Rzeka kłamstw to najnowsza powieść Edyty Świętek otwierająca cykl Grzechy młodości. Autorka zaprasza w podróż do Bydgoszczy lat siedemdziesiątych. Ukazuje w niej codzienne radości i smutki polskiej rodziny, które splatają się z realiami życia w minionej epoce.
Elżbieta i Tymoteusz niedawno wprowadzili się do przestronnego mieszkania na osiedlu Kapuściska. Tymoteusz ma przed sobą świetlaną przyszłość i dobrze zapowiadającą się karierę.
Kazimierz, choć pasjonuje się kryminologią z którą wiąże się jego praca zawodowa, jest nieustannie namawiany do wstąpienia w szeregi Służby Bezpieczeństwa. Jego ukochana żona Ewa marzy o karierze wokalnej.
Agata nie potrafi odnaleźć się w roli statecznej mężatki. Młoda polonistka wciąż wdaje się w romanse z innymi mężczyznami.
Eugeniusz wciąż pakuje się w różne tarapaty. Krewki młodzieniec wpada nie tylko w ręce Służby Bezpieczeństwa, ale również w sidła miłości.
Czasy się zmieniają, ale ludzkie tęsknoty i namiętności pozostają takie same. Edyta Świętek z literackim kunsztem miesza w życiu swoich bohaterów, a co ważniejsze także w sercu czytelnika! Pochylcie się nad ,,Grzechami młodości". To prawdziwie sentymentalna podróż!
Agata Kołakowska, pisarka
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2019-08-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Jak ja kocham takie powieści! Pełne pasji, nieprzewidywalności, skrajnych emocji i zwykłego ludzkiego życia. Autorka ponownie zabrała mnie w stworzony przez siebie świat. Dobrze mi tam było, choć nie ukrywam, były i bardzo trudne momenty. Pięknie to wyszło!
„We mgle usłyszała jakieś odgłosy, czyjeś tupanie i szepty. A potem plusk, który na moment zaburzył martwotę tego miejsca”
„Rzeka kłamstwa” to pierwszy tom sagi: „Grzechy młodości”. Poznajemy pokomplikowane i trudne losy wielopokoleniowej rodziny Trzeciaków. Seniorami rodu są Franciszka i Leon, dochowali się trzech synów i córki. Teraz z przyjemnością uczestniczą w wychowaniu wnuków. Na każdym kroku służą pomocą i radą.
Akcja powieści toczy się swoim rytmem, zaskakuje nowymi wydarzeniami, jakie mają miejsce w życiu rodziny Trzeciaków. Wielowątkowa, a przy tym bardzo spójna i idealnie wyważona historia. Mamy Bydgoszcz i trudne lata siedemdziesiąte. Pani Edyta niespodziewanie lekko i z pasją snuje swoją opowieść. Niczego nie wybiela, nie tuszuje, mamy bardzo realny obraz tamtych czasów. PRL w całej okazałości. Szczerze, mocno, brutalnie, emocjonalnie. Czuć ogrom pracy i empatii, jaką włożyła autorka w swoją opowieść. Bardzo poruszyła mnie historia siostry Pani Franciszki. Kobieta w czasie II wojny światowej straciła męża i dwóch synów. Do dziś dnia – minęło już ponad dwadzieścia lat od tych strasznych czasów, a ona cały czas żyje w zawieszeniu i oczekiwaniu na ich powrót.
Rewelacyjna, piękna opowieść, wywołała we mnie ogromne, często bardzo skrajne emocje. Autorka porusza bardzo trudne i złożone problemy, a wszystko to na szerokim tle historycznym, czasach komuny, bezpieki, pałowania, czarnych wołg, zamieszek. Czasów pełnych niepewności o jutro. Pustych półek, kolejek, zależności i korupcji. Gdzie liczą się znajomości i przynależność do partii. Opowieść pełna niespodzianek i ludzkich życiowych zawirowań. Rodzinne tragedie, dramaty. Codziennych pełnych monotonii dni, chwil radości, szczęścia, sukcesów i bolących porażek, smutku i rozgoryczenia. Pokomplikowane relacje rodzinne, wzajemne zależności, rozczarowania i niemoc. Niezgoda między rodzeństwem, znaczące różnice poglądów, zazdrość, brak zrozumienia, szacunku.
Klimatyczna, tchnąca szczerością i mądrością powieść, która całkowicie skradła moje serce. Była to dla mnie niezapomniana wędrówka przez poplątane życiowe drogi. Bardzo przyjemnie spędzony czas. Zakończenie spowodowało we mnie niedowierzanie i ból. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Polecam :)
Uwielbiam literackie powieści, których akcja osadzona jest w polskiej rzeczywistości lat 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku. Uwielbiam za to, że ukazują one sobą codzienność moich rodziców, obrazują nasz kraj epoki PRL-u, jak i przede wszystkim oddają sobą w tak barwny sposób klimat tamtego życia, które w wielu aspektach, było piękniejsze i pełniejsze... Tym samym też z wielką przyjemnością zasiadłam do lektury najnowszej powieści Edyty Świętek pt. "Grzechy młodości. Rzeka kłamstw", która niesie sobą relację o życiu pewnej bydgoskiej rodziny w latach 70-tych ubiegłego stulecia...
Rodziną tą jest familia Trzeciaków, reprezentowana przez małżeństwo Leona i Franciszki, a następnie ich dzieci wnuki. To właśnie ich losy, decyzje, chwili szczęścia i dramaty, wypełniają sobą tę opowieść, w której będziemy mieli przyjemność śledzić miłosne, rodzinne i zawodowe perypetie karierowiczów, ich zagubionych żon, poszukujących swojej życiowej drogi mężczyzn i znudzonych rolą kury domowej kobiet... Leon, Franciszka, Tymoteusz, Elka, Kazik, Ewa, Agata, Wojtek oraz Gienek - to zwykli, nieidealni i bardzo interesujący bohaterowie, których życiowe losy wplatają się w polityczny wir przemian w Polsce...
Najnowsze dzieło Edyty Świętek stanowi sobą klasyczną opowieść obyczajową o życiu zwykłych ludzi, osadzoną w intrygujących realiach PRL-u. Opowieść, która zawiera dokładnie wszystko to, co wypełnia życie każdego człowieka, czyli konieczność wiązania końca z końcem, próby pokonywania kolejnych kłopotów i problemów, jak i wreszcie nie zawsze udane dążenia do realizacji marzeń - czy to na gruncie rodziny, miłości, czy też zawodowego sukcesu. I tak oto poznamy tu całą gamę wspaniałych postaci, uświadczymy u ich boku niezwykle silnych emocji, jak i wreszcie poczujemy ducha tamtej dawnej epoki, która na zewnątrz emanowała szarością i surowością, ale we wnętrzach rodzinnych domów, cechowała ją niezwykła, ludzka życzliwość...
Ciekawie jawi się koncept na konstrukcję tej książki, w której nie znajdziemy jednego głównego bohatera, a raczej grupę kilku równie ważnych postaci, wokół których to toczy się ta opowieść. A składają się na nią wielowątkowe perypetie członków rodziny Trzeciaków, które obrazują ich miłosne, romansowe, domowe i zawodowe losy. Te wypełniają zaś emocje i niezwykły realizm, dzięki czemu też lektura tej książki jest tak ciekawą, gdyż przekonującą nas sobą w pełni do uwierzenia w każdą z tych scen. I choć być może akcja nie pędzi z niewyobrażalnie wielką prędkością, to jednak z pewnością nie jest tu nudnie, gdyż każda ze stron oferuje nam sobą coś barwnego, ciekawego i ważnego dla całościowego odbioru tej relacji. Jednocześnie można też pokusić się o stwierdzenie, że powieść ta stanowi dopiero pierwszą odsłonę większej całości, co też widać doskonale w zdaniach wieńczących tę pozycję...
Tak, jak przekonują i intrygują nas bohaterowie tej książki, tak i w równie wielkim stopniu oczarowuje nas obraz tamtej dawnej Polski, w jakiej to została osadzona jej fabuła. Pani Edyta Świętek oddał ducha, klimat i codzienność tamtego życia w niezwykle wyrazisty, szczegółowy i realistyczny sposób, urzeczywistniając ją tak w zakresie chociażby wystroju mieszkań, ubioru i kulinariów, jak i też relacji społecznych, jakie wtedy obowiązywały. To również ciekawe spojrzenie na rodzinę, która co prawda borykała się z wieloma problemami, ale mimo wszystko wykazywała się większą więzią, aniżeli w przypadku naszych czasów. Do tego warto wspomnieć też o polityce i jej wpływie na ówczesnych Polaków, który również udało się ukazać tu autorce w bardzo przekonujący sposób...
Komu poleciłabym tę powieść w pierwszej kolejności...? Myślę, że przede wszystkim miłośnikom powieściowych sag rodzinnych, które obrazują sobą życie i losy kolejnych pokoleń danego rodu. Tak właśnie ma się bowiem rzecz z powieścią "Rzeka kłamstw", która snuje swoją narrację o losach zwykłych ludzi w ich zwykłej codzienności w taki sposób, że jawi się nam ona jako coś naprawdę pięknego, porywającego i magicznego... Myślę też, że książkę tę powinien poznać także każdy mieszkaniec naszego kraju, gdyż w opowieści tej kryją się nie tylko dzieje naszej ojczyzny, ale także i - przynajmniej w jakimś stopniu, losy naszych rodzin i każdego z nas...
Podsumowując - najnowsza odsłona twórczości Edyty Świętek, raz jeszcze zachwyca nas sobą w każdym względzie. Zachwyca ciekawym i realistycznym układem wydarzeń, oczarowuje swoim niepowtarzalnym klimatem, jak i porusza emocjami. Podczas spotkania z tą książką nie raz będzie dane nam bowiem się uśmiechnąć, wzruszyć, a i też zirytować poczynaniami bohaterów... Dzięki temu jednak żyjemy tą opowieścią, w pełni się w nią angażujemy i cieszymy, bądź też smucimy, losami jej bohaterów. I niechaj słowa te będą wyrazem największego komplementu i uznania pod adresem autorki powieści "Rzeka kłamstw", do której to poznania gorąco zachęcam!
Bydgoszcz lata 70 ubiegłego stulecia, to tutaj rozgrywa się akcja kolejnej serii Edyty Świętek. Poznajemy rodzinę Trzeciaków. Historia rodzinna rozpoczyna się od dramatycznych wydarzeń na ulicy Wały Jagiellońskie, gdzie umiejscowiony był areszt śledczy. W nim to spotykamy Eugeniusza Trzeciaka urodzonego po II wojnie światowej a obecnie przesłuchiwany przez SB z powodu uczestnictwa w zamieszkach studenckich. Już w tym momencie możemy się przekonać, że powieść ta nie będzie pięknym obrazkiem historii rodziny.
Kolejnym ogniwem jest Tymoteusz najstarszy z rodzeństwa, mąż Elżbiety oraz ojciec już czwórki dzieci. Jak na ówczesne czasy wysoko postawiona osoba, pełni bowiem funkcję zastępcy dyrektora w zakładach chemicznych. Pozycja ta pozwoliła mu na otrzymanie olbrzymiego jak na te czasy mieszkania bo aż czteropokojowego. Wydawać by się mogło,że tej rodzinie nie powinno niczego brakować jednak Elżbieta nie jest szczęśliwa. Obciąża ją bardzo gromadka dzieci i brak wsparcia ze strony męża, który zdecydowanie woli bankiety, narady, zebrania i inne tego typu rozrywki po których wraca nietrzeźwy. Nie omija także towarzystwa chętnych koleżanek z pracy.
Jedyna siostra spośród rodzeństwa Agata jest nauczycielką w szkole podstawowej. Jej rodzinka składa się z męża Wojtka oraz dwójki dzieci Beatki i Piotrusia. Agata ma słabość do mężczyzn, z tego tez powodu jej małżeństwo przeżywa wciąż trudne chwile. Obecnie jest na etapie zauroczenia kolegą z pracy przystojnym Marianem.
Najspokojniejszy żywot wiedzie Kazimierz i jego żona Ewa, oni również mają dwójkę dzieci Manuelę i Rafała, a ich wychowanie nie wszystkim w rodzinie się podoba. Może dlatego że są uczone prac domowych i ogólnej zaradności życiowej.
z powieści wyłania się ponury i bardzo siermiężny obraz tamtej rzeczywistości, gdzie olbrzymią część czasu poświęcano na zdobywanie z wielkim trudem towarów potrzebnych do funkcjonowania. Nieodłączne kolejki, załatwianie po znajomości wszystkiego to doskonałe odzwierciedlenie tytułu powieści. To także cała rzeka kłamstw, którymi karmiła ówczesna władza obywateli. A jeśli to nie skutkowało, to użycie argumentu siły zamykało usta wielu walczącym o swobodę wypowiedzi i oprawę warunków życiowych.
Powieść ta to znakomita wycieczka do czasów młodości dla pamiętających to i krotka lekcja historii ale takiej z podwórka dla tych, którzy znają to tylko z opowieści rodziców lub dziadków.
Nowa dla mnie autorka, nowa seria, nowi bohaterowie i nowy cykl zdarzeń. PRL jak malowany, wszystkie blaski i cienie pokazane poprzez życie czworga rodzeństwa w Bydgoszczy lat siedemdziesiątych. Mamy tu szychę partyjnego, mamy grzeczną nauczycielkę, mamy młodego buntownika i mamy ówczesnego milicjanta. Miłość, namiętność, samotność, pokazane w komunistycznej codzienności. Wyraziści bohaterowie, są zdecydowanie pozytywni albo negatywni. Całkiem ciekawa fabuła, wciagająca historia. Druga część sagi już wypożyczona z biblioteki, tak więc polecam!
Czas akcji - lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku
Miejsce akcji - Bydgoszcz
Główni bohaterowie - Rodzina Trzeciaków. Seniorzy Leon i Franciszka i ich dzieci: Tymoteusz, Kazimierz. Agata i Eugeniusz.
I tom cyklu "Grzechy młodości".
Codzienne życie, troski. na tle sytuacji politycznej w Polsce. Postacie mają różne cele w życiu.
Podobało mi się. Świetni niejednorodni bohaterowie, świetnie zarysowane realia. Nie mogę doczekać się części kolejnej. Jestem ciekawa jak potoczą się losy Justyny, Gienka i Elżuni.
Po książki Pani Edyty Świętek sięgam w ciemno. Czytając zapowiedzi od Wydawnictwa Replika już wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Zwłaszcza, że zaczyna się ona w latach siedemdziesiątych, a ja się w ich połowie urodziłam. Mam taki defekt, że za dużo z lat dzieciństwa nie pamiętam, a książki Pani Edyty wszystko mi przypominają.
Rzeka kłamstw to pierwszy tom sagi Grzechy Młodości. W swojej powieści Autorka przenosi nas do Bydgoszczy i czasów PRL-u.
Czwórka rodzeństwa – Tymoteusz, Kazimierz, Agata i Eugeniusz Trzeciakowie mieszkają w Bydgoszczy w latach siedemdziesiątych. Tymoteusz jest kierownikiem w zakładach chemicznych, ma żonę Elżbietę i czwórkę dzieci. Elżbieta nie pracuje, zajmuje się dziećmi. Ponieważ Tymoteusz jej nie pomaga, kobieta jest bardzo zmęczona. Kazimierz to milicjant. Mieszka z żoną Ewą, niedoszłą piosenkarką, mają dwójkę dzieci. Agata jest polonistką, ma dwójkę dzieci z mężem Wojtkiem. W opiece nad dziećmi pomaga jej mama – Franciszka Trzeciak. Tylko Eugeniusz nie założył jeszcze rodziny. Jest studentem, który za udział w zamieszkach zostaje relegowany z uczelni. Musi poszukać sobie pracy. Pod koniec tomu i u Eugeniusza sytuacja rodzinna ulegnie zmianie.
„ – A ty co? Idziesz na ulicę? – zapytał.
- Jak wydać – odparł milicjant, poprawiając pas przy mundurze.
- Miałbyś lepiej, gdybyś mnie posłuchał i zasilił szeregi Służby Bezpieczeństwa. Nie musiałbyś wycierać krawężników – kusił nie po raz pierwszy Roman.
- Czy mi źle? – Kazimierz wzruszył ramionami. – Zawsze mówiłem, że odpowiada mi ściganie przestępców.
- Ale człowieku! W twoim wieku powinieneś zajść znacznie dalej. – Zerknął wymownie na jego ramiona. – Jakoś kiepsko wygląda twoja ścieżka awansu.
- Nie zależy mi. Nie jestem typem karierowicza. Robię to co lubię – naciągnął prawdę.
- U nas miałbyś lepiej. Nie bądź głupi, nie pożałujesz decyzji. Napisz podanie, a ja je poprę – zachęcił.
- Słuchaj stary, gadaliśmy już o tym nie raz. Po co mi to? Człowiek powinien mieć choć minimum satysfakcji z wykonywanej roboty. Bezpieka na pewno wymaga zwiększenia zaangażowania, a jak chcę mieć spokojną głowę. Rozumiesz? Wracam z pracy do domu i nie muszę rozmyślać jak przechytrzyć element wywrotowy.”
Ta powieść ukazuje codzienne życie zwykłej rodziny. To co jest niesamowite w powieściach Pani Edyty to realizm sytuacji oraz obrazowo ukazane relacje między ludźmi.
Jak czytałam Rzekę kłamstw, to tak jakbym się cofnęła do lat dzieciństwa. Te zabawy na podwórku, granie w kapsle, chowanego i klasy. Pierwsze miłości i papierosy podwędzane rodzicom. Te wspomnienia uderzały we mnie z każdą czytaną stroną. Pamiętam zapach pasty Bowi (do parkietu). W święta u babci zawsze ganialiśmy na ścierkach, froterując podłogę. Koniec tych wspominek bo sama czuję się jak babcia :-).
Autorka każdy rozdział rozpoczyna fragmentem piosenki z tamtego okresu – min. Czesława Niemena, Czerwonych Gitar, Marka Grechuty. Czytając powieść puszczałam sobie właśnie te piosenki. I co mnie bardzo cieszy – to jest polska opowieść i polskie, piękne piosenki.
Z tego co wiem Pani Edyta planuje sagę na 5 tomów, a ja już nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Ciekawe, które piosenki znajdą się na kolejnej playliście.
Związek Darii i Marka z trudem można nazwać szczęśliwym. Młodzi małżonkowie nie darzą się nawzajem zaufaniem i boją się mówić wprost o swoich uczuciach...
W końcu los odpowiedział na wszystkie moje prośby.... Nie, jednak nie na wszystkie... Naprawdę nie wiem, czym ja sobie na ciebie zasłużyłam. Anita...
Przeczytane:2020-03-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2020, recenzje, obyczajowe,
W powieści poznajemy skomplikowane relacje rodzinne, które i w dzisiejszych czasach są ciągle aktualne. Jednym osobom powiodło się i są zadowoleni ze swojego życia, innym wiatr w oczy wieje i muszą walczyć o swoje szczęście. Znajdą się też tacy, co wykorzystują swoją pozycję zawodową by być osiągać korzyści, które nie zawsze można określić, że są zgodne zasadami etycznymi i moralnymi.
Wątek romantyczny też znalazł swoje miejsce w powieści. Kibicuję Gienkowi i Justynie, by wszystko im ułożyło się tak jak sobie wymarzyli, pomimo przeciwności losu. Nie rozumiem za to Agaty, która mając dobrego męża, szuka przygód w ramionach kochanka.
Jeżeli chcecie poznać smutki i radości rodziny Trzeciaków, przypomnieć sobie jak wyglądało życie w latach 70 tych XX w. to "Rzeka kłamstw" jest dla was. Jest to powieść, która wywoła w was wiele emocji pozytywnych i negatywnych. W bardzo realny sposób został oddany klimat tamtych dni, dzięki temu odnosi się wrażenie, że samemu doświadcza się tych problemów i radości, z którymi zmagają się bohaterowie. Każdy z nich stara się bardziej lub mniej dostosować się do otaczającej go rzeczywistości. Lekki styl autorki, bez zbędnych opisów sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Z żalem przewraca się ostatnią stronę.