Klasztor

Ocena: 5.4 (5 głosów)
Są miłości platoniczne. Są miłości namiętne lub skryte. I są miłości zakazane – zwłaszcza dla zakonnic.

Początek XX wieku. Stojący w odległej części hiszpańskiej sierry Klasztor Marii Panny Miłosiernej staje się domem dla kobiet, które w ascetycznych warunkach przysięgły spędzić resztę życia, poświęcając się modlitwie i życiu w czystości. Monotonia ich egzystencji odmienia się, a ustalony rytm zostaje zachwiany, kiedy na schodach znajdują walizkę z podrzuconym noworodkiem. Zakonnice z przerażeniem uznają, że to zły omen i diabelska sztuczka, żądają oddania dziecka do przytułku.

Jednak matka przełożona, Maria Inés, dostrzegając w zdarzeniu znak od Boga i szansę na naprawienie grzechów popełnionych w młodości, mimo protestów, postanawia pozostawić dziecko w klasztorze. Dopiero teraz ujawniają się prawdziwe charaktery sióstr, czarniejsze od ich habitów. Nie wszystkie są lub były tak święte, jak się wydawało... Powietrze gęstnieje od intryg, a spokój tego miejsca ginie bezpowrotnie.

„Klasztor” to rzecz jednocześnie spokojna, niemal wyciszona, a jednocześnie palący ludzki dramat. W prozie Karnezisa tkwi siła i pewność siebie – „Times”

Niespodziewanie frapująca, jej detale są jak ciernie w tej części wyobraźni, która odpowiada za opowiadanie historii

Informacje dodatkowe o Klasztor:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2011-04-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-76741-29-1
Liczba stron: 272

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Klasztor

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Klasztor - opinie o książce

Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2014-01-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki (2014),
Świetna pozycja! Opis kilku tygodni życia w klasztorze-tygodni i wydarzeń, które bardzo zmieniają dotychczasową rutynowość i ukazują ukryte po habitami prawdziwe oblicza... Kiedy w walizce porzuconej przed klasztorem siostry znajdują dziecko, ich spokojne życie ulega ogromnym zmianom. Dlaczego siostra przełożona uznaje maleństwo za osobisty cud i postanawia je zatrzymać, jakimi intencjami kierują się te siostry, które są przeciwko, a jakimi te które ją wspierają? Bardzo ciekawa fabuła ukazująca, że osoby, które wstępują do klasztoru, często mają na sumieniu ogromne przewiny i zdarza im się również ulegać pokusom, może nawet czasami łatwiej niż zwykłemu człowiekowi. Z przyjemnością przeczytałabym dalszy ciąg losów poznanych bohaterów-bo zaznaczyć muszę, że nie tylko same siostry odgrywają tutaj ważną rolę...
Link do opinii
Avatar użytkownika - asza
asza
Przeczytane:2013-04-06, Ocena: 6, Przeczytałam,
Młody człowiek rozmawiał z księdzem. - Proszę księdza, ja nie wiem, jak to można pójść do klasztoru! Młode, ładne dziewczyny idą do zakonu marnują sobie życie! Na dyskotekę nie pójdą, miniówki nie założą, nie mają żadnej rozrywki! I co będą robić? Siedzieć w celi? Zero wolności! Jak można całe życie spędzić za kratami? - Wolność dla każdego jest po innej stronie krat. To zdanie dało mi do myślenia. Dlaczego ja nie poszłabym do klasztoru? Tak naprawdę obawiam się, że nie jest to zbyt wzniosły powód. Przeciwnie, bardzo prozaiczny: wykończyłabym się tam nerwowo. Sześć kobiet, o których pisze Karnezis, nie miało wątpliwości, gdzie jest ich wolność. A może i miało, ale po takim a nie innym obrocie spraw wylądowały w hiszpańskim klasztorze Matki Bożej Miłosierdzia. Co prawda, nie wszystkimi kierowało czyste pragnienie służby Bogu, ale nie było tego widać. Przynajmniej w większości. Prawdziwe oblicza sióstr oglądają światło dzienne dopiero po tym, kiedy u progu znajdują niemowlę. Zdania są podzielone. Matka przełożona uznaje to za niebiański znak od Boga, istny cud i wymodloną okazję do zadośćuczynienia, a siostra Ana widzi w dziecku szatana, który klasztorowi tylko szkodzi. Biskup, będący też stałym spowiednikiem sióstr, nie protestuje i chłopiec zostaje. Powietrze przesiąknięte nienawiścią, żądzą zemsty i skrywanymi nie do końca starannie sekretami najwyraźniej nie przeszkadza mu w oddychaniu. W końcu okazuje się, że ci wszyscy świątobliwi ludzie pod sutanną czy habitem mają serce gęsto podziurawione grzechami, których rzadko dopuszcza się nawet przeciętny katolik. Kartki lepią się od intryg, trucizny, dziewiczej krwi, hostii konsekrowanej przez zakonnicę i pachnącej terpentyny. Książka jest niesamowita. Wiedziałam o tym po przeczytaniu pierwszej strony i nie zdążyłam zapomnieć do końca ostatniej. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pierwszym, co miałam ochotę napisać, było wielkie ŁAŁ/WOW, ale nie do końca wiedziałam, czy zastosować oryginalną pisownię, czy spolszczoną. Fabuła jest niezwykła. Z każdą stroną czytelnik dowiaduje się, że na sto procent nie chce przerwać czytania i zjeść kolacji. Tajemniczość towarzyszy każdemu rozdziałowi, każdej postaci i każdemu miejscu w klasztorze. Bardzo podobało mi się to, co autor zrobił z postaciami. O jednych pisał więcej, o innych strasznie dużo, a o jeszcze innych ledwie wspominał. W trakcie czytania nie miałam jednak uczucia niedosytu ani broń Boże przesytu informacji. Jedynym, co mnie jeszcze nurtuje, to pobudki wstąpienia do zakonu czterech sióstr, bo Karnezis opisał tylko dwie. Ale to dotarło do mnie dopiero po zakończeniu jakże nietuzinkowej lektury. Jedynym minusem, który jednak nijak się ma do całości (arcy)dzieła, była interpunkcja. Tam, gdzie czasami nawet fachowcom zdarza się przegapić przecinek, ten dumnie się prężył, a w miejscu, w którym o jego postawieniu wie średnio uzdolniona młodzież gimnazjalna, zabrakło go. Książka jest tak nieprzeciętna, bo Karnezis pisał w niej o czymś tajemniczym. O rzeczach, o których nikomu się nawet nie śni. Poruszał tematy tabu, ukazywał przeszłość osób, które często traktowane są jak bogowie. Czasem dotykał swym bezwzględnie lekkim piórem spraw tak osobistych i kontrowersyjnych, że aż nieprzyzwoitych. I chwała mu za to.
Link do opinii
Avatar użytkownika - babet
babet
Przeczytane:2015-03-17, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - elilaya
elilaya
Przeczytane:2014-09-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Little Infamies
Panos Karnezis0
Okładka ksiązki - Little Infamies

The Times#8216;Karnezis has captured the spirit of his people and spoken for them in a spellbinding, universal voice#8217; Independent#8216;Karnezis#8217;s...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy