Wyjątkowy album, który ukazuje historię superbohaterów ze świata DC, a także XX-wieczną historię Stanów Zjednoczonych z... innej strony. Znamy te dzieje z punktu widzenia Supermana, Batmana czy sławnych grup herosów. Tymczasem można je również przedstawić z perspektywy bohaterów, którzy stali w cieniu, czy to ze względu na kolor skóry czy orientację seksualną. Czarna Błyskawica, Bumblebee czy Katana też istnieli i wcale nie mieli łatwo, bo samo bycie obrońcą ludzkości nie zapewniało ani sławy, ani szczęścia. Musieli sobie radzić, chociaż nie byli gorsi od uwielbianych przez tłumy kolegów i koleżanek. Autorem tekstu do albumu jest sławny amerykański scenarzysta, pisarz i dramaturg John Ridley, laureat Oscara za scenariusz do filmu ,,Zniewolony. 12 Years a Slave". Autorami rysunków są dwaj Włosi - Giuseppe Camuncoli, który od wielu lat działa na rynku amerykańskim (,,Potwór z Bagien", ,,Hellblazer") i Andrea Cucchi, wcześniej znany przede wszystkim z ilustracji do komiksów wydawanych na rynku francuskojęzycznym (m.in. ,,Churchill et moi").
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: The Other History of the DC Universe
NIESPEŁNIONA HISTORIA
Zacznę chyba od tego, że ciężko mi ten album nazwać komiksem. Niby mamy tu w pewnym sensie komiksową formę, ale nie da się tego chyba inaczej nazwać, jak ilustrowaną narracją. Bo brakuje tu tej komiksowej sekwencyjności, ale też i balansu. Tekstu jest dużo, cała masa, grafiki tymczasem raczej to wszystko ilustrują, zamiast stanowić integralną część, a całość... Ciekawa jest, stylistycznie, literacko na poziomie, ale jednak nie do końca spełniona i sprawia wrażenie, jakby samo poruszenie ważkiego obecnie tematu miało nam wystarczyć, a cała reszta nie miała już większego znaczenia.
O czym opowiada ten album? W skroicie, pokazuje nam świat DC, taki na tle XX-wiecznej historii USA, ale przez pryzmat nie głównych postaci, a tych mniej istotnych - mniejszości etnicznych czy seksualnych. I to w sumie tyle.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/12/inna-historia-uniwersum-dc-john-ridley.html
W przypadku pisarstwa Marii Dąbrowskiej lekturowa formuła rozczytywania wydaje nam się bardziej adekwatna niż zadomowiona już na gruncie polskich studiów...
Biedronka i Czarny kot to japońsko-francusko-koreański serial animowany, który od dwóch lat bije rekordy oglądalności! Marinette prowadzi podwójne życie...
Przeczytane:2023-12-24,
POPKulturowy Kociołek:
W świecie DC pełno jest znanych bohaterów, którzy stali się ikonami popkultury. Uniwersum to jest jednak na tyle wielkie, że ciągle skrywa ono wiele nieznanych do tej pory postaci. Herosów z drugiego, a nawet trzeciego rzędu, którzy z różnych względów ciągle pozostawali w cieniu bardziej znanych kolegów. To właśnie na takich bohaterach skupia się album Inna historia uniwersum DC.
Album Inna historia uniwersum DC to pod wieloma względami dzieło „inne” niż wszystko, do czego przyzwyczaili się fani komiksów superbohaterskich. W przypadku tego tytułu powieść graficzna nabiera zupełnie nowego znaczenia. Nie mamy tu bowiem do czynienia z tradycyjną formą komiksu, a bardziej powieścią okraszoną rysunkami. Nie jest to jedyny wyróżnik sprawiający, że tytuł ten niekoniecznie będzie musiał trafić w gusta każdego. Scenarzysta John Ridley w swojej pracy dość mocno uderza w tony nietolerancji, obsadzając w głównych rolach herosów spychanych w cień ze względu na swój kolor skóry czy orientację seksualną.
Na kolejnych stronach albumu autor prezentuje niektóre z kultowych momentów uniwersum (powstanie Ligi, śmierć Supermana itp.). Wydarzenia te zaprezentowane są oczami mniej znanych herosów, co nadaje im szerszej perspektywy i ciekawej głębi. Scenarzysta pokazuje również, że pierwszoplanowi bohaterowie, zajmując się największymi zagrożeniami dla świata, nie zawsze myśleli o zwykłych ludziach i ich codziennych problemach. Wyróżnikiem tytułu z grona licznej superbohaterskiej konkurencji jest także sięgnięcie przez twórcę do prawdziwych historycznych wydarzeń jako kontekstu dla poszczególnych postaci. Sprawia to, że narracja nabiera większego realizmu i może być dla niektórych czytelników dość intrygująca.
Niestety nie obeszło się tu również bez kilku zauważalnych wpadek jakościowych. Poszczególne rozdziały potrafią być czasem dość chaotyczne. Twórca na zbyt ograniczonej powierzchni stara się upchnąć zbyt wiele treści, często pisząc dość ogólnikowo/skrótowo. Jeśli więc ktoś nie jest wielkim fanem uniwersum, to niektóre wątki będą dla niego nazbyt enigmatyczne. Momentami John Ridley troszkę również przesadza z nadmierną ekspozycją problemów nietolerancji, ale to już sprawa mocno indywidualna....