Kim, do diabła, jest Anita?!

Ocena: 5 (2 głosów)
Anita – starsza pani z piórkiem we włosach, pomagająca wszystkim dookoła, ciesząca się życiem, które w każdej chwili może jej powiedzieć: Żegnaj. Młoda duchem i pełna energii pomimo upływu lat i mimo trosk, jakie przypadły jej w udziale. Kochana, jedyna, wyjątkowa! Jednocześnie irytująca i tajemnicza. Anita – perła w morzu ludzi. Mojej kochanej wariatce brakowało jedynie konia i małpki do noszenia na ramieniu. Absolutnie nie była zainteresowana tym, czy na nogach ma skarpety należące do tej samej pary. Jedzenie zaczynała nie z brzegu talerza, ale od miejsca, w którym danie wydawało jej się najbardziej smakowite. Dziwiła się ludziom, którzy mówili, że wieczorem nie mogą pić kawy, bo nie zasną. Ona wychylała dwie filiżanki brązowego napoju i wytarłszy usta rękawem, wskakiwała do łóżka. Twierdziła, że zasypia natychmiast, bez względu na godzinę. W Wielkanoc jadała pierniki, w Boże Narodzenie jajka, albo cokolwiek innego, co akurat dobry los zesłał za sprawą dobrych ludzi.

Informacje dodatkowe o Kim, do diabła, jest Anita?!:

Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2017-05-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788364426742
Liczba stron: 193

więcej

Kup książkę Kim, do diabła, jest Anita?!

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kim, do diabła, jest Anita?! - opinie o książce

Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2019-03-10,

Anita to starsza pani, ale daleko jej jednak do zgarbionych babulinek, jakie podsuwa nam wyobraźnia. Ona cieszy się tym, co jest, a z życia bierze garściami. A jej życie, choć nie było wolne od trosk, jest najlepsze, jakie mogła sobie wymarzyć. A końca nie widać.

Tym, co szczególnie zwróciło moją uwagę w najnowszej powieści Wandy Szymanowskiej jest szczególny sposób przedstawienia tej historii czytelnikowi. Autorka wykorzystuje w tym celu narratorkę, która opowiada o zawiązywaniu się przyjaźni między nią a tytułową Anitą. Z jej relacji wyłania się obraz kobiety niezwykłej, co jednak najciekawsze o samej narratorce nie wiemy praktycznie nic. Choć to ona snuje opowieść, jej osoba od początku ma marginalne, drugoplanowe znaczenie, jeszcze bardziej podkreślające, o kogo rzeczywiście w tej powieści autorce chodziło. Nie kojarzę, kiedy ostatni raz miałam do czynienia z takim zabiegiem, ale ten pomysł przypadł mi do gustu.

Dawno nie spotkałam również takiej bohaterki, jak Anita. Żywiołowej, pomysłowej, pełnej energii, a jednoczenie tak... wiekowej. Bo ona młodość i wiek średni ma już dawno za sobą. Dawno odchowała dzieci, doczekała się wnuków, przeżyła piękną miłość i spełniła marzenia. Co jednaj najciekawsze, wciąż potrafi czerpać radość z życia. Wciąż zaskakuje- pomysłami, siłami, uśmiechem. W powieści Szymanowskiej schyłek życia jest niezwykle barwny, a starość nabiera nowego oblicza. Autorka udowadnia, że mając 80 lat nie trzeba planować pogrzebu, czy zastanawiać się, co będzie po śmierci. Mierzy się z tematem w sposób wojowniczy, walczy ze schematami, rozprawia się ze stereotypami. Starość w tej powieści nie napawa smutkiem i melancholią, wręcz przeciwnie.

Najbardziej jednak spodobał mi się w tej powieści wątek miłosny. Zazwyczaj nie jestem zwolenniczką wielkich miłości w książkach. Właściwie nie pogniewałabym się chyba, gdyby te wątki były bardzo uproszczone lub w ogóle nieobecne. A jednak miłość łącząca Anitę i jej męża zaparła mi dech. Nie mam na myśli romantyzmu, ale dojrzałość, przywiązanie i poświęcenie. Oczyma wyobraźni zobaczyłam w takiej sytuacji moich rodziców, a może nawet siebie ze swoim przyszłym mężem...?

Szymanowska w sposób lekki i umiejętny łączy ze sobą różne tematy, podkreślając tym samym, że często pozornie przypadkowe kwestie mogą świetnie się uzupełniać. Podoba mi się, w jaki sposób pokazała młodość Anity, wskazując na czasy ciężkie, ale i historycznie istotne. W jej książce tematy ograne wciąż są interesujące. A miłość, przyjaźń i pieniądze, których przecież zawsze wszędzie pełno, nie nudzą.

Autorkę kojarzę z trylogii obuwniczej, która przypadła mi do gustu w dużej mierze za sprawą lekkiego stylu. W tym przypadku również mogę mówić o niewymagającym języku, ale mam wrażenie, że został on nacechowany większą dojrzałością i wrażliwością. Powieść czyta się błyskawicznie, przyjemnie, z nutą refleksji.

„Kim, do diabła, jest Anita?” to połączenie tego, co lekkie z tym, co ważne. Istotne tematy w delikatnym, ale dopracowanym wydaniu. Opatrzone urokliwą, kolorową okładką.   

Link do opinii
Nasza główna bohaterka - Anita - ma osiemdziesiąt lat, ale wciąż jest pełna wigoru i zapału do życia. Chętnie pomaga innym i z wielką miłością opiekuje się chorym mężem, dla którego nie ma już ratunku. Widać w niej ogrom miłości do niego i wielkie oddanie. Tylko kim tak naprawdę jest Anita? Co ukrywa? Dlaczego jest taka tajemnicza? Ludzie w dzisiejszym świecie gonią, a nawet pędzą za pieniędzmi. Zapominają o tym, że życie ma się tylko jedno i trzeba się nim cieszyć, korzystać z niego w pełni. Nigdy nie wiadomo, kiedy ono się skończy. Czasem coś planujemy, a potem nic z tego nie wychodzi, bo los nam to krzyżuje. Niewątpliwie nasza bohaterka jest doskonałym przykładem tego, iż z życia trzeba czerpać pełnymi garściami. Czy w dzisiejszym świecie widzicie osoby w wieku naszej bohaterki z pełnym wigorem i zapałem do życia? Czy ludzie tak chętnie pragną pomagać innym, pomimo upływających lat? Myślę, że może znalazłoby się kilka takich osób, jednak niewiele. Obecnie ludzie zapominają o tym, by cieszyć się nawet najmniejszymi drobnostkami. Są zaabsorbowani i zmobilizowani tylko do zarabiania pieniędzy. A gdzie czas na rozrywkę, chwilę zadumy, czy też rozmowy z drugim człowiekiem? Narratorką książki jest Polka przebywająca tymczasowo w Niemczech. To dzięki niej mamy możliwość uczestniczenia przez tę książkową przygodę. Poznajemy przeszłość Anity, jej poglądy. Autorka uświadamia nam, że starość nie oznacza śmierci, że ludzie dojrzalsi mają prawo do takiego samego szczęścia jak młodzi. Mogą czerpać z życia pełnymi garściami, nie obawiać się tego, co przyniesie im kolejny dzień. Anita to postać, od której bije nieskazitelna energia i mnóstwo dobroci. Choć jest już wiekowa, niejeden młody mógłby jej pozazdrościć wigoru i chęci do życia. Ludzie powinni czerpać wzór właśnie z takich osób. Wanda Szymanowska pokazuje nam świat osób starszych oraz seniorów, który tylko w naszym mniemaniu często uważany jest za nudny i zniechęcający. Otóż nie! Życie toczy się cały czas, i tylko od nas zależy jak je przeżyjemy. Kim, do diabła, jest Anita?! to lektura, w której my czytelnicy możemy dostrzec atuty życia w każdym wieku. Zobaczymy tutaj także niezwykłą siłę miłości, której nie jest w stanie przerwać nawet poważna choroba. Życie toczy się każdego dnia, a my powinniśmy z niego czerpać pełnymi garściami jak nasza bohaterka. Przeczytajcie, naprawdę warto!
Link do opinii

Kim, do diabła, jest Anita? To osiemdziesięcioletnia kobieta, która tryska niesłychaną energią, siłą i ma głowę przepełnioną niesamowitymi pomysłami. Jej altruistyczna postawa, pewność siebie i umiejętność czerpania radości, nawet z drobiazgów, z pewnością może zawstydzić niejednego z nas.

 

Żyje bardzo skromnie, wręcz monotonnie, codziennie również opiekuje się mężem w śpiączce. Nie wyobraża sobie, iż mogłaby go oddać do hospicjum, woli sama z nieprawdopodobnym oddaniem wykonywać wszelkie potrzebne zabiegi. Kocha go całym sercem i w głębi duszy, wbrew wszelkim diagnozom, wierzy, że w końcu się obudzi. Kobieta nie zawsze zachowuje się grzecznie, choć jest święcie przekonana, że postępuje słusznie. 

 

Cechuje ją też wścibstwo, ale jest tak serdeczną osobą, iż każdy przymyka oko na tę niegroźną wadę. Jest również niesłychanie sentymentalna, przetrzymuje wszelkie prezenty od męża i inne stare przedmioty, jakie mają dla niej wartość, mimo iż obecnie są już bezużyteczne.

 

"Ma grubo ponad osiemdziesiąt lat. Nie pamięta szczegółów jubileuszowego przyjęcia urodzinowego, chociaż pamięć ma bardzo dobrą. Czym się zajmuje? Głównie bezinteresownym udzielaniem światu dobra."

 

 

Anita to bez wątpienia postać tajemnicza, stopniowo zaczyna opowiadać o sobie, ale potrafi przerwać historię w najciekawszym momencie, pozostawiając swego rozmówcę, jak i czytelnika, w ogromnym niedosycie i osłupieniu. Poznajemy ją pomału, ale z każdą kolejną stroną coraz bardziej skrada nasze serce i wzbudza podziw.

 

To moje kolejne spotkanie z twórczością Wandy Szymanowskiej i po raz kolejny jestem zachwycona. Książki autorki czyta się niesłychanie lekko i przyjemnie, co nie znaczy absolutnie, iż jej powieści to zwykłe, banalne czytadła. Pisarka ponownie udowodniła, iż potrafi w niesłychanie przystępny i subtelny sposób przedstawić nam ważną, trudną tematykę. Nie boi się ona problematycznych zagadnień, pisze o konsekwencjach  wojny, chorobie, rodzinnych problemach a nawet o śmierci.

 

"Kim, do diabła, jest Anita" tak jak pozostałe pozycje skłania do głębokich refleksji, wywołuje cały wulkan emocji, ale wszystko owiane jest fantastycznym humorem, co nadaje dziełu fascynującego, wyjątkowego klimatu.

 

Główna bohaterka jest niezwykła, pod wieloma względami powinna być dla nas wzorem do naśladowania. Udowadnia, iż starość nie jest wcale gorsza od młodości. To wyłącznie od naszego podejścia zależy, czy będziemy sprawni i szczęśliwi. Anita uczy nas, jak cieszyć się z drobiazgów, doceniać życie. Zachwyca również swoją bezinteresowną pomocą, jednak falę oburzenia wywołuje zachowanie innych, którzy to bezczelnie wykorzystują. Mamy tu dowód, iż osiemdziesięcioletnia kobieta może być bardziej żywiołowa i uczynna, niż młodzi ludzie, którzy zamiast tryskać energią, starannie hodują swoje lenistwo i czekają aż ktoś wypełni obowiązki za nich.

 

"Nigdy nikogo, ani niczego nie osądzaj na podstawie wyglądu!"

 

Wiele negatywnych emocji wywołała we mnie córka Anity, która okazała się jej całkowitym przeciwieństwem. To osoba zachłanna na pieniądze, próżna, stroniąca od jakiejkolwiek pracy. Nie interesuje się ani chorym ojcem, ani opiekującą się nim matką. Myśli tylko o sobie, a by osiągnąć swój cel jest w stanie nawet zaszkodzić rodzicom. To postać, której postępowanie szokuje i oburza czytelnika, a także skłania do zastanowienia się nad własną postawą.

 

"Czasem spotykasz człowieka pięknego jak tęczowa muszla. Myślisz, że znalazłeś skarb. Rozłupujesz powoli, żmudnie każdego dnia, by się dowiedzieć, że wewnątrz brakuje perły. Trochę sztucznie nabytej masy perłowej na wyściółce. I nic więcej. A taką miałeś nadzieję!"

 

Powieść pokazuje, iż wygląd czy dobra materialne nie mają wartości, liczy się to, jacy jesteśmy. Uświadamia także , iż starsi ludzie potrafią być równie zabawni czy energiczni jak młodzi, ale również potrzebują przyjaźni i troski, nikt nie powinien być samotny.

 

"Kim, do diabła, jest Anita" to niewątpliwie niesamowicie prawdziwa i życiowa, ale także lekka oraz przyjemna książka, która łamie stereotypy. Udowadnia, iż to nie wiek nas ogranicza, ale wyłącznie nasze podejście. Ta lektura to skarbnica złotych myśli, ukazanych w niesłychanie łagodny sposób. Trudna tematyka, niezwykła, zaskakująca, niekiedy wręcz szalona bohaterka i fantastyczny humor, bijący niemal z każdego zdania sprawi, iż pozycja pani Wandy skradnie wasze serca! Lekcje, jakie przekazuje nam autorka, przydadzą się każdemu. To powieść, która odmieni wasz światopogląd i przypomni, co tak naprawdę jest w życiu ważne! Gorąco polecam!

 

"Dbanie o siebie polega na czymś więcej niż na ładnym wyglądzie, moja droga. Dbać o siebie, to znaczy być dobrym przede wszystkim dla siebie."

 

Link do opinii
Inne książki autora
Tomcio Telefoncio
Wanda Szymanowska 0
Okładka ksiązki - Tomcio Telefoncio

W dzisiejszym świecie ludzie są zbyt zapatrzeni w telefony i wirtualny świat, by dostrzec to co się dzieje wokół nich. Nie zauważają, iż ich dzieci...

Zielone kalosze
Wanda Szymanowska0
Okładka ksiązki - Zielone kalosze

Antonina, po trzydziestu latach nieudanego małżeństwa, postanawia uciec ze złotej klatki, w której dała się zamknąć. Przyjeżdża do wsi Ruczaj Dolny, w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy