Zwierzęco niebezpieczny Gorath, Orkowie Smoczej Krwi: Kathana Marr i Bovis Tor, elf wysokiego rodu Magister Evelon, jego uczeń Xanadu, Baronessa, kapitan piratów Czarny Żniwiarz… Wszyscy kroczą po krawędzi, za którą czeka Otchłań.
Po ognistych wydarzeniach z Savony Gorath próbuje nacieszyć się odzyskaną wreszcie wolnością na odległych Wyspach Południowych. Niestety, brutalna wojna z ostatnimi królestwami leśnych elfów odciska ponure piętno na wyspiarskiej społeczności, a rywalizujące ze sobą przestępcze gangi działają bezwzględnie. Gorath, który szybko przekonuje się, że rozpoczęcie tu uczciwego życia nie będzie proste, oddaje swą siłę i umiejętności na ich usługi.
Wkrótce jednak dogonią go cienie przeszłości. Za sprawą jednej z dawnych klientek Nocnych Cieni i zlecenia, które od niej przyjmuje, Gorath trafia na piracki statek dowodzony przez bezwzględnego kapitana zwanego Czarnym Żniwiarzem. Ich zadaniem jest zdobycie statku Theran, zamorskiego ludu z Natanbanu, i przejęcie znajdującego się na nim pewnego artefaktu, przedmiotu pożądania jednego z Kathanów z Imperium.
Tymczasem dawny przyjaciel Goratha, elf Magister Evelon, podejmuje niebezpieczną grę z potężną Kathaną Marr. Grę, w której stawką jest nie tylko niezależność Bractwa Oświeconych, ale i przyszłość całych narodów. Oraz zwykła przyzwoitość.
Drugi tom 3-częściowego cyklu, w którym krew leje się często i gęsto, a podział na dobrych i złych nie istnieje. W każdym mieszają się dwie strony mocy.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-12-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Czas trwania:657 min.
Czyta: Mikołaj Krawczyk
Wszyscy znamy określenie "klątwa drugiego tomu ", a gdy drugi tom okaże się dużo lepszy? To będzie to "progres drugiego tomu? "Sukces drugiego tomu"?
Jakby tego zjawiska nie nazwać już drugi raz z rzędu mam przyjemność się z nim spotkać. W poprzedniej recenzji cieszyłam się z fantastyki o słowiańskiej mitologii, dziś zachwycam się książką Janusza Stankiewicza "Gorath krawędź otchłani " wydaną przez wydawnictwo Alegoria .
O ile pierwsza część przygód pół orka, najemnika Goratha była zwykłym fightasy, szybką łatwą lekturą o wartkiej akcji to Krawędź otchłani wymaga już od czytelnika skupienia. Poznajemy tu historię, politykę i charakterystykę fantastycznych nacji, których w książce nie brakuje. Muszę przyznać, że autor wykazał się dużą pomysłowością, a opisy są ciekawe i wciągające. Na każdym kroku śledzimy intrygi i knowania. Nie ma tu postaci czarno białych, kiedy już wydaje się, że trafiliśmy na pozytywnego bohatera, okazuje się, że kryje mroczną tajemnicę. Natomiast brutalny morderca umie okazać sumienie. Bardzo intrygowało mnie porozumienie między elfem i orkową Władczynią. Podoba mi się jak z jego pomocą autor nakreślił różnice między tymi rasami, a jak wiadomo- różnice się przyciągają😉. Pozostaje też kwestia smoka, który pojawił się w pierwszym tomie- skąd się wziął i dlaczego właśnie teraz? Między tę wszystkie historie autor wplata przygody Goratha, który planował się ustatkować i rozpocząć żywot "porządnego obywatela". Cóż, miało być tak pięknie, wyszło jak zwykle. Gorath znów morduje dla tego, kto zapłaci więcej. Tym razem zawędruje aż na piracki statek i odkryje coś niesamowitego...
Jeśli lubisz fantastykę pełną fantastycznych istot, o rozbudowanym tle historycznym i politycznym czytaj Goratha, tylko pamiętaj by zacząć od pierwszego tomu. Mam nadzieję, że autor nie każe nam długo czekać na kolejny 😉.
Zastanawiam się, jak to się stało, że kiedyś przestałam czytać książki z fantastyki. Ogromnie się cieszę, że z powrotem czytam ten gatunek książek, bo trafiam na naprawdę świetne historię. Taka jest również ta dzisiejsza, którą pragnę Wam nieco bliżej przedstawić. Dodatkowo, miałam to szczęście, że miałam przyjemność być jedną z patronek medialnych, za co bardzo dziękuję:) Jesteście ciekawi, co spotkało Goratha w tej części i jakie są moje wrażenia po lekturze? Jeśli tak, to usiądźcie wygodnie i zaczynamy :)
Gorath, który cudem uniknął śmierci, postanawia wreszcie nacieszyć się odzyskaną wolnością na dalekich Wyspach Południowych. Jednak wojna na wszystkich rasach odcisnęła ogromne piętno. Nasz bohater zdaje sobie sprawę, że nowe, uczciwe życie, które postanowił po swoich dotychczasowych doświadczeniach obecnie prowadzić, wcale nie będzie takie proste. W wyniku splotu różnych okoliczności, Gorath ląduje na pirackim statku, którym dowodzi jego dawny kompan znany jako Czarny Żniwiarz. Piraci mają za zadanie zrabować statek Theran. To lud z Natanbanu, który na swoim okręcie przewozi bardzo cenny ładunek. Natomiast dawny przyjaciel naszego orka - elf Evelon, wchodzi w bliższe relacje z Kathaną Marr....Prowadzi własną, niebezpieczną grę, w której stawka jest ogromnie wysoka. I może zmienić dotychczasowe życie wszystkich ras... Jak potoczą się losy Goratha? Jaki czeka go finał ? Jakie konsekwencje będą miały dalsze kontakty Evelona i Kathany Marr? Kto kogo przechytrzy? Czy uda się dojść prawdy? Czy można zmienić własną przeszłość oraz przeznaczenie? Jeżeli udało mi się zaciekawić Was powyższym opisem oraz postawionymi pytaniami, to zachęcam Was gorąco do lektury. Mogę powiedzieć, że czytając tę powieść, nie będziecie się mogli od niej oderwać.
Tak jak wspomniałam na początku, jest to kolejna, rewelacyjna powieść z fantastyki, której miałam możliwość patronowania. Uwielbiam, gdy dużo się dzieje. Kiedy spora ilość bohaterów doskonale się uzupełnia, a cały ciąg zdarzeń jest spójny i logiczny. Bardzo podoba mi się również, to że są tu różne gatunki ras. Mamy do czynienia m.in. z : orkami, elfami i ludźmi. I jak to zwykle bywa w takich przypadkach, każdy pragnie władzy absolutnej. Czy jednak będzie to możliwe? Czy będzie jedna, znacząca rasa, które będzie rządzić a inne gatunki będą jej służyć? O tym musicie przekonać się sami ;)
Moim ulubieńcem w tej historii, był oczywiście Gorath. A wiecie dlaczego? Bo podobała mi się ta jego wewnętrzna walka z samym sobą. On zastanawiał się, którą stronę ma wybrać : dobrą czy złą? Zawsze miał na uwadze to, co mu się bardziej opłaca. Przystawał do tych, którzy dawali więcej, żeby mieć w przyszłości na swoje nowe, lepsze życie. Jednak jak doskonale wiemy, od naszej przeszłości nie możemy się odciąć. Często staramy się o niej zapomnieć, a ona wraca do nas jak bumerang w najmniej spodziewanym momencie.... Jego rozmyślania wydały mi bardzo podobne do tych naszych - ludzkich. My też często chcemy zmienić nasze życie na lepsze, jednak stare nawyki prędzej czy później dają o sobie znać. A wyzbycie się wszystkiego co złe, jest naprawdę bardzo trudne. Tylko nielicznym się to udaje. Dlatego można powiedzieć, że główny bohater ujął mnie tym, że pracował nad sobą. Czuł, że musi odciąć się od tego co było, choćby to miała być ostatnia rzecz, jaką zrobi w swoim życiu. Czy ostatecznie mu się to udało ? O tym dowiecie się, kiedy przeczytacie tę powieść.
Dodam tylko, że "Gorath. Krawędź otchłani" jest 2 tomem cyklu "Gorath". Najlepiej jest zacząć czytać tę serię od początku, ponieważ wtedy będziecie dokładnie zorientowani co i jak. Ja, ze swojej strony mogę Was zapewnić, że Autor nie obniżył poprzeczki. Zarówno pierwszy jak i drugi tom utrzymane są na tym samym, wysokim poziomie. A ponieważ miałam możliwość czytania jak i patronowania pierwszej części, to wiem co mówię :) Książkę czyta się świetnie, a jeżeli jesteście zwolennikami fantastyki, powinniście sięgnąć po tę serię koniecznie. Jest to dopiero druga książka Autora, a ma się wrażenie, jakby pisał od lat. Uważam, że ma bardzo dopracowany warsztat pisarski a przede wszystkim potrafi zainteresować i zaintrygować czytelnika. Mam nadzieję , że będę miała możliwość przeczytania kolejnych publikacji Pana Stankiewicza, na które nie ukrywam czekam z ogromną niecierpliwością ;) Bardzo dziękuję Wydawnictwu Alegoria za zaufanie, za możliwość objęcia powieści patronatem medialnym oraz za możliwość przeczytania tej wspaniałej lektury. Zachęcam Was gorąco do zapoznania się z "Gorathem". Polecam i przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów 😃.
Janusz Stankiewicz
Gorath. Krawędź Otchłani
Wydawnictwo Alegoria
320 stron
Nieco później niż miałam to w planach sięgnęłam po drugi tom przygód Goratha, półorka, którego życiem jest walka. Niestety walka pod cudze dyktando.
Na szczęście, może liczyć na wsparcie kilku przyjaciół i po wypełnieniu zadania dostaje szansę na rozpoczęcie nowego, uczciwego życia.
Czy to mu wychodzi?
Nie do końca… Gorath stanowi kliniczny przykład, że: „Plany robi się po to, by było wiadomo czego nie udało się zrealizować” tak mawiał nauczyciel Lenny’ego, którego znacie z moich książek (p. Kroniki Lenny’ego; drugie wydania).
Gorath udowodnił, że te słowa są prawdziwe bez względu na gatunek istoty, której one dotyczą. Równocześnie udowadnia też, że bez względu na to jak dokładnie przeanalizowało się wszystkie opcje i tak zawsze znajdzie się co, co pokrzyżuje zamiary udowadniając tym samym, że nie da rady uciec od przeszłości. Głównie własnej, ale nie tylko.
Mimo najszczerszych chęci, i wsparcia elfa, który stworzył dla niego duplikat osobowości, półorkowi nie udaje się rozpoczęcie uczciwego życia. Nie udaje mu się bowiem „wyłączyć” naturalnych dla niego odruchów i… wbrew samemu sobie ląduje tam, gdzie nie miał zamiaru.
Ostatecznie dochodzi do wniosku, że skoro nie można czegoś zmienić, to trzeba wykorzystać okazję na maksa i w taki jak nie inny sposób zgromadzić sobie fundusze na przyszłe, uczciwe życie.
Podobne dylematy ma też Evelon. Co prawda podobieństwo jest niewielkie, ale jest. To nieśmiertelne pytanie bez odpowiedzi, które zło jest tym mniejszym?
I długi czas by analizować wszystkie alternatywne scenariusze, bo przecież w tylu miejscach można było wybrać inną opcję.
Ilu osobom życie pokrzyżowało ich plany?
Tego dowiecie się właśnie z tej książki.
Pierwszy tom 3-częściowego cyklu. Ten świat przypomina średniowieczną Europę podbitą przez Mongołów Czyngis-Chana. Kastą panującą są orki smoczej krwi...
Zwierzęco niebezpieczny Gorath, Orkowie Smoczej Krwi: Kathana Marr i Bovis Tor, elf wysokiego rodu Magister Evelon, jego uczeń Xanadu, Baronessa, kapitan...