W ostatnich latach osoba kolczasta, stworzona blisko trzy dekady temu przez Tomka Leśniaka i Rafała Skarżyckiego, zajęta była pielęgnacją swoich archiwów, na bazie których powstawały zbiorcze i kompletne wydania komiksów z nią w roli głównej.
Ale kiedy to dzieło zbliżyło się do szczęśliwego końca, Jerzy poczuł zew nowej przygody! Jest w świetnej, zupełnie nowej – bo zeszytowej – formie i piękny jak nigdy wcześniej!
Tym razem Jerzy wpada w najgorsze z możliwych kłopotów – opiekę nadgorliwych rodziców! Zresztą w drugim zeszycie z nowymi przygodami Jeża Jerzego zobaczycie sami, co gorsze: nadopiekuńczy ojcowie czy stado jaszczurów…
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2023-11-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 24
JEŻ JERZY ZJEŻYŁ SIĘ W JEŻYNACH
Jest drugi zeszytowy ,,Jeż Jerzy". Kolejna porcja nowego materiału stworzonego po latach, pokazującego, że twórcy pazura i pomysłów nie stracili - po prostu musieli zrobić sobie przerwę, żeby wrócić w świetnym stylu. I wrócili, a drugi numer serii - bo mam nadzieję, że to seria, a nie miniseria będzie - naprawdę robi robotę i dostarcza tego, czego od ,,Jeża" oczekujemy - wulgarnej, ale inteligentnej rozrywki, satyrycznej komedii tylko dla dorosłych, ciekawie komentującej naszą rzeczywistość.
Więc tak, znów czekają na nas dwie opowieści. No w zasadzie to trzy, acz jedna to taki bardziej jednostronicowy skecz. Ale po kolei.
Więc tak, na dobry początek ojcowie Jerzego dostają od niego pozew. Chce kasy za lata zaniedbywania, braku zainteresowania z ich strony i jeszcze na dodatek zmuszania go do pracy, kiedy nieletni był. No i pojawia się problem, bo jak się z tego wypłacić? Skarżycki i Leśniak jednak nie zamierzają, chcą załatwić Jerzego jego własnymi metodami i tak zaczynają wcielać w życie swój plan, który... No właśnie, czy się powiedzie? I z jakim skutkiem?
W drugiej historii Jerzy przypadkiem zachodzi do kwatery głównej New World Order w Sosnowcu. No i problem, bo tu reptilianie knują spisek swój, podbiły już 99% świata i chcą dokończyć dzieła, a jeż może im w tym przeszkodzić i... Jaką prawdę o naszym świecie odkryje Jerzy? Co tu robi Elvis? I o co właściwie w tym wszystkim chodzi?
Na deser jest jeszcze ta jednostronicówka, która ,,wyjaśnia" dlaczego Jerzego nie było przez tyle lat na rynku, co to ma wspólnego ze zmianą władzy i jakie siły za nim stoją. No i czy Jerzy to w ogóle Jerzy, bo... A samo przeczytacie.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/11/jez-jerzy-2-rafa-skarzycki-tomasz-lew.html
Postać stworzona przez Tomka Leśniaka i Rafała Skarżyckiego zawsze była głosem młodego pokolenia, ALE! Zanim autorzy zaczęli bezlitośnie wyśmiewać nasze...
Przeczytane:2023-12-17,
Jaki jest Jeż Jerzy, każdy widzi... - cwany, charakterny, zadziorny, lubujący dobrą zabawę, mający niezwykły talent do pakowania się w kłopoty oraz zmagający się z lekkim, celebryckim upadkiem, którego doznał na własnych kościach m.in. za sprawą niezbyt udanej, filmowej kariery... Jednakże uwierzcie mi na słowo, że Jeż Jerzy potrafi was jeszcze zaskoczyć! Dowodem niechaj będzie świeżutki, komiksowy zeszyt „Jeż Jerzy. Numer 2”, który ukazał się właśnie nakładem Kultury Gniewu.
Trzy opowieści - najdłuższa, średnia i najkrótsza z nich.
W pierwszej historii Jeż Jerzy wytacza swoim twórcom - w jakiejś mierze rodzicom, w osobach Rafała Skarżyckiego i Tomasza Leśniaka, sądowy proces o brak opieki nad nim... Ci nie pozostają mu dłużni, wykorzystując w tym celu pewien sprytny plan na to, by Jerzy miał nie tylko dość procesowania się z nimi, ale absolutnie wszystkiego...
W drugiej historii jesteśmy świadkami walki Jerzego - u boku pewnego króla, z pragnącymi kontroli na światem i ludźmi potworami, co kończy się wielką, ale to naprawdę wielką bitką..., jak i co nagle staje się dla nas czymś zupełnie innym, aniżeli moglibyśmy początkowo przypuszczać.
I wreszcie trzecia opowieści, czyli manifest prawicowego polityka o tym, jak wielką mistyfikacją jest nie tylko opowieść o komiksowych losach i przygodach Jeża Jerzego, ale też i on sam! Co więcej, ma on na to całkiem przekonujące, nawet wręcz naukowe, dowody...
Jak widzicie, mamy przed sobą kolejną odsłonę nowej, zeszytowej serii opowieści o najsłynniejszym jeżu polskiego komiksu, która przyjmuje tu bardzo odważną, charakterną, znakomitą postać. To rubaszny humor, absolutnie zwariowana fantastyka oraz rzecz, którą osobiście bardzo lubię i która stanowi „clou” tego zeszytu - umiejętność śmiania się autorów z samych siebie, angażując przy tym stworzoną postać Jerzego. To coś pięknego, znakomitego i chyba też absolutnie najlepszego w tym komiksie.
Mamy tu absolutnie wszystko to, czego byśmy chcieli od kolejnej odsłony przygód Jerzego - humor, dosadny język, zabawę konwencją, tzw. przełamywanie czwartej ściany, czy też chociażby całkiem udany portret naszych czasów - zwłaszcza w pierwszej, ale też i ostatniej z historii. I dlatego też zaśmiewamy się z tych żartów, śledzimy bacznie losy Jerzego i innych bohaterów, cieszymy się możliwością ponownego spotkania z tą serią, która w tej krótkiej, zeszytowej postaci jawi się naprawdę świetnie.
Do tego dochodzą jak zawsze udane ilustracje Tomka Leśniaka - zabawne, przepełnione karykaturą, lekkie w swej kresce i niezmiennie charakterystyczne dla tej epickiej już serii. I nawet nie przeszkadza nam zupełnie to, że mamy tu stricte zeszytową postać komiksu, co oczywiście wiąże się z pewnego rodzaju ograniczeniami. A już to, jak zgrabnie udało się narysować tu samego siebie i współtwórcę komiksu - to naprawdę należą się wielkie brawa!
Doskonałym był pomysł na tę zeszytową serię, która oferuje nam krótkie, zabawne i klimatyczne opowieści o przygodach Jeża Jerzego - do połknięcia na raz, ale to też ma swój urok. To ciekawy scenariusz, ładne ilustracje, dobry humor i ten niepowtarzalny klimacik, który znamy od tak wielu lat. I tym samym wielką przyjemnością jest to nasze czytelnicze spotkanie, które być może nie trwa najdłużej, ale które za to jest wielce intensywnym.
Słowem podsumowania – uwielbiam tę zeszytową serią, która ma swój urok, klimat, ujmującą prostotę i która zarazem nie traci nic z zadziorności i pikanterii opowieści o Jeżu Jerzym. I dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po drugi numer tej serii, zaś sama wyczekuję już z wielką niecierpliwością na kolejny zeszyt. Polecam.