Tajo powraca do chylącego się ku upadkowi Salus. W mieście brakuje powietrza, pożywienia i resztek nadziei. Kolejny raz bohaterowie Głębi będą musieli podjąć beznadziejną walkę o uratowanie przyszłości całej ludzkości. Remender i Tocchini w brawurowej kontynuacji jednej z najpiękniej narysowanych epopei sci-fi.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-10-10
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 136
Tytuł oryginału: Low, vol. 4: Outer aspects of inner attitudes
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Stel Caine ma misję. Niebawem wynurzy się z głębin oceanu, w którym ludzkość skryła się przed pustoszącym powierzchnię umierającym słońcem. Ma być...
Tysiące lat temu ludzie uciekli z powierzchni Ziemi w bezdenną głębię mrocznych oceanów. Ukryci przed promieniowaniem bezlitosnego Słońca próbowali...
Przeczytane:2018-11-03, Ocena: 4, Przeczytałem,
SF Z GŁĘBIĄ
„Głębia”, chyba najbardziej pesymistyczno-optymistyczna seria science fiction dostępna na naszym rynku, powraca z kolejnym tomem. Tym razem w ręce czytelników trafiają co prawda tylko cztery nowe zeszyty, ale zabawa jak zwykle jest udana, wciągająca i nieoczywista. I nawet jeśli ten album nie posuwa zbytnio całej akcji do przodu, warto po niego sięgnąć, bo odsłania przed nami kilka ciekawych faktów na temat świata przedstawionego i zachwyca zakończeniem.
Marik Caine i jego ludzie toczą niekończące się walki w chorych widowiskach, w których ostateczną nagrodą zawsze jest tylko i wyłącznie śmierć. Jedyne, co można robić, to odwlekać nadejście tej chwili i mieć nadzieję, ale co znaczy nadzieja w świecie, w której zgasło już niemal każde światełko na końcu tunelu? Ta walka jednak przynosi nieoczekiwane informacje. Gdy jeden z buntowników traci życie, na jaw wychodzą fakty na temat templariuszy steru. Pytanie tylko, co będą one właściwie znaczyły dla bohaterów.
Tymczasem, Tajo budzi się w domu, nie mając pojęcia skąd się tu właściwie wzięła. Pierwsza myśl: wrócić, pomóc matce i Zemowi. Ale dowiaduje się, że ci przyjęli na siebie zbyt wielką dawkę promieniowania i ich sygnały zniknęły, co świadczyć może tylko o jednym: zginęli. Jakby tego było mało, nawet pod wodą źle się dzieje, bo w Salusie zaczyna brakować jedzenia i powietrza. Jedyną nadzieją wydaje się być ucieczka ma powierzchnię – tam, gdzie promieniowanie zabiło jej matkę…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/11/gebia-4-zewnetrzne-aspekty-wewnetrznych.html