Na każde złe wspomnienie przypada też jedno szczęśliwe.
Gdy Alice Love odzyskuje przytomność po wypadku, jej pierwsza myśl to: ,,Czy nic się nie stało dziecku?"
Wydaje się jej, że ma 29 lat, niedawno wzięła ślub z mężczyzną, którego kocha do szaleństwa, i jest z nim w ciąży. Kompletnie nie pamięta ostatniej dekady swojego życia: w rzeczywistości dobiega czterdziestki, jest matką trójki dzieci i właśnie się rozwodzi. Co gorsza, zupełnie nie rozumie (ani nawet nie lubi) osoby, którą się stała.
Nie pamięta, jak z beztroskiej i trochę nieśmiałej dziewczyny stała się dziarską panią domu otoczoną wianuszkiem irytujących koleżanek. Nie wie, czemu jej ukochana siostra już z nią nie rozmawia, a własny mąż jej nienawidzi. Nie ma też pojęcia, kim jest tajemnicza Gina, o której wszyscy boją się wspomnieć...
Czy to przez nią rozpadło się małżeństwo Love'ów? Dlaczego Alice odczuwa niepokój z powodu kobiety, której nawet nie pamięta? Czy w końcu odzyska wspomnienia i zrozumie nową siebie? I czy odzyska - miłość?
Liane Moriarty - autorka bestsellerowych ,,Wielkich kłamstewek" - jak nikt inny potrafi pisać o związkach rodzinnych i meandrach kobiecej przyjaźni. ,,Kilka dni z życia Alice" to przenikliwa i pełna czułości historia o tym, dlaczego niektóre wspomnienia chcemy za wszelką cenę zatrzymać, a inne wolelibyśmy raz na zawsze wyrzucić z pamięci.
Napisany z dużą dozą humoru, wzruszający i bardzo osobisty portret kobiety, która musi rozwikłać swoją własną tajemnicę.
Booklist
Wszystko, czego tylko dotknie Moriarty, zamienia się w złoto.
Entertainment Weekly
Niewiarygodny talent pisarski.
Nicole Kidman
Do końca trzyma w niepewności. Idealna lektura na lato!
Reese Witherspoon
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: What Alice Forgot
Tłumaczenie: Anna Maria Nowak
Mam idealną lekturę dla fanów obyczajówek!
Alice Love odzyskuje przytomność po wypadku, ale nic nie pamięta z ostatnich dziesięciu lat swojego życia. Wydaje się jej, że jest o dziesięć lat młodsza i niedawno wzięła ślub z ukochanym. Myśli też, że jest w ciąży, dlatego zemdlała. W rzeczywistości wszystko wygląda inaczej. Alice dobiega czterdziestki, nie pamięta trójki swoich dzieci i tego, że właśnie rozwodzi się.
Nie pamięta, dlaczego jej ukochana siostra nie rozmawia z nią, a jej mąż nienawidzi jej.
Czy Alice odzyska pamięć?
Czy dowie się, dlaczego jej relacje z rodziną zepsuły się? Czy poradzi sobie z problemami?
Przekonajcie się sami.
Uwielbiam czytać takie historie. To straszne i niewyobrażalne, co spotkało główną bohaterkę. Strata pamięci, nie poznawanie nikogo nawet bliskich osób, totalny szok. Autorka stworzyła bardzo ciekawą i wciągającą fabułę. Spodobała mi się kreacja Alice. Śledziłam jej losy z ogromną ciekawością. Czułam napięcie. Autorka podsuwa tropy, ale do samego końca nie wiadomo jak ta historia zakończy się. Autorka potrafi wzbudzić emocje w czytelniku. Dużo dzieje się. Rozpad małżeństwa, konflikty rodzinne, tajemnice, intrygi, zagadki. Nie ma mowy o nudzie.
Ta historia zmusi Was do przemyśleń oraz refleksji nad życiem.
Autorka ma lekki styl i z przyjemnością sięgnę po jej kolejne książki.
Warto przeczytać.
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
,,Kilka dni z życia Alice" to książka australijskiej pisarki Liane Moriarty, która w kwietniu 2023 ukazała się na polskim rynku już po raz trzeci. Sama skusiłam się na ponowną lekturę (od lat jestem wielką fanką!) i nie żałuję! Była jeszcze lepsza niż zapamiętałam! Jest to historia Alice, która w wyniku, wydawałoby się, miało groźnego wypadku utraciła wspomnienia z ostatnich 10 lat swojego życia. Z czasów, kiedy z lekkoducha zamieniła się w zabieganą matkę trójki dzieci, a z zakochanej po uszy świeżej małżonki w przepełnioną złością kobietę w trakcie rozwodu. Czy da się żyć bez wspomnień, które ukształtowały tego człowieka, którym jesteśmy teraz? Alice podważa teraz to kim jest, nie rozumie dlaczego się tak stało. Mówimy tu więc o istocie wspomnień, wadze pamięci, ale i o wielu innych tematach, jak macierzyństwo i pragnienie zostania rodzicem, czy jak ważne są więzy krwi. Historia przedstawiona jest z punktu widzenia Alice, jej siostry Elisabeth, która od lat stara się o własne dziecko i ich przyszywanej babci, która w domu opieki bada opcje jak pożegnać się z życiem, ale nie przeszkadza jej to w dalszym czerpaniu z niego pełnymi garściami. Moriarty ponownie zaskoczyła mnie swoją przenikliwością, tym w jak prostych słowach, prostej historii napakowanej całkiem zabawnymi dialogami i sytuacji, zmieściła to, co naprawdę ważne. Co za uważna obserwatorka życia, sposobu myślenia i zachowania człowieka! Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki, zdecydowanie jest to jedna z jej najlepszych powieści! Gorąco polecam!
Alice podczas treningu na siłowni upada i traci przytomność. Gdy się ocknęła, okazuje się, że „wyrzuciła” z pamięci swoje ostatnie 10 lat życia. Myśli, że ma 29 lat i oczekuje z mężem pierwszego dziecka. Ale rzeczywistość jest zupełnie inna…
Alice jest zszokowana, nie rozumie co się wokół niej dzieje. Nie zna istotnych faktów ze swojego obecnego życia. Na dodatek przez te dziesięć lat zmieniło się wiele w życiu Alice. Ze strachem bohaterka przekonuje się, że obecna „ona” wcale nie jest sympatyczna, lecz zaganiana. Nie układa jej się z siostrą. Ma trójkę dzieci, których nie poznaje. Rozwodzi się z ukochanym Nickiem. Nie pamięta ślubów, rozwodów. Nawet Giny.
„Ona naprawdę niczego nie pamięta. Nawet Giny.”
Chwil wzruszeń i obrazu trudnej życiowej sytuacji dostarczają szczere fragmenty terapeutycznego dziennika siostry Alice- Elizabeth. Jej bolesna historia to historia niepłodności, o przedwczesnych stratach, poronieniach, usilnych starań o dziecko. Widać w niej próbę zdystansowania się do przeżyć, ale to nadal boli.
„To tylko kolejne utracone hipotetyczne dziecko.”
Powieść Moriarty to bardzo udana, celna, pełna refleksji i emocji historia o dramacie niepłodności i o zmianach w naszym życiu. Pisarka zgrabnym stylem pisze o czasami trudnych relacjach między rodzeństwem („czy Cię zawiodłam?”). Ukazuje, że na każde złe wspomnienie może przypadać i dobre, mówi o rozpadach związków, o tym, że jednak koniec związku nie przekreśla szczęśliwym chwil. Motyw utraty pamięci pozwolił bohaterce na zmianę „obiektywu”, spojrzenia na swoje życie z innej strony, spojrzenia na fakty bez bagażu wspomnień i wyplątanie z pajęczyny uczuć. Powieść serdecznie polecam.
„Nie potrafię tego opisać inaczej niż słowem, które przemknęło mi przez myśl: Wróciłaś.”
Książka o granicach, które przekraczamy z miłości. O mrocznych obszarach między dobrem a złem i o tym, że każdy z nas może się obsesyjnie zakochać. Ellen...
A gdyby ktoś wymazał z twojej pamięci dziesięć najważniejszych lat życia? Alice Love, radosna i żywiołowa dwudziestodziewięciolatka, ma wszystko, o czym...
Przeczytane:2023-05-28,
Co byście zrobili, gdyby nagle okazało się, że nie pamiętacie ostatnich dziesięciu lat życia? Nie wiecie, który jest rok, nie pamiętacie, co wydarzyło się w waszym życiu przez ostatnie dziesięć lat ani tego, jak wyglądają wasi przyjaciele i bliscy… Właśnie w takiej sytuacji znalazła się główna bohaterka powieści Liane Moriarty „Kilka dni z życia Alice”.
Alice Love po wypadku na siłowni traci pamięć. Nie pamięta ostatnich dziesięciu lat swojego życia. Jest przekonana, że niedawno wzięła ślub z ukochanym mężczyzną, spodziewa się jego dziecka i cieszy się remontem nowego domu. Jej pamięć zatrzymała się w roku 1998, dopiero po pewnym czasie dociera do niej, że jest rok 2008, ma trójkę wspaniałych dzieci, jest w trakcie rozwodu z mężczyzną, którego miała kochać do końca życia, a relacje z siostrą nie należą do najlepszych. Jest jeszcze Gina. Tajemnicza kobieta, o której wszystko boją się wspominać. Czy to ona jest powodem rozstania Love'ów? Czy Alice odzyska pamięć?
Z twórczością Liane Moriarty spotkałam się dwa razy. Pierwszy raz nie należał do udanych, za drugim byłam usatysfakcjonowana, choć lektura nie wywołała we mnie większych emocji. I jak to mówią: do trzech razy sztuka! I właśnie ten trzeci raz okazał się strzałem w dziesiątkę. Liane Moriarty zachwyciła mnie tą powieścią. Już od pierwszych stron czułam, że to będzie historia, która sprawi, że autorka wskoczy na moją listę ulubionych pisarzy.
„Kilka dni z życia Alice” to na pozór zwyczajna powieść obyczajowa, taka, przy której czytelnik miło spędzi czas, niekiedy uśmieje się w głos, czy nieśmiało uroni łzę. Ale właśnie takiej powieści potrzebowałam. Autorka przelała na papier przepiękną historię, ukazując nam dwie strony macierzyństwa. To historia kobiet, w której jedna ma wszystko, wspaniałe dzieci, poukładane beztroskie życie, druga marzy o byciu matką, poświęcając wszystko, by to marzenie spełnić.
„Kilka dni z życia Alice” to piękna, pełna humoru, ale i nostalgii powieść, przy której mile spędziłam czas. To historia, która wciąga od pierwszych stron i sprawia, że z wielką przyjemnością, a zarazem ciekawością śledzimy losy Alice i jej bliskich. Powieść Was zachwyci, sprawi, że będziecie śmiać się w głos, momentami płakać i rozpaczać wspólnie z bohaterkami. Z całego serca zachęcam do lektury, czas, jaki spędzicie z tą książką, nie będzie stracony.