Dziewczynka Hania, którą dość ściśle jest podszyta pisarka Bakuła, z niedawnych w końcu wspomnień napisała o sobie książki. Gdybym sam kiedyś był dziewczynką, chętnie bym się z Hanią bawił, ale trochę bym się jej bał. Za to wszystkie potrawy przez nią przyrządzone jadłbym z wielkim apetytem. Hania Bania rośnie. Potem znowu rośnie, co sprawia, że staje się ogromna jak dom albo góra. Mądrzeje też niezmiernie szybko i staje się mądra jak nie wiem kto. Jak jakaś bania. Ma też kłopoty i problemy i nie wiadomo, jak by się one skończyły, gdyby akurat nie było wiadomo. Jeszcze się nie skończyły. Hania Bania, dziś wielkości odpowiedniej, a mądrości życzliwie dla innych ujawnianej tylko, gdy trzeba, cieszy nas wieloma działaniami, a mnie i moją wnuczkę zwłaszcza książkami, przy których większość innych jest do bani. Jerzy Bralczyk Urocza powieść dla absolutnie wszystkich!!! Hania Bania z uroczej grubej dziewczynki staje się lolitką - tornadem seksualnym. Wiecznie zakochana bez wzajemności wchodzi w dorosły świat z rozwodem rodziców w tle. Książka zabawna jak poprzednie przygody Hani Bani i bardzo interesująca ze względu na obserwacje czasów końca epoki Gomułki, zakończonej marcem '68.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2010-10-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Dalsze dzieje sympatycznej ekscentryczki Molly, alter-ego autorki, znanej malarki i pisarki. Na Manhattanie wiodła barwne życie wśród zwariowanych przyjaciół...
Dalszy ciąg zabawnych przygód Hani Bani, która powoli staje się panienką, ale ciągle jest nieobliczalna. Zakochuje się co drugi dzień i kłamie jak najęta...
Przeczytane:2013-04-18, 26 książek-2013,