Umiesz liczyć, prawda? W tej książce jest DUŻO zabawnych rzeczy do przeliczenia. Wieloryby, pawiany, tęcze, piramidy...Jest tylko jedna zasada. Musisz zawsze liczyć tylko do JEDNEGO. A może znajdziesz sposób, by przechytrzyć tę książkę i policzyć aż do....100!
Zabawna i mądra książka idealna do wspólnego czytania i...liczenia.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 3-5 lat
ISBN:
Liczba stron: 32
Tytuł oryginału: How to Count to ONE
Matematyka jest nam niezbędna w życiu i to nie zależnie czy ją lubimy, czy nie, podstawy znać musimy. Dlatego warto, aby dziecko zaczęło się z nią zaprzyjaźniać od najmłodszych lat, a w tym pomoże mu nowość Wydawnictwa Świetlik.
W książeczce nasz maluch uczy się liczyć do jednego. Nie wcale się nie pomyliła i to jest w niej świetne. Nie przypominam sobie, aby istniała inna książeczka tego typu. Na ilustracjach znajdziemy różne elementy do liczenia, jest ich różna ilość, jednak zawsze jest w nich coś, co sprawi, że dziecko liczy tylko do jednego. Mamy na przykład wiele robaczków, jednak tylko jeden jest w przebraniu i to na nim musimy się skupić. Pomysł świetny, realizacja jeszcze lepsza.
Tekstu na stronach jest nie za dużo i są to polecenia napisane dość ciekawie, a jednocześnie prosto. Za to ilustracje są duże, kolorowe, przyciągające wzrok. Tę książkę ogląda się z wielką przyjemnością.
Przeznaczona jest dla dzieci 3+ jednak moim zdaniem śmiało, można z niej korzystać, również z młodszymi szkrabami.
Okładka w książce jest twarda i solidna. Dzięki niej książka nie zniszczy się zbyt szybko.
„Jak policzyć do JEDNEGO” to książka, jakiej jeszcze nie było. Moim zdaniem to wartościowa pozycja, która bawi i uczy, a więc zdecydowanie polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Czy będziecie w stanie nie myśleć o różowym słoniu jeśli poproszę was o to teraz? Według psychologów im bardziej będziecie usiłować wyeliminować myśl o tajemniczym stworzeniu z waszego umysłu, tym bardziej zwiększycie prawdopodobieństwo, iż rozgości się tam na dłużej.
Autorzy przewrotnej książki dla najmłodszych "Jak policzyć do jednego?" zastosowali technikę podobną do paradoksu różowego słonia. Nietypowe podejście do nauki liczenia polega na koncentracji wyłącznie na liczbie jeden. Obowiązuje prosta zasada - liczymy tylko do jednego, nic trudnego, prawda? Jednak wraz z pojawieniem się nowych elementów i liczb na kolejnych stronach, zadanie to staje się coraz trudniejsze.
Zaczyna się niewinnie - jeden jedyny, szary słoń stojący na zielonej łące.
Na kolejnych stronach pojawiają się dodatkowe elementy oraz rozpraszacze, a trudność stanowią podchwytliwe pytania narratora, który usiłuje wprowadzić czytelnika w błąd.
Jedna kiełbaska schowana między dwoma wielorybami, jedna kaczka na rolkach pośród całego stada ptaków, a nawet jedna przebrana dżdżownica z wąsami i sombrero na głowie wśród całej kolonii zwyczajnych robali.
Okazuje się, że liczenie do jednego może być świetną zabawą, jeśli próbuje się uniknąć pułapek zostawionych przez narratora. Jednak jeśli macie ochotę poznać większe liczby możecie policzyć wszystkie rzeczy, które znalazły się na stronach książki. Pewnie zajmie wam to cały dzień...podejmiecie się wyzwania?
Podczas lektury i wykonywania poleceń najważniejsze jest zachowanie uważności i skupienia, aby prawidłowo zrozumieć oraz wykonać zadania. Chociaż krnobrna natura dzieci oraz chęć sprzeciwiania się zasadom sprawiają, że wbrew poleceniom prawdopodobnie będą miały ochotę poznać większe liczby.
Jak podoba się Wam takie podejście do nauki liczenia?
Przeczytane:2023-02-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023,
Nauka liczenia to bardzo ważny etap, ponieważ jest to umiejętność, którą warto mieć opanowaną do perfekcji, w końcu robimy to codziennie i nie da się żyć bez liczenia, musimy wiedzieć, ile zapłacić w sklepie za dany produkt, obliczyć czy wystarczy nam talerzy na przyjęcie oraz ile jesteśmy w stanie zjeść czekoladek. Liczenie bardzo często bywa męczące, szczególnie kiedy musimy zliczyć coś, czego jest bardzo dużo, dlatego też dzieci nie lubią takich zajęć i ich unikają, a teraz pojawiła się książka idealna dla takich osób, które nie lubią dużo liczyć.
Jak policzyć do jednego to zabawna pozycja do czytania, ale też do liczenia pojedynczych przedmiotów, na każdej stronie mamy polecenie, żeby coś policzyć i nawet, jak mamy więcej ilustracji my mamy policzyć tylko jedną. Najważniejsza zasada tej książki to właśnie liczenie tylko do jednego i zabawne jest w tym to, że wtedy kusi nas, żeby policzyć wszystko inne, ale nie, nie można, liczby większe niż jeden są tu zakazane.
Mnie bardzo ta książka zaintrygowała, no bo co to za frajda liczyć tylko do jednego, ale właśnie tak działają dzieci, jak im się czegoś zabrania, one bardzo tego chcą i wbrew ostrzeżeniom one zaczynają przy czytaniu liczyć wszystko, co się tylko da. Uważam, że z tą książką można świetnie spędzić czas, mamy wiele ciekawej grafiki i to nawet już na okładce, możemy ją pooglądać, porozmawiać o niej, a potem ewentualnie wszystko policzyć. Wiem, że w książkach to tekst powinien być najważniejszy, ale jednak dzieci bardziej zwracają uwagę na obrazki i ta książka pod tym względem jest genialna, na oglądaniu grafiki spędziliśmy mnóstwo czasu i przy okazji nauczyliśmy się czego nowego.
Jeżeli szukacie świetnej książki, która sprawdzi się zarówno u młodszego dziecka, jak i starszaka to zdecydowanie ta do nich należy, z młodszym czytelnikiem można pooglądać obrazki, a ze starszym nauczyć się liczyć, oczywiście tylko do jednego.