Jęk zamykanych bram

Ocena: 4.75 (8 głosów)

Odpowiedzi szukaj tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni

Na oddział chirurgii w wyniku pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Wkrótce inny pacjent znajduje jego ciało z poderżniętym gardłem. Dyżurująca lekarka postanawia powiadomić bliskich ofiary. Okazuje się jednak, że osoba, którą Maj wskazał do kontaktu, dwa lata temu zaginęła.

Właściciel klubu, znany jako Mecenas, zleca wyjaśnienie zagadki zabójstwa byłemu policjantowi Mateuszowi Krysiakowi. Na jaw wychodzą nowe fakty. Czego tak naprawdę boi się Mecenas?

Do bliskich zamordowanego usiłuje dotrzeć też Edyta, kelnerka z Trzynastki. Arek przed śmiercią zostawił jej na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Jej poszukiwania przynoszą jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Czego nie mówił jej Arek? I dlaczego musiał umrzeć?

Informacje dodatkowe o Jęk zamykanych bram:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-04-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383352060
Liczba stron: 528

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Jęk zamykanych bram

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jęk zamykanych bram - opinie o książce

Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2024-05-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

Twórczość autora miałam okazję poznać i muszę przyznać, że potrafi on wciągnąć i zaangażować czytelnika w fabułę, jak mało kto. Opowiedziana tu historia jest przemyślana i szczegółowo dopracowana, a występujące w niej wątki, choć z pozoru różne, z czasem łączą się idealną całość. Lubię, kiedy apetyt rośnie w miarę jedzenia - i tak, też tu było. Napięcie rosło, pytania mnożyły się wraz z rozwojem akcji, a prowadzone śledztwo przynosiło co raz to nowe fakty. Narracja, którą wprowadził jest wysmakowana, barwna, ciekawa - tak, że czytelnik chce poznać od razu zakończenie, którego nie sposób przewidzieć. Interesujący bohaterowie, liczne intrygi, szemrane towarzystwo, ciekawa i dynamiczną akcja, wątki kryminalne - wszystko umiejętnie i precyzyjnie poprowadzone. Na uwagę zasługują bohaterowie - ich kreacja zawiera w sobie zakamarki ludzkiej psychiki, jej mroków i pułapek. Kolejna rzecz to środowisko, w którym rozgrywają się wydarzenia - rządzi tu określona hierarchia i układy.
Książka wzbudza wiele emocji - to taka kwintesencja kryminału, w której odnajdziemy wszystkie te elementy, które powinny się w tym gatunki znaleźć. I pomimo objętości ( nieco ponad 500 stron) czyta się zadziwiająco szybko, chłonąc wszystko to, czym częstuje nas autor. Ze swojej bardzo polecam - czytanie takich kryminałów, to czysta przyjemność.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-04-28, Ocena: 6, Przeczytałam,

To naprawdę świetnie dopracowany kryminał. Postacie są ogromnie tajemnicze, jeśli już kogoś poznajemy, to odkrywa nam swoje karty wraz z treścią. Ochroniarz jest mocno tajemniczy, później dowiadujemy się kim jest i jeszcze później, dlaczego pracuje u pewnego mecenasa. Sam mecenas jest postacią jakby widmo, bo inni go widzą jak coś robi, ale już na miejscu, kiedy za nim przychodzą gdzieś się zapodziewa, lub przestaje być o nim mowa. Poznajemy go bardziej na podstawie prowadzonych rozmów telefonicznych. Praktycznie od razu natrafiamy na dziarską akcję, bo to w dziale pierwszym jego pracownica widzi, że wbiega do lokalu, a później przyjeżdża karetka. Próbując dowiedzieć się co się stało, zostaje ostrzeżona, by nie pakowała się w nie swoje sprawy i nie obserwowała tego, co się dzieje. Dział drugi, to pobyt ochroniarza w szpitalu, który miał bronić córkę mecenasa. Nie wiadomo co tam się wydarzyło, ale my wiemy, że gdziekolwiek ktoś się nie rusza, jest dobrze pilnowany przez ludzi tej ważnej osobistości. Nadchodzi jednak moment, gdzie nic nie idzie po niczyjej myśli. Pacjent bowiem traci życie i trudno jest znaleźć kogoś z jego rodziny. Kiedy kelnerka się o tym dowiaduje jest w szoku. Był on bowiem jej bliskim przyjacielem, który tuż przed napadem dał jej do przechowania ogromną sumę pieniędzy. Teraz nie wie komu ma je oddać. Pytań co do osoby zmarłej jest całe ogrom, ogólnie cała książka się kręci wokół tego tematu. Ktoś jednak postawił sobie za cel zrobić wszystko, by dowiedzieć się dlaczego zginął. Czyżby na karty książki miał wkroczyć ktoś jeszcze?
Przyznam się wam, że nie lubię czytać książek o mafii, gdyż jest tam za dużo wulgarności. Tutaj też się ona pojawia, ale z takim smakiem i wyważeniem, że nie ma czegoś takiego jak nadużycie. To jedna z książek autora, która mocno mnie wkręciła właśnie z powodu niekończących się tajemnic oraz postaci mocno wyrazistych. Wiemy kto tu rządzi, kto tylko leczy, a kto lecząc prowadzi dochodzenie. Spotkamy twardziela z wyglądu, kobiecą mądrość i strach, który nakazuje ukrywanie się. Gdyby nie ciaśniej osadzony druk, pewnie byłaby sporym grubaskiem. Świetna!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2024-09-18, Ocena: 5, Przeczytałem,

Odpowiedzi szukaj tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni."

 

 

Do szpitala trafia Arek Maj, ochroniarz z Warszawskiego klubu trzynastka.

Mężczyzna został pobity i trafił na oddział chirurgii.

Jednak po pewnym czasie, młody ochroniarz, zostaje znaleziony przez jednego z pacjentów z poderżniętym gardłem.

Szpital chcąc powiadomić rodzinę zmarłego, dzwoni do wskazanej przez niego wcześniej osoby. Jakie jest ich zdziwienie, kiedy okazuje się, że ta osoba dwa lata wcześniej zaginęła.

Właściciel klubu, w którym pracował Arek, zleca wyjaśnienie zagadki zabójstwa byłemu policjantowi Mateuszowi Krysiakowi.

Podczas śledztwa wychodzą nowe szokujące fakty.

 

Kto stoi za zabójstwem mężczyzny?

Dlaczego musiał zginąć?

 

 

Kochani zacznę od tego, że ta książka mam ponad 500 stron ? i o dziwo te strony są tak dobrze wypełnione, że historia wciąga już od pierwszej strony, a w napięciu trzyma do końca.

Fabuła zabiera nas w świat Warszawskiego półświatka, gdzie życie jest inne niż na co dzień.

Sponsoring nie jest w nim obcy, przestępcy spotykają się w półmroku klubów a bogaci snobi zostawiają swoje żony w domu i wykorzystują ten czas całkiem inaczej.

Autor sprawnie czaruje swoim piórem. Poznajemy przeszłość bohaterów, która przeplata się z teraźniejszością i odkrywa wszystkie ich tajemnice i sekrety.

Dialogi nie zostawiają nic do życzenia, są wiarygodne, precyzyjne i dynamiczne.

Jeżeli szukacie książki, w której nic nie jest oczywiste, akcja mknie, emocje to totalny rollercoaster a tajemnice wylewają się z każdej strony, to ta książka jest idealna dla Was.

Było to moje drugie albo i trzecie spotkanie z piórem autora i na pewno nie ostatnie.

 

A Wam Polecam ? czytajcie.

Link do opinii

Czy macie tak, że bardzo nastawiacie się na jakąś książkę, a później jesteście rozczarowani? Ja niestety ostatnio tak miałam z książką "Jęk zamykanych bram" @wojciech_wojcik_pisarz 

 

Do szpitala w wyniku pobicia trafia Aleksander Maj,  wkrótce inny pacjent znajduje go z poderżniętym gardłem. Lekarka, która była na dyżurze postanawia powiadomić rodzinę o śmierci Maja, jednak osoba podana przez pacjenta zaginęła. Rodzinę Arka szuka także jego znajoma z pracy, Edyta, której zostawił na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Właściciel klubu, w którym pracował zmarły, zleca wyjaśnienie zagadki zabójstwa byłemu policjantowi.. Czy uda się rozwiązać zagadkę dlaczego zginął Arkadiusz Maj? 

 

Miałam do tej książki bardzo wielkie oczekiwania. Tak naprawdę nie wiem, dlaczego, bo nawet nie znam twórczości autora. Niemniej jednak liczyłam na wielkie WOW, no niestety nie tym razem. 

 

Książka bardzo mi się dłużyła i czytałam ją cały maj. Nie przypadli mi do gustu bohaterowie, żaden nie skradł mojego serca. Według mnie za dużo było osób, które próbowały dowiedzieć się kim był Maj, a te poszukiwania nie wyjaśniały niczego. 

 

Moim zdaniem książkę można było zdecydowanie skrócić, a sens zostałby zachowany. 

 

Chociaż nie powiem, zakończenie troszkę wynagrodziło mi całość. Ale niestety nie na tyle, żebym książka powaliła mnie na łopatki. 

 

Niemniej jednak pióro autora przypadło mi do gustu, dlatego w przyszłości sięgnę po inne książki. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2024-06-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
Nowa powieść Wojciecha Wójcika ,,Jęk zamykanych bram" trzyma nieprzerwalnie w napięciu przez ponad 500 stron. Kilka splatających się wątków, skomplikowane intrygi kryminalne i nieprzewidywalna fabuła sprawiają, że od lektury trudno się oderwać. Akcja rozgrywa się współcześnie w warszawskim półświatku. Modny klub Trzynastka odwiedzają i klienci z grubymi portfelami, i nieśmierdzący groszem studenci, a zwłaszcza studentki szukające tu ,,sponsorów". To zawoalowana nazwa prostytucji, jednak wszyscy wokół udają, że tak nie jest. Właściciel tego przybytku, niejaki Mecenas, znany jest w swoim środowisku jako nieprzebierający w środkach biznesmen, który skupuje także kamienice w stolicy, a upartym lokatorom, którzy nie chcą się wyprowadzić, uprzykrza życie rękoma swoich ochroniarzy. Pewnego dnia jeden z nich, Arek Maj, zostaje ciężko pobity właśnie w takiej kamienicy sąsiadującej z Trzynastką. Trafia do szpitala, ale i tam ktoś go dopada i morduje. Sprawcy nie udaje się złapać, chociaż policja nad tym pracuje. Zainteresowany złapaniem mordercy jest też Mecenas, który zleca tę sprawę byłemu policjantowi, Mateuszowi Krysiakowi. Oprócz niego do bliskich Maja stara się dotrzeć lekarka, na której dyżurze Arek został zabity, a także Edyta, młoda kelnerka z klubu, która przyjaźniła się z ochroniarzem i dostała od niego na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Szybko okazuje się, że zagłębianie się w przeszłość ofiary jest trudniejsze niż by się wydawało. I przede wszystkim bardzo niebezpieczne, o czym przekonują się wszyscy badający sprawę. Na jaw wychodzą coraz to nowe tajemnice związane z Arkiem Majem i jego szefem. Pojawiają się nowe wątki i postacie, ale - zamiast pomóc - jeszcze bardziej komplikują sytuację. Ten natłok wątków i częste zwroty akcji sprawiają, że od lektury trudno się oderwać. Trudno też nie zabawić się samemu w detektywa, chociaż nie jest to łatwe zadanie (przyznam, że nie udało mi się ostatecznie rozwikłać zagadki i na jej rozwiązanie musiałam zaczekać, ale to przecież zaleta bardzo dobrze skonstruowanego kryminału). Autor bardzo wiarygodnie przedstawił mechanizmy rządzące przestępczym światem (nie tylko w stolicy). Brutalność, hierarchia, powiązania ze środowiskiem mediów i polityki, a także układy wewnątrz gangów - to tutaj codzienność. Przestępcy parają się wszystkim, co przynosi zysk i nie mają żadnych hamulców moralnych, nawet jeśli sprawiają wrażenie dżentelmenów i wykształconych, inteligentnych ludzi. Ci właśnie okazują się groźniejsi i bardziej nieprzewidywalni niż zakapiory rzucające mięsem i dające z daleka rozpoznać się na ulicach. Wojciech Wójcik stworzył nie tylko rewelacyjną powieść kryminalną i wyrafinowanej głównej intrydze, ale także poruszył ważne społeczne tematy, takie jak: prostytucja wśród studentek i studentów, handel ludźmi i narkotykami, nielegalne przejmowanie nieruchomości, ,,dzikie eksmisje", zatrudnienie ,,na czarno"... Problemy te przewijają się przez całą fabułę, która jest niezwykle dynamiczna. Na uwagę na pewno zasługują portrety bohaterów - wyraziste, soczyste, przekonujące. Naturalnie wypadają również dialogi. Nie ma tu miejsca na banały i powielanie pomysłów. To solidny kawał naprawdę świetnej prozy kryminalnej, po którą warto sięgnąć. Polecam - nie tylko miłośnikom gatunku! BEATA IGIELSKA 
Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2024-06-07, Ocena: 4, Przeczytałem,

,,Jęk zamykanych bram" to książka, którą mam problem jednoznacznie ocenić. Z jednej strony podobała mi się, a z drugiej strony miała momenty, które uważam za zbędne. Akcja książki biegnie tutaj powolnie. Jest to książka wielowątkowa i posiadająca wielu bohaterów, przez co zmusza do większego skupienia. To akurat lubię w kryminałach.

 

Pewnego dnia na oddział chirurgii trafia ochroniarz Arek Maj. Wkrótce jego ciało odnajduje inny pacjent. Lekarka próbuje skontaktować z osobą, którą Maj wskazał do kontaktu. Okazuje się, że ta osoba 2 lata temu zaginęła. Do bliskich Arka próbuje dotrzeć również pewna kelnerka, Edyta. Sprawą zajmuje się również Matusz, były policjant. To co dowiaduje się szokuje. Co ukrywał Arek? Dlaczego musiał umrzeć? Przekonacie się sami.

 

Autor posiada swój styl pisania, który chyba nie za bardzo przypadł mi do gusty. Za to pan Wojciech wspaniale przedstawił tutaj portret psychologiczny każdego z bohaterów. Każda z postaci ma trudną przeszłość, która wpływa na teraźniejszość.

 

Nie zabraknie tutaj napięcia jakie towarzyszy w trakcie czytania. Czuć również gęstą, mafijną atmosferę. Natomiast zakończenie jest z tych, którego kompletnie nie spodziewałam się.

 

Czy polecam tę książkę? Tak. Myślę, że znajdzie ona swoich fanów. Dla mnie nie była ona zła, ale była tylko dobra.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2024-05-09, Ocena: 5, Przeczytałem,

"Życie nauczyło ją, żeby nie planować".

Arek Maj pracuje jako ochroniarz w warszawskim klubie "Trzynastka. W wyniku ciężkiego pobicia trafia do szpitala, niebawem zostaje znalezione jego ciało z poderżniętym gardłem. Lekarka Andżelika Majewska, którą targają wyrzuty sumienia, bezskutecznie próbuje powiadomić bliskich Arka. Okazuje się, że osoba, którą mężczyzna podał do kontaktu, zaginęła przed dwoma laty. Pracodawca Arka i jednocześnie właściciel klubu, którego wszyscy nazywają Mecenasem, jest zaniepokojony zaistniałą sytuacją. Zwraca się do byłego policjanta Mateusza Krysiaka i zleca mu przeprowadzenie śledztwa. Na jaw zaczynają wychodzić niepokojące fakty, które skrzętnie ukrywał Mecenas. Arek tuż przed śmiercią dał sporą kwotę pieniędzy kelnerce Edycie, jedynej osobie, której ufał. Dziewczyna zostaje wplątana w niebezpieczną grę...

Podłość ludzka nie ma umiaru, a chęć wygodnego życia przysłania wszystko inne. Fabuła zajmująco poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, liczne retrospekcje, teraźniejszość i prowadzone śledztwo idealnie ze sobą współgrają. Styl Autora jest bardzo lekki, barwny, sprawny, inteligentny, z łatwością buduje napięcie, oddaje emocje, jakie stają się udziałem bohaterów. A ci bardzo dobrze wykreowani, wyraźnie ukazane ich portrety psychologiczne, mroczne zakamarki ludzkiej duszy. Każdy ma coś na sumieniu, każdy coś ukrywa.

Rewelacyjnie uknuta intryga. Świat przepełniony mrokiem i podłością, ludzie z przestępczego półświatka, bezwzględnych, okrutnych, którzy nie cofną się przed niczym, by osiągnąć zamierzony cel. Rozpoczyna się swoista gra, krew się leje, wyłania się sieć wzajemnych powiązań i zależności szemranego towarzystwa. Widoczne stają się znaczące różnice między osobami wpływowymi a tymi od ,,czarnej roboty". Autor umiejętnie wodzi nas za nos, z ciekawością śledziłam rozwój wydarzeń, etapy pracy policji i prywatne śledztwo. Wszystkie wątki w pewnym momencie w zaskakujący sposób, zaczynają tworzyć jedną, zależną od siebie całość.

Bardzo dobry, zaskakujący kryminał. Pochłonęłam go, nie ma mowy o nudzie. Żądza posiadania może uczynić wiele zniszczeń. Zakończenie dość mocno mnie zaskoczyło. Serdecznie polecam.

Link do opinii
Inne książki autora
Odmęty śmierci
Wojciech Wójcik0
Okładka ksiązki - Odmęty śmierci

Każda rodzina ma swój wstydliwy sekret... Krystyna Kalinowska, mieszkająca samotnie wdowa, odwiedza szpital psychiatryczny. Po powrocie do domu zostaje...

Dziedzictwo von Schindlerów
Wojciech Wójcik0
Okładka ksiązki - Dziedzictwo von Schindlerów

Na tropie mrocznych tajemnic Lipiec 2000 roku. Z przedwojennego dworku nad Śniardwami znika bez śladu dwudziestoletnia dziewczyna. W okolicy krąży...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy