Fascynujący portret młodego Frycka Chopina i epoki, w której żył
Ola z Erykiem jadą do dziadków na święta. Oprócz przygotowań i prezentów czeka tam na nich
gabinet wciągających książek. W tym niezwykłym pomieszczeniu zebrano prawdziwie magiczne
tomy. Wystarczy je otworzyć, aby przenieść się w czasie i przestrzeni.
W ten sposób dzieciaki poznają losy Frycka Chopina. Towarzyszą mu od pierwszych dni nauki gry
na fortepianie. Obserwują jego wzloty i upadki, młodzieńczą miłość oraz wyjazd do Wiednia i
sukcesy w Paryżu. Ta niesamowita podróż przez dawne czasy umożliwia dzieciakom zrozumienie,
jak żyło się kiedyś i jakie wyzwania towarzyszą spełnianiu marzeń. A każde z nich ma także swoje
kłopoty. Ola śni o karierze piosenkarki, a Eryk niedawno nieszczęśliwie się zakochał.
W tej opowieści najważniejsze wydarzenia z biografii Fryderyka Chopina w piękny sposób łączą
się z życiem współczesnej rodziny. Może nie zawsze jest ona najbardziej zgodna, ale z pewnością
pełna miłości, dzięki której stara się przezwyciężyć własne problemy. W końcu są święta, czas
bliskości, ciepła i spokoju.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2023-11-28
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 200
Kto lubi film Hotel Transylwania - ręka do góry! Na pewno już wiecie, że wampiry i inne potwory dadzą się lubić. I że czasem są bardzo, bardzo podobne...
Czy to możliwie, że wielki pisarz Adam Mickiewicz był kiedyś małym łobuzem? Poznajcie go i przekonajcie się sami! W domu dziadków są drzwi, których...
Przeczytane:2024-07-07, Ocena: 4, Przeczytałam,
Opowiem wam pewną anegdotę. Mój teść swego czasu organizował różnego rodzaju kolonie i wyjazdy dla dzieci. Kiedyś miał okazję pojechać z grupą do Żelazowej Woli na Koncert Chopinowski. Siedzą, słuchają i nagle pada pytanie: „No dobrze, ale kiedy ten Chopin będzie grał?”. A gdybym wam powiedziała, że bohaterowie książki „Frycek Chopin” autorstwa Jakuba Skworza mieli okazję posłuchać Chopina na żywo. Ba, nawet obserwowali jego debiut. I zaznaczę, że są to postacie żyjące współcześnie, nie w XIX wieku. Jak to możliwe? Dzięki wciągającej mocy książek.
Historia ta zaczyna się, kiedy dzieci wraz z rodzicami przyjeżdżają do babci i dziadka na święta Bożego Narodzenia. W domu „jest sekretne pomieszczenie zwane gabinetem wciągających książek”[1]. Dziadek zaprasza dzieci do fascynującej podróży w czasie, podczas której poznają słynnego kompozytora, dowiedzą się co nieco o ówczesnej sytuacji politycznej i realiach życia w XIX wieku.
Zakochałam się w koncepcji tej publikacji. Książki, które wciągają czytelników do swojej treści i pozwalają być aktywnym uczestnikiem wydarzeń. Cóż to za fascynująca lekcja historii, chociaż momentami niebezpieczna. Babcia i dziadek są wspaniałymi przewodnikami, którzy cierpliwie tłumaczą wnukom odmienność obyczajów, ale też specyficzną sytuację w jakiej znajduje się Polska. Olę i Eryka tak bardzo wciąga wir wydarzeń, że czasami komentują je z pozycji człowieka współczesnego np. zapominają o tym, że w XIX wieku nie była dostępna taka technologia z jakiej sami korzystają. Nie jest to infantylne, a wręcz bardzo naturalne.
Przy okazji Jakub Skworz opisuje rodzinę Oli i Eryka. Jej członkowie mają swoje problemy i zmartwienia, czasami się kłócą, ale wspólnie spędzony czas sprzyja poświęcaniu uwagi bliźniemu, zwierzeniom i rozmowie. I to dzięki rozmowie potrafią się pojednać.
„Frycek Chopin” to świetna książka, w której współczesność miesza się z przeszłością. Jakub Skworz organizuje czytelnikom niebanalną lekcje historii. Wykreował młodych bohaterów, z którymi odbiorcy mogą się utożsamiać i patrzeć na przeszłość ich oczami. Prezentuje sylwetkę słynnego kompozytora w krótkich kadrach, z których możemy zlepić jego biografię, a nawet lepiej poznać i spróbować zrozumieć wrażliwego Frycka. Bardzo dobra robota.
[1] Jakub Skworz, „Frycek Chopin” wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2023, s. 7.