„Kiedy nadejdzie burza" to nowa książka, której autorką jest Agnieszka Lingas-Łoniewska. Popularna pisarka napisała ją i wydała z córką, Magdaleną.
Obie autorki zastanawiają się nad tym, że w środowisku pełnym testosteronu, gdzie o prawie decyduje siła, można ujawnić swoje słabości i pokazać prawdziwe oblicze?
Bohater książki „Kiedy nadejdzie burza" to Eryk „Storm” Burzyński. Świetny zawodnik, bokser, mistrz w wadze półciężkiej. Eryk jest niemal celebrytą - media poświęcają mu bardzo, bardzo wiele uwagi, sponsorzy stoją w kolejce, by podpisać z nim kontrakt.
Dla Arlety, influencerki, relacja z Erykiem jest przede wszystkim szansą na zyskanie poklasku i zwrócenie na siebie uwagi mediów. Nie ma tu miejsca na prawdziwe uczucia.
W pewnym momencie dochodzi do morderstwa. Zabity jest człowiek, który udzielał pomocy trenerowi Eryka. Sprawę poprowadzić ma podkomisarz Kamil Willman, człowiek, który interesuje się boksem, ale jego życie prywatne jest w rozsypce.
Czy uda mu się dojść do prawdy? Czy jej ujawnienie przetrwa kariera Eryka? Jedno jest pewne: bohaterowie będą musieli podjąć wiele niełatwych decyzji. Decyzji, dzięki którym trafią na szczyt lub spadną na samo dno.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Kiedy w klubie bokserskim dochodzi do morderstwa do akcji wkracza podkomisarz Kamil Willman z wrocławskiej policji. Wkrótce ktoś przebija opony w aucie Eryka Burzyńskiego, a następnie Eryk dzwoni do podkomisarza, że ktoś zdemolował jego mieszkanie.
Dlaczego ktoś chce zniszczyć życie boksera?
Czy podkomisarz rozwiąże zagadkę kim jest sprawca?
Co ukrywają bokser i policjant?
"Kiedy nadejdzie burza" to historia, która totalnie mnie zaskoczyła. Autorki poruszają tutaj wątek LGBT+. Poznajemy dwóch mężczyzn, którzy żyją podwójnym życiem. Ich miłość wybucha nagle, ale ze względu na stereotypy i homofobię ukrywają się ze swoimi uczuciami. Autorki tą historią pokazują czytelnikom z czym muszą zmierzyć się bohaterowie. Brak akceptacji u bliskich, homofobiczne żarty kolegów, dyskryminacja w otoczeniu. Autorki zmuszają czytelnika do przemyśleń i pokazują, że każdy ma prawo żyć jak chce i kochać kogo chce. Śledziłam losy bohaterów z ogromną ciekawością, aby dowiedzieć się jak rozwinie się ich relacja. Nie nudziłam się ani przez chwilę i dostałam prawdziwy rollercoaster emocjonalny.
To książka dla tolerancyjnych i otwartych czytelników. Jeśli lubicie romanse z wątkiem kryminalnym i nieprzewidywalną fabułą to sięgnijcie po tę książkę. Przekonajcie się sami, czy Eryk i Kamil będą szczęśliwi. Spędziłam z nimi ekscytujący wieczór.
Polecam!
Lubię książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, natomiast ta jest pierwszą napisaną w duecie z debiutującą córką - Magdaleną. I jak ją oceniam?
Kamil Willman pracuje w policyjnym wydziale do spraw przestępczości. Nie ukrywa, że praca podkomisarza nie jest jego marzeniem, lecz bardziej marzeniem jego ojca, zatwardziałego trepa o staromodnych poglądach i trzymający rodzinę twardą ręką. Kamil zawsze marzył o założeniu własnej restauracji. Jednak marzenia swoją drogą, a życie swoją. Czasem daje w kość, a czasem pozwala odkryć w sobie nowe "ja".
Eryk "Storm" Burzyński to znany w Polsce bokser, mistrz wagi półciężkiej. W wieku 8 lat został adoptowany i dzięki wsparciu rodziców odkrył swoje hobby, które stało się jego pracą. Nikt nie wie, że pod przykrywką związku ze znaną influencerką, ukrywa swoją prawdziwą orientację seksualną.
Kiedy w klubie Storma dochodzi do morderstwa jego przyjaciela i jednocześnie pomocnika trenera, do sprawy przydzielony zostaje podkomisarz Willman. Podczas śledztwa często dochodzi do spotkań obu panów: Eryka i Kamila. Pomimo ogromnej postury i twardego charakteru, oboje skrywają wrażliwą naturę i prawdziwe uczucie, które Eryk odkrywa w sobie dopiero jako dorosły mężczyzna. Tylko jak żyć w świecie, gdzie wokół jest pełno nietolerancji i homofobizmu?
Autorki poruszyły ważny życiowo temat ze środowiska LGBT. Ukazują problemy, z jakimi zmagają się ludzie odmiennej orientacji, a jednocześnie uświadamiają, że to tacy sami ludzie jak wszyscy. I za to lubię czytać Łoniewską, a teraz nawet dwie 😁, bo nie stroni od trudnych a jednocześnie ważnych zagadnień.
Książka ta to powieść obyczajowa z elementem kryminału. Kryminalny wątek został mało rozbudowany, a zabójcy domyśliłam się od samego początku, gdyż autorki naprowadzają na tę właśnie osobę. Mimo wszystko czyta się ją rewelacyjnie i wata polecenia chociażby na tematykę.
Pierwsza książka napisana w duecie matka-córka porusza bardzo ważny temat życia-walka o swoje upragnione szczęście na własnych zasadach przy ukochanej osobie.
Dodany do fabuły wątek kryminalny wraz ze skrupulatnym dochodzeniem odkrywania tożsamości mordercy powoduje nuty niepewności oraz emocji niemal do samego końca.Choć można domyślać się kim on jest to autorki dodały tej osobie tajemniczości.Buduje w fabule niezwykłego napięcia i niebezpieczeństwa czyhającego tuż za rogiem…aż ciarki pojawiają się na skórze!
Pokazany w powieści świat influacerki,który przedstawia idealne życie,aby zdobyć więcej like’ów oraz płatnych ofert.Widzimy,że owy świat jest zupełnie inny niż w social mediach.Nie wierzmy we wszystko co przekazujà w mediach,bo prawda może być całkiem inna!!!
Dodatkowo bardzo ważne jest przesłanie płynące z tej histori.Mam tu na myśli skrywaną orientacje i przełamanie swojego strachu,by pokazać najbliższym i światu,że każdy pragnie zaznać szczęścia w ramionach ukochanej osoby.Strach przed dyskryminacja,poniżeniem i ośmieszeniem przyczynia się do podejmowania niewłaściwych decyzji.Często jest to powodem tragedii i wyobcowania ze środowiska.
Mam nadzieje,że poruszane tematy zachęcą was do sięgnięcia po książkę.
Gorąco ją polecam.
Czekam na kolejne historie autorek-zarówno w duecie jak i solo
Ksiazka złapana jako lektura na urlop, zobaczymy ocenimy
Dobra lektura na wakacje
"Bo miłość to miłość, jeśli nikogo nie rani, musi być dobrem".
Eryk Burzyński "Strom" dzięki swojej ciężkiej pracy stał się bokserem, który ma na swoim koncie spore osiągnięcia. Jego dzieciństwo było trudne, ma za sobą pobyt w domu dziecka. W wieku ośmiu lat uśmiechnęło się do niego szczęście, został adoptowany przez ludzi, którzy go pokochali. W domu dziecka zostawił przyjaciela, jednak czas zatarł ich przyjaźń. Od jakiegoś czasu spotyka się ze znaną influencerką Arletą, ich związek jest raczej na pokaz. Teraz kiedy jego kariera gna do przodu, dochodzi do tragedii. Jeden z jego pracowników i jednocześnie przyjaciel zostaje zamordowany, Eryk jest zszokowany, kto i dlaczego to zrobił? Do akcji wkracza podkomisarz Kamil Willman, sprawa wcale nie jest łatwa do rozwiązania, przeszłość odegra w niej sporą rolę. Co połączy Eryka i Kamila?
Jakie inne tajemnice ujrzą światło dzienne? Akcja toczy się dynamicznie i intryguje. Fabuła wzbudza emocje, dreszczyk niepewności, ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie i tajemnice z przeszłości, które mają znaczący wpływ na teraźniejszość. Autorki, matka i córka stworzyły bardzo udany duet. Wyraźnie ukazani bohaterowie, ich złożone, znacząco się różniące, charakterne osobowości. Eryk i Kamil między nimi zaczyna tworzyć się nić sympatii, która z czasem przeradza się w głębsze uczucie.
Przeszłość, która kładzie się cieniem na teraźniejszości. Obyczajowość, romans idealnie współgrają z wątkami kryminalno-sensacyjnymi, które wzbudzają dreszczyk napięcia. Relacja naszych bohaterów od początku nie jest łatwa, jednak miłość nie wybiera. Nasze postrzeganie inności, krytyczne uwagi, brak tolerancji, akceptacji i zrozumienia. Każdy z nas chce kochać i być kochanym. Autorki poruszają szereg trudnych, złożonych problemów, traumatyczne dzieciństwo, LGBT, zazdrość, chęć zemsty, która przysłania wszystko inne, socjal media. Nieporozumienia, brak szczerych rozmów, tajemnice, intrygi. Podejmowanie trudnych decyzji, rodzice i ich podejście do orientacji seksualnej dzieci.
Przyjemna, wciągająca, emocjonalna opowieść. Czytanie od początku do końca było przyjemnością, porusza ważne, niełatwe problemy ludzkiej egzystencji, a wątek kryminalny intryguje. Serdecznie polecam.
Gdy tylko dowiedziałam się, że Agnieszka Lingas-Łoniewska napisała książkę w duecie z debiutującą córką Magdaleną, od razu wiedziałem, że chcę to przeczytać. "Kiedy nadejdzie burza" jest romansem kryminalnym z dużą dozą dramatu. Zostałam totalnie porwana przez fabułę! Nie zabrakło tak ważnych dla mnie emocji.
Mimo iż świat książki jest bardzo obszerny, to mimo to wciąż brakuje mi historii ze stricte męskimi bohaterami, zagłębienia się w ich uczucia. Tu dodatkowo mamy temat LGBT, co pozwala szerzej spojrzeć na to środowisko, tolerancję, akceptację i poszanowanie odmiennych poglądów. Widzimy jak ważne jest przełamywanie strachu przed osądami innych osób, wyrażanie siebie i wreszcie rozmowa. Postaci, jakich stworzyły autorki, okazali się być charyzmatyczni, a przede wszystkim realni. Skrywają uczucia i tajemnice, które wymuszają na nich podejmowanie trudnych wyborów, nie zawsze zgodnych z tym co czują i myślą. Warto zwrócić uwagę na ukazanie odmiennego podejścia rodziców w stosunku do swoich dzieci i ich orientacji seksualnej. Nie ważne, że już dorosłych. Dzieci zawsze pozostaną naszymi dziećmi i powinniśmy je wspierać.
"Przyjeżdżali i odjeżdżali. Kiedy tylko patrzyli na moją poranioną twarz, widziałam w ich oczach przestrach, niesmak, współczucie. Wkurzało mnie to i sprawiało, że robiłem im na złość, jakbym od razu chciał ich od siebie odrzucić. Jakbym ci jak sprawić, że nie tylko odstręczy ich ode mnie ta cholerna blizna, ale cała moja postawa, jako dzieciaka z problemami. A takiego: nie dość, że oszpeconego, to jeszcze z popieprzoną głową, nie chce przecież nikt."
Czy świat jest tylko dobry albo zły? Nie, pomiędzy jest też szarość. I tę jego paletę barw autorkom w doskonały sposób udało się przedstawić. Tak łatwo przychodzi nam ocenianie innych. Często nawet nie podejmujemy wysiłku, by poznać drugiego człowieka, tego, jaki jest w środku, co przeszedł, jaką ma przeszłość.
"(...) zniknąłeś, byłeś jak ta wieczorna burza, która przeleciała przez miasto, zostawiając po sobie tylko przerażenie, podtopienia i łzy. Tak samo zostawiłeś i mnie."
Książka obfituje w zaskakujące zwroty akcji, która toczy się bardzo dynamicznie, ale czytelnik nie czuje, aby coś działo się za szybko czy go przytłoczyło. Stale towarzyszy nam klimat niepewności, napięcia i niebezpieczeństwa. Sam wątek kryminalny i zabójcy jest jasny od początku. Moim zdaniem autorkom wcale nie chodziło o to, by zmylić czytelnika lub by ten snuł domysły na temat tego, kto jest mordercą. Tu istotniejsze okazało się to, by ukazać przyczyny tej sytuacji, jak do tego doszło.
"Kiedy nadejdzie burza" to pełna emocji, niebanalna powieść z przesłaniem o pasji, walce o własną tożsamość, potrzebie akceptacji i szacunku, ciemnej stronie biznesu, zemście. To książka o tym, by nie bać się, pokazać prawdziwego siebie. I oczywiście o miłości, która wcale nie będzie łatwa...
Przeczytane:2023-08-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Pióro Agnieszki Lingas-Łoniewskiej poznałam kilka lat temu przy trylogii "Łatwopalni". Już wtedy zachwyciła mnie swoim lekkim piórem, tym jak potrafi dawkować emocje i sprawiać, że wczuwamy się w historię bohaterów. Byłam pewna, że kiedyś jeszcze sięgnę po jej książki, bo przygoda z bohaterami "Łatwopalnych" przez długi czas siedziała mi w głowie i była jedną z lepszych serii, jakie czytałam (i wciąż jest). Gdy dostałam propozycję zrecenzowania "Kiedy nadejdzie burza", długo się nie zastanawiałam. Przeczytałam opis i pomyślałam, że może być naprawdę dobra. Liczyłam na to, że powrót do pióra Autorki będzie równie przyjemny, co sam początek z jej twórczością i że tym bardziej zachęci mnie do sięgnięcia po kolejne książki Agnieszki, a przy okazji dam szansę jej debiutującej córce.
Czy Autorki sprostały moim oczekiwaniom?
Szczerze mówiąc, książka zrobiła na mnie lepsze wrażenie, niż się spodziewałam. Od pierwszych stron polubiłam bohaterów i z wielką przyjemnością śledziłam ich losy. Na samym początku myślałam, że będzie to bardziej kryminał niż romans, zwłaszcza że to od morderstwa zaczyna się cała akcja.
Eryk "Storm" Burzyński jest bokserem, który ukrywa swoje prawdziwe "ja" przed całym światem. Przed kamerami, czy też w social mediach jest partnerem pewnej influencerki, jednak już za kurtyną dowiadujemy się, że tak naprawdę pociągają go mężczyźni. W związku ze swoim zawodem musi się kryć, gdyż bycie bokserem totalnie nie pasuje do jego orientacji. Tak przynajmniej myślą wszyscy, którzy mają problem, z tym że nie musimy kochać tylko i wyłącznie osób o przeciwnej płci. I tutaj daje ogromny plus Autorkom, za ciekawe poprowadzenie wątku LGBT i jednocześnie bardzo delikatne, gdyż nie było scen seksu pomiędzy mężczyznami, a fabuła bardziej opierała się na emocjach, które odczuwali bohaterzy.
Wspominając o morderstwie, nie było może ono na pierwszym planie, ale sam wątek został dość ciekawie poprowadzony. Do samego końca nie było możliwości, by zgadnąć, kto za tym stoi i jakie były jego/jej motywy. A uwierzcie, że jest to zaskakujący moment w książce, bo z jednej strony Autorki dawały nam wskazówki, jednocześnie cały czas trzymając w niepewności. Niby pod koniec było dużo poszlak dotyczących osoby, która zabiła, ale dopiero gdy bohaterzy to odkryli i wskazali sprawcę, było to niemałym zaskoczeniem. Także i tutaj mały wątek kryminalny na plus.
Czy było coś, co mi się nie podobało w tej książce? Z jednej strony tak, ale nie w złym sensie, gdyż pokazało, jacy potrafią być ludzie. Autorki ukazały zachowania ludzi, takimi, jakie są, w tym przypadku mowa o współpracownikach policjanta, którzy przy nim zachowywali się wręcz niestosownie. Stroili sobie żarty z homoseksualistów, obrażali ich itd., a niestety często można spotkać się z takimi zachowaniami, nie tylko dotyczącymi osób o odmiennej orientacji, ale też o innym kolorze skóry, czy większej, bądź mniejszej wadze niż ta "dopuszczalna" np. dla kobiet. Kolejny nieciekawy, lecz prawdziwy wątek, dotyczył wspomnianej influencerki, która chciała wybić się w social mediach na popularności Eryka. Dziewczyna znała prawdę o mężczyźnie i czerpała z tego korzyści, gdyż on nie chciał, by ktokolwiek się o tym dowiedział. Wykorzystywać można w każdy sposób, nie tylko fizyczny, ale również psychiczny, co zostało pokazane w książce.
Wspominając o tym, co mi się nie podoba, nie miałam na myśli tego, że to było złe w książce, nic z tych rzeczy. Po prostu było mi przykro podczas czytania, gdyż wiem, że takie sytuacje są na porządku dziennym. To, że Autorki opisały problemy, z którymi styka się cała masa osób, jest czymś, co lubię, gdyż zachowanie bohaterów pobocznych zostało pokazane jako coś złego i miejmy nadzieję, że jeśli książka trafi do grona osób, którzy tak się zachowują, to zmieni ich nastawienie i poglądy, choćby w małym stopniu.
Sam czas, który spędziłam z książką, był bardzo przyjemny. Spodobał mi się i wątek kryminalny, i emocje, które temu towarzyszyły. Ale chyba najbardziej moment, w którym bohaterzy zaczęli się do siebie zbliżać, powoli odkrywać swoje uczucia, swoje "ja" przed drugą osobą, bo moim zdaniem, jeśli możesz być właśnie sobą, przy kimś na kim Ci zależy, to jak wygrać w lotka.
Dziękuję serdecznie Wydawnictwu oraz Autorkom za tak wspaniałą przygodę z bohaterami. Cieszę się ogromnie, że mogłam wrócić do pióra Agnieszki, a jednocześnie przeczytać debiut jej córki, Magdaleny. To była naprawdę przyjemna lektura.