Fedra Jeana Racine’a (1629-1699), szczytowe osiągnięcie artystyczne francuskiego klasyka, należy do największych dramatów w historii literatury. Na polski przekładano ją dotąd zawsze wierszem 13-zgłoskowym. Nowy przekład Antoniego Libery – pisarza, tłumacza i reżysera – zrywa z tą tradycją na rzecz „szekspirowskiego” 11-zgłoskowca, wiersza bardziej dynamicznego i lepiej sprawdzającego się w teatrze. Korzyści, jakie przynosi taki wybór wiersza i jego parametrów, okazały się nieocenione. Przede wszystkim powstał dzięki niemu przekład bez porównania wierniejszy i prostszy w wyrazie. Poza tym pozwolił on na wydobycie tego wszystkiego, co w poezji Racine'a uchodzi za najświetniejsze, czyli retoryczna precyzja i elegancja oraz czystość tonu. Wreszcie zyskano rzecz zupełnie podstawową w teatrze: komunikatywność czy wręcz przezroczystość mowy, sprawiającą, że jest ona tożsama z działaniem. Racine nigdy dotąd nie brzmiał po polsku tak jasno i czysto. Ta nowa lekcja przekładu otwiera ogromne pole do popisu dla ludzi teatru. Za sprawą takich właśnie nowatorskich tłumaczeń na Zachodzie (m.in. w Anglii, Szwecji i we Włoszech) Fedra na nowo zaczęła gromadzić na widowni nieprzebrane tłumy, a przedstawienia nie schodziły z afisza przez wiele miesięcy. Teraz i w Polsce dzieło to ma szanse stać się teatralnym szlagierem.
Wydawnictwo: PIW
Data wydania: 2011-11-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 168
Oreste aime Hermione, qui aime Pyrrhus, qui aime Andromaque, qui aime Hector, qui est mort... Pris dans une chaîne amoureuse sans issue, comment pourraient-ils...
Przeczytane:2020-12-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, studia, 2020, e-booki, lektury,
Po lekturze dramatu Eurypidesa jednocześnie docenia się pewne zmiany fabularne, jak i klnie na nie wniebogłosy. Ale przynajmniej "Fedra" wywołuje więcej emocji, niż "Hippolytos uwieńczony", jednak widać różnicę kilku stuleci. Dramat Racine'a jest wielowątkowy, interesujący i jeszcze do tego emocjonujący. Myślę, że czytanie go mogłoby być tylko przyjemnością, a niekoniecznie obowiązkiem edukacyjnym. Oby więcej takich lektur.