Śliczna Anna Konstancja Cosel, żona wysokiego urzędnika na dworze Augusta II Mocnego, zgadza się zostać królewską metresą. Stawia jednak twardy warunek: w przyszłości będzie żoną monarchy. Anna wiedzie życie pełne przepychu, ciesząc się swym wpływem na króla, lecz z czasem i ona pada ofiarą dworskich intryg oraz zmiennych upodobań…
Kto pozostanie wiernie u jej boku, a kto porzuci ją na zawsze?
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 368
Hrabina Cosel, właściwie Anna Konstancja von Brockdorff (z męża Hoym), to główna bohaterka powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jedna z najpiękniejszych kobiet w historii, która była zazdrośnie strzeżona przez swojego męża. Pewnego dnia na skutek feralnego zakładu, Hoym obiecał wprowadzić swoją żonę na dwór królewski. Znany ze swojego silnego pociągu do kobiet, król August II Mocny zapragnął mieć Annę w swoich ramionach. Żona Hoyma znana była ze swojego konserwatyzmu i wręcz przesadnego dbania o dotrzymywanie danego słowa. Postawiła królowi twardy warunek - albo ślub, albo nic. Jak potoczyła się historia hrabiny Cosel?
Uwielbiam powieści historyczne! Uważam, że są to książki, które nie dość, że wciągają od pierwszych stron, to jeszcze są przebogate w historyczne fakty. Połączenie przyjemnego z pożytecznym to mój ulubiony zestaw. Polski pisarz okresu romantyzmu postanowił uczynić hrabinę Cosel bohaterką swojej powieści. Niezmiernie się cieszę, że zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, ponieważ jest to kolejny klasyk, niedoceniony, a nawet przez wielu zapomniany...
Hrabina Cosel jest o tyle ciekawą postacią, że z jednej strony aż przesadnie dbała o swój honor. Nigdy nie zrobiła niczego wbrew własnym zasadom i przekonaniom. A jednak po jakimś czasie zgodziła się wziąć rozwód z mężem i poślubić króla... Czy nie jest to pewnego rodzaju sprzeczność? Moim zdaniem na tę postać można spojrzeć z różnych punktów widzenia. Są osoby, które całą historię o Annie Konstancji uważają za mit. Ja jednak wierzę, że ta kobieta naprawdę istniała. Kobieta, na którą August II Mocny wydawał tyle pieniędzy, że z powodzeniem utrzymałby za to ośmiotysięczny oddział wojska!
Odnoszę wrażenie, że hrabina Cosel, choć była uważana za najpiękniejszą kobietę na dworze króla, była skromna, ale jednocześnie sprytna i inteligentna. Tak przynajmniej wykreował ją Kraszewski. Ciągle się zastanawiam czy jej postępowanie było słuszne. Prawdą jest, że małżeństwo z Hoymem nie było spełnieniem jej marzeń. Czy rzekoma miłość do króla była prawdziwym uczuciem czy tylko okazją do wzbogacenia się?
W książce Kraszewskiego są opisane jeszcze inne smaczki, których treści nie zamierzam tu zdradzać. Były momenty wzruszające, szokujące, ale też zabawne. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona stylem Kraszewskiego. Szczerze mówiąc, narobiłam sobie ochotę na "Starą baśń", która ciągle znajduje się na moim "stosiku hańby".
Serdecznie Wam polecam "Hrabinę Cosel" - jest to niesamowicie wciągająca opowieść, osadzona w XVIII wieku, ciesząca oczy i duszę. :)
Niezaprzeczalnie wartością tej powieści jest barwnie przedstawiony obraz czasów panowania króla Augusta II Mocnego, prawdopodobnie jednego z najgorszych władców, których miała Polska i który do jej upadku się przyczynił. To obraz władcy tak naprawdę niezainteresowanego rządzeniem, egocentrycznego, pustego, skoncentrowanego na sobie i swoich przyjemnościach. Paskudna postać w naszej historii. Ale no cóż, zdarzyła się i cały kraj poniósł tego konsekwencje. Mamy oczywiście na pierwszym planie romans z hrabiną Cosel. Postać również autentyczna i równie antypatyczna, co August. To kobieta przede wszystkim ambitna, dbająca wyłącznie o swój interes, zachłanna, pazerna, chciwa a na dodatek rozkapryszona i bez krzty inteligencji społecznej i emocjonalnej. Zniechęciła do siebie wszystkich ze swojego otoczenia i mnie też. Wcale mi jej nie żal. Zresztą w powieści nie ma tak naprawdę żadnej postaci, która budziłaby sympatię. No może w jakiś szczątkowy sposób Zaklika, ale on akurat owładnięty był obsesją (niektórzy nazwą to miłością, ja nie). To poprawnie napisana historia dramatu wielkości i upadku kobiety tyleż wyniosłej, co naiwnej.
Wpadam w zachwyt nad okładką!!!
Cosel! Kosem! Cosel, Kosem... .
Myślę, że śmiało można porównać Annę Hoym- Hrabinę Cosel z Marysieńką Sobieską.
Femme fatale chociaż,... nie do końca.
Łaska pańska na pstrym koniu jedzie... .
Rozpusta i rozwiązłość na dworach.
Za mało wpływów i władzy Cosel poznałam w tej książce.... .
XVIII wiek, Saksonia. Na dworze króla Augusta II Mocnego po powrocie z Polski odbywają się uczty wieczorne z udziałem najbardziej zaufanych kompanów. Przy złocistym węgrzynie sprowadzanym z Węgier zabawiają króla hrabia Taparel Lagnasco z Rzymu, Wackerbarth z Wiednia, Watzdorf, Friesen, Imhoff, Vitzthum, Hoym i niezrównany w żartach Fryderyk Wilhelm baron Kyan. Podczas wesołej zabawy dochodzi do zakładu między królem, a Adolfem Hoymem-ministrem skarbu, o przedstawienie najpiękniejszej kobiety w Saksonii. Hoym twierdzi, że jego żona Anna jest najcudowniejszą kobietą w Europie. Król łasy na wdzięki pięknych kobiet żąda sprowadzenia żony Hoyma do Drezna. Podczas balu Anna dumnie i ostro prezentuje się przed królem. Jej postawa początkowo odstrasza Augusta, który wolałby szybko zaspokoić swoje zmysły pobudzone widokiem pięknej kobiety. Hoymowa nie zamierza jednak być jak Esterle czy Teschen i godzi się na bycie oficjalną metresą króla pod warunkiem, że zostanie w przyszłości jego żoną.
Głównymi bohaterami w powieści są hrabina Cosel i król August II Mocny. Anna Konstancja Brockdorf, hrabina Cosel urodzona w Holsztynie odznaczała się niezwykłą urodą. Z małym noskiem, drobnymi ustami, wielkimi czarnymi oczami, delikatnymi rysami, bujnymi czarnymi warkoczami jawiła się jako nadzwyczajna piękność. Adolf Hoym strzegł jej od wpływu dworu królewskiego i jego intryg. W pierwszych latach małżeństwa był bardzo czuły dla Anny, ale po kilku latach znużył się małżeństwem. Nadal kochał po swojemu żonę, zazdrośnie ukrywał wybrankę przed oczami innych ludzi. Kilkuletnie zamknięcie napełniło Annę żółcią, goryczą ,,smutnymi myślami, pogardą dla świata i ascetyzmem dziwacznym." Wiedziała, że mąż ją zdradza i nic dobrego już jej nie spotka u jego boku. Gdy sam król zaczął ją adorować zgodę na bycie kochanką obwarowała twardymi warunkami. Hrabina Cosel przez wiele lat wiodła bajkowe życie u boku Augusta II. Wszystkim rozkazywała jak królowa, ufała w swoją siłę, szafowała pieniędzmi jakby nie znała ich wartości. ,,Żadna z ulubienic królewskich nie miała takiej potęgi, wiary w siebie i nie umiała tak długo niestałego Augusta II utrzymać przy sobie." Dwór bał się jej władzy i dążył do zastąpienia jej kimkolwiek. Wierny Zaklika czuwający nad jej bezpieczeństwem donosił o niebezpiecznych knowaniach, ale śmiała się z nich pogardliwie. Dumna, zarozumiała, szlachetna, ufna w swe wdzięki i nić łączącą jej dzieci i króla nie chciała dostrzec zawiązujących się przeciw niej intrygom Flemminga, hrabiny Reuss, Vitzthumowej i Glasenappowej, które w efekcie zniszczyły jej szczęśliwe życie. August II Mocny ożenił się z Krystyną Eberhardyną Hohenzollern, ale bardzo szybko wprowadził do swojego życia oficjalne metresy. Uwielbiał przepych, uczty, wymyślne zabawy i nie było świetniejszego dworu w Europie. ,,Łamał podkowy i ludzi, smutek i złą fortunę, a jego nic złamać nie mogło....siłę miał herkulesową, gniew olimpijski, a władzę nieograniczoną." Opór pięknych kobiet przełamywał drogimi prezentami. Oprócz usankcjonowanych kochanek król miał przelotne związki z praczkami, służącymi, aktorkami...
Moją uwagę zwróciła też postać królewskiego skarbnika, Adolfa Hoyma, który nie miał na dworze przyjaciół, nienawidzono go za wprowadzenie akcyzy. Zręcznie wyszukiwał sposoby na nowe dochody dla króla, który krocie wydawał na wojsko, uczty i ulubienice. Hoym był zwinny, gwałtowny, chciwy, pojętny i rozwiązły. Kiedy po zakładzie kazano mu przywieźć żonę i pokazać na dworze, nie litował się nad nim nikt. Śmiano się z niego i drwiono. Król odesłał go do Łużyc, by nie zawadzał mu w zbliżeniu się do jego żony. Piękną Anną Cosel zauroczony był też młody Zaklika, którego król wyznaczył do pilnowania bezpieczeństwa kochanki. Niezłomnym przywiązaniem odpłacał się za jej kaprysy. Służba u hrabiny nie była łatwa ani przyjemna, ale Zaklika służył raczej własnemu sercu niż Cosel.,,Zaklika się kochał i nie mógł nawet smagany widokiem jej fantazji, dumy, pogardy, wyrwać z serca tej namiętności szalonej: zżył się już z nią, stała się w nim chorobą, co podtrzymywała życie. Zaklika nie miał innego celu nad tę miłość bez przyszłości."
,,Hrabina Cosel" Józefa Ignacego Kraszewskiego to polska klasyka w najlepszym wydaniu. Doskonale przedstawione czasy króla Augusta II Mocnego, dwór królewski pełen intryg, podstępów, wyścigów o łaski i znaczenie. Liczni bohaterowie historyczni przedstawieni wielowymiarowo i ciekawie z całym wachlarzem zalet i wad. Powieść napisana w 1873 roku, ale czyta się ją nadzwyczaj dobrze, więc zachęcam do sięgnięcia w wolnym czasie:)
https://magiawkazdymdniu.blogspot.com
"Boleszczyce" to powieść z czasów Bolesława Szczodrego. Jak wiele dzieł Kraszewskiego z cyklu "Dzieje Polski", tak i ta jest oparta...
Akcja toczy się w Polsce w XVI wieku. Na dwór królewski przybywa habsburska księżniczka Elżbieta, by poślubić polskiego następcę tronu Zygmunta...
Przeczytane:2019-03-10,
Wstyd się przyznać, ale Hrabina Cosel to moje pierwsze spotkanie z twórczością Józefa Ignacego Kraszewskiego, najpłodniejszego autora w historii literatury polskiej (napisał ponad dwieście powieści). Do sięgnięcia po jego prozę zachęcił mnie opis książki, zapowiadający niebanalną historyczną opowieść o Saksonii i przepięknej kobiecie, której uroda zawróciła w głowie samemu królowi. Czyż nie brzmi to intrygująco?
Słowo jest czymś więcej niż serce, bo serca ja nie jestem panią, a słowu memu jam królową.
Akcja powieści rozgrywa się w XVIII wieku, za czasów panowania Augusta II Mocnego. To on i tytułowa hrabina są głównymi bohaterami tej książki, najbardziej wyrazistymi, dopieszczonymi w każdym szczególe. Choć towarzyszy im plejada innych, bardziej lub mniej znanych postaci historycznych, całość zdaje się kręcić jedynie wokół tych dwoje. Hrabina Cosel to kobieta o anielskiej urodzie, której nie wystarcza bycie jedynie metresą króla, ambicja pcha ją do zostania królową. Z początku skromna i urocza, z czasem staje się rozrzutna i nieznośna. Jej nosek – choć śliczny – zadarty ku górze, a myśli i usta plotące kolejne intrygi stopniowo ją niszczą, czynią postacią, do której ciężko żywić jakąkolwiek sympatię. Augusta II Mocnego również ciężko polubić – niestały w uczuciach, rozwiązły, ceniący nad wyraz przepych, wymyślne zabawy i uczty, nie maluje się przed czytelnikiem jako wymarzony władca. A jednak, w ich historii jest jakiś urok, czar, które sprawiają, że czytelnik śledzi ich losy z zapartym tchem, mimo że niekoniecznie za nimi przepada...
- Najjaśniejszy panie, moja miłość do Was...
- Niechże będzie rozsądna - przerwał król.
- Miłości cechą, że rozsądna być nie może (...).
Sposób prowadzenia przez Kraszewskiego powieści z początku nie zachwyca – fabuła rozwija się leniwie, a i do samego stylu autora ciężko przywyknąć. Dopiero po kilkunastu stronach wciągnęłam się prawdziwie i zakochałam w nieco poetyckim języku, równie zjawiskowym, co uroda tytułowej bohaterki. Historia Hrabiny Cosel oraz Augusta II Mocnego została przedstawiona bardzo szczegółowo, z dbałością o detale takie jak m.in. garderoba i architektura, Kraszewski wspaniale przełożył epokę. I nie tylko ją zaprezentował znakomicie. Najpłodniejszy autor literatury polskiej stworzył znakomite portrety psychologiczne bohaterów swojej książki, czyniąc ich tym samym czymś więcej niż suchymi faktami z lekcji historii. Śledzimy ich problemy, rozterki, miłostki, słabości, knowania, upadki - zaglądamy w każdy zakamarek ich duszy i losów... Hrabina Coseljest wspaniałym studium historycznym, które nie tylko uczy o przeszłych dziejach, ale i budzi w czytelniku kalejdoskop emocji – wzrusza, bawi, smuci, złości...
(...) czeka cię niewola… dni nieprzeżyte, noce nieprzespane, łzy niepoliczone… będziesz z dziećmi bezdzietną, będziesz z mężem wdową, będziesz królową a niewolnicą, będziesz wolną i odtrącisz swobodę…
Józef Ignacy Kraszewski to doprawdy niezwykły polski pisarz i żałuję, że dopiero teraz postanowiłam zapoznać się z jego twórczością. Stworzył on niebagatelną powieść historyczno-społeczno-obyczajową, bogatą w wiedzę i piękny język, niebywale rzeczywistą i autentyczną, która zachwyci każdego miłośnika dawnych dziejów. Jestem całkowicie zakochana zarówno w prozie Kraszewskiego, jak i w czarującej okładce Hrabiny Coselzaserwowanej przez Wydawnictwo MG. Polecam tę książkę z całego serca!