Kastrator. Jednego pedofila mniej.
Tajemniczy mściciel używa internetu, by zwabiać pedofilów w pułapkę, a potem...
Tak. Ta książka jest dokładnie o tym. Złapać i wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę.
Przyznaj, ile razy przyszło ci to do głowy, gdy przez media przetoczył się kolejny skandal? Kiedy policja doniosła o kolejnej dziecięcej ofierze zwyrodnialca?
Wejdź w głowę bohatera. Poczuj jak ciężar, który wziął na siebie, wpływa na jego psychikę i poczytalność.
Powieść tylko dla dojrzałych czytelników!
Wydawnictwo: Platinum Story
Data wydania: 2022-01-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 324
O „Kastratorze” usłyszałam w trakcie targów fantastyki w Łodzi i powiem szczerze, że od momentu gdy dostałam od autora ulotkę na temat powieści to już był punkt zapalny, zaintrygowała mnie ona dość mocno i wiedziałam , że z pewnością będę chciała po tę książkę sięgnąć. Przyznam szczerze, że z jej zakupem czekałam aż do kolejnych Targów, które miały odbyć się w Warszawie licząc na to, że książkę uda się kupić i może porozmawiać jeszcze z autorem. Udało! Książka kupiona, z autorem można było dość swobodnie pogadać, co akurat ja bardzo sobie cenię ( lubię autorów, którzy dość normalnie podchodzą do czytelnika, nie że to wielkie celebryty… ). A czy powieść zrobiła na mnie takie same wrażenie jak zapowiadająca ją ulotka?
Pedofil brutalnie gwałci i morduje dziecko. Słyszysz o tym w wiadomościach i zalewa cię krew! Aż wstydzisz się swoich gwałtownych myśli …
Dorwać go i ukarać raz na zawsze. Uciąć mu, wykastrować gnoja. A co by było gdyby ktoś się nie bał i … ? Tajemniczy mściciel używa internetu, by zwabiać pedofilów w pułapkę , a potem … Ta książka jest dokładnie o tym. Złapać i wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Przyznaj się ile razy przyszło Ci to do głowy, gdy przez media przetoczył się kolejny skandal? Kiedy policja doniosła o kolejnej dziecięcej ofierze zwyrodnialca? Wiktor, to normalny zwykły człowiek. Historyk pracujący w jednej z warszawskich szkół. W nocy przeobrażający się w tytułowego kastratora. Wciel się w człowieka, który postanowił wziąć sprawiedliwość we własne ręce.
Przyznam szczerze, że naprawdę dawno ale to dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Czegoś co nie tylko tak by mnie wciągnęło, zaangażowało w całą tę historię , ale też czegoś co właściwie „prawie” przeżywałabym razem z głównym bohaterem. Robota, którą autor tu wykonał to bez kozery można uznać za mistrzostwo, jeśli chodzi o tematykę oraz fabułę.
Powieść Pana Leszka niesamowicie wciąga, ciężko w ogóle ją odłożyć. Jej mroczne zakamarki, wszystkie te tajemnice, które powoli wychodzą na wierzch sprawiają, że bardzo łatwo nam dosłownie „wejść” w skórę głównego bohatera i tego co myśli, co robi, że w sumie samemu w pewnym momencie dochodzimy do wniosku, że jest to dobre. Ale czy faktycznie jest?
Fabuła powieści jest dość ciężka, wymagająca. Historia, której autor się podjął jest niezwykle trudna i ciężka w opowieści czy zachowaniu jakiejkolwiek sensownej strony tego co się tu dzieje. A dzieje się naprawdę wiele i nie ma tu momentów nudy! Z tymże sami wiemy że z jednej strony to co bohater robi ulży wielu ludziom, a z drugiej … czy to nie jest zwykłe bestialstwo? Dążenie podobnym tropem do tego co robi oprawca? Dobrym pomysłem jest przedstawienie tej historii za pomocą pierwszoplanowego narratora. Pozwala nam to poznać wszystko nie tylko ze strony Wiktora, ale także i oprawcy.
Akcja w powieści jest niesamowicie szybka, wszystko tu tak naprawdę dzieje się w tempie ekspresowym zachowując przy tym pełne pole wrażeń oraz pełen pakiet emocji, jakie tylko możemy tu odczuć. A emocji oraz wrażeń jest wiele bo przy opisach pewnych sytuacji autor wcale nie szczędził sobie szczegółów. Więc dla niektórych, tych bardziej wrażliwych czytelników pewne opisy mogą być zbyt drastyczne.
Autor pisze w sposób dość prosty, bez zbędnych słów, krótkimi prostymi zdaniami, które od razu można zrozumieć i co najważniejsze od razu się zapamiętuje. Ma dość lekkie pióro i widać, że naprawdę to lubi. To, że nie ma tu zbyt długiego przeciągania sytuacji sprawia, że książkę czyta się dosłownie jednym tchem, a historia tutaj przedstawiona zostaje w głowie na bardzo długo. Co zaś się tyczy zakończenia powieści - można rzec tylko jedno : PETARDA! W życiu bym się nie spodziewała, że tak się to może zakończyć więc i tu kolejny plus dla autora za niesamowite zaskoczenie czytelnika!
Podsumowując:
„Kastrator” to powieść dokładnie tak dobra jak obiecuje to autor. Opowieść, która z jednej strony przeraża, a z drugiej tak naprawdę w jakimś stopniu fascynuje. A dlaczego? Bo żyjemy w świecie w którym jeśli sami chcemy coś zmienić, musimy liczyć się z tym, że TO zmieni również nas. Czasem nawet w tę złą stronę.
Pomimo scen brutalności, które w sumie nie dziwią, czyta się ją bardzo szybko i z wielkim zaciekawieniem. Autor wykonał tu świetną i konkretną robotę, która także zmusza nas - Czytelników- do przemyśleń oraz zastanowienia się nad pewnymi sprawami. Szczególnie mając dzieci …
Gorąco polecam sięgać po tę powieść. Zaręczam, że NIE ZAWIEDZIECIE SIĘ.
Dołącz do awantury! Yasper nie jest typowym anti-hero. Jeśli będziesz mu kibicować... to raczej, by zginął długą i brutalną śmiercią. Problem polega...
Przeczytane:2022-09-22, Ocena: 6, Przeczytałem,
Wiktor jest rozwiedzionym czterdziestoletnim nauczycielem historii. Jedyny sens jego życiu nadaje dwunastoletnia córka Weronika. Jako tata dorastającej dziewczynki jest wyjątkowo cięty na mężczyzn czyhających w sieci na naiwne dziewczynki i krzywdzących ich w najgorszy możliwy sposób. Gdy zaczyna zabawiać się w wyrocznię, prawie gubi się w okrucieństwie, jakie uczy się zadawać. Jego hamulcem zostaje piękna młoda kobieta. Co się stanie jednak kiedy zagrożona będzie Weronika?
"Kastrator" jest niesamowitym thrillerem psychologicznym. Śledzimy w nim i przestępcę i jego nemesis. Obserwujemy ich rozwój, wzloty i upadki i poznajemy ich emocje. W książce sporo jest wulgaryzmów, ale nie są rażące, wręcz przeciwnie - sprawnie wplecione, są potrzebne, wzmacniają przekaz, sprawiają wrażenie, że czytamy o prawdziwych ludziach. Wrażenie wzmacnia świetny styl autora, równowaga w prowadzeniu narracji, opisy, nie raz zbyt sugestywne, ukazują zbrodnie, o jakich nikt nie chce czytać. Książka rozwaliła mi mózg, złamała serce, ale była świetna.
"Kastratora" można traktować poniekąd jako ostrzeżenie dla wszystkich rodziców nastoletnich dziewczyn. Mimo, iż wiem ile zagrożeń czai się w internecie, brakowało mi wyobraźni żeby do końca je sobie uświadomić. Jako mama dwunastolatki mogę się tylko cieszyć, że moja córka jeszcze o wszystkim mi mówi, ale wiem, że muszę być bardzo czujna.