Kiedy śpisz

Ocena: 3.57 (7 głosów)
Cillian, konsjerż w nowojorskim apartamentowcu, jest urodzonym psychopatą. Nie mogąc zaznać w życiu szczęścia, wykorzystuje każdą okazję, by przysporzyć cierpień innym. Wykonywana praca daje mu wiele możliwości. Cillian ma klucze do wszystkich mieszkań w budynku, może więc na rozmaite sposoby dręczyć mieszkańców. Każdego dnia mężczyzna gra sam ze sobą w "rosyjską ruletkę" – staje na krawędzi dachu, zastanawiając się, czy warto przeżyć jeszcze jeden dzień. Kiedy uznaje, iż nadarza się sposobność, by zadać komuś ból, znajduje motywację do życia. Jego przeciwieństwem jest Clara, lokatorka mieszkania 8A. Pełna samoakceptacji, emanuje radością i z uśmiechem przyjmuje wszystko, co przynosi jej los. Jej niespożyta witalność wytrąca Cilliana z równowagi. Dziewczyna staje się jego głównym celem. Konsjerż stosuje najbardziej obrzydliwe sposoby, by zetrzeć uśmiech z twarzy rudowłosej optymistki. Kiedy kolejne perfidne metody nie dają rezultatu, Cillian postanawia uciec się do brutalnej przemocy... [Albatros - Andrzej Kuryłowicz, 2012]

Informacje dodatkowe o Kiedy śpisz:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-837-659-451-4
Liczba stron: 400

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Kiedy śpisz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kiedy śpisz - opinie o książce

Avatar użytkownika - Twiggy
Twiggy
Przeczytane:2015-02-10, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Książka nie spełniła moich oczekiwań. Niby szybko sie czyta, niby oryginalny pomył, niby pełna zwrotów akcji, ale jednak czegoś brakowało. Brakowało w fabule oraz w głównym bohaterze. Może kiedys do niej wrócę i bardziej mi sie spodoba :)
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-02-13, 52 książki 2014 rok, Mam,
Kiedy śpisz, odpływasz w inny, lepszy świat. Tam, gdzie w ramionach Morfeusza nic ci nie grozi. Tam, gdzie czujesz się najbezpieczniej. Moment, w którym tracisz świadomość i ogarnia cię wszechobecna błogość, nie daje się porównać chyba z niczym innym. Tylko czasem z rana głowa boli... Myślisz: mózg niedotleniony, wyjdę na zewnątrz, przewietrzę się, przejdzie mi... Potem szybka i mocna kawa, ale nawet to nie pomaga. I nic ci nie pomoże... póki narkotyk nie przestanie działać. Narkotyk, który zaaplikował ci twój nocny gość... Ten, który niespostrzeżenie wślizgnął się do twojego pokoju, ukrył się pod łóżkiem i spokojnie czekał, aż zaśniesz... By potem robić z tobą to, na co tylko żywnie miał ochotę... Identyczną metodę postępowania obrał bohater książki Kiedy śpisz hiszpańskiego pisarza Alberto Mariniego. Cillian jest konsjerżem w jednym z nowojorskich budynków. I to tutaj co rano budzi się z zapierającym mu dech w piersi lękiem, który zmusza go do gry w rosyjską ruletkę..., a stawką w niej jest jego życie. Co dzień wcześnie rano wchodzi na szczyt budynku i - już niemal witając się ze śmiercią - zastanawia się: skoczyć czy żyć, analizuje wszystkie powody za i przeciw. Jednym z nielicznych argumentów przemawiających za rezygnacją z samobójstwa jest dla bohatera jego chora miłość - można by rzec miłość z nienawiści (tak, dobrze czytacie) - do pewnej piękniej, dobrze sytuowanej, rudowłosej kobiety imieniem Clara. W zasadzie uczucie, którym konsjerż darzy kobietę, to nie miłość, ale niezdrowa fascynacja, wręcz obsesja na jej punkcie. Clara jest w gruncie rzeczy dla niego nieosiągalna, bo piękna, z wyższych sfer, mająca nienaganny gust, jeśli chodzi o styl ubierania się (same markowe stroje) czy urządzenie mieszkania. Za największą jej wadę, tak bardzo go drażniącą, Cillian uznaje... uśmiech - na stałe, bez względu na sytuację, przyklejony do jej twarzy. Cillian nie może go znieść, bo tym, czego najbardziej nienawidzi, jest szczęście ludzi. Dlatego robi wszystko, co w jego mocy, by zetrzeć uśmiech z twarzy lokatorów budynku, którym się opiekuje (oczywiście przede wszystkim poświęca uwagę obiektowi swoich chorobliwych fascynacji). Jak to robi? Na różne sposoby... A to gubiąc ukochanego psa jednej z mieszkanek, a to wpuszczając szczury i karaluchy do lokum innej... Upranie psa (dosłownie!) w pralce też nie jest dla niego niczym wyjątkowym. Nie jest wyzwaniem, ale źródłem nieopisanej satysfakcji, której apogeum następuje w chwili, gdy Cillian może obserwować cierpienie na twarzy swoje ofiary... Im bardziej ,,kocha" Clarę, jednocześnie jej nienawidząc, tym bardziej chce zadać kobiecie fizyczny i psychiczny ból. Wierzcie mi, że bardzo się postara, by dopiąć swego. To, do czego się posunie, by osiągnąć swój cel, robi mocne wrażenie. Jeszcze bardziej poraża nas charakteryzujący go stopień obłędu i psychicznego spaczenia. Bohater przeraża czytelnika swoim zachowaniem, swoim szaleństwem, ale również intryguje mrocznością i przekraczaniem wszelkich granic. Książka jest dość obszerna (liczy prawie 400 stron), ale szczerze mówiąc, nie odczuwa się tego w trakcie lektury. Nie pogniewałabym się, gdyby była jeszcze dłuższa. Oczywiście można tu wytknąć kilka błędów, np. w paru miejscach opisywane zdarzenia zaprezentowane zostały mało realistycznie, ale tempo akcji i szalenie intrygujące postaci pozwalają zapomnieć o wszelkich brakach. Dużo dobrego słyszałam o thrillerach (książkach i filmach) hiszpańskich autorów. Obiecałam sobie, że w tym roku na pewno zapoznam się z kolejnym z nich. I proszę bardzo, stało się to dość szybko - mam za sobą udaną lekturę powieści Mariniego. Zadowolenie pełne, czekam na więcej. Polecam tę książkę fanom dobrze skonstruowanych thrillerów, lubiącym wnikać w spaczoną psychikę czarnych charakterów. Polecam także tym, którzy pragną w wyobraźni zasmakować ich szaleństwa. Ocena: 5.5/6 Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/01/kiedy-spisz-alberto-marini.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - rozczytana
rozczytana
Przeczytane:2016-07-04, Ocena: 2, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - hooligan-hernand
hooligan-hernand
Przeczytane:2016-02-19, Ocena: 3, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - enka26
enka26
Przeczytane:2015-10-20, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - wronxxx
wronxxx
Przeczytane:2015-04-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - moniapili
moniapili
Przeczytane:2014-04-07, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy