Skrzyżowanie thrillera historycznego i współczesnego romansu - łącząca zagadkę a la Dan Brown z humorem i wdziękiem "Zakochanego Szekspira". Młoda Amerykanka Julia dowiaduje się, że jest krewną innej, średniowiecznej Julii, pierwowzoru bohaterki Szekspira. W Sienie czeka też na nią dziwny spadek, pozostawiony przez zmarłą matkę. Podczas pobytu we Włoszech, Julia pozna rodzinną tajemnicę i prawdziwe losy swej imienniczki, stanie w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa i zakocha się... Lekka, błyskotliwa, trzymająca w napięciu lektura.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2010-07-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 480
Mam bardzo mieszane uczucia wobec tej książki. Sama historia bardzo mi się spodobała. W zupełnie inny sposób przedstawia opowieść o Romeo i Julii. Do tego bardzo mnie zachęciła do odwiedzenia Sieny.
Opowieść toczy się dwutorowo - teraz i w XIV wieku. I przedstawia historię dwóch Julii. Tej szekspirowskiej i młodej Amerykanki, która okazuje się być potomkinią tamtej. Pełno jest intryg, krętactw, tajemnic. Rozwiązanie kilku wątków całkiem mnie zaskoczyło. Chociaż samo zakończenie jest bardzo przewidywalne. Jednak jest spory minus. Strasznie to wszystko było rozwleczone. Podejrzewam, że chodziło o to, by stworzyć klimat. Jednak nie przemawia to do mnie. Całość mogła by być krótsza o 1/3 a nic by na tym nie straciła. Ale ogólnie książka warta przeczytania.
Julia to współczesna powieść obyczajowa z wątkami historycznymi, sensacyjnymi, przygodowymi i romansem.
Julie Jakobs i jej bliźniacza siostra po tragicznej śmierci rodziców są wychowywane przez ciocię. Kiedy ciotka umiera Julia otrzymuje w spadku klucz do skrytki bankowej we Włoszech w miasteczku Siena, o którym do tej pory nie miała pojęcia, że tam właśnie przyszła na świat. Skrytka założona została przez jej matkę. Dziewczyna postanawia udać się w daleką podróż i odnaleźć rodzinny skarb. Gdy dociera do toskańskiego miasta, dowiaduje się, że jest potomkinią Giulietty, której miłość do mężczyzny zwanego Romeo stanowi nierozerwalną część historii średniowiecznej Sieny. W starym notatniku pewnego malarza, Julia odnajduje spisaną historię miłości dwojga młodych ludzi, których rody od lat były zwaśnione. Poznając członków rodziny, zaczyna zdawać sobie sprawę, że klątwa rzucona niegdyś przez jej potomkinię jest wciąż żywa. Ktoś jednak może uratować Julię, tym kimś jest Romeo. Czy jest on tylko wytworem wyobraźni Szekspira, czy istnieje naprawdę? Kto i dlaczego prześladuje dziewczynę w toskańskim miasteczku? I co jest ukrytym przez jej matkę skarbem, tak cennym, że wielu traci przez niego życie.
Powieść rozgrywa się w malowniczej Sienie, którą poznajemy zarówno współczesną jak i tę średniowieczną. Część fabuły opiera się na opowieści Romeo i Julia i tu składam ukłon w stronę autorki, której wiedza o Szekspirze jest wyjątkowo imponująca.
Jest to powieść o poszukiwaniu skarbu, ale również o poszukiwaniu miłości. W scenerię współczesnych Włoch autorka zgrabnie wplotła klasyczną tragedię szekspirowską, której głównymi bohaterami są strach, tajemnice, zagubienie i miłość.
W usta pewnego malarza autorka wstawiła piękne słowa mówiące o tym, czym jest ta miłość?
(…) Jest pożądanie i jest miłość. Mają ze sobą związek, lecz to zupełnie odrębne rzeczy. By skorzystać z jednego, wystarczą tylko słodkie słowa i zmiana ubrania, by zdobyć drugą, mężczyzna musi oddać swoje żebro. W zamian jego kobieta zmaże grzech Ewy i zaprowadzi go do raju. (…)
Rozdziały pisane są przemiennie, raz lektor w osobie pierwszej prowadzi czytelnika przez wątki współczesne, a raz lektor w osobie trzeciej zabiera czytelnika do średniowiecza, od roku 1340.
Jak już wspomniałam wcześniej, wiedza autorki o dramacie Szekspira „Romeo i Julia” jest wręcz zadziwiająca. Ale wiedza ta nie tylko dotyczy samej fabuły, czy dialogów, ale również wcześniejszych wersji tej najsłynniejszej legendarnej opowieści miłosnej.
(…) Spędziłam ten ranek w kawiarni Maleny na Piazza Postierla, przeglądając oficjalne wczesne wersje Romea i Julii, napisane przez Masuccia Salernitana i Luigiego da Porta, odpowiednio w 1476 i 1530 roku. Z ciekawością śledziłam, jak rozwijał się wątek i jak Porto dodał literackie zacięcie historii opartej – jak utrzymywał Salernitano – na prawdziwych wydarzeniach. W wersji Salernitana Romeo i Julia – czy raczej Mariotto i Giannozza – mieszkali w Sienie lecz ich rody nie prowadziły ze sobą wojny (…)
Fabuła przyciąga od samego początku i do końca trzyma czytelnika w napięciu. Momentami jest bardzo groźnie jak w najlepszym thrillerze, a momentami zabawnie, szczególnie w dialogach niepozbawionych nuty humoru. Wyraziste osobowości bohaterów są dodatkowym plusem tej powieści. Dwie siostry bliźniaczki są tak różne jak dzień i noc. A bohaterowie drugo i trzecioplanowi są tak jasno przedstawieni, że trudno o nich nie myśleć nawet po skończeniu powieści.
Na ostatniej stronie okładki zostało napisane, że jest to „Kod Leonardo Da Vinci dla bystrych, nowoczesnych kobiet” - i ja się z tym całkowicie zgadzam.
Polecam tę książkę zarówno paniom preferującym romanse, jak i osobom wczytującym się w książki historyczne czy sensacyjne. Ta powieść to cudowna podróż po Sienie z intrygującym wątkiem tajemniczym. Czyli dla każdego coś miłego. Jeśli chodzi o mnie, to uwielbiam książki z tak przeplataną fabułą, w których mogę znaleźć prawie wszystko: cząstkę thrillera, sensacji, psychologii, historii, przygody, podróży i miłości.
Po „Julię” sięgnęłam głównie dlatego, że łączy w sobie dwie moje miłości – Romea i Julię Shakespeare’a oraz styl Dana Browna.
Młoda dziewczyna, Julie Jacobs, dostaje od zmarłej cioci Rose w spadku list i klucz do skrytki w banku w Sienie. Musi odnaleźć skarb rodzinny i dowiaduje się, że jest krewną Giulietty Tolomei, pierwowzoru Shakespearowskiej Julii. Odrywa też klątwę ciążącą nad jej rodziną, w którą są również wplątani potomkowie Salimbenich i Marescottich. Jedyne co może odczynić średniowieczną klątwę jest połączenie sięz Romeem Merescottim. Ale czy taki ktoś istnieje?
Książka bardzo mnie wciągnęła. Akcja prowadzona jest równolegle w dwóch różnych okresach – teraźniejszość i 1340 rok. W obu przypadkach miejscem akcji jest Siena. Poznajemy historię dwóch Giuliett Toloimei – „naszej” Julie Jacobs (która po śmierci rodziców i przeprowadzce do Stanów do cioci Rose wraz z siostrą (Gianozzą/Janice), dostała nowe nazwisko) oraz tej średniowiecznej, będącej pierwowzorem dla angielskiego barda. Momentami może się wydawać, że wszystko jest już jasne, a po chwili następuje wielka niespodzianka, której nikt by się nie spodziewał. Sama wiele razy zmieniałam front zastanawiając się, kto jest dobry, a kto zły. Od początku jednak dobrze rozszyfrowałam „pozycję” Alessandra w całej tragedii.
Była to jedna z lepszych przeczytanych przeze mnie pozycji. Wciągnęłam się całkowicie w klimat Sieny, a to miasto dodaję do listy o nazwie „muszę jechać”.
Niestety- bez większego entuzjazmu i emocji. Nie przekonała mnie ta historia ani sposób jej odpowiedzenia
Pracująca w Oxfordzie młoda uczona, Diana Morgan, specjalizuje się w językach starożytnych. Od dzieciństwa fascynuje się mitologią grecką, a w szczególności...
Przeczytane:2011-07-11, Ocena: 4, Przeczytałam,