Fantastyka jest kobietą

Ocena: 5.5 (2 głosów)
"Fantastyka jest kobietą" to zbiór opowiadań o kobietach nie tylko dla kobiet. Na poszczególnych stronach tekstu znajdziesz tu droga czytelniczko i niemniej drogi czytelniku historie, które mogą cię zadziwić, przestraszyć, rozśmieszyć. I chociaż nie zawsze głównym bohaterem jest tu kobieta, to za każdym razem odgrywa ona najistotniejszą rolę w opowieści. Tak jak w realnym życiu. Zapraszam cię w podróż przez siedem opowiadań na długiej osi czasu. W podróż inspirowaną światami niekoniecznie prawdopodobnymi, aczkolwiek zawsze możliwymi.

Informacje dodatkowe o Fantastyka jest kobietą:

Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2014-08-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9781312341364
Liczba stron: 235

więcej

Kup książkę Fantastyka jest kobietą

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Fantastyka jest kobietą - opinie o książce

Avatar użytkownika - esperanza
esperanza
Przeczytane:2015-01-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015, Od znajomych,
Matt Mayevsky, analityk, ekonomista, autor, szczególnie zaangażowany z dziedzinę prognostyki strategicznej na poziomie micro (architektura przedsiębiorstwa) oraz macro (rekonstrukcja rynku, transformacja systemowa). Autor książek non Fiction, m.in. "Cyfrowej przestrzeni biznesowej" (Wydawnictwo Naukowe PWN SA) oraz Ekonomii Chmur (Chiron Academix Ress - Sweden). Ponadto, jako powieściopisarz SF opublikował dystopię "Homoseksokracja" oraz cyber romans "Mężczyzna, który chciał zrozumieć kobiety" (Bellona SA). Taki opis o autorze widnieje na okładce książki. Właściwie nie mówi mi on nic, co mogłabym zrozumieć bez posiadania technicznej wiedzy. Nie ma to dla mnie znaczenia, bo informacje o autorze można znaleźć w internecie, ważniejszym jest dla mnie to, co napisał w książce "Fantastyka jest kobietą". Jego zbiór opowiadań sf, muszę przyznać, zaskoczył mnie niejednokrotnie. Czasem powalał na kolana koncepcją i zwrotem akcji. A czasem jedno zdanie wprawiało mnie w taki szok i zdumienie, że musiałam je przeczytać dwa razy. Jestem oczarowana. Pierwsze opowiadanie, otwierające ten zbiór to "Trajektoria zemsty". Z tego właśnie opowiadania pochodzi również wyżej wymieniony fragment. Głównym bohaterem jest mężczyzna, pisarz. Z żoną Lucyną tworzą raczej układ podobny do kota i myszy. On - niepozorny pisarz, którego książki nie mają brania, ona - utyta i utrudniająca mu życie. Pisarz bardzo negatywnie opisuje swą partnerkę, skupiając się głównie na niej, jako źródle swego nieudanego i przegranego życia. To ona zmusza go do udawania się na premiery książek jego rywala i na przyjęcia, w których jest wyśmiewany. Na jednym z takich właśnie przyjęć spotyka hakera. To, co wydarzyło się później, doprawdy przerosło moje oczekiwania. Autor nie wpasowywał się w utarty schemat sf, lecz wykorzystał fortel, który na dobre przekonał mnie do dalszego czytania książki. Drugie opowiadanie "Biuro ds Zaginionych Mężów" opowiada o prywatnej pani detektyw, Eve Hopkins, która w istocie tropi zaginionych, czy też zbiegłych mężów. Spotykamy ją w momencie, gdy bierze kilka dni urlopu, by spędzić go w spokoju na wsi. Niestety, urlop nie przebiega zgodnie z jej myślą, ponieważ zaczynają się dziwne zniknięcia mężczyzn. Wiele kobiet, znając rozwiązłe życie Eve, dzwoni do niej i odwiedza, zamęczając pytaniami o zaginionych mężczyzn. Wiedziona ciekawością, pani detektyw zaczyna poszukiwania ów osobników. Jej tropy doprowadzają ją do Petry Faust, nauczycielki w lokalnej szkole, która dopiero od niedawna mieszka we wsi. Jest ona tajemnicza i podstępna, a w czasie trwania opowiadania dowiedzieć się można, czemu przerwała swoje badania w instytucie. Trzecie opowiadanie "Człowiek z transparentną głową" traktowało o mężczyźnie, który był przeciwieństwem telepaty. On potrafił wysyłać swoje myśli wszystkim wokół. Właściwie nie wysyłał ich, a nie potrafił ich ukryć jak każdy człowiek potrafi. Z tego też powodu jego życie było całkiem odmienne od zwykłego bytowania. Chodzenie do szkoły i w ogóle przebywanie z kimkolwiek w promieniu dwóch metrów, było dla niego mordęgą, przepełnioną wstydem i niechęcią. Jak bowiem zatrzymać myśli, które są szybsze niż słowa? Po wielu latach tortur osiadł samotnie w miejscu nie znanym nikomu, stworzył bloga i dzięki niemu zarabiał. W wyniku fuzji dwóch podobnych blogów, poznał kobietę, dzięki której jego dar ulegał przekształceniu. Czwarte opowiadania "Moja żona jest androidem" przedstawia również, jako głównego bohatera mężczyznę. Poznać można jego emocje i przyczynę jego depresji. Jest nią jego żona. W jego oczach jest ona zbyt idealna. Nigdy się nie wścieka, gotuje, sprząta, każdy przedmiot ma swoje określone miejsce, pracuje. Zaczyna on bać się jej. Specjalnie przedłuża powroty do domu, aby odwlec wspólne życie. Kobieta jednak nie jest głupia i widzi co się dzieje. W rozmowie z nim wyznaje, że jest androidem, podczas gdy prawdziwa prawda jest całkowicie inna... Piąte opowiadanie "Drony Miłości" zaczyna się od zaznaczenia jaką rolę odgrywają te właśnie drony. Akcja dzieje się w Wenecji, a drony, zbudowane podobnie do gołębi przekazują wiadomości. Posiadają one specjalny skaner, którym wyczuwają swojego adresata. Sterują nimi ludzie oczywiście i za pośrednictwem 'dronich' oczu obserwują świat i ludzi. W czasie trwania jednej z takich tras, dron odnalazł zwłoki adresata. Była to przepiękna kobieta, przybyła z Afryki, uznawana za miejscową kobietę do towarzystwa. O jej śmierci zawiadomiono jej siostrę, która przybyła do miasta karnawałów, odkrywa tajemnice siostry, a co za tym idzie, pakuje się w kłopoty. Szóste opowiadanie "Usta krwią splamione" traktuje o zombie. Najprawdziwszych zombie. Główną bohaterką jest inspektor BHP Irina. Akcja dzieje się w Moskwie, na budowie nowego teatru. Gdy z braku szelek bezpieczeństwa, ginie pracownik, spadając z 28 metrów, kariera Iriny i kierownika budowy staje na włosku, decydują się oni ukryć ciało. Jednak ciało to po kilku dniach wraca. Jest zakryte tam, gdzie rany były najbardziej widoczne, i przede wszystkim zdolne do pracy. Nie pije, nie pali, tylko pracuje. Jedynym mankamentem tego układu są znikające co jakiś czas okoliczne zwierzęta. Ten incydent nie uszedł jednak bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym inspektorki i kierownika budowy. Irina, której na głowę zwaliły się wszystkie najgorsze sprawy świata, stara się ze wszystkich sił zachować równowagę. Zdradzona przez narzeczonego i przyjaciółkę, rzuca się w wir pracy i przyłapuje się na myśli, że zombie jest w istocie bardziej ekonomiczniejsze i wydajniejsze niż normalni pracownicy... Ostatnie opowiadanie, siódme, mogłoby być spokojnie książką. "Czy wybaczysz mi" opowiada wzruszającą historię De Shao i Li Mei, którzy manipulowani przez innych ludzi, zapominają dlaczego tak bardzo się kochali i cierpią z powodu incydentów, na które nie zasłużyli. Akcja dzieje się na Marsie ale również na Ziemi, ludzkości bowiem pali sie grunt pod nogami, ponieważ przewidują rychłą zagładę Ziemi. Opowiadanie pokazuje jak okrutni i wyrachowani potrafią być ludzie, którzy posiadając odpowiednie stanowiska, zapragną czyjejś własności. Wszystkie te opowiadania po przeczytaniu pozostawiają po sobie dziwne uczucie. Ciężko mi je nazwać, ale spróbuję. Za każdym razem, gdy któreś z nich kończyłam, ostatnie zdania wprawiały mnie nie tylko w zdumienie, ale i rozwiązywały całą patową sytuację opowiadania. Czytając ostatnie słowa każdego z nich miało się uczucie refleksji i rozwiązanej zagadki, choć to przecież autor podaje nam słowa jak na tacy. Jego historie były niezwykłe, bo niespotykane. Tak inne do tego, co do tej pory czytałam z gatunku science fiction. Jedynym mankamentem jaki mogę wyłuskać to, mowa niezależna. Nie objawia się ona jednak w formie dwukropka, jednak w stale występujących cudzysłowach. Po pierwszych dwóch stronach nie zwraca się już na to uwagi. Książka wciąga jak tornado. Ogromnie polecam, ponieważ sama z chęcią przeczytałabym ją od nowa. Jest wciągająca, porażająca i nieziemska. Dawno nie spotkałam tak dobrego sf, przy którym mogłabym się pośmiać, posmucić, pogłówkować nad zagadką i pomstować na niektórych bohaterów. Książka nie jest gruba, za to iście treściwa. Opinia dostępna również na moim blogu: http://esperazna.blogspot.se/2015/01/fantastyka-jest-kobieta.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2014-11-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
"Nawet jeśli wszyscy faceci zapragną wyemigrować na Marsa 2.0 kobiety nie będą po nich płakać (...)". Zbiory opowiadań cechuje zazwyczaj spora różnorodność, a często także zabawa konwencją i słowem. Gdy do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeden, bardzo istotny element w postaci ukazania przeróżnych wizji przyszłości - proza taka winna zaciekawiać i tym samym rozbudzać wyobraźnię czytelnika. Dokładnie takim przypadkiem jest najnowsza książka autora "Homoseksokracji". Wiedziałam, że Matt Mayevsky mnie zaskoczy. Nie sądziłam jednak, że aż tak pozytywnie. Matt Mayevsky to autor książek z gatunku non-fiction: "Cyfrowa przestrzeń biznesowa" i "Ekonomia Chmur". W swojej twórczości posiada również opowiadania, powieści science-fiction i cyber romans. Autor jest absolwentem politologii oraz studiów doktoranckich Szkoły Głównej Handlowej. Zajmuje się prognostyką strategiczną, publikuje artykuły o rynkach przyszłości. "Fantastyka jest kobietą" to antologia opowiadań składająca się z siedmiu utworów, dłuższych i krótszych, w których zawsze pojawia się kobieta. Kobieta, nie będąca jednak za każdym razem główną bohaterką ukazywanej historii. To opowiadania o miłości, zdradach, ale także o zemście, czy nawet zombie. To podróż zabierająca czytelnika na różne poziomy czasu i przestrzeni. Matt Mayevsky to prawdziwy futurysta, co udowodnił wydaną niedawno dystopią "Homoseksokracja", a potwierdził najnowszym zbiorem opowiadań. Jego utwory to bowiem dobrze skrojone opowieści o świecie przyszłości, jaki może kiedyś stać się codziennością ludzi. Warto jednak podkreślić, iż historie pokazane w antologii nacechowane zostały widocznym komizmem sytuacyjnym, co wpływa niewątpliwie na wydźwięk całej książki. To, co warte jest również podkreślenia, to fakt, iż autor fabułę swoich opowiadań oparł na kanwie różnych gatunków literackich, takich jak horror, kryminał, dramat czy powieść science-fiction. Taka różnorodność, w połączeniu z futurystyczną wizją świata - niesamowicie wciągnie wszystkich miłośników takich właśnie, dość specyficznych klimatów. Wszechobecne poczucie humoru i zazwyczaj zaskakujące zakończenie z widoczną puentą - wywołają na Waszych twarzach uśmiech, ale także chwilę zadumy i refleksji. Czy śmiałe futurystyczne scenariusze, jakie zaprezentował Matt Mayevsky mają szansę się sprawdzić? Kto wie, nasza przyszłość jest przecież nieodgadniona. "Fantastyka jest kobietą" to siedem zróżnicowanych opowiadań. Z całego, dość wyrównanego zbioru pod względem warsztatowym, trzy zwróciły moją szczególną uwagę, zapadając głęboko w pamięć. "Człowiek z transparentną głową" ukazujący historię Davida, który cierpi na niespotykaną przypadłość. Otóż każdy, może z odległości dwóch metrów odczytywać jego myśli. Pomysł na kreację głównego bohatera oraz sama wizja transparentności, jako anty-daru niewątpliwie zaciekawia. "Usta krwią splamione" to z kolei opowiadanie grozy, w którym główna bohaterka, za pomocą armii zombie, odbudowuje zniszczony teatr. Utwór z genialną puentą, nadawałby się idealnie na kolejny odcinek emitowanego w latach 90. XX wieku mini-serialu pt. "Opowieści z Krypty". "Moja żona jest androidem" ukazuje z kolei historię Davida, który podejrzewa swoją żonę o bycie maszyną. Utwór ma swój specyficzny klimat, a zakończenie dosłownie wbija w fotel. Muszę wspomnieć również o samym wydaniu antologii. Kolorowa okładka dość dobrze wpisuje się w całą konwencję książki. Dobrej jakości papier z pewnością podnosi wartość estetyczną dzieła. Czytelników nie przyzwyczajonych do prozy autora, mogą natomiast irytować dziwne oznaczenia dialogów, a w zasadzie ich brak. Dla mnie, po lekturze "Homoseksokracji" nie było to jednak nowością. Czy fantastyka może być kobietą? Stwierdzenie zawarte przez autora w tytule jego najnowszej książki, staje się kwestią godną rozważenia. Lekko zaakcentowane, jednak wyczuwalne w opowiadaniach, nawiązania do rosnącego na całym świecie ruchu feministycznego, skłaniają do refleksji. Jeśli lubicie krótką formę i interesują Was ciekawe wizje przyszłości, zachęcam do lektury tej antologii.
Link do opinii

 

Zapraszam do świata, stworzonego przez piękny, pisarski umysł. Świata, w którym niemożliwe staje się rzeczywistością. Zapraszam na przygodę ze zbiorem opowiadań Matta Mayevskiego Fantastyka jest kobietą, gdzie poznacie kilka mocno uprawdopodobnionych historii, a jednocześnie bardzo nierzeczywistych...

Jak mógłby wskazywać tytuł zbioru, tematem przewodnim opowiadań są kobiety.

I tak, i nie. Choć wielokrotnie to mężczyzna jest tu głównym bohaterem, to historie toczą się i rozgrywają wokół kobiet, dotyczą ich spraw, ich problemów i ich postaci. Także ich relacji z drugim człowiekiem, w tym z ich partnerem - mężczyzną.

Kobieta - w centrum wydarzeń, wcale nie musi owym centrum być. Zrobi jednak wiele, by owym centrum się stać. A przez to nagnie wiele zasad, zrani, zostanie zraniona, zdradzi, zostanie zdradzona, a nawet zginie.

                Autor miesza różne gatunki, bawi się słowem, konwencją, a z jego zabawy świetną rozrywkę ma czytelnik spragniony literackich wrażeń i doznań. Opowiadania te cechuje bardzo duża różnorodność. Są opowiadania mocno urealnione, są i zupełnie 'odjechane'. Autor nie stroni od fantastyki, ani sci-fiction. Chętnie i sprawnie porusza się w opowiadaniach, w których dominuje element obyczajowy, czy tak jak w Homoseksokracji, społeczno-kulturowy. I trzeba bez ogródek i zbędnej kokieterii przyznać, że  niezależnie od gatunku czy formy jaką wybierze, wszędzie porusza się z dużą sprawnością i ... wdziękiem.

Nieważne, czy opowiada o zombie, dronach miłości, zabójstwach, rozstaniach i zdradach, czy też o czymkolwiek innym. Zawsze są to opowieści niepowtarzalne, nie wyświechtane ani nie zużyte, jak często to bywa u innych autorów. A takie pisarstwo hipnotyzuje czytelnika. Wciąga i uzależnia. A dzięki uprawdopodobnieniu historii i charakternym postaciom, można odnaleźć w Fantastyce... cząstkę samego lub samej siebie. I równie dobrze, można ją tam zgubić.

Jeśli ktoś kiedyś zapyta mnie o pisarza - Mayevskiego, odpowiem bez ogródek: kocham. Szczerze i pewnie już dozgonnie. Zauroczenie przyszło wraz z Homoseksokracją, książką, którą zaliczam do jednych z moich ukochanych, obok  Procesu Kawki, Zbrodni i kary Dostojewskiego, czy Ferdydurke Gombrowicza. A Fantastyka jest kobietą, to tylko, a może aż, potwierdzenie olbrzymiego talentu autora. Czy polecam? Ba! Bez dwóch zdań!

Link do opinii
Inne książki autora
Homoseksokracja
Matt Mayevsky0
Okładka ksiązki - Homoseksokracja

Stary porządek świata definiowany przez mężczyzn hetero uginał się pod wpływem formującej się ponowoczesności. Zmiany, które zaczęły lawinowo następować...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy