Na gali z okazji trzydziestolecia szkoły muzycznej założonej przez matkę, Konstancję Nutę, spotykają się trzy pokolenia rodziny, a przede wszystkim trójka rodzeństwa. Seweryna, która jest dyrektorką szkoły i organizatorką uroczystości, pragnie udowodnić, że zasługuje na stanowisko odziedziczone po matce. Julia, fotografka, przyjeżdża z zagranicy, żeby profesjonalnie sfotografować uroczystość, i niespodziewanie spotyka pianistę, który był jej młodzieńczą miłością. Bogusz, biznesmen oraz człowiek sukcesu, doszukuje się wad w organizacji gali. Coraz krytyczniej patrzy też na własną żonę, która spycha na niego opiekę nad dziećmi. Starannie zaplanowane wydarzenie wymyka się spod kontroli - emocje biorą górę nad logiką, prowadząc do zmian, które zaważą nad przyszłością i wzajemnymi relacjami rodzeństwa.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2020-09-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Na gali z okazji trzydziestolecia szkoły muzycznej założonej przez matkę, Konstancję Nutę, spotykają się trzy pokolenia rodziny, a przede wszystkim trójka rodzeństwa. Seweryna, która jest dyrektorką szkoły i organizatorką uroczystości, pragnie udowodnić, że zasługuje na stanowisko odziedziczone po matce. Julia, fotografka, przyjeżdża z zagranicy, żeby profesjonalnie sfotografować uroczystość, i niespodziewanie spotyka pianistę, który był jej młodzieńczą miłością. Bogusz, biznesmen oraz człowiek sukcesu, doszukuje się wad w organizacji gali - zdradzający mąż i ojciec dwójki dzieci.
I to właśnie tych trzech bohaterów mamy w książce. Jest jeszcze Jakub i Dan przyjaciele Bogusza ze szkoły muzycznej i Emilia.
Książka oparta jest głównie na wydarzeniu rozgrywającym się w Szkole Muzycznej, koncert i cudowna muzyka, licytacje na rzecz stypendium. Romans i dotyk podczas jednego z pierwszych koncertów. A. Piazzolla. Libertango - umiałam sobie wyobrazić dotyk Dana i odurzenie Julii.
Wszyscy bohaterowie mają swoje zalety i wady. Ja najbardziej polubiłam Julię za jej pogoń za marzeniami, za emocje jakimi obdarzyła tą książkę. Dzięki Julii ta książka nie była nudna. Jej droga samochodem, gdy Dan trzymał rękę na jej udzie...
Seweryna to kobieta twardo stąpająca po ziemi. Potrafi utrzymać wszystko w ryzach, nawet swój związek. Dyrektorka szkoły, która na pierwszym miejscu zawsze stawia swoją pracę.
Kim dla niej jest Euzebii? Czy Seweryna go naprawdę kocha czy tylko wykorzystuje?
Czy ona kocha to robi czy to tylko spełnienie wymagań matki ?
Sama uczęszczałam kiedyś do szkoły muzycznej więc muzyka, a nawet stres z występami nie jest mi obcy.
No i Bogusz mąż zdradzający żonę, ponad wszystko ceni sobie jak postrzegany jest przez inne osoby. Ale czy Emilia nie jest mu dłużna? Kto w tym małżeństwie okaże się lepszy i bardziej racjonalny ?
No i kim jest Jakub.
"Fortepian" to historia o rodzinie, ich zażyłości, problemach, dążenia do perfekcji i spełniania ambicji rodziców i prześciganiu się o względy rodziców. Cała trójka tak różna a zarazem mająca wspólne cechy. Czy nazwisko Nuta zobowiązuje? Tego dowiecie się z książki.
Książkę można przeczytać za jednym razem, ma mniejszy format i małą ilość stron.
Zgadzam się z opinią poniżej, że skierowana jest raczej do osób dojrzalszych.
Na gali z okazji trzydziestolecia szkoły muzycznej założonej przez matkę, Konstancję Nutę, spotykają się trzy pokolenia rodziny, a przede wszystkim trójka rodzeństwa. Seweryna, która jest dyrektorką szkoły i organizatorką uroczystości, pragnie udowodnić, że zasługuje na stanowisko odziedziczone po matce. Julia, fotografka, przyjeżdża z zagranicy, żeby profesjonalnie sfotografować uroczystość, i niespodziewanie spotyka pianistę, który był jej młodzieńczą miłością. Bogusz, biznesmen oraz człowiek sukcesu, doszukuje się wad w organizacji gali. Coraz krytyczniej patrzy też na własną żonę, która spycha na niego opiekę nad dziećmi. Starannie zaplanowane wydarzenie wymyka się spod kontroli – emocje biorą górę nad logiką, prowadząc do zmian, które zaważą nad przyszłością i wzajemnymi relacjami rodzeństwa.
"Co ja tu robię? - zapytuje samą siebie zamknąwszy oczy. - Jak długo muszę wykręcać się i wyginać, aby zadowolić mamę? Ile jeszcze mam udawać, że jestem kimś innym? Kimś więcej? Przecież ja się do tego nie nadaję."
Gaja Kołodziej nadała bohaterom dość oryginalne i wymowne w znaczeniu nazwisko rodowe - Nuta. Od razu kojarzy się z muzyką, prawda? Zresztą wątek muzyczny ma tu niebagatelne znaczenie. Zetkniemy się nie tylko z tytułowym fortepianem, ale i z kilkoma innymi instrumentami oraz muzycznym nazewnictwem.
Autorka obdarzyła postaci zarówno zaletami, jak i wadami i słabościami, przez co wydają się nam prawdziwi. Jednak nie każdego z nich polubimy. Wbrew pozorom to nie Konstancja, ani słynąca z despotycznego charakteru Seweryna wzbudzała moją największą niechęć, a Bogusz i jego zazdrość względem siostry. Z kolei najbardziej polubiłam ścigającą marzenia, roztargnioną, ciągle gdzieś w pędzie Julię.
Przyglądając się temu, jak zachowuje się i co myśli Seweryna, zastanawiałam się, czy kobieta jest w stanie się zmienić? Czy wreszcie otworzy oczy i uświadomi sobie, co w życiu jest najważniejsze? Czy gdy przygniecie ją ciężar obowiązków i odpowiedzialności, będzie potrafiła na nowo poprzestawiać swoje priorytety? Zacząć realizować własne plany i marzenia, a nie matki? No właśnie, a co z jej matką? Czy Konstancja Nuta również się zmieni? Nie mogę Wam tego zdradzić.
"Najważniejszy był dla niej wizerunek, któremu za każdą cenę usiłowała sprostać. Nie wizerunek, poprawia siebie w myślach, ale wyidealizowany wzorzec zachowania. Przez ostatnie siedem lat ustawicznie zmieniała proporcję między życiem zawodowym a prywatnym, aż doszła do sytuacji, w której jest dyrektorem przez niemal dwadzieścia godzin na dobę. Wypruwa sobie żyły i zarywa noce, wpędzając się w chroniczne niedospanie, aby przekuć siebie w wierną kopię swojej mamy."
Przez mniej więcej dwie trzecie książki akcja nie posuwa się jakoś specjalnie do przodu, ale potem przyspiesza i zaczyna się naprawdę sporo dziać. Nie jest to książka sporych rozmiarów, taka akurat do połknięcia na raz. Trzecioosobowa narracja pozwala niejako przyjrzeć się wszystkiemu z boku. Dialogów zbyt wiele nie znajdziecie. Z kolei opisy są bardzo obrazowe i sugestywne, czy to chodzi o bohaterów, ich zachowanie oraz wygląd, czy o kontekst wydarzeń i sytuacji. Jednakże zabrakło mi głębszego zgłębienia ich psychiki.
Ta rodzinna historia uświadamia, że marzenia i wyobrażenia o sobie często kłócą się z rzeczywistością. Moim zdaniem najważniejszy przekaz książki to: dawaj i
bierz, pracuj i odpoczywaj. Tylko jak w tym wszystkim zachować równowagę? Jak to zrobić? To już chyba każdy z nas sam musi do tego dojść. I najważniejsze: ufajmy własnemu sercu!
"Fortepian" to dojrzała, skłaniająca do refleksji powieść obyczajowa o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, rodzinnych oczekiwaniach, obsesyjnym sprawowaniu kontroli nad wszystkim i wszystkimi, rywalizacji między rodzeństwem, podziale ról w małżeństwie, pragnieniu niezależności i wolności, zawiedzionych nadziejach. Ćwierćnuta wątpliwości, półnuta wyczekiwania, nuta gwałtowności - o tym jest ta książka. Myślę że lekturę bardziej docenią ci nieco starsi czytelnicy.
Melania Korzeniowska, lat 18, agentka nr 772 tajnej, międzynarodowej agencji IST do walki z terroryzmem, musi zmierzyć się z najtrudniejszym wrogiem -...
Życie maturzystki samo w sobie jest bardzo trudne. Ale sprawa komplikuje się o wiele bardziej, gdy zostanie zwerbowana do agencji antyterrorystycznej IST...