Dwa narody. Dwie kultury. Jedno przymierze.
A.D. 1386. Na polskim tronie zasiada dwunastoletnia Jadwiga Andegaweńska. Młoda władczyni od półtora roku walczy o przetrwanie na wawelskim dworze. Wciąż tęskni za przyrzeczonym jej w dzieciństwie Wilhelmem – rakuskim księciem, którego krakowscy panowie siłą wypędzili z zamku. Młody książę zamierza o nią zawalczyć, jednak do Krakowa zmierza już litewski orszak z pogańskim kniaziem Jagiełłą, którego obmyślono Andegawence na małżonka. Rozdarta między sercem, a powinnością wobec królestwa i swojego ludu, któremu pragnie służyć, Jadwiga staje przed najważniejszą decyzją w swoim życiu… Jak wpłynie ona na jej życie i przyszłość kraju?
W tym samym czasie na Węgrzech dochodzi do zamachu stanu. Karol z Durazzo, władca Neapolu, pozbawia tronu starszą siostrę Jadwigi – Marię. Ich matka, królowa Elżbieta, nie zamierza jednak spokojnie czekać na rozwój wydarzeń. Wraz z grupą zaufanych dworzan przygotowuje misterny plan obalenia uzurpatora. Rozpoczyna się dramatyczna walka z czasem i wrogimi siłami. Walka o dziedzictwo rodu Andegawenów.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-01-09
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 392
Dwie siostry. Dwa królestwa. Jedno przeznaczenie A.D. 1382. Polska ogarnięta wojną domową rozpętaną przez zwaśnione rody. Pogrążony w strachu lud bezsilnie...
Dwie korony. Dwie drogi. Jedna nadzieja. Schyłek XIV wieku. Polska pod panowaniem Jadwigi Andegaweńskiej, pierwszej kobiety, która jako król zasiadła...
Przeczytane:2023-02-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
"Kto się urodzi na to, by zostać królem- do końca nim pozostanie."
Niecały rok temu miałam okazję recenzować pierwszy tom z cyklu "Hedvigis" Krzysztofa Konopki i zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych książek jeśli chodzi o wątek historyczny. Myślę, że nie ma tu ani jednej osoby, która choć trochę nie znałaby historii królowej Jagwigi, która już jako dziecko musiała zmierzyć się z ogromnym wyzwaniem. Wyzwaniem, które przerosłoby zapewne niejednego dorosłego człowieka.
Teraz mam w swojej ręce drugi tom, a czy mi się podobało, dowiecie się w dalszej części recenzji.
Młoda królowa już od ponad roku zmaga się z wieloma wyzwaniami związanymi z posiadaniem korony. Do Krakowa zmierza już orszak Jagiełły- kniazia litewskiego, którego ma poślubić. Czas płynie nieubłaganie, a Jadwiga nie jest w stanie zapomnieć o Wilhelmie, któremu została przyrzeczona wiele lat temu. Będzie musiała podjąć jednak decyzje - własne szczęście czy powinność wobec królestwa?
W tym samym czasie z podobnymi, o ile nie jeszcze większymi problemami mierzy się jej siostra Maria, wraz z matką Elżbietą. Na Węgrzech dochodzi bowiem do zamachu stanu, a tron przejmuje władca Neapolu. Czy starsza z sióstr będzie w stanie odzyskać panowanie? Do czego posunie się matka, chcąca chronić swoje dzieci?
"Niektórzy mówią, że zdobycie wielu koron jest glorią na ziemi, lecz to bardziej przekleństwo. Mając jedną, człowiek chce sięgnąć po kolejną i kolejną. I nie spocznie, póki nie zgarnie wszystkich."
W serii "Hedvigis" najbardziej podoba mi się to, że autor mimo tego, że przekazuje czytelnikowi wiele informacji historycznych, umie zrobić to w bardzo jasny i klarowny sposób. Nie chce mi się wierzyć, że znajdzie się osoba, która nie zrozumie wydarzeń zawartych w tych książkach. Ja sama nigdy nie byłam geniuszem historycznym, a czytając którąkolwiek z nich nie miałam najmniejszego problemu ze zrozumieniem ich treści.
Sama Jadwiga czy nawet jej siostra, są ukazane od strony bardzo uczuciowej. Autor nie zajmuje się tutaj suchymi faktami, by tylko przedstawić dokładny bieg wydarzeń, ale zwraca uwagę na dusze każdego z bohaterów. To właśnie wszystkie ich wewnętrzne rozterki, problemy i obawy to to, co buduje każdą z tych książek.
"Będą kwitły fiołki przed tobą, a ty po nich pójdziesz i poniesiesz nadzieję tym, którzy jej łakną."
Jeśli chodzi o samą "Lilię w koronie" to myślę, że podobała mi się nawet bardziej niż pierwszy tom. Jako czytelnicy mamy okazję poznać Jadwigę jeszcze bliżej niż poprzednio. W jej życiu dziele się tak wiele ważnych rzeczy. Zbliżający się ślub z Jagiełłą czy przedłużająca się rozłąka z matką i siostrą to tylko ułamek tego co przytłacza tą młodą, ale jakże dojrzałą duszę.
Czytając kolejne strony książki, nie byłam w stanie choć na chwilę oderwać się od tej niesamowitej historii. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie nawet, żeby mogła ona zostać lepiej przedstawiona. Nie da się nie zauważyć, że autor w piękny, a nawet nieco bajkowy sposób opisał życie Jagwigi i jej rodziny.
Z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
"Mówią o niewieście, która krzyż wznosząc do góry, prawdziwą wlała w ich serca wiarę. Bo dzielna, dobra... Bo to uczyniła, czegośmy my się lękali. Ona wyszła do tych ludzi nie siłą ich nawracać, ale miłością."