Kierunek Północ

Ocena: 4 (2 głosów)

Tematem książki jest przemierzenie Dalekiej Pólnocy. Pieszo, w kanoe, na nartach, skuterem, psim zaprzęgiem, kajakiem. Od północnych rubieży Norwegii po Półwysep Kolski, Góry Mackenzie w Kanadzie, skutą lodem rzekę Kołymę w północno-wschodniej Syberii oraz największą i najdłuższą rzekę Syberii Lenę. Od brzegów Bajkału po Ocean Arktyczny! Jest to wieloetapowa podroż przez miejsca, gdzie oprócz strzelających od mrozu świerków nie słychać nic. Czasami można tylko usłyszeć własne bijące serce.

Informacje dodatkowe o Kierunek Północ:

Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2013-03-07
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 9788311125841
Liczba stron: 300

więcej

Kup książkę Kierunek Północ

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kierunek Północ - opinie o książce

Avatar użytkownika - violabu
violabu
Przeczytane:2013-05-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Marcin Gienieczko jest podróżnikiem kontrowersyjnym. W internecie można znaleźć skrajnie różne opinie na jego temat. Obrońcy murem stają za szczerością autora książki, zaś przeciwnicy zarzucają mu mały stopień wiarygodności wielu wypraw będący skutkiem konfabulacji. Książka pt. "Kierunek Północ" w związku z tym zaczyna się od rozliczania się autora ze swymi kolegami po fachu. Mało miejsca poświęcono opisom samych przeżyć na trasie, a więcej przygotowaniom i relacjom z osobami, z którymi autor miał styczność, a z którymi wspólna podróż nie doszła do skutku. Prawdopodobnież w późniejszym okresie osoby te oczerniały pana Marcina. Wymienione z imienia i nazwiska zostały w książce przedstawione jako ludzie zazdroszczący autorowi ambitnych planów i sponsorów. Zdaję sobie sprawę, że w celu usprawiedliwienia się, książka jest bardzo dobrym nośnikiem informacji i przedstawienia punktu widzenia Marcina Gienieczki na drażliwy temat. Jednakże czułam się zniesmaczona tym, że mnie jako czytelnika autor wciąga w tego rodzaju rozgrywki. Do kolejnych rozdziałów podchodziłam zatem z ogromnym dystansem, a mimo to zostałam pozytywnie zaskoczona, ponieważ dalsza część książki broni autora bardzo skutecznie. Swoją szczerą postawą wobec czytelnika. Do tego stopnia, że autor wzbudził moją sympatię. Dlatego że to taki pozytywnie nakręcony wariat, dlatego że się wyróżnia, dlatego że się nie zniechęca, dlatego że prze naprzód. Jedyną plamą na tej jednostronnej przychylności są nieszczęsne pierwsze rozdziały. Gdyby nie to, moja ocena byłaby o jeden punkt wyższa. W "Kierunku Północ" znalazłam wszystko, czego oczekuję od tego typu literatury. Obcując z książką przeżyjemy z Marcinem Gienieczko bardzo ekstremalne wyprawy. Zobaczymy, jak człowiek walczy z naturą, jak walczy ludzki organizm z niezmiernie trudnymi warunkami atmosferycznymi, do jakich ciało człowieka nie przywykło. Przekonamy się, jak można przezwyciężać swe słabości poprzez wykorzystywanie umiejętności i hartu ducha, psychicznej walki z samym sobą. Podziwiam pasjonatów, którzy ryzykują życiem, by zrobić więcej niż inni, by wytyczać nowe szlaki dla ludzkości, by pokazać ludziom Ziemię, jakiej nie znają, by zmierzyć się ze sobą, czuć adrenalinę w trakcie wyprawy i mieć satysfakcję ze zwycięstwa. Niezmiernie istotne jest, że autor nie jawi się jako Superman, a potrafi przyznać się do faktu, jeśli nie wszystko przebiegło zgodnie z jego planem, np. musiał skorzystać z pomocy z zewnątrz przy przekraczaniu jednej z rzek na trasie Canol w Górach Mackenzie. To mocno uwiarygodnia opowieść. Smaczku do relacji z samych ekspedycji dodają opowieści o historii danej trasy i regionu. Niesamowicie ciekawe są informacje związane z Syberią, z jej mieszkańcami i ich umiejętnością radzenia sobie w bardzo ciężkich warunkach bytowych, gdy temperatura spada do -50°C. W książce znajdziemy też ciekawe informacje na temat organizacji ekstremalnych wypraw: pożywienia, sprzętu i ubioru. Do książki dołączona jest płyta z nagraniem przeprawy przez góry Mackenzie. Nie trzeba być podróżnikiem, by z przyjemnością czytać "Kierunek Północ". Można być jedynie marzycielem zza biurka, a Marcin Gienieczko zabierze czytelnika ze sobą w kierunku przygody. Wspaniała książka i świetny człowiek. Jego natura to wyzwania. Dzięki temu, że jest osobą zorganizowaną i zdeterminowaną, potrafi dopiąć celu. I pokazuje nam, że można spełniać nawet szalone marzenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - hanka04
hanka04
Przeczytane:2017-10-21, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,

Pan Marcin to człowiek, który nie potrafi usiedzieć na miejscu. Pędzi do przodu łakomy sukcesów i osiągnięć. Wyprawy kończy planowaniem kolejnych, coraz trudniejszych, dłuższych w ekstremalnych warunkach.

Tekst prosty zarówno w mowie jak i w treści.

Link do opinii
Inne książki autora
Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową
Marcin Gienieczko0
Okładka ksiązki - Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową

Długo się zastanawiałem, czy napisać tę książkę… Pewnego dnia pomyślałem, że powinienem opowiedzieć ludziom, jak to wszystko się zaczęło, jak przebiegało...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy