Epoka martwych. Początek

Ocena: 4.33 (9 głosów)

Epoka martwych. Początek
 

Kataklizm, który zagraża ludzkości. Wirus, który paraliżuje świat.
Czy niedawna pandemia była wystarczającym ostrzeżeniem?

Moskwa, czasy współczesne. W laboratorium jednego z amerykańsko-rosyjskich koncernów farmaceutycznych biolodzy prowadzą badania nad nieznanym wirusem. Okazuje się, że szczególnie toksycznie działa on na organizmy ssaków, czyniąc z nich śmiercionośne zagrożenie. Gdy wirus nieoczekiwanie wymyka się z laboratorium, zakażając i mutując z prędkością błyskawicy, widmo zagłady zagląda w oczy całej ludzkości. W świecie, gdzie media przekazują zakłamany obraz sytuacji, a władza umywa ręce ewakuując się w panice, obywatele mogą liczyć już tylko na siebie.

Wśród nich znajduje się Siergiej Kramcow, do niedawna pracownik feralnego laboratorium.  Wraz z grupką znajomych za wszelką cenę stara się uniknąć losu zarażonych. Wspólnymi siłami stworzą własną, dobrze wyszkoloną drużynę partyzantów. Próba przeżycia w cieniu eskalującego zagrożenia wymusi na nich przyspieszony kurs przetrwania. Do jakich czynów są zdolni ludzie w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa? W jaki sposób zadbać o bezpieczeństwo? Jakich osób unikać, a z jakimi się sprzymierzyć? Wszystkie te problemy będą musieli rozstrzygnąć w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu najbliższych godzin.
Kiedy stary świat na ich oczach rozpada się z hukiem, garstka ocalałych śmiałków spróbuje wydrzeć śmierci jak najwięcej ludzkich istnień.

Równocześnie śladem Kramcowa podąża pościg wysłanników koncernu farmaceutycznego, bezlitośnie polując na tych, którzy mogą ujawnić ich nadużycia. Rozpoczyna się dramatyczna walka z czasem, w której stworzenie szczepionki staje się kwestią życia i śmierci.

Wraz z rozprzestrzeniającym się zagrożeniem pojedyncze głosy łączą się w upiorną symfonię strachu i walki o przetrwanie. Kiedy anarchia podnosi swój łeb, z ludzi zaczynają bowiem wychodzić uśpione dotąd upiory.

Czy bohaterowie zdołają przetrwać w bezlitosnym świecie, w którym każdy krok może być ich ostatnim? Jakie szanse na ocalenie ma zwykły obywatel? Gdzie szukać nadziei na przeżycie? Gdy już nikt nie panuje nad szalejącym chaosem, na gruzach starego świata rodzi się bowiem nowy, zaskakujący porządek.

Epoka martwych. Początek to pierwszy tom monumentalnej trylogii o szalejącej epidemii i waleniu się w gruzy znanego nam świata. Epicki rozmach, dosadne dialogi i pełnokrwiści bohaterowie doskonale obeznani z uzbrojeniem i metodami postępowania w sytuacjach kryzysowych nasuwają skojarzenia z podglądaniem działań funkcjonariuszy służb specjalnych.

Jak daleko jesteśmy od kolejnej epidemii? Pytanie bowiem nie brzmi: czy to się wydarzy?, ale raczej: kiedy? Po lekturze tej książki inaczej spojrzysz na ludzi, którzy już teraz przygotowują się na nadejście zagrożenia.

Prawdziwa gratka dla fanów Metra 2033 Dmitrija Głuchowskiego, Bastionu Stephena Kinga i Drogi Cormaca McCarthy’ego!

Informacje dodatkowe o Epoka martwych. Początek:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788396247117
Liczba stron: 529
Tytuł oryginału: Эпоха мертвых. Начало
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko

Tagi: zombie

więcej

Kup książkę Epoka martwych. Początek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Epoka martwych. Początek - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ksiazkolandia
Ksiazkolandia
Przeczytane:2024-10-04, Ocena: 2, Przeczytałem,

Przyznam się szczerze, że przed lekturą tej książki broniłam się rękami i nogami. Uległam namowom i muszę sobie sama odpowiedzieć na pytanie czy żałuję.

W Moskwie prowadzone są badania nad nowym wirusem. Pochodzi on od prehistorycznej ryby i jest wszczepiany szczurom i małpom. Co jest w nim takiego fascynującego? Otóż to, że wirus ten zarażając wszystkich którzy mają z nim kontakt zabija zazdrośnie wszystkie inne wirusy stojące mu na drodze, a sam nie daje żadnych objawów. Jeśli więc nosiciel złapie jakaś chorobę, choćby grypę, natychmiast zostaje z niej uleczony. Brzmi wspaniale? Teoretycznie tak, ale jest jedno "ale". Otóż wirus ten nie pozwoli tak łatwo umrzeć swojemu nosicielowi. Jeśli do tego dojdzie, to go ożywia i by mutować każe mu pożywiać się ciałem innych, jednocześnie ich zarażając. Póki wirus jest pod kontrolą w laboratorium, teoretycznie nic nam nie grozi, ale od czego mamy grupę "zielonych" aktywistów? Podłożona przez nich bomba uwalnia zarażone zwierzęta, część z nich zabija, a one ożywają i zaczynają kąsać wszystko co stanie im na drodze. I oto mamy epidemię zombie. Ludzie nie wiedzą co się dzieje, osoby zarażone szybko umierają, a potem ożywają i zarażają kolejnych. Apokalipsa w pełnym wymiarze - przerażenie, brak informacji, początkowy brak wiedzy jak się bronić.

Niezły pomysł na książkę, ale totalnie nie moja tematyka. Ale, autor prócz fantastycznej opowiastki pokazał też coś ważnego. Dla mnie takim smaczkiem było przedstawienie ludzkich zachowań w obliczu zagłady. Możemy obserwować jak społeczeństwo dzieli się na dwie grupy. Pierwsza to ludzie którzy przyjmą do siebie potrzebujących, pomogą im, podzielą się tym co mają i nauczą jak się bronić. Druga, to tacy, którzy chaos i stan wojny wykorzystają do własnych celów - czując się bezkarni będą kraść, gwałcić i zabijać. I niestety tych drugich wydaje się być znacznie więcej.

Wszystko to wydaje się niewiarygodne. A skąd wiemy w ilu krajach prowadzone są tego typu badania i lada chwila nie grozi nam jakaś katastrofa? Przecież dopiero co przeżyliśmy pandemię. Czy aż tak bardzo ta sytuacja różniła się od tej przedstawionej w książce? No ok, nie było żywych trupów z wygryzionymi częściami ciała, nie musieliśmy walczyć jak na wojnie z niewiadomym. Ale strach jaki odczuwaliśmy przed kontaktem z drugim człowiekiem w obawie przed zarażeniem, zamknięcie w domach, wykupowanie wszystkiego co się da ze sklepu, brak rzetelnych informacji, a w końcu brak wiary w to że faktycznie coś nam groziło i bunt przed brakiem spotkań z innymi, bardzo przypomina reakcję ludzi przedstawioną w książce.

Więc ponownie pytanie, czy żałuję tej lektury? Żałuję to za duże słowo - po prostu nie jest to rodzaj literatury którym się interesuję. Ta tematyka przypomina mi wysyp kiepskich książek z lat 90tych, a do tego to ponad 500 stronicowa cegła, więc jej przeczytanie zajęło mi trochę czasu. Ale muszę przyznać uczciwie, że autor ma całkiem niezłe pióro i to że mnie akurat tego typu tematy nie interesują, nie oznacza, że książka jest zła i ktoś inny nie będzie nią zachwycony. Wiem że ma być to trylogia, ja raczej nie sięgnę po kolejne tomy, bo to nie moja bajka, ale z pewnością znajdą się wielbiciele gatunku, którzy przeczytają to z ogromną przyjemnością.

Link do opinii

"Epoka martwych. Początek" to zdecydowanie gratka dla fanów literatury postapokaliptycznej, ale nie tylko! Ja kiedyś myślałam, że ta tematyka zdecydowanie do mnie nie przemawia, a teraz już wiem, jak bardzo się myliłam! Książki dosłownie nie mogłam odłożyć, z niecierpliwością oczekując dalszych wydarzeń.

Książka zabiera nas do współczesnej Moskwy, gdzie w jednym z laboratoriów dochodzi do wycieku wirusa, który sieje zagładę na całym świecie. Siergiej Kramcow, który jest pracownikiem laboratorium, z którego doszło do wycieku wirusa, robi wszystko, aby nie zarazić się wirusem siejącym zagładę w całym świcie. Rozprzestrzenia się on z prędkością światła, co tylko utrudnia możliwość walki z nim. Zewsząd pojawiające się na świecie zombie i nieustająca walka o przetrwanie i uratowanie ludzi, którzy w obliczu walki o własne życie mierzą się z niezwykłymi wyzwaniami i sprawdzają próg swoich możliwości, jak wiele każdy z nas jest w stanie zrobić, aby uratować własne życie, tego zdecydowanie dowiadujemy się, dopiero stając w obliczu śmierci. Dodatkowym problemem są koncerny farmaceutyczne, które mimo widma śmierci, nie rezygnują z pojawiającej się możliwości zasilenia własnych portfeli.

Książka, która trzyma napięcie na wysokim poziomie, akcja nie zwalnia i naprawdę bardzo dużo się dzieje. Mnie wciągnęła już od pierwszych stron i choć przyznaję, że na ogół, nie jestem fanką literatury postapokaliptycznej, to ta książka mnie zachwyciła i zmieniłam w znacznym stopniu zdanie co do tego gatunku! Dodatkowo książka, która wpasowała się w niedawno panującą epidemię na świecie, nabrała zdecydowanie innego znaczenia dla czytelników, a realność chęci wzbogacenia się przez koncerny farmaceutyczne, mimo iż jest przerażająca, to niestety tak bardzo prawdziwa!

Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tego tytułu i jestem pewna, że fani literatury postapokaliptycznej będą zachwyceni, a ci, którzy nie są do niej przekonani — podobnie jak jeszcze do niedawna ja, będą mogli zmienić zdanie! Bardzo polecam!

Link do opinii

Gotowi na kolejne spotkanie z zombie?

 

Ostatnio, gdy pisałam o ,,Żywych trupach" Romero i Krausa, zaczęłam się zastanawiać ile zombiastycznych książek przeczytałam. W pierwszym momencie przypominały mi się: ,,Lament zombie", ,,Szczury Wrocławia" (cztery tomy póki co), ,,Zombie.pl", ,,Komórka", ,,Zombie survival", ,,Alicja w krainie zombie" (cztery części, straszne rozczarowanie), antologia ,,Zombiefilia", ,,Noc zombie", ,,Miasto żywych trupów", ,,Przedwiośnie żywych trupów", ,,Duma i uprzedzenie i zombie" ,,Opowieść zombilijna" oraz poniekąd ,,Pakt milczenia". Nie jest tego szczególnie dużo, ale w połączeniu ze sporą ilością filmów łatwo wyłapać pewne schematy i wyróżniki rządzące twórczością związaną z zombiakami, a także zdecydować czy żywa śmierć jest tym co nas kręci. Jeśli o mnie chodzi, to zombie jest dla mnie potworem ,,atrakcyjniejszym" niż wampir czy wilkołak, dlatego też nigdy nie odmawiam kolejnego spotkania. Możecie się więc łatwo domyślić, że z przyjemnością dobrałam się do ,,Epoki martwych" Adrey'a Kruza.

 

 

 

Na pierwszy rzut oka niewiele tę powieść, na tle innych wyróżnia. W wielkim skrócie: po ulicach Moskwy zaczynają się szwędać żądni mięsa żywych nieumarli. Wybuch paniki i paraliż miasta to kwestia nie dni lecz godzin. Żywi, chociaż mniej więcej rozumiejący co się dzieje, zaczynają się przegrupowywać i walczyć o przetrwanie. Głównie szukając bezpiecznego schronienia, gromadząc zapasy jedzenia, broń i zdobywając najlepsze na taką sytuację samochody.

 

 

 

Znajdziecie tutaj jednak coś więcej, coś co nie pojawia się w tego typu literaturze dosyć często (przynajmniej ja nie trafiałam do tej pory). Mianowicie poznajemy genezę zjawiska zzombiaczenia. Zazwyczaj twórcy unikają dokładnych wyjaśnień by z jednej strony się nie ograniczać, a z drugiej by potrzymać czytelnika w niewiedzy i pozwolić mu wczuć się w realizm sytuacji, w której nic nie wie, ale musi działać by przeżyć. Na to by zrozumieć skąd wzięło się zagrożenie i jak z nim walczyć, czas przyjdzie później - albo i nie. W przypadku ,,Epoki martwych" jesteśmy świadkami wybuchu u źródła. Oznacza to tyle, że dowiadujemy się, iż przyczyną problemów są niezwykłe właściwości ryby głębinowej, które próbowano podkręcić w laboratorium. W sumie naukowcy odnieśli sukces. Tyle, że nie do końca o tak krwiożerczy efekt im chodziło. Po dosyć obrazowym wstępie pozostaje nam towarzyszyć jednemu z pracowników laboratorium, który próbuje przedostać się do jedynej placówki wojskowej, w której można spróbować odkręcić, to co się stało. Oczywiście tym, którzy zlecili badania nie jest to na rękę. Mężczyzna i jego towarzysze będą musieli zmierzyć się nie tylko z zombie (które w mega fajny sposób mutują - świetny pomysł!), ludźmi z którymi wyłazi ich prawdziwa natura, gdy upada system, ale także z bezwzględnymi najemnikami.

 

 

 

Oczywiście nie brakuje tutaj drastycznych scen z wypływającymi jelitami, napuchniętymi od gazów, sczerniałymi zwłokami oraz fruwającymi wokoło, jak konfetti, kawałkami mięsa. Mimo to nie możemy mówić o ekstremie, naprawdę daleko stąd do rasowego gore - nikt nam zardzewiałym gwoździem nie ryje w wyobraźni dantejskich scen. Niektóre zgony przedstawione są nad wyraz łagodnie, autor stonował opisy i z namysłem rozłożyli na drodze bohaterów makabryczne akcenty. Zresztą wydaje mi się, że przesyt i przerysowanie mogłyby wyrządzić fabule niedźwiedzią przysługę i uczynić powieść groteską, karykaturą postapo, więc dobrze wyszło.

 

 

 

Oprócz znajomego zombie-schematu, mam tutaj również dosyć ciekawą intrygę. I to zdecydowanie przemawia na plus pozycji. Dosyć ciekawy jest również styl jakim pisze Kruz - oszczędny, szorstki, szarpany. Miejscami wydarzenia są nam przedstawiane niejako ,,w krótkich, żołnierskich słowach". Jedyne co do mnie w pełni nie przemówiło, to szczegółowe opisy samochodów (rozróżniam auta po kolorach i gabarytach, niewiele więcej mnie interesuje) oraz katalogowe wręcz opisy broni (to też nie moja bajka). Dla tych których interesuje motoryzacja i militarystyka powinni być jednak zadowoleni.

 

 

 

 ,,Epoka martwych. Początek", to przede wszystkim porządna dawka, suto zalanej alko, dynamicznej akcji, skierowanej nie tylko do fanów horroru i miłośników zgnilizny. Pełna nadziei oczekuję więc na ciąg dalszy tej krwawej i brutalnej historii. Jestem bardzo ciekawa, jak będzie wyglądała walka z hordą zmutowanych zombie i czy bohaterom uda się chociaż spróbować powstrzymać epidemię.

 

 

 

[współpraca reklamowa barter]

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2024-07-29, Ocena: 4, Przeczytałem,

"Ruszyła selekcja naturalna w swojej bezpośredniej, cynicznej formie. Świat wywrócił się do góry nogami".

Śmiertelnie niebezpieczny wirus wydostaje się z rosyjskiego laboratorium. Jego moc rażenia jest ogromna, mutuje szybciej, niż ktokolwiek był w stanie przewidzieć. Zmieni wszystko i wszystkich. Krok po kroku obserwujemy nadejście apokalipsy, ludzkości grozi zagłada, nadciąga kataklizm. Rosja zostaje opanowana przez potwory, ewakuacja ludności, skorumpowana władza. I Siergiej, który na własną rękę próbuje ratować świat.

Czy ludzkość przetrwa? Akcja powieści toczy się dynamicznie i intryguje. Fabuła zajmująco poprowadzona, jest mrocznie, wręcz duszno od narastającego napięcia i bardzo realistycznie. Bohaterowie ciekawie ukazani, wyraźnie zarysowane, charakterne osobowości. Przyjdzie im się zmierzyć z czymś niewyobrażalnym. Nie każdy do końca zachowa człowieczeństwo, każdy chce przeżyć. Do większości z nich poczułam sporą sympatię, wyjątek stanowią czarne charaktery. Narracja toczy się z wielu perspektyw, daje nam możliwość szerszego spojrzenia na rozwój wydarzeń.

Śmiertelny wirus wymknął się spod kontroli, zagraża całemu światu. Wszędzie panuje chaos, realne niebezpieczeństwo, w powietrzu wiruje nerwowe napięcie. Rozpoczyna się brutalna, trudna, nierówna walka o przetrwanie. Nadciągająca apokalipsa zbiera swoje żniwo, mrożące krew w żyłach wątki, nierówna walka między ludźmi a potworami. Szerząca się anarchia, bezprawie, z ludzi wychodzi ich prawdziwe oblicze. Z jednej strony walka o przetrwanie, a z drugiej zwietrzenie dobrego interesu. Koncerny farmaceutyczne nie cofną się przed niczym, by zarobić. Liczą się tylko pieniądze. Skorumpowana władza, polityczne intrygi, kłamstwa. Stereotypowe podejście do kobiet, ich miejsce w społeczeństwie.

Zajmująca, wciągająca, nietuzinkowa, dynamiczna pozycja, czyta się szybko i przyjemne. Jeżeli choć trochę interesujecie się ludzkimi zachowaniami w obliczu śmiertelnego zagrożenia, to ta pozycja jest dla Was idealna. Czekam na kontynuację. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2024-07-29, Ocena: 4, Przeczytałem,

Gdy z rosyjskiego laboratorium uwalnia się niebezpieczny wirus, nad ludzkością zawisa widmo wyginięcia.

Rosja zostaje opanowana przez mutanty zarażone wirusem, ludzkość, która przeżyła, zostaje ewakuowana.

Sergiej wraz z grupką ludzi planują, zawalczyć o przetrwanie ludzkości.

 

Tylko czy to się im uda?

Czy wystarczy im sił i woli walki?

 

,,Ruszyła selekcja naturalna w swojej najbardziej bezpośredniej, cynicznej formie. Świat wywrócił się do góry nogami."

 

Strach, śmierć i chaos.

Duszny klimat i nierówna walka o przetrwanie.

Właśnie to towarzyszy bohaterom tej książki.

Klimat postapo i wizja apokalipsy to coś, co fani na pewno docenią.

Przyznam, że z początku książka mnie wciągnęła, jednak w pewnym momencie coś przeskoczyło i książka zaczęła mi się po prostu ciągnąć, bohaterowie irytowali a to wszystko co tak naprawdę miało być świetną przygodą, po prostu stało się lekką udręką.

Akcja niestety nie jest, jakaś bardzo dynamiczna, choć przyznam, że jest bardzo zaskakująca myślę, że tylko dzięki temu udało mi się doczytać książkę do końca.

Na pewno ta historia znajdzie swoich fanów, bo wizja końca świata, opanowanego przez zombie jest dość intrygująca i potrafi nieźle rozbudzić ciekawość.

Cała opowieść przedstawiona jest tak realistycznie, że naprawdę chwilami byłam przerażona tym, że kiedyś mogłoby coś takiego okazać się prawdziwe.

Autor ma fajny styl pisania, dzięki czemu ten grubasek małymi kroczkami się czyta ?

 

Czy polecam?

 

Jasne, że tak.

Uważam, że książka na pewno znajdzie osoby, które ją pokochają.

Przekonacie się sami czy to jest coś dla Was.

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2024-07-23, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Epoka martwych. Początek" to ciekawa książka, przy której dobrze się bawiłam. Chociaż miała kilka słabych stron to i tak bardzo mi się podobała. 

 

Tytuł ten należy do gatunku fantastyki naukowej. Wyobraźcie sobie naukowców, pracujących nad wirusem, który leczy wszelkie choroby. Jednak badania zaczynają zmierzać w złym kierunku. Testy na zwierzętach przynoszą zupełnie inne rezultaty niż spodziewali się naukowcy. Przez głupotę ludzką wirus ten wydostaje się poza laboratorium. Zarażone zwierzęta zaczynają atakować ludzi, którzy umierają, a następnie powstają z martwych. 

 

Tak. Mamy tutaj do czynienia z zombie. Niezbyt lotnymi istotami, które unieszkodliwić można tylko strzałem w głowę. Mieszkańcy miasta nie są świadomi tego co sie dzieje i coraz więcej osób pada ofiarami ataków, co za tym idzie sami stają się nieumarłymi i szybko przemieniają kolejnych ludzi.

 

W książce znajdziemy kilka wątków i wielu bohaterów. Z jednej strony świetnie oddaje to obraz całego miasta w czasie można powiedzieć kataklizmu, śledzimy wydarzenia z kilkunastu perspektyw. Jednak wpływa to na odbiór tekstu. Trudniej się wciągnąć w lekturę i trudniej się na niej skupić. Odkładałam tą książkę wiele razy z tego powodu, za bardzo mnie rozpraszały te zmiany postaci.

 

Kolejnym minusem jest poniekąd głupota i przewidywalność bohaterów. Liczy się czas, a mimo to postaci mają go wiele i nie spieszą się w swoich działaniach. Nie słuchają nawzajem. Kojarzycie jak postaci w horrorach idą sprawdzić jakieś podejrzane hałasy etc.? Widz ma ochotę krzyczeć nie idź tam, nie rób tego! To głupota! Podobnie miałam podczas lektury tego tytułu. Niektóre wydarzenia i zachowania były po prostu bez sensu.

 

Mimo pewnych wad, spodobała mi się ta historia. Dużo się dzieje, autor poświęca trochę czasu na opis broni i sprzętu. Główny bohater - Siergiej Kramcow jest byłym żołnierzem. Brał udział w wojnie w Czeczeni. I teraz, wraz z przyjaciółmi, wykorzystuje zdobytą wiedzę, aby przetrwać w tym nowym świecie.

 

Jest to lektura warta uwagi, jeśli lubicie fantastykę naukową, świat postapokaliptyczny czy po prostu zombiaki. Z chęcią sięgnę po następny tom!

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2024-07-07, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Epoka martwych. Początek" Andreya Kruz to pierwsza część trylogii o tematyce postapokaliptycznej, która na swój sposób przenosi nas znów w czasy wybuchu pandemii. 

 

Fabuła opiera się o wydarzenia związane z wycieknięciem wirusa, który błyskawicznie opanowuje cały świat, a zarażonych zamienia w zombie. Jednak nie każdego dopadnie wirus i ci co przetrwali muszą nauczyć się żyć w nowym świecie...

 

W książce naprawdę wiele się dzieje i akcja nie zwalnia nawet na moment. Z każdej strony bije napięcie i czujemy oczekiwanie na to co jeszcze może się wydarzyć. Niebezpieczeństwo czycha na każdym kroku, a walka o przetrwanie bywa ciężka. jednak jak walczyć to oczywiście najlepszą bronią i tutaj autor poświecił wiele uwagi na opisy broni i instrukcji ich używania. Niby fajny dodatek, ale dla mnie strasznie męczący. Uważam, że z całą pewnością można było pominać kilka elementów, dzięki czemu fabuła znacznie zyskałaby w odbiorze. 

 

Bardzo ciekawym i trafnym posunięciem było przedstawienie historii z kilku perspektyw. Widzimy jak do apokalipsy podchodzi rząd, politycy, naukowcy, ale i zwykli obywatele. Autor oddał głos wielu postacią, chociaż trzeba przyznać, że jeden z bohaterów pojawia co może prowadzić do małego mętliku. Jednak jeżeli w 100% skupisz się na książce to z łatwością się w tym mentliku odnaleźć. 

 

,,Epoka martwych. Początek" to książka idealnie obrazująca przebieg apokalipsy, ale i dająca do myślenia na którym miejscu tak naprawdę znajduje się zwykły człowiek w razie zagrożenia... władza, korupcje, polityka, bogactwo to zawsze jest najważniejsze. Jest to pierwszy tom trylogii i nie mogę się doczekać kolejnych. Serdecznie POLECAM! 

Link do opinii
Reklamy