Indeks szczęścia Juniper Lemon

Ocena: 4.83 (6 głosów)
„Indeks szczęścia Juniper Lemon” jest przezabawną, a jednocześnie poruszającą opowieścią o ważnych, a także z pozoru błahych wydarzeniach, które przewracają życie do góry nogami. Minęło sześćdziesiąt pięć dni od wypadku, który na zawsze odmienił życie Juniper. Świat bez jej cudownej starszej siostry Camilli stał się zimnym i smutnym miejscem. Pewnego dnia Juniper odkrywa list siostry napisany w dniu wypadku. List, w którym Cam zrywa z tajemniczym „Ty”. Juniper jest w szoku – nic nie wiedziała o związku siostry i ziejąca dziura w jej sercu wydaje się jeszcze większa: kim tak naprawdę była Cam? Postanawia się tego dowiedzieć, odkryć tożsamość adresata i dostarczyć mu list. Ale wtedy coś gubi. Drobiazg, niewielką kartkę. Jedną z wielu, na których codziennie notuje swój prywatny poziom szczęścia i katalog własnych „wzlotów i upadków dnia”. A ta fiszka jest wyjątkowa: zawiera tajemnicę, o której nikt nie może się dowiedzieć. Do czego prowadzi grzebanie (dosłownie i w przenośni) w cudzych śmieciach? Czy odkrywanie małych i wielkich tajemnic otaczających ją ludzi to jest właśnie to, czego Juniper potrzebuje, aby uporządkować własny życiowy bałagan? Idealna lektura na lato dla każdego, kto pokochał „Gwiazd naszych wina” Johna Greena czy „Oddam ci słońce” Jandy Nelson.

Informacje dodatkowe o Indeks szczęścia Juniper Lemon:

Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2017-07-05
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788379660360
Liczba stron: 372
Tytuł oryginału: Juniper Lemon's Happiness Index
Tłumaczenie: Joanna Dziubińska

więcej

Kup książkę Indeks szczęścia Juniper Lemon

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Indeks szczęścia Juniper Lemon - opinie o książce

Avatar użytkownika - LaylaA
LaylaA
Przeczytane:2019-03-10,
"Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie moment, gdy nie będziesz w stanie już czegoś cofnąć."    Minęło sześćdziesiąt pięć dni od wypadku, który na zawsze odmienił życie Juniper. Świat bez jej cudownej starszej siostry Camilli stał się zimnym i smutnym miejscem. Pewnego dnia Juniper odkrywa list siostry napisany w dniu wypadku. List, w którym Cam zrywa z tajemniczym „Ty”. Juniper jest w szoku – nic nie wiedziała o związku siostry i ziejąca dziura w jej sercu wydaje się jeszcze większa: kim tak naprawdę była Cam? Postanawia się tego dowiedzieć, odkryć tożsamość adresata i dostarczyć mu list. Ale wtedy coś gubi. Drobiazg, niewielką kartkę. Jedną z wielu, na których codziennie notuje swój prywatny poziom szczęścia i katalog własnych „wzlotów i upadków dnia”. A ta fiszka jest wyjątkowa: zawiera tajemnicę, o której nikt nie może się dowiedzieć. Do czego prowadzi grzebanie (dosłownie i w przenośni) w cudzych śmieciach? Czy odkrywanie małych i wielkich tajemnic otaczających ją ludzi to jest właśnie to, czego Juniper potrzebuje, aby uporządkować własny życiowy bałagan?   Strata bliskiej osoby to największy ból jaki można sobie wyobrazić, niewielu doznało tego bólu, ale jeżeli już go poznaliśmy to nasze życie już nigdy nie było takie samo. Juniper Lemon wie o tym chyba najlepiej, po tym jak straciła swoją siostrę w wypadku, całe jej życie przewróciło się do góry nogami. Jedyne co jej pozostało to pamięć i indeks szczęścia, w którym dziewczyna zapisuje swój codzienny poziom szczęścia. Dziewczyna pilnuje karteczek jak oka w głowie, ponieważ to co tam zapisuje nie powinno wyjść na światło dzienne i nie wychodzi, dopóki Juniper nie gubi jednej z karteczek. Zaczyna poszukiwaniu, dzięki których zaczyna odkrywać tajemnice innych osób. Do czego doprowadzi ją grzebanie w śmieciach ? Jakie tajemnice Juniper odkryje i co zrobi, aby nie odpuścić do katastrofy.    Trzeba przyznać, że książka ma niesamowitą oprawę graficzną i kiedy tylko ją zobaczyłam, to zapragnęłam ją mieć na swojej półce. Jednak piękna okładka to nie wszystko co ma nam do zaoferowania wydawnictwo IUVI. Książka ma bardzo interesującą i zarazem wciągającą fabułę. Sama byłam zaskoczona, kiedy wprost nie mogłam się oderwać od tej powieści, bo byłam tak zaciekawiona dalszym losem Juniper Lemon. Spodziewam się naprawdę przewidującej powieści, która na chwilę oderwie mnie od rzeczywistości, ale to wszystko, natomiast dostałam ogromnego kaca książkowego i wiele rzeczy do przemyśleń.  - Ból […] - jest jak dobra zabawa: przychodzi i odchodzi. Nie możesz nic na to poradzić. Ważne jest... - […] - żeby brać każdą chwilę taką, jaka jest. Szczęście raz jest, a raz go nie ma. Kiedy jest to wszystko jest w porządku, jesteśmy szczęśliwi, bo wszystko jest tak jak być powinno, jednak kiedy zaczynamy odczuwać brak szczęścia, zdajemy sobie sprawę jakimi byliśmy szczęściarzami, że mogliśmy zakosztować jego smaku. Zaczynamy doceniać to co mamy, dopiero wtedy kiedy to stracimy, nie zastanawiamy się ile ta osoba czy rzecz dla nas znaczą. Junpier traci osobę, która była jej drugą duszą, najbliższą osobą i zarazem autorytetem, ale nigdy wcześniej nie pomyślała, żeby powiedzieć siostrze jak bardzo ja kocham i ile jej zawdzięcza. "Indeks szczęścia Juniper Lemon" to genialna powieść, o poszukiwaniu siebie i swojego szczęścia. Sama Juniper to postać, która po stracie siostry zamyka się w sobie jeszcze bardziej, żyję z dnia na dzień i nie zauważą, że całe życie przelatuje jej przed oczami. Książka pokazuję nam wiele ważnych rzeczy, które nie zauważamy a zaczynamy je doceniać dopiero po stracie. Autorka również pokazuje nam, że nie powinniśmy za bardzo mieszać się w sprawy innych, bo możemy doprowadzić do ich utraty, a nasza pomoc może okazać się tym co tak naprawdę zrani te osoby.    Wydaję mi się, że książka jest skierowana do młodzieży, ale osobiście uważam, że każdy może ją przeczytać i nie zdziwiłabym się jakby się spodobała starszej części czytelników. Bo jest to książka, która ma wiele do zaoferowania i zawiera przesłanie, które jest bardzo ważne. Możemy poznać bohaterkę, która pokazuje nam jak poradzić sobie ze stratą i bólem, przeżywamy razem z nią każdą chwilę i czujemy się jakbyśmy na nowo zaczynali żyć, razem z Juniper. Julie Israel stworzyła niesamowitą i wartościową historię, pełną przesłań i głębszych przemyśleń. Serdecznie polecam wam tą powieść, która zajmie was na kilka godzin a potem będziecie mieć kaca książkowego. 
Link do opinii
Avatar użytkownika - Girl-from-Stars
Girl-from-Stars
Przeczytane:2019-03-10,

 kochajacaksiazki.blogspot.com

„Idealna lektura dla każdego, kto pokochał Gwiazd naszych wina Johna Greena czy Oddam Ci słońce Jandy Nelson”. Wystarczyła tylko taka informacja, by w moich rękach znalazł się egzemplarz „Indeksu szczęścia Juniper Lemon”. Powyższe dwa bestsellery wspominam bardzo pozytywnie i nie ukrywam, że porównanie tej pozycji do tych dwóch „światowych fenomenów” sprawiło, że podniosłam tej książce poprzeczkę nieco wyżej. Czy autorce udało się zaspokoić moje czytelnicze potrzeby? Zdecydowanie tak.

Minęło sześćdziesiąt pięć dni od wypadku, który na zawsze odmienił życie Juniper. Świat bez jej cudownej starszej siostry Camilli stał się zimnym i smutnym miejscem.
Pewnego dnia Juniper odkrywa list siostry napisany w dniu wypadku. List, w którym Cam zrywa z tajemniczym „Ty”. Juniper jest w szoku – nic nie wiedziała o związku siostry i ziejąca dziura w jej sercu wydaje się jeszcze większa: kim tak naprawdę była Cam? Postanawia się tego dowiedzieć, odkryć tożsamość adresata i dostarczyć mu list.
Ale wtedy coś gubi. Drobiazg, niewielką kartkę. Jedną z wielu, na których codziennie notuje swój prywatny poziom szczęścia i katalog własnych „wzlotów i upadków dnia”. A ta fiszka jest wyjątkowa: zawiera tajemnicę, o której nikt nie może się dowiedzieć.
Do czego prowadzi grzebanie (dosłownie i w przenośni) w cudzych śmieciach?
Czy odkrywanie małych i wielkich tajemnic otaczających ją ludzi to jest właśnie to, czego Juniper potrzebuje, aby uporządkować własny życiowy bałagan?

Jak na debiut, „Indeks szczęścia Juniper Lemon” wypadł naprawdę znakomicie. Autorka podała mi na tacy naprawdę dobrą i ciekawą książkę, którą będę miała na długo w pamięci. Fabuła jest przemyślana, jej realizacja jest także na plus. Mimo iż akcja może i nie rozwijała się w zabójczo szybkim tempie, to jednak podczas lektury, autorka cały czas podsycała moją ciekawość, dzięki czemu sprawiła, że nie mogłam momentami oderwać się od książki.

Historia ta była dla mnie oryginalna, mimo iż można w niej znaleźć mnóstwo cech wspólnych z „Oddam Ci słońce” Jandy Nelson. Rodzeństwo, strata bliskich, więzy rodzinne  - a w to wszystko wpleciony motyw sztuki. W takim razie czy ta pozycja to tzw. „odgrzewany kotlet”? Według mnie nie. Podstawa ta sama, lecz historie różne. Która w takim razie była lepsza? Moje serce w większym stopniu skradł jednak „Indeks szczęścia Juniper Lemon”.

Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny w czytaniu, dzięki czemu przez całą historię się po prostu „przepływa”. Co nie oznacza, że jest to jakaś banalna młodzieżówka. Wręcz przeciwnie, autorka porusza w tej historii wiele problemów, z jakimi na co dzień boryka się współczesna młodzież. Na pierwszy plan wysunięty jest oczywiście problem radzenia z sobie z sytuacją, gdy tracimy kogoś bliskiego.

Julie Israel wykreowała sympatycznych bohaterów, którzy swoimi wyjątkowymi osobowościami nadawali tej historii dodatkowych rumieńców.
Świetnym pomysłem było umieszczenie w książce fiszek Juniper. Nadają one pewnej atrakcyjności temu wydaniu oraz umilają czytanie.

Podsumowując, „Indeks szczęścia Juniper Lemon” to świetna młodzieżówka, po którą powinien sięgnąć każdy nastolatek. Bardziej dojrzałych czytelników zapewne nie powali z krzesła, nie mniej jednak każdemu trzeba dać szansę, prawda? Mi osobiście książka bardzo się spodobała i jestem pewna, że za jakiś czas sięgnę po nią ponownie.

Moja ocena: 8/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - pokrecona
pokrecona
Przeczytane:2017-08-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, wyzwanie 2017r,

Tak, wiem. Jest to młodzieżówka, ale muszę zaznaczyć, że ja, pomimo swojego wieku, z miłą chęcią przeczytałam tę pozycję. Byłam nawet zaskoczona, jak bardzo wciągnęła mnie historia głównej bohaterki.

Poznajemy Juniper w momencie, gdy minęły wakacje i nastała pora na powrót do szkoły. Mija również 65 dni od tragicznego wypadku, w którym zginęła jej starsza siostra - Camilla.
Dziewczyna idzie do szkoły, w której obie się uczyły. Cam była bardzo otwartą osobą i wszyscy ją tam lubili. Juniper nie jest taka jak jej Camilla, aczkolwiek się stara.
Do tej pory miała przyjaciółkę, ale ta po wypadku unika jej. W szkole dochodzi do szykanowania jej oraz koleżanki z klasy przez starsze dziewczyny. Samotność dopada ją coraz częściej, tym bardziej że rodzicie również zajęci swoją żałobą, nie zwracają uwagi na córkę.

Któregoś dnia znajduje w torebce list napisany przez Camille w dniu wypadku do nieznanego adresata, z którym to Cam zrywa znajomość. Nikt nie wiedział, że spotykała się z kimś. Juniper postanawia dowiedzieć się, kto może być adresatem tego listu i oddać mu go.
Na dodatek gubi fiszkę. Jest to taka mała karteczka, w której zapisuje sobie plusy i minusy dnia. Robi to codziennie, okazuje się jednak, że zgubiła tę fiszkę, której nikt nie powinien zobaczyć. Postanawia przeszukać śmietnik szkolny, gdyż ostatni raz widziała ją włożoną do książki w klasie. Czy znajdzie swoją fiszkę? Może dowie się czegoś przy okazji szperania w śmieciach? Czy warto grzebać w odpadkach? Jakie jeszcze inne tajemnice wyjdą na jaw?
Jest to książka napisana lekko i przyjemnie ze sporą dawką humoru, aczkolwiek poruszająca również aktualny problem - szykanowania szkolnego.
Troszkę zwariowana historia młodzieży, która w pewien pokrętny sposób zaprzyjaźnia się i tworzy wyjątkową grupę. Czyta się ją bardzo szybko, czasami z uśmiechem na ustach, czasami ze smutkiem w oczach. Jak to w życiu bywa. Uświadamiamy sobie, że to, co nas drażni w innych, bardzo często również siedzi w nas samych.
Ciekawie napisana, na pewno trafi do młodego czytelnika, ale i nie tylko młodego.
Mnie zaintrygowała do tego stopnia, że z zainteresowaniem szukałam odpowiedzi na zadane przez samą bohaterkę pytania. Przyjazny styl autorki bardzo szybko pozwala na wkroczenie do świata naszych bohaterów i przeżywanie wspólnie z nimi ich przygód.

Ogólnie rzecz biorąc, bardzo przyjemna lektura. Przyciąga magią przyjaźni i młodości, co z kolei sprawia, że czyta się ją szybko, a sama książka dostarcza satysfakcjonujących doznań.
Polecam!

http://przystanekszczescia.blogspot.com/2017/08/indeks-szczescia-juniper-lemon-julie.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - WybebeszamyBooks
WybebeszamyBooks
Przeczytane:2017-08-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
POZIOM SZCZĘŚCIA


Gdyby poziom szczęścia oceniać w dziesięciostopniowej skali, jak wyglądałyby nasze dzienne zapiski? Co o naszym charakterze mówiłby nasz Indeks szczęścia?

Panna Juniper Lemon z niezobowiązującej zabawy uczyniła nawyk, który z czasem stał się dla niej czymś więcej niż tylko pudełkiem pełnym fiszek. Okazał się zegarem, który odmierzał dni od śmierci siostry. Liną, która połączyła ją z grupą wspaniałych ludzi. Początkiem przygody i miłości.

E - GO - IZM


"Indeks szczęścia" to historia dziewczyny, która w bardzo młodym wieku zmierzyła się ze stratą najbliżej sobie osoby. Jest to także, a może przede wszystkim, opowieść o nawiązywaniu przyjaźni, poznawaniu cudzych słabości i umiejętności korzystania z życia.

Juniper jest postacią uniwersalną, która na swój własny sposób przemawia do każdego czytelnika. Jako główna bohaterka spełnia wszystkie powierzone jej zadania - tworzy więź z odbiorcą, przekazuje proste prawdy oraz oferuje konstruktywną analizę świata. Autorka nie skupiła się na aparycji Juniper. Nie poświęciła wiele czasu jej charakterowi. Główny strumień światła skierowała na emocje, które nią targają. 


"To trudne - to wręcz boli - gdy definiują cię twoje straty."


Z równym oddaniem zaprezentowała sylwetki innych bohaterów, których problemy poznajemy sukcesywnie, wraz z biegiem książki. Ich udział w bieżących wydarzeniach rośnie z każdą stroną. Wraz z kolejnym otwartym workiem, na jaw wychodzą sekrety, obawy i skrywane oblicza. Fiszki, te wyrzucone i utracone, łączą ludzi.


"(...) patrzymy w pełne gwiazd niebo, ale nie widzę diamentów, połyskujących odłamków, które lśnią tam od milionów lat, lecz czarnogranatową płachtę między nimi. (...) w jakiś sposób dochodzę do wniosku, że to właśnie ta ciemność z wyciętymi otworami, ta dziurawa płachta sprawia, że gwiazdy są tak wyraźne i piękne. Cała ta nieobecność, to nie jest przestrzeń negatywna."


 "Indeks szczęścia" to książka, która wyplenia egoizm, ponieważ pokazuje, że każdy ma swoje własne problemy. Zaś ludzka psychika to twór delikatny i narażony na uszkodzenia, o który należy dbać z prawdziwym oddaniem.

UZALEŻNIA 


Nie można powiedzieć, że jest to książka stricte młodzieżowa, ponieważ, bez wątpienia, trafi również do starszych czytelników. Wypełniają ją proste prawdy, które dobrze przeczytać, przemyśleć i zrozumieć na nowo. 

"Trudno kogoś przy sobie zatrzymać, kiedy wszyscy ci powtarzają, że ta osoba odeszła. "


Historia Juniper wciąga i ma w sobie coś uzależniającego. Odbiorcę przyciąga nie tylko piękna okładka. To styl, tematyka i autentyczność, która zdecydowanie wyróżnia "Indeks szczęścia Juniper Lemon" spośród innych pozycji.

Jest to książka, na którą warto zwrócić uwagę.

Link do opinii
Dokładnie sześćdziesiąt dni temu życie Juniper wywróciło się do góry nogami. Właśnie tyle dni temu jej siostra zginęła w wypadku samochodowym. Dwa miesiące później dziewczyna odnajduje w torebce siostry tajemniczy list adresowany do niejakiego "Ty". Nastolatka decyduję się odnaleźć tajemniczego chłopaka i oddać w jego ręce list. Jednak po drodze sprawa się nieco komplikuje- Juniper gubi jedną z fiszek ze swojego indeksu. Na fiszce zapisała tajemnicę, którą nie ma zamiaru się dzielić.    W celu odnalezienia karteczki zaczyna przeszukiwać szkolne kontenery na śmieci. Podczas swoich poszukiwań odkrywa tajemnice otaczających ją ludzi. Do czego ją to doprowadzi? Czy uda jej uporządkować własne życie? I co ważniejsze, czy odnajdzie tajemniczego "Ty"?   Ta książka z pozoru wydaję się prosta i oczywista, choć rzeczywiście taka nie jest. Autorka dopracowała ją w każdym calu. Zaczynając od sprytnego poruszenia ważnych tematów, a kończąc na wpleceniu w fabułę tajemnicy, której nie rozwiązujemy do samego końca. Zaskoczyło mnie to, że Julie zostawiła pewną sprawę bez rozwiązania. Nie uważam tego za wadę, a wręcz przeciwnie. Dzięki temu książka wybija się pośród innych młodzieżówek swoją nieszablonowością.  Autorka wykreowała w swoim dziele kilka nietuzinkowych osobowości. które naprawdę bardzo polubiłam. Wszyscy razem tworzą grupę przyjaciół, która w pewnym momencie staje się ogromnym oparciem dla naszej bohaterki.   "Indeks Szczęścia Juniper Lemon" to pozycja, z którą spędziłam naprawdę dobry czas. Jeśli ta książka ma jakieś wady, to ja ich  po prostu nie dostrzegłam. Dla mnie jest to kolejna świetna młodzieżówka, która zdecydowanie zasługuje na chwilę waszej uwagi. Polecam! 
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ida
Ida
Przeczytane:2017-07-18, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
GodzinaZksiazka.blogspot.com Szkoła - miejsce gdzie dzieciństwo zamienia się w młodość, gdzie zdarzają się przyjaźnie takie na całe życie, a czasem nawet prawdziwa miłość. Tam też są mądrzy i wyrozumiali nauczyciele, pamiętający jeszcze swoje nastoletnie czasy, ale i ci, którzy już nie chcą ich pamiętać, a zatem traktują nas z góry. Są i wredne kreatury, bezczelne i pewne siebie, z chodzącą za nimi świtą, którym nie wystarczy cięta riposta w odwecie, więc pięść sama się zaciska i czasem uderza. Szkoła to też ten czas, kiedy odnajdujemy swoje powołanie, mamy wielkie marzenia, snujemy plany na przyszłość. Zdarza się, że zostajemy olśnieni jakimś pomysłem na dorosłe życie. Juniper Lemon, nastolatka, z takiej właśnie szkoły. Dziewczyna zwyczajna, ma koleżanki, przyjaciółkę, jeszcze nie ma swojej pasji ale próbuje ją odnaleźć. Niestety, poznajemy ją w okresie wielkiego smutku po rodzinnej tragedii, jaką właśnie przeżyła. Utrata starszej siostry, tej, która była w szkole wcześniej. Przebijała szlaki, była znana, aktywna i lubiana. Stała się wyznacznikiem nazwiska Lemon, bo nie ukrywajmy, tak właśnie jest w szkołach. Starsze rodzeństwo pozostawia ślad i pamięć o osobowości, którą nauczyciele porównują później z młodszymi przedstawicielami rodziny. Juniper, stawała zatem przeważnie przed pytaniem "jesteś siostrą Camie?". I to było oczywiste i normalne pytanie, aż do czasu, kiedy Camie zginęła w wypadku. Potem już nic nie było takie samo. Ani w domu, ani w szkole. Pytanie: jak wrócić do normalności? Czy w ogóle będzie jeszcze normalnie? Przecież nie można zapomnieć własnej siostry, a jak można dalej funkcjonować w świecie, w którym jej już nie ma. Zawsze była i to blisko, a co teraz? Świat Juniper nie tylko legł w gruzach, on się rozsypał na kawałki, bowiem nastolatka nosi w sobie ogromne poczucie winy za wypadek. Tymczasem całkowicie brakuje jej jakiegokolwiek wsparcia. Rodzice, zamknięci w swoim bólu, przyjaciółka separuje się, jakby obawiała się, co i jak powiedzieć. Najbliżsi stali się niedostępni .Słowa, jakie padają na temat matki, dają pełen obraz smutku, rozżalenia i lęku, jaki odczuwa dziewczyna w obliczu największej życiowej tragedii: " I ona albo tego nie zauważyła - nie zauważyła, że jej potrzebuję - albo jej to nie obchodziło." Mamy historię, rozgrywającą się głównie na terenie szkoły, gdzie Juniper trafia na nowe przyjaźnie najdziwniejszym z dziwnych sposobów. Przyjaźnie, które okazują się właściwymi i dobrymi wyborami. To jest obecnie jej grupa wsparcia. Osoby, znające jej siostrę wprawdzie tylko ze szkolnego korytarza, potrafią teraz pomóc w pogodzeniu się i poradzeniu z trudną sytuacją. Przy okazji wraz z naszą bohaterką poznajemy nietuzinkowe osobowości. Chłopaka zwanego Gąbką, który dzięki swojej cyfrowej pamięci, nieraz staje się źródłem interesujących informacji z życia szkoły. Nieśmiałą Kody, klasyczny przykład braku wiary w siebie i spektakularnej zmiany wizerunku pod wpływem naszej bohaterki. Lidera szkolnego zespołu muzycznego, z którym Juniper rozpocznie swoją przygodę i poczuje, że życie może nabrać innego wymiaru. Czytając kilka początkowych stron wydawało mi się, że wszystko będzie przewidywalnie i oczywiste, ale było tylko w małym zakresie. A do tego, mocno wciąga wątek poszukiwania tajemniczej osoby, której bohaterka chce przekazać ostatni list, napisany przez zmarłą siostrę. Mimo, że "Indeks szczęścia" jest książką młodzieżową, to i dorośli, znacznie oddaleni od młodzieńczych i szkolnych czasów, mogą z niej wiele wynieść. Problemy głównej bohaterki, jak i drugoplanowych postaci są nakreślone dość mocno. Przemoc w rodzinie, porzucenie przez jednego z rodziców, osamotnienie, brak wiary w siebie, poszukiwania własnej drogi, a przed wszystkim wsparcie najbliższych w trudnych chwilach, to te wysuwające się w pewnym momencie na główny plan. Rodzic, czytając taką książkę, nie tylko dowie się, co może gnębić jego nastoletnie dziecko, jak widzi siebie, rodziców i swoje otoczenie, ale i może wczuć się w jego rolę. Książka bowiem pisana z narracją głównej bohaterki, pozwala przenieść się w świat nastoletnich przeżyć i poczuć, jak to jest znów mieć szesnaście czy siedemnaście lat..
Link do opinii
Avatar użytkownika - urszula2006
urszula2006
Przeczytane:2020-04-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020,

Książka ta opowiada o Juniper Lemon, która dwa miesiące temu straciła starszą siostrę. Po tym zdarzeniu główna bohaterka zostaje odtrącona przez swoją najlepszą przyjaciółką i rodziców. Dziewczyna prowadzi tak zwany ,,Indeks szczęścia''. Polega to na ty, że codziennie ocenia szczęście w skali od 1 do 10 i na każdej karteczce pisze coś ważnego. Pewnego dnia jednak gubi jedną z fiszek, na której była zawarta jej tajemnica. Juniper również przez całą książkę próbuje odnaleźć tajemniczego chłopaka jej zmarłej siostry. Książka ta opowiada o tym jak ważni w naszym życiu są przyjaciele. Ukazuje również plusy i minusy ,,grzebania w czyiś śmieciach" w przenośnym jak i dosłownym znaczeniu tego wyrażenia. Jest to powieieść bardzo ciekawa i zaskakująca. Znajdziemy w niej wiele tajemnic i sekretów. Polecam!

Link do opinii

Opis książki zaciekawił nie tylko mnie. Tuż przed rozpoczęciem czytania, książka wpadła w ręce mojej koleżanki i jedynym co powiedziała to, to że zaraz jak ją skończę, muszę jej pożyczyć. I ja podobnie jak ona, byłam zafascynowana tą przedstawianą fabułą. Więc jedynym rozsądnym rozwiązaniem, było zagłębienie się w całość.

 

I faktycznie, książka była interesująca. Pomysł na fabułę i przede wszystkim jej poprowadzenie był naprawę przedni. Autorka wprowadziła kilka fajnych pomysłów, które urozmaiciły życie głównej bohaterki, Zatem dziewczyna nie była zajęta tylko szukaniem tajemniczego "Ty". Oprócz tego szukała tego co zagubiła, budowała nowe relacje a także starała się poukładać swoje życie po śmierci siostry. Niestety, zawiodło tu troszkę wykonanie całej historii. Co mam na myśli? Otóż było troszkę momentów, w których przysypiałam. Oczywiście wiem, że książka nie należy do tego typu, w których akcja pędzi na łeb na szyję, jest raczej spokojniejsza i ustabilizowana. Jednak, tak jak już nadmieniłam, usypiałam kilka razy czytając przydługie opisy, czy też fragmenty, które w zasadzie nic nie wnoszą, a zbędnie wydłużają treść.

 

Podobała mi się pokazana postawa Juniper. Jej determinacja oraz chęć utrzymania honoru siostry były naprawdę godne uwagi. Poza tym widać tu realną stopniową przemianę bohaterki. Z osoby zbolałej po stracie, zapatrzonej w jeden cel stała się... No właśnie, kim? Tego koniecznie musicie się dowiedzieć. Jest też szereg pozostałych bohaterów, którzy odgrywają w całej historii ogromną rolę. Czy jednak pomagają dziewczynie, czy szkodzą?

 

Moje koleżanki twierdziły, widząc książkę, iż jej okładka jest przecudowna. Dla mnie jest zdecydowanie za słodka. Patrząc na to jakich tematów dotyka i co się w niej dzieje, mam wrażenie, że potencjalni czytelnicy, mogą mieć mylne wrażenie, widząc książkę pierwszy raz na oczy.

 

Reasumując, historia o Juniper Lemon jest niewątpliwie interesująca. Jedyną jej wadą jest to, że momentami nudzi. Jednak w całości przedstawia cudownie lekką i motywującą historię, która może pokrzepić osoby, które spotkała podobna sytuacja w życiu.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy