Jak naukowcy mierzą świat
Dariusz Aksamit

Na co dzień mamy do czynienia z różnymi miarami, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, odmierzamy składniki na ciasto, liczymy, jaką musimy pokonać trasę, żeby gdzieś dojechać lub mierzymy długość stopy, żeby kupić odpowiednie buty. Jak widać, jest to bardzo ważne, żeby choć trochę się na tym znać i umieć dobrze określać dane długości, bo może nam to ułatwić życie.
Jak naukowcy mierzą świat to książka, która wprowadzi w nas tajniki mierzenia wszystkiego, co tylko się da. Autor już od samego początku zaszczepia w nas ciekawość, która sprawia, że trudno nam się oderwać od czytania, sama usiadłam tylko na chwilę, żeby zobaczyć, co jest w środku, a złapałam się na tym, że przeczytałam już kilkanaście stron. Książka jest dość obszerna, należy bardziej do tych grubszych, ale ma ona tyle schematów, obrazków, jak z komiks oraz ciekawostek, że ten tekst nie wydaje się nam aż tak długi. W środku mamy doświadczenia, zadania do zmierzenia czegoś samodzielnie, układ okresowy pierwiastków wraz z ich gęstością, zdjęcia różnych wag lub zegarów oraz wiele innych ciekawostek, o których na pewno nie mieliśmy pojęcia.
Ta książka jest naprawdę fantastyczna, moje dzieci są jeszcze za małe, żeby przeczytać ją samemu, ale razem powoli temat po temacie poznajemy różne nowości i dostaje przy tym dużo pytań, na które staram się udzielić odpowiedzi. Sama nie spodziewałam się, że aż tak wiele rzeczy da się zmierzyć i dzięki temu określić coś, co wydaje się niemożliwe, jest to naprawdę bardzo ciekawe.
Popieram całą sobą takie publikacje, ponieważ jestem pewna, że dzięki niemu dzieci zobaczą, że nauka nie zawsze bywa obowiązkiem, a może być świetną zabawą.

Muszę przyznać, że książka ,,Wszystkie trupy prowadza do Rzymu" mnie pozytywnie zaskoczyła i oczarowała. Jestem zachwycona nie tylko tematyką tej publikacji, ale przede wszystkim niezwykle plastycznym językiem, jakim została napisana. Książka posiada zarówno elementy grozy, jak i spora dawkę humoru i cięte ryposty. Chociaż nie jest to thriller psychologiczny czy kryminał na miarę znanych autorów tj. James Patterson czy Agatha Christie wciąga od pierwszych stron wciąga i nie pozwala się odłożyć nawet na chwilkę. Książka nie należy również do cienkich, a jednak czyta się właściwie sama.

Jaka jest Wasza pierwsze skojarzenie, jeśli pomyślicie o starożytnym Rzymie? Na pewno nie jednemu z Was skojarzą się te czasy z morderstwami. W końcu Romulus zabił Remusa, by założyć miasto. Republika zaczęła się od śmierci Lukrecji, a Cesarstwo wywodziło się z zamordowania Cezara. Mordowali zarówno mężczyźni jak również kobiety. Rodzice zabili dzieci, a dzieci rodziców. Mordowali poprzez wbicie sztyletu w plecy, różne trucizny, ale również poprzez rozszarpywanie przez lwa.

Emma Southon to autorka, która kocha starożytny Rzym i chce już tylko o nim pisać. Widać w tej książce ogromną pasje oraz duży nakład pracy w zbieraniu materiałów. Czytelnik może dowiedzieć się z tej książki wiele ciekawych faktów z życia starożytnych Rzymian. Fakty te są przestawione w bardzo prosty, zrozumiały i w żadnym wypadku nie nudny sposób. Wręcz przeciwnie. Z lekcji historii i później z różnych książek poznałam Rzymian bardziej od strony militarnej czy od strony tego jakimi byli architektami. Tutaj nie ma opisów jakimi świetnymi budowniczymi byli, lecz jak potrafili zabijać. Na pierwszych stronach autorka wyjaśnia czym jest morderstwo a czym zabójstwo i czym one się różnią od siebie, a w kolejnych rozdziałach zabiera nas w krwawą i brutalną podróż do świata starożytnych Rzymian.

[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Otwarte