Oto Europa niedalekiej przyszłości, targana falami terroryzmu i wykasłująca ze śliną kolejne mutacje wirusów. Europa, na rubieżach której nadal widać łuny i czarne dymy.
Również doktorem Derekiem Ruyterem, neurochirurgiem z lemburskiego Oostenlo, szarpią spazmy nieprzepracowanej żałoby po stracie najbliższej osoby, a torsje łagodzą pigułki oraz terapie. Ruyter jednak będzie musiał wziąć udział w grze, i bynajmniej nie chodzi o karty. W puli, jak się okaże, leży sporo żetonów o wysokich, bardzo wysokich nominałach. Pojawia się ktoś, kto wyjaśnia Derekowi zasady tej gry, ale czy wyjaśnienia nie są przypadkiem zaciemnieniami?
Impneurium. Sygnały z kosmosu to mozaikowa opowieść o miłości i nienawiści, ale też o prawie do zemsty i o rozpoczęciu nowego życia, nie tylko uczuciowego. Czy niesiemy na plecach krzyże, których deski pozbijali nasi przodkowie i czy ponosimy odpowiedzialność za ich czyny?
To również historia o zaświatach, których - tak przynajmniej wydawało się Ruyterowi, umysłowi ścisłemu - nie ma. A może jednak istnieją? Przecież religie mówią, że coś czeka nas ,,po drugiej stronie"... A właśnie - religie. Co mogło być ich początkiem?
To science fiction bliskiego zasięgu zmiksowane z technothrillerem. Wybuchy uczuć i eksplozje bomb. Przyziemne problemy i orbitalna eskapada, która - wyciągając na światło dzienne tajemnicę z przeszłości - nieoczekiwanie zatrzęsie Starym Kontynentem, jakby nie miał on dość problemów.
Jesteście gotowi sprawdzić, kto za tym wszystkim stoi?
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2024-07-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 459
Język oryginału: polski
Przeczytane:2024-09-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
Mieszanka technothrillera z SF, czy to może się udać? Tak!
Pięć różnych historii, pozornie odmienne wątki fabularne, a jednak niewidzialne nici zszywają to wszystko w idealną całość. Bohaterowie muszą się zmierzyć ze zdarzeniami, które zdają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, a mimo to niczym fala nakładają się na siebie.
Europa przyszłości, multikulturowa, poszatkowana atakami terrorystycznymi i miażdżona kolejnymi pandemiami. Mroczna wizja z niepokojącą atmosferą. Uniwersum pełne intryg, pojawia się enigmatyczny osobnik, który mąci...
Neurochirurg Derek Ruyter skołatany żałobą po stracie bliskiej kobiety, uwikła się w niejasną grę. Czy jest w pełni świadomy tego na co się pisze, a może staje się bezwolną marionetką?
Wizja tego świata jest ponura, napawa przygnębieniem, a zarazem zachwyca! Nikogo tu nie zdziwią samojeżdżące samochody czy telefony zwijane w rurkę, ale to nic! Przy wątkach związanych z nanotechnologią neurologiczną odleciałam! Medyczna SI, nanożele, szalone mikrowszczepy stymulujące w mózgu. Całkiem przepadłam w tym świecie, moje fale mózgowe popłynęły z prądem.
Nie brakuje tu brudnych sprawek, politycznych zagrywek i nieprzewidywalnych, szpiegowskich zwrotów akcji. W tle słychać wybuchy bomb, a w codzienności ludzkiej tlą się uczucia. Miłość, żałoba, zemsta, nienawiść to tematy, które się wielokrotnie przewijają w tej książce. Ludzka natura nie jest czymś, co można łatwo zoperować z pomocą nanoneurochirurgii. W tej stechnicyzowanej przyszłości ludzie są pełni lęków i traum.
Ciężko mi było wybrać ulubione opowiadanie. Każde w sobie ma to coś, co uwielbiam! Moim faworytem są "Larwy". Podróż poza orbitę i tajemniczy, kosmiczny artefakt! Mocno niepokojące, z duszną atmosferą, i do tego w objęciach klaustrofobicznej pustki kosmicznej. Wyjdzie na jaw mroczny sekret budzący demony przeszłości. Prawdziwy mózgotrzep!
Książka skłania do wielu refleksji. Jaka będzie moralność przy innowacyjnej technologii? Czy da się nieszczęśliwą miłość czy traumę wymazać poprzez ingerencje przezczaszkowe? Czy ponosimy odpowiedzialność za mordercze czyny naszych przodków? Czy na pewno znamy prawdę o naszym pochodzeniu? Czy cokolwiek daje nam prawo do zemsty? Co było przyczynkiem religii? Jak łatwo można ludzi mamić?
"Impneurium" to nie tylko technothriller poplątany z SF, to także wątki detektywistyczne, szpiegowskie, nadnaturalne i kosmiczna groza.
Gorąco polecam!
Katooola patronuje tylko sztosom!