Uznaje się, iż święci się nie psują - kto się odważy sprawdzić?
Otto III to dwudziestoletnie genialne cesarskie dziecko, któremu powierzono władzę nad największa potęgą chrześcijańskiego świata. Od trzeciego roku życia w cesarskiej koronie. Otoczony najwybitniejszymi umysłami epoki. Zmęczony władzą, znajduje upodobanie w ekstazie.
Bolesław Chrobry to trzydziestotrzyletni mężczyzna. Świadomy siebie, rozgrywający sojusze. Kocha kobiety, seks, szaleńcze polowania, przyjaciół, mocne wrażenia. Pragnie korony i dla niej gotów jest na wszystko. Europa wchodzi w rok tysięczny. Dwubiegunowa konstrukcja Gry w kości poprzez osobne sekwencje dworu piastowskiego, cesarskiego i papieskiego - świata Bolesława Chrobrego i świata Ottona III - wiedzie do spotkania w Gnieźnie w marcu 1000 roku. Każdy z władców zagra wtedy o wszystko.
Ta powieść unika monumentu, koturnu, przerysowania. Jest współczesna do szpiku: wojna wywiadów, polityka, racje stanu, manipulacja informacją, średniowieczny public relation.
A jednocześnie doskonale oddaje realia historyczne, szczegół, detal i to, co w średniowieczu najgłębsze: mentalność epoki, w której religijna ekstaza i okrucieństwo graniczą ze sobą. Z każdego grzechu można się wyspowiadać. Wszystko dzieje się szybko, bardzo szybko. Gra w kości chociaż może zdawać się brawurowa historycznie - opiera się na faktach. Tych, które można wyczytać ze źródeł. Tych, których szukamy między ich wierszami. Co się wydarzy, gdy Bolesław stanie z Ottonem twarzą w twarz? A gdzie miejsce świętego Wojciecha Adalberta? To jest właśnie Gra w kości.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2010-12-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 406
Język oryginału: polski
Tytuł: Gra w Kości
Autor: Elżbieta Cherezińska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Zakochana w Hardej (której recenzje znajdziecie tutaj) z wielką radością sięgnęłam po kolejną książkę Elżbiety Cherezińskiej.
Uznaje się, iż święci się nie psują – kto się odważy sprawdzić?
O książce:
Otto III to dwudziestoletnie genialne cesarskie dziecko, któremu powierzono władzę nad największa potęgą chrześcijańskiego świata. Od trzeciego roku życia w cesarskiej koronie. Otoczony najwybitniejszymi umysłami epoki.
Bolesław Chrobry to trzydziestotrzyletni mężczyzna. Świadomy siebie, rozgrywający sojusze. Kocha kobiety, seks, szaleńcze polowania, przyjaciół, mocne wrażenia. Pragnie korony i dla niej gotów jest na wszystko.
Europa wchodzi w rok tysięczny. Zbliża się zjazd w Gnieźnie. Każdy z władców zagra wtedy o wszystko. Rozpocznie się tytułowa: Gra w kości.
Moje zdanie:
Gra w Kości to kolejna książka Elżbiety Cherezińskiej, której lektura całkowicie mnie pochłonęła. Podobnie jak w inne dzieła pisarki, książka przenosi nas w epokę średniowiecza, w tym przypadku w okres panowania Bolesława Chrobrego. Spotykamy tych samych bohaterów, których poznaliśmy na kartach innych utworów autorki: Bolesława Chrobrego, jego siostrę Świętosławę, biskupa Ungera, drużynników księcia. Postacie historyczne przeplatają się z fikcyjnymi, fakty historyczne z fikcja literacką. I chociaż bohaterowie książki to nasi dobrzy znajomi z innych powieści autorki, książka „Gra w kości” stanowi autonomiczną całość. Nie tylko w zakresie fabuły i narracji, ale także pod względem koncepcja dzieła, jego formy.
Zdecydowanie mniej epicka niż inne powieści Cherezińskiej, skłania się w kierunku powieści psychologicznej, historyczno-obyczajowej. Główni bohaterowie książki to cesarz Otto III i Bolesław Chrobry, zaś kanwą utworu są ich wzajemne relacje, motywy ich działania, pragnienia i cele polityczne na tle burzliwych wydarzeń epoki (akcja książki toczy się w okresie od wiosny 997 do lipca 1002).
Mniej tutaj pola dla fantazji autorki, bo chociaż o życiu codziennym dworu Bolesława Chrobrego i o samym księciu wiemy niewiele, to osoba Ottona III i historia jego krótkiego panowania oraz realia życia na cesarskim i papieskim dworze są dobrze udokumentowane źródłowo. Opisywane w książce wydarzenia to fakty historyczne: misja Św Wojciecha zakończona jego męczeńską śmiercią, pielgrzymka cesarza Ottona do grobu Św Wojciecha, wojny o panowanie w Italii, zajęcie Połabia przez Bolesława, tworzenie struktur kościelnych w państwie Bolesława, starania księcia o koronę królewską. Te znane wszystkim wydarzenia nabierają jednak w powieści Elżbiety Cherezińskiej innego wymiaru - stają się bardziej zrozumiałe, tworząc sekwencję faktów wzajemnie zależnych, logicznie wynikających ze świadomego działania władców.
Jak nikt inny Cherezińska w mistrzowski sposób oddaje ducha epoki: trudne do zrozumienia dla współczesnego człowieka połączenie mistycznej wiary z okrucieństwem, duchowości z pragmatyzmem, wierności idącej w parze ze zdradą i wiarołomstwem. Szczytne dążenia i ideały zderzają się z codzienną polityką , gdzie zabójstwa są na porządku dziennym , a pozycję władcy wyznacza brutalna siła.
Postacie opisywanych władców są niezwykle plastyczne i realistyczne. Do bólu odbrązowione, ludzkie. Budzące podziw i współczucie.
W posłowiu Przemysław Urbańczyk pisze: "Bolesław Chrobry i Otto III nabrali w tej książce ludzkiego wymiaru. Przemówili własnymi głosami pełnymi emocji – dumy, wątpliwości, a nawet i cierpienia. (...) Nigdy się nie dowiemy , czy tak myśleli, ale jestem przekonany, że tak mogli myśleć.”
Mimo trudnego tematu, braku porywającej narracji książkę czyta się z przyjemnością. Drobiazgowe opisy realiów epoki nie nudzą, Książka refleksyjna, miejscami dowcipna, choć na pewno nie wesoła. Jej odbiór jest przyjemny, choć nie zawsze lekki. I choćby z tego powodu polecam.
Ocena: 8/10
Przeczytałam Hardą i Królową, przeczytałam Odrodzone królestwo i zachęconą barwnością opowieści sięgnęłam po Grę w kości. Niezwykle się rozczarowałam. Napisana wręcz kostycznie, ze śmiertelną powagą, postaci ledwo zarysowane i jednowymiarowe - wielki, mężny Chrobry i idealistyczny Otto. Wiem, że takie były czasy, ale religijność tego dzieła przyprawiała mnie o mdłości. Czułam się tak, jakbym czytała hagiografię świętych połączoną z modlitewnikiem. To były równie ciekawe czasy, jak w innych powieściach, a opisane zostały w sposób patetyczny, nużący, bez jakiegokolwiek polotu. Jeżeli z Mieszka, Łokietka można uczynić pełnokrwiste postaci, to dlaczego Chrobry został przedstawiony jak kamienny monument - nic tylk klękać i sie modlić. Beznadziejnie bezbarwna powieść.
Nie jest to najlepsza pozycja autorki, niemniej czytało się dobrze ;)
Na przełomie XVI i XVII stulecia Księstwo Pomorskie przeżywało swój złoty wiek, a przez Europę przetaczała się fala polowań na czarownice. Dotarła do Szczecina...
Mieli być wyklęci Okazali się zwycięzcy Walcząc z Sowietami i Niemcami, dawali dowody, że państwo polskie trwa - karze przestępców, likwiduje zdrajców...