Jak wychować rapera. Bezradnik

Ocena: 5 (2 głosów)

Opowieść Taty Maty. O relacji ojca z synem, patodemokracji i potrzebie rebelii

Wychowujemy nasze dzieci do posłuszeństwa, a zapominamy wychowywać je do buntu. Tymczasem porządny człowiek, a co za tym idzie - dobry obywatel, musi wykształcić w sobie zdolność do rebelii, jeśli okoliczności tego wymagają.

Dlatego też w książce tej opowiadam historię o chłopaku wychowywanym do posłuszeństwa, który potrafił się zbuntować. Chcę pokazać moralną doniosłość nieposłuszeństwa jako cechy obywatela - a więc każdego z nas, bo wszyscy żyjemy w społeczeństwie i żaden człowiek nie jest samoistną wyspą.

Ostatecznie książka o tym, jak wychować rapera, jest o tym, jak wychować obywatela. Ma mieć dzikie serce i empatię, wrażliwość i siłę. Ma być odważny i mówić prawdę, nawet jeśli głos mu drży.

To także książka o relacji ojca z synem, który się usamodzielnia i idzie własną drogą. Na tej drodze otrzymuje pełne wsparcie, choć jego wybory są inne niż wybory ojca. Ale czy na pewno inne? Może jednak niedaleko pada raper od profesora prawa?

Informacje dodatkowe o Jak wychować rapera. Bezradnik:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-09-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788324063093
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski

Tagi: Reportaż i dziennikarstwo śledcze bóg

więcej

Kup książkę Jak wychować rapera. Bezradnik

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jak wychować rapera. Bezradnik - opinie o książce

Avatar użytkownika - bellagrand
bellagrand
Przeczytane:2021-09-08, Ocena: 5, Przeczytałem,

Od dłuższego czasu obserwuję profil prof. Matczaka na Twitterze i choć nie podzielam wszystkich jego opinii to podziwiam jego odwagę, bo niewątpliwie swoimi wpisami naraża się wielu politykom i wpływowym osobistościom. Bardzo szanuję go za wiedzę (jak sam mówi - chyba?), w końcu jest profesorem i za to, że szanuje młodzież, o czym dużo pisze w swojej książce. 
Oprócz praktycznych porad, ,,jak wychować rapera", znajdziemy tu multum wskazówek o tym, jak połapać się w pokręconym świecie, w którym trudno jednoznacznie wskazać, co jest dobre, a co złe. Oczywiście to nie są sprawy zero jedynkowe, ale z odpowiednią wiedzą i świadomością, którą niewątpliwie autor tej książki ma, można dojść do złotego środka wszystkich spraw. 

Prof. Matczak nawołuje do zdrowego rozsądku, relatywności, podpowiada jak rozmawiać z radykalistami, aby ich spacyfikować bardziej niż rozsierdzić. Nie ma tu lania wody - same konkrety, a wszystko w odniesieniu do rapowych kawałków jego syna, co nadaje książce twista i dodatkowego smaczku. Dla mnie - osoby zupełnie nieobytej ze światem rapu i artystów wykonujących ten rodzaj muzyki było to dodatkowym atutem, bo uważam, że człowiek zawsze powinien chcieć uczyć się nowych rzeczy. 

Jeśli chodzi o gatunek, podpięłabym go pod esej filozoficzny, zapis długiego, choć szalenie ciekawego wykładu z elementami osobistych podróży i wynurzeń. Da się wyczuć, że prof. Matczak, zupełnie tak jak jego syn, ma misję przywracania rozsądku i porzadku coraz bardziej polaryzowanych poglądów, a to ostatnie które dziś jako spoleczeństwo potrzebujemy. 


Łączmy zamiast dzielić - taki jest główny przekaz tego wywodu i tak oto prof. Matczak zyskał u mnie jeszcze więcej szacunku.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Eryk
Eryk
Przeczytane:2021-09-24, Ocena: 5, Przeczytałem,

Wielką zaletą ksiażki jest jej język. Tata Maty podjął się zadania wytłumaczenia problemów z jakimi boryka się dziś Polska i Polacy. Zrobił to w mistrzowskim stylu tak, by zrozumieć mógł każdy i młody i stary. 

Myślę, że esej jest też o każdym z nas, który chce się czuć dobrze jako obywatel i żyć ze sobą w zgodzie. Dzisiejszy świat wcale nie sprzyja takiej konfiguracji, dlatego dobrze mieć autorytety takie jak prof. Matczak, które cierpliwie przeprowadzą nas przez ten chaos. Tata Maty podejmuje tu m.in. tematy zagrażającego nam faszyzmu, który drzemać może w każdym i tym z lewa, i tym z prawa, o szacunku do tradycji i religii, o ciekawych, kluczowych dla ludzkości badaniach, fundamentalizmie. 

Chcę też podkreślić, że podziwiam jego relację z synem opartą na zaufaniu, partnerstwie, wzajemnym dopingowaniu i pięknej ojcowsko-synowskiej miłości. Miło się czytało fragmenty o ich relacji, o życiu rodzinnym, o wspomnieniach z wakacji, ale zdecydowanie to co w tej książce najważniejsze to merytoryczny, dogłębny, trafny komentarz realiów. 

Każdy z nas ma trochę dość, dlatego fajnie że znalazł się ktoś chętny uporządkować ten bałagan, objaśnić co nieco i dać szansę na wzajemne zrozumienie. Polecam bardzo ! 

Link do opinii
Inne książki autora
Summa iniuria O błędzie formalizmu w stosowaniu prawa
Marcin Matczak0
Okładka ksiązki - Summa iniuria O błędzie formalizmu w stosowaniu prawa

Dawne weneckie prawo surowo zakazywało ?wylewać krew na ulicę?. Pewnego dnia za jego naruszenie formalistyczny sędzia skazał lekarza, który uratował życie...

Kraj, w którym umrę
Marcin Matczak0
Okładka ksiązki - Kraj, w którym umrę

Myślenie o śmierci daje dobrą perspektywę Czy zastanawialiście się kiedyś, jak będzie wyglądała Polska bez was? Za 50, 60 czy 100 lat? Czy zapanuje w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Szpital św. Judy
M.M. Perr
Szpital św. Judy
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Smugi
Małgorzata Starosta ;
Smugi
Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak
Krypta trzech mistrzów
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy