Piąta księga cyklu KRONIKI ŻELAZNEGO DRUIDA - serii o Atticusie O'Sullivanie, ostatnim driudzie i najśmieszniejszym, najbardziej zwariowanym i najbardziej zapadającym w pamięć bohaterze urban fantasy od czasów Harry'ego Dresdena!
Po dwunastu latach nauki Granuaile jest wreszcie gotowa, by podwoić światową populację druidów. Wystarczy tylko, że Atticus splecie ją z ziemią... Tymczasem jednak, choć jedni bogowie już szykują z tej okazji cenne podarunki i uczty, inni nie cofną się przed niczym, by druidzi stali się gatunkiem wymarłym. I tak Atticus, Oberon i Granuaile lądują, chcąc nie chcąc, u podnóża góry Olimp, po czym z przerażeniem stwierdzają, że wrogowie zmienili się nie wiadomo kiedy w wymagających przyjaciół, nie wszystkie psy są kochane, nie wszystkie wiewiórki bezużyteczne, bywają koty współpracujące z psami, krasnoludy lepiej, żeby nie goliły brody, a klauny nie chodziły do sklepów sportowych. Czas na walkę kijem i mieczem.
Kevin Hearne urodził się w Arizonie. Uczy angielskiego, a kiedy nie sprawdza stosów prac domowych i nie pisze powieści, hoduje bazylię i maluje pejzaże z córką. Ponadto lubi robić piesze wycieczki, czytać komiksy i mieszkać sobie z rodziną w tycim, acz przytulnym domku.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2013-07-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 386
,,Siedem kenningów" - nowy cykl autora bestsellerowej serii ,,Kroniki Żelaznego Druida" Kevin Hearne z serią o Żelaznym Druidzie trafił na listę...
Szósta księga cyklu KRONIKI ŻELAZNEGO DRUIDA - serii o Atticusie O'Sullivanie, ostatnim druidzie i najśmieszniejszym, najbardziej zwariowanym i najbardziej...
Przeczytane:2014-09-17, Mam,
Grono Druidów w końcu się powiększyło, co raduje nie tylko Gaję ale i mnie. Piąty tom przygód Żelaznego Druida opowiada o splataniu Granuaile z ziemią. Brzmi dość nudno prawda? Otóż nie! Najbardziej przy tym wszystkim wynudził się Oberon, choć i ten został wynagrodzony.
Kiedy wydawało się, że najcięższy etap nauk mamy za sobą, okazało się, że na Ziemi (i nie tylko) znajdują się istoty, które nie chcą kolejnego Druida, a jak by tego było mało, odzywają się bogowie z Asgardu, bo nadszedł świetny czas na spłacenie długów. Nikt nie powiedział, że ścieżka, która prowadzi do bycia Druidem - jest usłana różami. Czy wspominałam o mrocznych elfach? Nie? No właśnie moi drodzy: „Jeśli chcesz, żeby mroczne elfy złożyły ci wizytę w starym dobrym Midgardzie, to zrzucaj na nie wszystkie winy przez dobre piętnaście wieków - w końcu cię usłyszą”… tak, usłyszeli i stwierdzenie, że mroczne elfy nie są zadowolone z przypisywania im tylu win – jest bardzo łagodnym stwierdzeniem. Te dostojne istoty zrobią wszystko, żeby dopaść Atticusa, nawet jak w grę wchodzi przebranie klauna.
W tej części dzieje się zdecydowanie najwięcej. Mamy najwięcej bogów, najwięcej akcji i niedomówień. Najlepsze jest to, że koniec książki zapowiada, iż 6 tom będzie dramatyczna walką o przetrwanie. Jednak spokojnie „Kijem i Mieczem” to zamknięta historia, także czytający nie jest zostawiony z niedokończonym tematem.