Metafora inwalidztwa intencji została skonstruowana przez Cypriana Norwida, gdy ten miał 29 lat. W rozprawce Jasność i ciemność adresowanej do Augusta Cieszkowskiego i Zygmunta Krasińskiego, która to określenie zawiera, znalazło się niemało innych od‐Norwidowskich, autocenzurujących bądź nawet poniżających siebie peryfraz. Autor dopiero co ukończonego Promethidiona miał choćby i takie oto życzenie, ażeby nazywać siebie „kuglarzem, nieukiem, wariatem Słowa, które opiewał pieśniami”.
W wizerunku inwalidy intencji zgromadzone zostało wiele ważnych mitów osobowych związanych z Norwidem: figur ostentacyjnego zrzeczenia się swojego miejsca, ostatecznej kapitulacji, rezygnacji, odmowy, odstąpienia, które modelowały jego odbiór i określały charakter jego twórczości. Ostatecznie, to inwalidztwo intencji skutkuje tym, że Norwid trwale przekształca instytucję literackiego świadka historycznego pochodu ku nowoczesności w Europie. Jest bowiem świadkiem wyjątkowym, antyświadkiem, na tyle subtelnym, że nie tyle neguje to, co widział, lecz – wikła swoje świadectwo w sprzeczności, czyni z nich na pół werbalną, na pół metafizyczną zagadkę. Jak gdyby swoje świadectwo usiłował zarówno legitymizować, jak i zakwestionować, a przynajmniej poddać pod wątpliwość. Wypowiedzieć, lecz uniemożliwić zarazem jego rozpowszechnienie. Uczynić to świadectwo idiomatycznym, niepowtarzalnym, nieraportowalnym.
Wydawnictwo: Semper
Data wydania: 2017-11-29
Kategoria: Podręczniki
ISBN:
Liczba stron: 366
Epika Norwida i epika Conrada są ekspresją inności rozumianej jako „inność podwójnego wykluczenia”:...
Chcę przeczytać,