Filiżankowy domek. Przyjęcie u Króliczków


Tom 2 cyklu Filiżankowy domek
Ocena: 5 (2 głosów)

Filiżankowy Domek. Przyjęcie u Króliczków to druga część przezabawnej serii dla dzieci o Króliczkach, które ożywają, kiedy nikt nie patrzy!

Mama Ani wydaje przyjęcie, na które upiekła pyszny tort. Króliczki są nim zachwycone i wpadają na genialny pomysł – same mogą taki przygotować! Ale w tym celu muszą zdobyć wspaniały fioletowy krem. Czy dostanie się w ich łapki, a Króliczkom uda się zachować tajemnicę podczas buszowania po kuchni?

Informacje dodatkowe o Filiżankowy domek. Przyjęcie u Króliczków:

Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 2020-03-16
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 3-5 lat
ISBN: 9788366106451
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: Teacup House. The Twitches Bakes a Cake
Język oryginału: angielski
Ilustracje:Pippa Curnick

Tagi: Akapit Press Filiżankowy domek Przyjęcie u Króliczków Hayley Scott Pippa Curnick

więcej

Kup książkę Filiżankowy domek. Przyjęcie u Króliczków

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Filiżankowy domek. Przyjęcie u Króliczków - opinie o książce

Zapraszamy was na przyjęcie. Będzie sok, będą serpentyny i przepyszny, fioletowy tort. Wpadnie również magiczna rodzinka króliczków, więc będzie się z kim pobawić. Miejmy nadzieję, że wszystko się uda i goście będą miło wspominać to spotkanie. Słowo będzie zdominowało wstęp. W takim razie BĘDZIE RECENZJA!

Fabuła
Ania wraz z mamą przeprowadziły się do nowego domu. Pudła już rozpakowane. Czas poznać sąsiadów. Nasze bohaterki postanowiły zorganizować przyjęcie zapoznawcze. Kupiły ozdoby i przekąski. Przygotowały wspaniały tort. Króliczki zamieszkujące Filiżankowy domek pozazdrościły im pyszności i również zabrały się za pieczenie ciasta. Wyzwaniem okazało się zdobycie fioletowego kremu. Muszą przebyć drogę do kuchni pamiętając, że nikt nie może ich zobaczyć. A dom jest pełen gości.

Druga część cyklu "Filiżankowy domek" kręci się dalej w temacie odnalezienia się w nowym miejscu. Ania i mama urządziły się w nowym domu, a teraz czas poznać sąsiadów. Dziewczynka bardzo chce mieć jakąś koleżankę, ale też obawia się jakie są dzieci, które mieszkają obok.

Bardzo się cieszę, że ten temat został poruszony. Poznawanie nowych osób jest ekscytujące i stresujące zarazem. Nowy dom, nowa szkoła, nowa praca. I dziecko i dorosły czuje niepokój jak odnajdzie się w nowym środowisku. Im bardziej przyjazne warunki uda nam się stworzyć, tym łagodniej aklimatyzacja przebiegnie. Hayley Scott chce pokazać swoim małym czytelnikom, że nie ma czego się bać.

Zabawkowe Króliczki, które Ania dostała od babci ożywają i nabierają ochoty na tort. Zaradne zwierzaki zabierają się do pracy. Trzeba jednak zdobyć potrzebne składniki Zosia i Franek niczym Tom Cruise w "Mission Impossible" przemykają się przez dom pełen ludzi. Bo pamiętać musimy, że zabawki ożywają tylko wtedy, kiedy nie patrzymy.

Podsumowanie
Książka jest utrzymana w podobnej konwencji jak "Cześć, króliczki!"(pierwsza część cyklu). Jedna część to rozterki Ani, a druga to szalona przygoda w wykonaniu króliczków. Publikacja jest kolorowa, wesoła, emanuje dobrą energią. Ma w sobie coś optymistycznego i uspokajającego. Z każdej strony uśmiechają się do dziecka przyjazne mordki. Mówić mogę o niej wyłącznie w samych superlatywach.

P. s. Na końcu książki dostajemy fajny dodatek. Jest to przepis na fioletowy tort. Wspaniale będzie upiec go razem z dzieckiem, a potem wspólnie pałaszować.

Link do opinii

"Przyjęcie u Króliczków" kontynuuje i rozwija temat poruszony w pierwszej części cyklu – adaptacji w nowym miejscu zamieszkania i akceptacji zmian. W drugim tomie autorka skupia się na kwestii zawierania znajomości, pozyskiwaniu przyjaciół. Pokazuje, że warto przełamywać strach, a obawy związane z brakiem akceptacji, odrzuceniem czy krytyką nie zawsze są uzasadnione. Historia Ani i Eli uzmysławia małemu czytelnikowi, że najtrudniejszy jest pierwszy krok, ale gdy znajdziemy odwagę, by go wykonać, później wszystko jest znacznie prostsze.

Jest to lekka, zabawna, pogodna opowieść przepełniona pozytywnymi emocjami. Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, szata graficzna zachwyca. Kolorowe, sympatyczne ilustracje doskonale odzwierciedlają treść, przy okazji wprawiając w dobry nastrój. Niewielka ilość tekstu na poszczególnych stronach i odpowiedniej wielkości czcionka ułatwiają małemu odbiorcy samodzielne czytanie. Na ostatnich stronach znajduje się przepis na pyszny fioletowy tort, który był bohaterem imprezy zapoznawczej w nowym domu Ani. A także zapowiedź kolejnego tomu, co z pewnością ucieszy miłośników serii „Filiżankowy domek”. Gorąco polecam tę książkę dzieciom od czwartego roku życia. To godna uwagi, wartościowa opowieść, która skradnie serca wielu małych czytelników.

Link do opinii
Inne książki autora
Filiżankowy domek. Cześć, Króliczki!
Hayley Scott0
Okładka ksiązki - Filiżankowy domek. Cześć, Króliczki!

Zapraszamy do poznania rodziny Króliczków! Są małe, puszyste i mieszkają w Filiżankowym Domku – zabawce, którą Stefania dostała...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy