Pisząc pierwszą książkę, Jabłoński świetnie zdawał sobie sprawę z własnego homoseksualizmu, chciał sportretować ten rodzaj miłości, a jednocześnie opisać dobrze mu znane środowisko artystyczne. W efekcie „Gorące uczynki“ były swego czasu czymś niezwykłym, ta opowieść o emocjonalnej szarpaninie między trójką bohaterów: Irysem, Dawidem i Ireną była pierwszą polską powieścią, w której właściwie wszyscy bohaterowie to bi- lub homoseksualiści, są też wątki lesbijskie. Pisana w latach 1986-87, ukazała się w 1988 roku. Schyłkowy PRL nie był jeszcze gotowy na tematykę gejowsko-lesbijską, ale Jabłoński nie ukrywa, że miał nadzieję na wywołanie małego skandalu, opisane historie oparł częściowo na swoich perypetiach – on także miał żonę, dobrze znał opisane tam problemy. Jak dziś przyznaje, był to swoisty coming out, ale nie bał się ewentualnych skutków publikacji. Bohaterowie „Gorących uczynków“ mają swoje pierwowzory, także dlatego nie wybrał realistycznego stylu, lepsza była forma pastiszowa. Książka rozeszła się błyskawicznie, cały 10-tysięczny nakład został wyprzedany na pniu, choć niewielki był odzew w mediach, jedynie Tadeusz Olszewski (autor „Zatoki ostów“) napisał entuzjastyczny tekst w „Życiu Literackim“. Jabłoński nie wie, czy powieść kupowali głównie homoseksualiści złaknieni opisu własnego życia w literaturze, czy może po prostu wszyscy zainteresowani nieobecną tematyką. Po „Gorących uczynkach“ pojawił się cały nurt książek jawnie gejowskich, które na przełomie lat 80. i 90. ukazały się na rynku: „Zakazana miłość“ Tadeusza Gorgola, „Ból istnienia“ Marcina Krzeszowca, „Nieznany świat“ Antoniego Romanowicza.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1988 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 105
Język oryginału: polski
Dawno, dawno temu, w czasach, które zaginęły już w pomroce dziejów nad ziemiami Polan zawisła śmiertelna groźba. W krwawych bojach z Niemcami Wanda traci...