Myślisz, że influencer to idol, którzy gra sobie w gry i wygaduje niegroźne bzdury w sieci?
I że zaraz wszystko minie: dzieciom fascynacja internetowymi idolami, a idolom fascynacja wrzucaniem filmików na TikToka i YouTube'a?
Mylisz się.
Świat influencerów, który aferami żyje, a inby i dramy natleniają jego krwiobieg, wdziera się w nasze życie. Bo kto sponsoruje młodocianych guru, którzy dorabiają się niewyobrażalnych fortun przed trzydziestką? My i nasze dzieci.
Kto obserwuje ich głupie, chamskie, obraźliwe, a czasem autodestrukcyjne akcje? My i nasze dzieci.
Przemoc, manipulacje i amatorska pornografia zapewniają im stały dopływ forsy i adrenaliny.
Kto się od niej uzależnia? Zgadnij.
Ale darmowe ciuchy, luksusowe podróże, wyszukane żarcie, ekstrawaganckie fury, a nawet widowiskowe walki w oktagonie to w gruncie rzeczy tylko niewinna otoczka. Jakub Wątor burzy tę kolorową fasadę i pokazuje, że kryje się za nią piekło. To od jego artykułu zaczęła się afera, która wstrząsnęła światem influencerów i w końcu uświadomiła nawet politykom, że wśród idoli dzieciaków są przemocowcy, nałogowcy, szowiniści, przestępcy, prawdopodobnie nawet pedofile.
Czy głośna afera Pandora Gate zmiecie ,,influenzę" z sieci? Gdzieżby! Branża influ zdominuje rynek rozrywkowy - to nieuchronne. Samozwańczy twórcy wypierają gwiazdy tradycyjnych mediów, kina, muzyki i sportu. Już dziś często wpływają na społeczeństwo z większą mocą niż eksperci, politycy czy naukowcy. Faktów nie zmienimy, ale dzięki książce Wątora mamy okazję coś z tego zrozumieć i dowiedzieć się, jak chronić siebie i nasze dzieci.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2024-04-10
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 352
Przeczytane:2024-04-17, Ocena: 5, Przeczytałam,
Na ekranie wszyscy są piękni, młodzi, uśmiechnięci. Podróżują, piją kolorowe drinki, żyją bogato. Pokazują wielkie miłości i wielkie dramy. Dzień bez mnóstwa story i cudownych fotek się nie liczy. Co jednak gdy to się znudzi? Szukają nowych możliwości, wychodzą z siebie, lajki są w końcu mocno uzależniające. Potrafią sprzedać swoje dzieci dla pięknych zdjęć i rozgłosu, z drugiej strony są takimi samymi ludźmi jak reszta i często nie wytrzymują presji. Sama w social mediach działam od kilkunastu lat, jednak jak widać za mało u mnie dram, by moje profile były zauważone (książki, rękodzieło są najwidoczniej nudne). Straszne jest jednak to, że tak naprawdę to społeczeństwo kreuje influencerów, to my ich oglądamy i to my dajemy like. Im więcej like tym więcej podobnych treści. W książce Influenza widzimy, że niektórzy potrafią nie cofnąć się przed niczym. Jak w życiu jednak są tam nie tylko osoby których pasją jest to co robią, ale też osoby z mrocznymi upodobaniami, uzależnieniami i chorobami psychicznymi. Nigdy jeszcze nie mieliśmy gwiazd na wyciągnięcie ręki tak jak teraz. Możesz napisać do ulubionego youtubera i przy dobrych wiatrach on ci odpisze, przy dobrych lub przy złych, bo nie wiadomo czego będzie od ciebie chciał. Dzieci gównie w wieku szkoły podstawowej są bardzo podatne na manipulacje, uważają że to że taka gwiazda zwróciła na nich uwagę jest wspaniałe. Ta dostępność sprawia, że dzieci te są zagrożone.
Szczerze mówiąc nie oglądam reali show, nie znam chyba żadnego z influencerów opisanych w tej książce, więc być może jestem szczęśliwym człowiekiem. Kiedy jednak czytam cytaty z ich wypowiedzi, włos mi się na głowie jeży. Tyle bluzgów to nawet na wyprzedaży w pod monopolowym nie ma. Niestety patologia zaczęła być modna, bo chyba już nic innego nie szokuje. Bitwy MMA za grube pieniądze, a gdzieś w tym wszystkim te osoby które cały czas są ścigane przez fanów. Myślę, że to dobra lektura szczególnie dla rodziców – bo być może otworzą oczy i zobaczą co też ich dzieci oglądają w sieci.