W klasie Dawida jest chłopiec z zespołem Aspergera. Pani mówi, że to nie choroba. Skoro nie, to dlaczego ma taką dziwną nazwę? To prawda, że Oskar zachowuje się trochę inaczej niż wszyscy. Ale czy Dawid nie jest czasem do niego podobny? I czy to znaczy, że też nie jest zupełnie normalny? A w ogóle, co to znaczy być normalnym?
Świetne opowiadanie o inności, normalności i relacjach w klasie z perspektywy 9-10-letniego chłopca. Na poważnie i z humorem.
Wydawnictwo: Zakamarki
Data wydania: 2017-02-09
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 68
Tytuł oryginału: Inte som alla andra
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Marta Rey-Radlińska
Ilustracje:Pija Lindenbaum
To krótka, bo zaledwie 64-stornicowa lektura o inaczej zachowującymi się chłopcami — dotkniętym Zespołem Asergera Oskara i wykazującego sporo cech ADHD Fredrika. Język, jakim pisana jest książka, jest językiem naszych dzieci. W historii każdy odnajdzie siebie: i osoby uważane za kujonów, i nadruchliwcy, zamknięci w sobie czy też empatycy. Zwykła klasa, ze zwykłymi i trochę innymi uczniami.
Oskar fizycznie nie różni się od swoich kolegów, jednak robi rzeczy, które można uważać za inne: na bzika ma punkcie liczb i próbuje odgadnąć kod, jakim kierują się przydzielający numery telefoniczne urzędnicy, mówi wszystko wprost i lubi ugniatać plastelinę kiedy chodzi po boisku. Sporo wie, ale nie widać w nim żadnych emocji. Nie łapie też żartów. Jednak czy to coś złego?
Książka nie tylko pokazuje, że wśród nas są osoby z ZA i nie trzeba się ich bać, ale także odpowiada na pytania, które może zadać każde dziecko: czy to uleczalne i czy można się zarazić. My, dorośli, wiemy, że nie, unikamy takich pytań, żeby nikogo nie urazić. W końcu ZA to problem siedzący w głowie. Ale dla dzieci takie pytania są tak samo naturalne jak pytania o epidemię odry.
Więcej na https://konfabula.pl/autyzm-przedszkolu-asperger-szkole/
Może zbyt wiele się spodziewałam, ale jestem zawiedziona. Mam syna z ZA. Przeczytałam tą pozycję w ramach sprawdzenia czy warto, aby polecić ją wychowawczyni. Chciałam aby dzieci choć odrobinę zrozumiały specyfikę tego zaburzenia. No i nie poleciłam, bo z książki ogólnie dowiadujemy się o tym że każdy jest inny, nietypowy, wyjątkowy. Ale o samym ZA nie dowiadujemy się nic. Wręcz przeciwnie. Mam wrażenie że czytelnik może odnieść zupełnie mylne wrażenie co do tego, czym ZA sie charakteryzuje. Myślę że nawet może po przeczytaniu urwierdzić się w swoich obawach i postrzegać to zaburzenie jako chorobę psychiczna, a to jest najgorsze co może się zdarzyć:(
Dawid ma wrażenie, że miłość to ciągłe kłopoty. Kiedy widzi czarne oczy Mileny i słyszy jej głos, wie, że nie będzie łatwo. Ale już postanowił: musi z...
Rodzina Majki ma psa o imieniu Łapa. Majka i Łapa są przyjaciółkami i są do siebie podobne pod wieloma względami. Ale też zupełnie inne. Często wymieniają...