Aniela Kowalik nie była pięknością. Miała wszak dużo tego, co się nazywa urokiem osobistym. I ta właśnie Anielka przeżyła wielką miłość. Nad morzem, w swej rodzinnej Łebie, poznała chłopaka, który wprawdzie nie bardzo spodobał się ojcu Anielki, za to bardzo jej samej. To dla niego wybrała poznańską szkołę średnią, liceum poligraficzno księgarskie. I dla niego przyjechała do obcego prawie miasta. Jak dalej potoczy się miłosna i szkolna historia Anieli?
Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 220
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: brak
"Kłamczucha" to jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa. Naszła mnie niedawno przeogromna ochota żeby znowu po nią sięgnąć. Słyszałam jakiś czas temu opinię, że nie należy czytać ulubionych książek z dzieciństwa, aby sobie nie psuć dobrych wspomnień i coś w tym jest. Rozczarowałam się Muszkieterami, których uwielbiałam w dzieciństwie i teraz czytając "Kłamczuchę" czułam coś podobnego. Widzę teraz wiele mankamentów tej powieści, na które wcześniej nie zwracałam uwagi, a mianowicie kompletnie abstrakcyjna fabuła i taki moralizatorski ton, że trzeba być dobrym, uczciwym, bo to popłaca, a dobro zawsze zwycięża i na każdego czeka szczęśliwe zakończenie. Kompletne bzdury.
Książka się też zestarzała. Współczesną nastolatkę niewiele łączy z główną bohaterką Anielą Kowalik, a fragmenty o biciu dzieci nawet u mnie wywołują niesmak, choć dorastałam w czasach, gdzie było to na porządku dziennym.
Poza tym strasznie mnie irytowały niektóre nazwy ulic. Czy Aniela nie mogła uczęszczać do szkoły przy ulicy np. Niezapominajki? Czy szkoła musiała być na ulicy Armii Czerwonej?
Daję 5 głównie z sentymentu i dlatego, że szybko się czytało. Na absurdy fabuły przymykam oko. Nie zamierzam jednak wracać do pozostałych części Jeżycjady.
Aniela Kowalik nie zalicza się do moich ulubionych bohaterów Jeżycjady, ale jej perypetie uczuciowe, fantazja, pomysłowość oraz wynikające z nich przygody i problemy opisane w tej książce śmieszą do łez. Czasem każą też współczuć Anielce, bo choć nie ma idealnego charakteru i trudno ją lubić za egoizm i nałogowe kłamanie, to jednak nie zapomina się, jak boli nieodwzajemnione zakochanie, zwłaszcza we wczesnej młodości...
No i nie zapominajmy o Mamerciątkach - ich zwariowane rymowanki i inne szalone pomysły pamięta się jeszcze długie lata po lekturze ?
1 Maja 2004 roku, w dniu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej "Żaba Schoppe", siostra Fryderyka i Wolfiego, obchodziła swoje 15-ste urodziny. Wypadki...
Powszechnie wiadomo, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach, a w przypadku rodziny Borejków nawet to nie jest pewne. Nie ma jednak wątpliwości...
Przeczytane:2016-11-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,