Fausteria

Ocena: 5.5 (2 głosów)
Kolejny, siódmy już tom serii "Zwrotnice czasu". Książka wpisuje się w szeroko rozumianą konwencję fantastyki religijnej, w której pojawiają się także elementy historii alternatywnej.

Tak o nowej książce poznańskiego pisarza wypowiedział się nestor polskich fantastów, Lech Jęczmyk:

Szyda, autor takich powieści jak `Hotel Wieczność` i `Miasto dusz`, pozostaje wierny tematyce eschatologicznej, pisze o grzechu, śmierci, potępieniu i zbawieniu. W jego powieści świat alternatywny wyłania się chwilami spod świata naszego i jest to świat straszny, jakieś stalinowskie piekło obozów, tortur, głodu i terroru. Początkowo nie rozumiemy, skąd on się wziął, sprawę wyjaśnia jedno zdanie starego księdza na cmentarzu. Na wezwanie `Módlcie się do świętej Faustyny`, ksiądz odpowiada `Nie było żadnej świętej Faustyny`. Tak więc wyglądałby nasz świat, gdyby nie modlitwa i ofiara Faustyny. Tak święci zmieniają świat, tak przestawiają zwrotnice.

Informacje dodatkowe o Fausteria:

Wydawnictwo: Narodowe Centrum Kultury
Data wydania: 2012-04-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788361587828
Liczba stron: 280

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Fausteria

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Fausteria - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2013-12-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2013,

 Przyznam szczerze, iż przystępując do lektury tejże powieści, nie do końca wiedziałam czego się mogę po niej spodziewać. Moje odczucia były rozdarte pomiędzy tym, co uwielbiam - czyli fantastyczną wizją świata alternatywnego, a tym co, nie koniecznie bardzo mnie interesuje,  a mianowicie religijnością. Niemniej samo połączenie science-fiction z wątkami religijnymi, wcale nie tak częste w literaturze, stanowi bardzo odważne, ambitne i tym samym interesujące wyzwanie. Wyzwanie zarówno dla samego pisarza, jak i czytelnika. Trudno bowiem pogodzić tak bardzo różne dwie kwestie - jak religia katolicka, z naukową fikcją, często sprzeczną z prawami wiary. Oczywiście nie mogłam sobie odmówić tak "smakowitego kąska".., i pełna niewielkich obaw zagłębiłam się w lekturę powieści "Fausteria", autorstwa Wojciecha Szyda, a co z tego wynikło, o tym słów kilka w niniejszej recenzji. 

 

 "Fausteria" to historia o niepozornej młodej dziewczynie, studentce Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu - Fauscie, Helenie Blachnickiej. Dziewczyna, wychowywana w rodzinie ateistycznej, jak najbardziej daleka od Kościoła i wiary chrześcijańskiej. Pod wpływem tez głoszonych przez wykładowców oraz silnego wpływu kolegów, rodzi się u niej coraz większa fascynacja szatanem i  satanizmem. Punktem wyjścia ku owej fascynacji staje się "Faust" Goethego i jego przesłanie o ludzkim losie, powiązanym nierozerwalnie z siłami piekła. Kobieta, tworząc liczne prace o szatanie o okultyzmie, odnosi wielki sukces zawodowy, pogrążając się tym samym coraz bardziej w otchłani ludzkiego szaleństwa i  upadku.  Wówczas jednak następują niewyjaśnione wydarzenia, których głównym tłem są podobieństwa i nawiązania Fausty do Św. siostry Faustyny Kowalskiej.., które na zawsze odmienią życie młodej kobiety.

 

 Po lekturze tejże powieści, długo zastanawiałam się do jakiego gatunku tak naprawdę powinnam ją zaliczyć. Z jednej strony wydaje się to bowiem, idealnie utkana z codziennej obserwacji współczesnego świata i Polski, powieść społeczno - obyczajowa, traktująca o zagubieniu współczesnego młodego pokolenia, dążącego za czymś, czego nie potrafi nazwać i co nie jest w stanie zapewnić mu pełni szczęścia. Z drugiej strony mamy tu do czynienia z swoistą powieścią religijną, zarówno o historii Kościoła, jego współczesnej kondycji jak i również swoistej nauce, katechizacji czytelników, której nie sposób tu nie zauważyć. I wreszcie wątki science-fiction, być może nie zbyt liczne, ale jednak ważne dla całości fabuły. I tak oto po moich rozmyślaniach.., doszłam do wniosku, iż należy tę książkę  traktować jako swoistą mieszankę tychże trzech gatunków, nie wskazując na ten jeden konkretny, dominujący, gdyż taki tu nie występuję. Można by rzec, że to trochę jak z życiem. w którym nic nie istnieje osobno, lecz wszystko jest ze sobą powiązane.

 

 Nie jest to z pewnością lektura łatwa, która w idealny sposób spełni oczekiwania czytelnika, poszukującego z literaturze czystej formy rozrywki. Książka ta porusza tematy trudne, w interesujący i przystępny sposób, które jednak wymagają pewnego zaangażowania czytelnika. Powiedziałabym, że jeśli ktoś po pierwszych kilkunastu stronach dojdzie do wniosku, że jest to "zbyt ciężka" literatura dla Niego, to niechaj lepiej faktycznie odłoży ją na półkę, gdyż wraz z rozwojem akcji, wątki jeszcze bardziej się gmatwają, plączą, mieszają, podróżując między tym co teraźniejsze i realne, a tym co było kiedyś, mogło być, lub istnieje gdzieś w alternatywnym wymiarze. Tym, którzy jednak zdecydują się kontynuować lekturę, niejako w nagrodę przypadnie niezwykle interesujące zakończenie, zaskakujące, zmuszające do refleksji nad tym, kim tak naprawdę jesteśmy, My tu i teraz i w co wierzymy. 

 

 W jednej z opinii odnośnie tej powieści, przeczytałam, że należy ją traktować jak współczesną interpretację wspomnianego już wcześniej Fausta.  I trudno się z tym nie zgodzić, gdyż tak jak w przypadku tego klasycznego dramatu, tak i tutaj mamy do czynienia ze swoistym kuszeniem diabła, ukrytym pod postacią uczelnianego wykładowcy, którego to stawką jest sukces  i sława dla młodej dziewczyny, w zamian za upadek moralny i duchowy. Jednak osobiście skłaniałabym się do wniosku, że jest to coś więcej, aniżeli samo nawiązanie do dramatu Goethego. Wydaje się bowiem, że tutaj chodzi nie tyle o ukazanie podobnych wątków i tego, że świat, ludzkie żądze, pragnienia nigdy się nie zmieniają, lecz o to, że religia mimo upływu setek lat, wciąż przegrywa z chęcią "posiadania". I przegrywa coraz to bardziej, nawet jeśli współczesny człowiek czuje się bardziej samotny i bezbronny, to i tak nie kieruje się ku Bogu i religii. Być może owa interpretacja jest zbyt pesymistyczna, zwłaszcza w odniesieniu do całości książki, jednak dla Mnie to właśnie ta prawda stanowi najbardziej czytelne i prawdziwe przesłanie płynące z tejże pozycji.

 

 

 Ciekawe jest tutaj również samo spojrzenie na współczesną religijność, co by nie powiedzieć, odważne. Wystarczy tu wspomnieć projekt młodej bohaterki książki, który tytuł nosi "Diabeł Miłosierny", i jest próbą konfrontacji obrazu Chrystusa Miłosiernego i wizerunkiem Szatana. Być może co dla poniektórych jest to nazbyt odważne, gdyż odwołujące się do największych i najświętszych symboli, bądź co bądź, w sztuce, jaką to jest literatura. Nie tak dawno byliśmy wszakże świadkami ogólnonarodowej dyskusji o tym, jak daleko może posunąć się artysta, by nie obrazić uczuć religijnych wiernych Oczywiście, skala w niniejszej powieści jest nie porównywalnie mniejsza, jednakże jestem sobie w stanie wyobrazić, gdy oto kilku przedstawicieli kościoła lub starszych osób mówi o "Fausterii" - skandal, świętokradztwo itp..Jednak odwaga Wojciecha Szyda wynika nie tyle z chęci zaskoczenia lub zbulwersowania kogokolwiek, lecz z tego, iż tak wygląda współczesna religijność młodego pokolenia Polaków, a bynajmniej znacznej jego części. Osobiście jestem jak najbardziej za tą "drogą" docierania do młodych ludzi z religią, dla których będzie ona bardziej przystępna i zrozumiała, aniżeli teksty i nauki sprzed setek lat.

 

 Książka ta jest, kolokwialnie mówiąc "mocna", zarówno pod względem treści jak i przesłania, które to niesie. Nie polecałabym jej z pewnością najmłodszym czytelnikom, choć szansa że sięgną po tego typu literaturę, jest niewielka. Poleciłabym ją za to wszystkim tym, którym nie obca jest dyskusja o sztuce, literaturze i religii, gdyż wszystkie owe wątki są tutaj poruszone. Być może to także zbyt pochopna i odważna myśl, jednak chyba ciekawym pomysłem było by omówienie tej książki np, na lekcjach religii w liceum z młodzieżą, która mogłaby wyrobić swoje własne zdanie na poruszane w niej kwestie.Już samo to, iż owa książka skłoniła by do dyskusji, byłoby największym komplement dla samego autora  jak i również jego dzieła.

 

 "Fausteria" to powieść nie dla wszystkich, lecz dla tych, którzy szukają odpowiedzi na dręczące ich pytania. Czasami lektura tej książki zmusi Nas do krótkiej przerwy, ochłonięcia, nabrania małego dystansu. Ale to chyba dobrze, bo to nie jest powieść, którą czyta się od deski do deski, w ciągu jednej nocy. Lektura jej wymaga skupienia, chęci zrozumienia, dystansu i otwartości na inne spojrzenie na świat. Jeśli uważasz, że spełniasz te wszystkie warunki, to sięgnij po książkę Wojciecha Szyda, a na pewno się nie zawiedziesz.

Link do opinii
Inne książki autora
Hotel "Wieczność"
Wojciech Szyda0
Okładka ksiązki - Hotel "Wieczność"

W wirtualnym hotelu - domu pracy twórczej - zamordowano pisarza. Okazuje się, że podobny hotel istnieje w świecie rzeczywistym - w Szwajcarii. Młody autor...

Sicco. Powieść o świętokradztwie i szaleństwie
Wojciech Szyda0
Okładka ksiązki - Sicco. Powieść o świętokradztwie i szaleństwie

Po bardzo dobrze przyjętej „Fausterii” (NCK 2013) w serii „Zwrotnice czasu” ukazuje się kolejna książka Wojciecha Szydy pt. „Sicco...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy