gorące uczucie przerywa wojenna zawierucha, a liczne niedomówienia pozostają. Czy kiedyś się jeszcze odnajdą, czy wyjaśnią wzajemne żale, a może na wszystko już za późno?
Bardzo realistycznie przedstawione wydarzenia w okresie, gdy wojna naznaczyła polskie rodziny okrucieństwem, a ich codzienności stała się koszmarną walką o przeżycie. Strach, niepewność jutra, trwoga o najbliższych i rodzinne tragedie, rozdzierają serce. Poniżające traktowanie przez okupanta staje się codziennością, łapanki, zmuszanie do podporządkowania się, kobiety obdzierane z godności, na koniec każdego dnia, czujące ulgę, że przeżyły. W takich realiach rodzi się uczucie, choć szansa na jego przetrwanie jest niewielka.
Wanda, tak jak jej cała rodzina, pomaga walczącemu podziemiu. Jednocześnie musi stwarzać pozory akceptacji panoszących się Niemców. Wątek miłosny piękny, czysty, niewinny, jakże kontrastujący z tym co dzieje się wkoło, z okrucieństwem płynącym zewsząd. Dwóch braci bliźniaków, doby i zły. Co na nich wpłynęło, że są tak różni, czy przeszłość zbudowała ich przyszłość. Smutna, przygnębiająca relacja oraz chora miłość kobiety w tle, która została wykorzystana, a jej umysł poddany manipulacji przez najbliższych.
Wciągająca opowieść z rzetelnie wplecionym tłem historycznym o prawdziwych ludziach, o zmaganiach z prostymi rzeczami dnia codziennego, ale jak bardzo trudnymi w tamtych czasach. Tak wiele emocji, skrajnych doznań po skończonej lekturze. Czułam strach i niepewność, smutna relacja braci, ściskała za serce. Czy człowiek jest zły z natury? A może to wydarzenia, ideologia, która w głowach młodych zasiała nienawiść i po latach kiełkuje zbrodnią wobec ludzi. Chora mania wyższości nad innymi, okrucieństwo czynów, to charakterystyka tamtych czasów, które doskonale ukazuje autorka. Miłość, która zatliła się na zgliszczach wojennych, równie wzruszająca, opisana z delikatnością i finezją. Jestem usatysfakcjonowana i niechętnie odkładam doskonale skrojoną powieść.
"Kochając wroga. Tajemnice łączniczki" Gosi Nealon to pierwsza tegoroczna premiera, która trafiła w moje ręce, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
Jest to niespełna 300 stronicowa, fikcyjna opowieść osadzona w Polsce, tuż przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Według mnie ma kilka drobnych wad - pewne wydarzenia, fakty historyczne i wątki mogłyby być przedstawione w bardziej rozbudowany sposób, niemniej pierwszoosobowa narracja ukazująca emocje bohaterów, zobrazowanie bolesnych doświadczeń ludzi żyjących pod niemiecką okupacją, zaangażowanych w działalność partyzancką, ognisty romans i rozpalona chęć zemsty czy też dodająca pieprzyku intryga oraz tajemnice determinujące kolejne wydarzenia i podejmowane przez nich decyzje sprawiają, że nie można się oderwać od lektury. Przede wszystkim jednak mieszanka ta stanowi ważne tło do przemyśleń nad słowami spinającymi klamrą całą historię, wypowiedzianymi przez jedną z postaci - Panią Kowalską - "Miłość i wojna nie idą w parze". Mówiąc najogólniej, chodzi o podstawowe ludzkie wartości. O to, kim jest człowiek i co go kształtuje? Wojna jest czasem weryfikacji ludzkich postaw i ujawnia to, do czego zdolny jest człowiek, ale czy tylko ona rzutowała na zachowanie sylwetek stworzonych przez Gosię Nealon? Okazję odkrycia odpowiedzi na powyższe pytania pisarka daje nam stawiając naprzeciw sobie dwóch głównych męskich bohaterów - Finna i Stefana Kellerów. Dwoje identycznych ludzi, którzy wydawałoby się powinni być tacy sami nie tylko z wyglądu. Bliźnięta, których nie łączy też wyjątkowa, emocjonalna więź, o której często słyszymy. Obaj staną na drodze łączniczki Wandy Odwagi zmieniając jej życie.
Na uwagę zasługuje też budząca wiele nieoczywistych odczuć postać Gerdy Veicht, córki kierownika SD w Warszawie - dziewczyny tak zindoktrynowanej przez ojca i nazistowską ideologię, że wysłała własną matkę za zdradę Führera do jak jej się wydawało łagodnego więzienia dla kobiet w Ravensbrück. Uwierzcie, iż czytając poświęcone jej rozdziały, do przytoczonych przeze mnie powyżej pytań, możemy dołożyć kilka kolejnych, w tym tych o siłę i skutki prania mózgu.
"Kochając wroga. Tajemnice łączniczki" jest gwarantem dobrze napisanej, emocjonującej, wielowymiarowej, wciągającej lektury, o której szybko się nie zapomni. Szczerze polecam ją Waszej uwadze. Mam nadzieję, że to pierwsza, ale nie ostatnia powieść Gosi Nealon wydana w Polsce, gdyż chętnie przeczytam kolejne.
Przeczytane:2024-02-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
„Kochając wroga. Tajemnice łączniczki” Gosi Nealon, to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Bardzo chętnie wybieram książki, których akcja umiejscowiona została w czasach wojny. Nie należą może one do najłatwiejszych, ale wywołują we mnie wiele emocji, a ich czytanie zawsze pozwala mi zapomnieć o codzienności i docenić to, co w życiu mam.
Wanda to kobieta, która w okupowanej Warszawie działa jako łączniczka. Przeciwstawiła się okupantowi, którego twarz już na zawsze wyryła się w jej pamięci, co jednak miało okrutne dla niej skutki. To właśnie było przyczyną śmierci jej ojca. Wanda poprzysięgła sobie zemstę. Po latach, kiedy sama znajduje się w niebezpieczeństwie dostrzega pomocną dłoń, wyciągniętą przez mężczyznę, który wygląda, jak ten, którego twarz utkwiła w jej pamięci.
Książka przedstawia wspaniałą historię, która odzwierciedla realia, z którymi przyszło mierzyć się ludziom przed laty. Czas wojny był niezwykle trudny dla rodzin, dla miłości. Wszystko schodziło na dalszy plan, pozostawała jedynie wolność i bezpieczeństwo. Książka przedstawia historię, w której sami nie wiemy komu tak naprawdę możemy zaufać, a kto okaże się naszym wrogiem. Przepełniona jest emocjami, których w moim przypadku wywołała wiele! Nie zabrakło oczywiście łez, które popłynęły po moim policzku.
Styl pisarski autorki, mimo iż porusza niezwykle trudne tematy, jest przyjemny i lekki. Książkę czytało mi się wyśmienicie. Wspaniale oddała realność tamtych czasów, a to niezwykle ważne. Ja książkę bardzo serdecznie polecam, szczególnie tym, którzy podobnie jak ja, lubią czytać o miłości w czasie wojny!