Klucz do śmiertelności

Ocena: 5 (1 głosów)

Korporacja RING. To tu w tajnych laboratoriach przeprowadza się eksperymenty, o których oficjalnie nigdzie nie znajdzie się najmniejszej wzmianki. Pragnieniem człowieka jest wiecznie żyć, a odnalezienie mitycznego artefaktu prawdopodobnie daje możliwość odkrycia panaceum na choroby cywilizacyjne i spełnienia marzenia o nieśmiertelności. Poufny projekt ORION zrzesza najlepszych naukowców, którzy pracują nad doskonaleniem pewnego serum. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem.
Gdy dochodzi do komplikacji podczas transportu lotniczego neseserów z badaną substancją, a wirus wydostaje się z zamknięcia i uderza w ludzi przebywających w części kompleksu Uniwersytetu Moskiewskiego, skutki okazują się drastyczne. Pomimo szybkiego wprowadzenia ścisłej kwarantanny i odizolowania zakażonych, hordy zombiaków sieją przerażenie wszędzie, gdzie tylko się pojawią. A nic już nie jest w stanie ich zatrzymać.
Czym faktycznie jest wirus ORION? Jaki udział w wydarzeniach ma moskiewska mafia? Skąd wzięli się Kapłani Śmierci? Czy reakcja rządów najbardziej wpływowych państw jest adekwatna do sytuacji?
Czy znajdzie się ktoś, kto wie, co robić?

Informacje dodatkowe o Klucz do śmiertelności:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-02-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788366533356
Liczba stron: 339
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Klucz do śmiertelności

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Klucz do śmiertelności - opinie o książce

Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2022-11-13,

W moim czytelniczym życiu bywają takie momenty, że nieznana siła ciągnie mnie w stronę powieści, w których pojawiają się dość specyficzne wątki - zombie, eksperymenty medyczne i inne podobne tematy. Jedyną z takich książek jest Klucz do śmiertelności autorstwa Krzysztofa Rypuły, która przyznaję - czekała jakiś czas na swoją kolej. Jednak, kiedy już postanowiłam wziąć ją na warsztat... Z resztą - przeczytajcie sami.


Korporacja RING odpowiedzialna jest za przeprowadzanie eksperymentów, o których tak naprawdę nikt nic nie wie. W swoich laboratoriach badają kolejne próbki - w końcu każdy człowiek chciałby żyć wiecznie, a grupa niezwykle utalentowanych naukowców pragnie to marzenie spełnić, badając pewne serum. W pewnym momencie dochodzi jednak do tragedii – podczas transportu badanych próbek powstają komplikacje, przez które wirus wydostaje się z zamknięcia i zaczyna atakować. Najbardziej poszkodowani są ci, którzy przebywają na Uniwersytecie Moskiewskim, a mimo szybkiego wprowadzenia kwarantanny zainfekowane byty zaczynają terroryzować każde miejsce, w których się znajdą. Czy istnieje jeszcze choć cień szansy na uratowanie ludzkości przed krwiożerczymi zombie? Kim i skąd wzięli się Kapłani Śmierci? Czy istnieje osoba, która będzie w stanie zatrzymać to szaleństwo?


Zaczynając lekturę tej pozycji, nie spodziewałam się tego, co ostatecznie otrzymałam. Owszem, zdawałam sobie sprawę z tego, że jest to powieść, w której jest zapewne dużo dziwnych stworzeń oraz nawarstwiających się tajemnic, jednak czegoś tak zawiłego, a jednocześnie fascynującego nie czytałam dawno. Chyba znalazłam kolejną pozycję, która okazała się dla mnie tegorocznym pozytywnym zaskoczeniem.


Przyznam szczerze, że nie potrafię wskazać tutaj jednego głównego bohatera. Z jednej strony może być to traktowane jako minus, ponieważ czytelnik nie jest w stanie zżyć się z kimś konkretnym, przez podczas lektury pozostaje “obok” tej historii, nie angażując się za bardzo. Z drugiej jednak strony – liczba bohaterów jest dość spora, więc mimo wszystko podczas lektury widzimy wiele perspektyw, dzięki czemu poznajemy całą tę historię z różnych stron i różnych punktów widzenia – co ostatecznie może być traktowane jako ogromny plus.


Krzysztof Rypuła ma bardzo dobre pióro i przyznam, że z przyjemnością pochłaniałam kolejne strony powieści. Pierwszą połowę przeczytałam w dosłownie godzinę, ponieważ zostałam tak mocno wciągnięta w akcję, że nie pozwoliłam sobie na choć chwilę rozproszenia. Druga połowa szła mi co prawda troszkę wolniej, jednak wciąż uważałam, że Klucz do śmiertelności to bardzo dobra powieść, która zasługuje na szeroki rozgłos.


Literatura opierająca się o wątek postapokaliptyczny lub jakikolwiek w tym nurcie cieszy się dużym zainteresowaniem, więc jeśli i Wy z chęcią sięgacie po tego typu książki - koniecznie dajcie się porwać tej dynamicznej historii Krzysztofa Rypuły. Myślę, że nie pożałujecie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2022-03-31, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Mordercze widmo, nie zważając na jego słowa, sunie dalej. Dmitri pociąga za spust. Spanikowany mężczyzna na próżno wystrzeliwuje cały magazynek- dostrzega, że kule przelatują przez ciało upiora. Dopiero teraz rozumie, że role się odwróciły. Z myśliwego staje się zwierzyną. Rzuca się do ucieczki".

Całkiem niezły początek, który potrafi zahipnotyzować. Historia dosyć ciekawa, a rysunki bywały przerażające, choć oglądałam je z ciekawością. Jedynie imiona bohaterów wydawały mi się jakieś trudne, ciężkie do przeczytania. Fajne było to, że kiedy tylko dana postać się pojawiała, to autor przedstawiał nam ją, opisywał, byśmy bardziej go poznali. Skłaniało to później do wizualizacji w myślach, gdzie miałam już wyrobione na każdego temat zdanie.
Historia ma swoje wzloty i nie upadki, tylko nowe fakty do przedstawienia, które troszkę mnie dekoncentrowały. Jednak kiedy tylko więcej się o nich dowiedziałam, od razu czytałam szybciej, z większym zainteresowaniem. Zdecydowanie jest to fantasy, jednak momentami przybierało postać horroru i to o mocnym natężeniu.
Spodobała mi się placówka RING, gdzie w tajnych laboratoriach przeprowadzali swoje niezwykłe eksperymenty. Oczywiście nikt nie miał prawa dowiedzieć się o jego wynikach. Tutaj wielkim plusem dla autora była pomysłowość poprowadzenia całej akcji. Sama byłam jej niezwykle ciekawa. Zawsze interesowały mnie sprawy przedłużenia życia, a tym bardziej nieśmiertelności. Jednak jak zwykle wiadomo, wszystkie badania są prowadzone metodą prób i błędów. W żadnej sekundzie nie chciałam znaleźć się w skórze osób poddawanych testami. Zaraz przypominały mi szczepionki na niedawny wirus do których przymuszali ludzkość. Tak naprawdę to po pięciu latach wyjdzie co się z nimi stanie i mam wszelką nadzieję, że nie zamienią się w zombi z tej książki;-)
Dla fanatyków takich doświadczeń, jakie opisałam pozycja będzie naprawdę ciekawa. Tym bardziej, że treści jest tu naprawdę sporo. To historia wielowątkowa, która zasługuje na poznanie:-)

Link do opinii
Inne książki autora
Kroniki upadku ludzkości
Krzysztof Rypuła0
Okładka ksiązki - Kroniki upadku ludzkości

Życie niczym niewyróżniającego się Nikodema Lebiediewa staje na głowie po wybuchu pierwszej wojny światowej. To wtedy w czasie bitwy o twierdzę Osowiec...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy