Mroczne afrykańskie rytuały zadomowiły się na Mazurach.
W malowniczej Ostródzie przepada bez wieści młoda dziewczyna, której instagramowe konto śledzi kilkanaście tysięcy osób. Lena ,,Osa" Osowska, młoda youtuberka zafascynowana zbrodniami, postanawia przyjrzeć się sprawie. Być może tajemnicze zniknięcie Jagody ma jakiś związek z brutalnym morderstwem autostopowiczki, której bestialsko okaleczone zwłoki znaleziono na opuszczonym poligonie? Lena jedzie do Ostródy i prowadząc własne prywatne śledztwo, zamierza nakręcić gorący materiał z serii true crime. Nie wie, że ten, którego wszyscy szukają, upatrzył sobie również ją...
Kto nim jest? Miejscowy wikary szwendający się nocami po mieście? Zakompleksiony chłopak o ksywce Wierny Piesio, który od lat kochał się w zaginionej Jagodzie? Przystojny instruktor sztuk walki, a może mieszkający w porośniętej winoroślą starej willi lokalny dentysta odludek?
Tropów jest wiele, atmosfera w miasteczku się zagęszcza, a bestia w ludzkiej skórze wciąż pozostaje nieuchwytna.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
"Nie o takich rzeczach się słyszy, człowiek to bestia przecież, szczególnie zdesperowany".
Tytuł nowego cyklu Darii Orlicz to "Piekło za rogiem", bo takowe rzeczywiście istnieje, rodząc się w ludzkiej duszy i powoli wypełzające na zewnątrz. I właśnie prawdziwe piekło znajdziecie na łamach najnowszej powieści autorki. Piekło, które przeraża, bo jest tak blisko, tuż obok, a czasami nawet w samych nas.
Daria Orlicz to pseudonim Katarzyny Misiołek, pisarki o wielu twarzach takich jak Olga Haber, czy Sonia Rosa. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Kilka lat swojego życia spędziła w Rzymie, który jest jej szczególnie bliski, ale obecnie mieszka w Trójmieście. Interesuje się turystyką, psychologią, medycyną niekonwencjonalną i tarotem.
Ostródą wstrząsa przerażająca zbrodnia dokonana na autostopowiczce, której okaleczone zwłoki zostają znalezione na poligonie. Jakiś czas później, z miasteczka znika Jagoda, młoda dziewczyna, prowadząca popularny instragramowy profil. Starszy aspirant Adrian Rożek próbuje powiązać obydwie sprawy, a sytuacja komplikuje się, gdy do Ostródy przyjeżdża Lena "Osa" Osowska, znana youtuberka opowiadająca o kryminalnych zbrodniach. Atmosfera w miasteczku się zagęszcza, a morderca realizuje swój krwawy plan.
"Jedna z nas musi umrzeć" to mocna książka i chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że jedna z najbrutalniejszych w kryminalnym dorobku Darii Orlicz. Już bowiem jej pierwsze strony, zabierające czytelnika do Afryki, pokazujące makabryczne obrządki rytualne, tworzą bestialski obraz ciemnej natury człowieka. Realistyczne opisy w wykonaniu autorki mogą okazać się nie do przejścia dla osób wysoko wrażliwych, które w literaturze nigdy nie spotkały się z tego typu praktykami. Afryka staje się także niejako drugoplanowym bohaterem tej powieści, gdyż Daria Orlicz zabierając nas na Czarny Ląd, wspomina o pladze bezdomności wśród małoletnich, pokazując przy tym jak pełny kontrastów jest ten kontynent. Wszystko to zmusza do głębszej refleksji, ale przede wszystkim wywołuje ogromne poczucie strachu i trwogi w temacie tego, co dzieje się na naszym świecie.
Daria Orlicz, pokazując mroczną, głęboką skrywaną naturę człowieka, stosuje trafiony zabieg narracyjny, który wzmacnia odczuwalne bezpieczne zło, jakie czytelnik poznaje w zaciszu swojego domu. To rozdziały, w których do głosu dochodzi morderca, pokazując swoją perspektywę. Wejście w głowę tej postaci, poznanie jej myśli, w tym usprawiedliwienie dokonanych czynów, mrożą krew w żyłach. Warstwa ta także w przykuwający uwagę sposób, unaocznia, że właśnie piekło czai się tuż za rogiem, a sadystycznym psychopatą może być każdy, kogo znamy.
"Jedna z nas musi umrzeć" to po mistrzowsku skrojona intryga kryminalna, gdyż fabuła serwuje nam kilku podejrzanych i praktycznie do samego końca, ciężko zgadnąć, kto jest bestią w ludzkiej skórze. Autorka umiejętnie myli tropy, nakierowuje podejrzenia w stosunku do niewinnych, a w końcu, eksponuje dość nieprzewidywalne zakończenie. A to przecież cenimy w tego typu mrocznych thrillerach, budzących dreszcze na naszym ciele.
Daria Orlicz wspomina w fabule swojej książki, że całkiem niedawno szwedzcy naukowcy wyodrębnili pewien gen, którego obniżona aktywność może zwiększać w człowieku agresję. Wszystko więc wskazuje na to, że Lena "Osa" Osowska będzie miała co robić w kolejnych częściach tego dobrze zapowiadającego się cyklu. I to mnie bardzo cieszy!
"Czy to możliwe, że wśród nas są aż tak potworne bestie? Jasne, widział w życiu wiele zbrodni, ale takie zwyrodnialstwo wciąż nie mieściło mu się w głowie."
"Jedna z nas musi umrzeć" to najnowsza książka Darii Orlicz, stanowiącej literackie alter ego znanej i cenionej pisarki powieści obyczajowych - Katarzyny Misiołek. Miałam już wcześniej przyjemność zapoznać się z piórem autorki, ale w tym lżejszym, przeznaczonym dla wrażliwszego odbiorcy wydaniu. Sięgając po tytuł napisany przez nią pod pseudonimem, chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z różnic jakie są pomiędzy książkami, wydanymi pod odmiennymi nazwiskami.
Daria Orlicz okazuje się zdecydowanie mroczniejszą stroną autorki. W powieści "Jedna z nas musi umrzeć" pisarka przywołuje krwawe rytuały z Afryki. Dziwnym trafem nie tak dawno miałam styczność z tą tematyką w "Żołnierce gorejącej". Obie książki dowodzą, że nawet dziś, w wydawałoby się cywilizowanym świecie, mają miejsce brutalne i szokujące zbrodnie. Siedliskiem zła okazują się afrykańskie kraje, gdzie wciąż pokutuje wiara w przesądy i zabobony. W swojej najnowszej książce Daria Orlicz idzie o krok dalej, przenosi praktykowane w Afryce zwyczaje na grunt europejski. Gdy na Mazurach dochodzi do przerażającej zbrodni, wszyscy są przerażeni bestialstwem złoczyńcy. Niestety służbom nie udaje się go złapać. Kiedy po latach ginie kolejna kobieta, mieszkańcy Ostródy obawiają się, że podzieli los swojej poprzedniczki.
Już od pierwszych stron powieści autorka nie szczędzi nam emocji. Bardzo szybko pojawia się nastrój grozy, a nawet niesmaku i przerażenia wywołanego opisem zbrodni. Mocne, dosadne słowa, zupełnie nie wskazują na to, że autorką jest kobieta. Jedynie nieco satyryczne podejście do pewnych kwestii wydaje się być znajome, zwłaszcza jeśli ktoś śledzi profil pisarki w mediach społecznościowych. Początkowe fragmenty widzimy oczami zbrodniarza, co może jeszcze potęgować uczucie przerażenia. W następnych partiach tekstu poznajemy punkty widzenia różnych osób, mieszkańców Ostródy. Wiemy, że złoczyńca żyje pośród nich i jest ciemnowłosym mężczyzną. Dalej autorka wodzi nas za nos przedstawiając męskie postaci, z których większość okazuje się być właśnie brunetami. Każdy z nich może być potencjalnym mordercą. Analizowanie zachowania bohaterów i zastanawianie się nad właściwym typem, wzmaga w odbiorcach uczucie osaczenia i niepewności.
Pośród tego wszystkiego poznajemy "Osę", youtuberkę, która okazuje się być główną bohaterką zapowiedzianego przez autorkę nowego cyklu. To kobieta, która na skutek mających miejsce w przeszłości wydarzeń, postanawia prowadzić dochodzenia dotyczące różnych zbrodni na własną rękę. Udaje jej się to z różnym skutkiem: czasem lepszym, a czasem gorszym. Bohaterce nie brak determinacji i wiary we własne możliwości.
Jednak czy to przekonanie nie okaże się zgubne?
Mroczne sceny, postaci z krwi i kości obarczone życiorysami ze skazą i szokujące zakończenie. Przyznam, że takiego finału to się nie spodziewałam. Moją uwagę zwróciła tylko ilość stron pozostałych do skończenia książki w momencie, gdy morderca został już zdemaskowany. Było ich sporo. Nie sądziłam, że będzie się na nich kryło coś takiego!
Polecam!
Moja ocena 8/10.
,,Jedna z nas musi umrzeć" to kolejna książka Darii Orlicz, a właściwie Katarzyny Misiołek. Jest to pierwszy tom cyklu ,,Piekło za rogiem."
,,...uklęknął przy niej i powoli z namszczeniem, jakby filetował łososia, maczetą odciął jej obie piersi, po czym dłońmi śliskimi od krwi cisnął je na stół i stracił zainteresowanie wykrwawiającą się na podłodze ofiarą, która przed momentem straciła przytomność z powodu szoku i bólu." Takie opisy zbrodni to tylko da osób pełnoletnich i o mocnych nerwach. Zabójca fascynuje się mrocznymi rytuałami afrykańskimi." Na Czarnym Lądzie znajduje się ciała obdarte ze skóry, wyciętymi organami wewnętrznymi, upuszczoną krwią, pozbawione kończyn." Na poligonie w Ostródzie znalezione zostaje ciało młodej kobiety pozbawione zębów i okaleczone. Znika też Jagoda Wiśniewska. Śledztwo prowadzi Adrian Rożek i ma wytypowanych kilku podejrzanych. Do Ostródy przyjeżdża też youtuberka Lena Osowska ,,Osa", chcąca zdobyć informacje o przebiegi śledztwa. Historia opisana została z kilku perspektyw. Poznajemy tez motywy, jakimi kieruje się morderca, ale nie znamy jego tożsamości. Obok prowadzonego śledztwa poznajemy problemy i tajemnice mieszkańców Ostródy; wikarego, stomatologa i innych. To mocny thriller z ciekawymi postaciami. Osy nie polubiłam, ale współczułam Adrianowi, że tak potoczyły się jego losy, a początkowo był on pozytywną postacią, dobrym policjantem, kochającym mężem i ojcem.
Daria Orlicz wróciła po niedługiej przerwie, co bardzo mnie cieszy. Wcześniej, w latach 2018-2021 pisarka stworzyła sześciotomowy cykl kryminalny pt. STRACONE DUSZE. Nigdy nie żałowałam, że przeczytałam wszystkie tomy, a najbardziej upodobałam sobie tom trzeci. ,,Drapieżcy", bo o tym tytule mowa, to idealny tekst, dzięki któremu możemy przekonać, się, jak mroczną i dwulicową postawę może mieć nie tylko dorosły człowiek, ale szczególnie nastolatek. Książka ta i zawarta w niej fabuła to zatem doskonała przestroga dla rodziców i wychowawców szkolnych- należy zawsze rozmawiać z nastolatkiem, znać jego potrzeby, problemy, pomysły.
Daria Orlicz nie zmieniła upodobania gatunkowego, dlatego też znowu mamy do czynienia z cyklem kryminalnym o bardzo mocnym tytule. PIEKŁO ZA ROGIEM. Muszę podkreślić, że z całą pewnością tom pierwszy, czyli ,,Jedna z nas musi umrzeć", nie jest odpowiedni dla wszystkich odbiorców. Autorka, która tworzy także jako Sonia Rosa i Katarzyna Misiołek (prawdziwe personalia) od samego początku serwuje nam ekstremalnie brutalne sceny dziejące się w Afryce. To właśnie tam bardzo niebezpieczni szamani zabijają niewinne kobiety. Co najgorsze, owe mordy traktują jak najlepszą rozrywkę i możliwość zarobku. Chętnych, by oglądać mordercze rytuały, nie brakuje, a wśród widzów można odszukać także i Polaków... Jest to bardzo smutne, ale prawdziwe, a na domiar złego Daria Orlicz nie opisała fikcyjnych zbrodni, warto w tym celu dokładnie przeczytać posłowie. Cóż, wygląda na to, że tortury średniowieczne nie zostały zapomniane, a ludzkie narządy mogą stanowić rodzaj trofeum czy talizmanu. Chore? Niestety...
,,Jedna z nas musi umrzeć" to także stuprocentowa przestroga dla młodych dziewcząt, które bywają uległe, zbyt ufne i beztrosko korzystają z darmowego przejazdu. Autostopowiczki często kończą tragicznie, czego przykładem staje się jedna z bohaterek. Daria Orlicz dobitnie podkreśla, jak spragniony krwi kat uważnie dobiera sobie ofiarę i nie musi zbytnio się gimnastykować, by osiągnąć swój cel. A zatem, Droga Czytelniczko, masz dalej ochotę na przejażdżkę z nieznajomym? Mam nadzieję, że po lekturze definitywnie zmienisz zdanie. W przeciwnym razie możesz odbyć swoją ostatnią podroż, na domiar złego nie do domu, a na tamten świat...
Warto zadać też sobie sakramentalne pytanie: kim tak naprawdę może być kat? Autorka słusznie mówi nam, że wilk w owczej skórze to często spokojna, małomówna, niekoniecznie przystojna postać, o której nikt nic nie wie lub nigdy w życiu nikt nie przypisałby jej złych cech charakteru. Typowa przezroczystość to idealny zabieg na to, by uśpić czujność ofiary. Wystarczy tylko w odpowiednim czasie wyciągnąć szpony, gdyż kat działa trochę jak bateria. Chęć zabicia to jakby mocny ładunek emocjonalny, a wybór ofiary to bułka z masłem, kaszka z mleczkiem- zwał jak zwał. Liczy się końcowy efekt, czyli bestialsko popełniony mord i porzucenie ciała.
W przypadku historii opisanej przez Darię Orlicz z całą pewnością zwrócimy uwagę na Lenę ,,Osę" Ostrowską. Dziewczyna jest bardzo młoda, ale już interesuje się światem true crime. Dziś, na łamach mediów społecznościowych, naświetla konkretne morderstwa, tak też zarabia na życie. Sama nie jest już anonimowa, często zostaje rozpoznana przez osoby notorycznie przeglądające portale typu YouTube czy Instagram. Jej mroczne zainteresowania mają związek z przeszłością, a konkretnie z tragiczną śmiercią matki. Nie chcę zbyt wiele zdradzać, ale dzięki pisarce możemy dobrze zdać sobie sprawę, jak ówczesne historie kształtują nasze późniejsze podejście do życia.
Dla Leny najważniejsza staje się sprawa zaginionej Jagody Wiśniewskiej. Młoda dziewczyna była fanką fotografii, wychowywał ją ojciec. W sieci swój blog fotograficzny prowadziła bardzo sumiennie, a samą siebie nazywała Świtezianką. Czy jej zaginięcie może mieć związek ze sprawą sprzed roku, kiedy to na opuszczonym poligonie znaleziono bestialsko zniszczone zwłoki? Warto się o tym przekonać i bardzo dokładnie śledzić ten mocny wątek kryminalny.
Przypuszczalne połączenie obu spraw kryminalnych próbuje rozwiązać także policjant, starszy aspirat Adrian Rożek. Robi to, choć sprawy nie są mu przypisane. Jako mąż pięknej Kamili i ojciec malutkiej Amelii obawia się o swoje kobiety, co jest zrozumiałe. Policjant wytypował aż pięciu potencjalnych morderców, a ich portrety psychologiczne są niesamowicie zróżnicowane. Dzięki temu autorka zafundowała nam istną mieszankę z nutą obyczaju w tle, a dotarcie do rzeczywistego sprawcy nie jest wcale takie oczywiste... Kto dojdzie do prawdy- policjant czy youtuberka, która staje się też smakowitym kąskiem dla kata? Czy morderca jest mieszkańcem Ostródy? Czy może przebywać blisko bohaterów? Sami się o tym przekonajcie.
Całą książkę przeczytałam bardzo szybko, a na dodatek zrozumiałam, jak bardzo pokrętne i dwuznaczne mogą być niektóre wydarzenia w naszym życiu. Co więcej, nasi sąsiedzi wcale nie muszą być serdeczni i życzliwi. Tak naprawdę nierzadko pragną sensacji, tworzą tak zwaną pocztę pantoflowa, która z błahego podejrzenia tworzy sprawę na miarę sensacji stulecia. Warto więc uważać na to, co mówią inni i nie brać wszystkiego za pewnik.
Z chęcią poczekam na drugi tom cyklu. Mam nadzieję, że będzie tak samo wciągający, mądry i mocny. Zresztą, jako wieloletnia fanka pisarki sięgam po każdą jej powieść, niezależnie od tego, jakich danych użyje i jaki gatunek literacki wybierze.
Polecam!
Po sezonie życie w nadmorskim miasteczku toczy się bardzo leniwie. Senną atmosferę zakłóca śmierć Aleksandry Fabianowicz, miejscowej pielęgniarki...
Niewielkie nadmorskie miasteczko w pełni letniego sezonu to miejsce tylko na pozór sielskie i spokojne. Alejkami goszczącego w okolicy lunaparku...