Gdzie diabeł nie może, tam wiedźma pójdzie.
Droga do piekła jest wybrukowana trupami. Dora Wilk nie cofnie się przed niczym, by oddać sprawiedliwość ofiarom koszmarnego rytuału. Przeszuka ziemię, niebo i piekło, by znaleźć odpowiedzi i winnych.
Stawka rośnie, kiedy sama staje się ofiarą i desperacko potrzebuje pomocy. Tysiącletnie konflikty i zemsta zmienią na zawsze życie oblubienicy Baala.
Czy może zaufać dawnym sojuszom i starym przyjaciołom? I czy wszystkie demony da się wyegzorcyzmować?
Prędzej piekło zamarznie, niż Dora Wilk złoży broń!
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2020-07-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 528
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Egzorcyzmy Dory Wilk są piątą częścią heksalogii o, ku nieoczekiwanemu zwrotowi akcji, Dorze Wilk. Wiedźmie, która na co dzień trudni się jako policjantka pilnująca porządku na toruńskich ulicach, a noce spędza w Thornie - magicznym mieście pełnym aniołów, demonów, wiedźm, diabłów czy szamanów.
W kolejnej odsłonie cyklu lepiej poznajemy świat piekielników, stajemy twarzą w twarz z demonami różnych kręgów i rodzajów. Dora dostaje cynk od koleżanki z prosektorium, gdzie na stół trafiają zwłoki wyjątkowo poranionych, młodych dziewcząt. W miarę trwania śledztwa okazuje się, że zbrodni dokonano w magiczny sposób, co zdecydowanie utrudnia sprawę. Bo jak wytłumaczyć realiście i niedowiarkowi, że istnieje niebo, piekło czy nekromancja i całkiem odmienny świat? No, ciężko, prawda?
Dora próbuje więc uporać się z serią zabójstw na własną rękę, bez udziału policji, jedynie z pomocą szamana, Witkacego. Trop doprowadził ją do kościoła, w którym... Chwila, urządzano egzorcyzmy? A co jeśli zbrodniarze nagle przysłonią ci oczy, porwą, skują i będą próbowali wpakować demona do twojego ciała? Trudno się będzie wykaraskać, nie? Szczególnie że jednym z oprawców jest żmij, plujący jadem na lewo i prawo.
Oczywiście, w tej części spotykamy się także z wieloma bohaterami z części poprzednich. Mamy Mirona, zakochanego diablika, Joshuę - anioła stróża, a nawet Baala, dawnego boga płodności oraz aktualnego władcę demonów, starającego zdusić piekielny przewrót i nie doprowadzić do wojny domowej.
Dla lubujących się w tematyce wierzeń pogańskich, czarów, aniołów i demonów pozycja jest wręcz koniecznością! Aneta Jadowska to idealny przykład, że Polak też potrafi w fantasy. Interesująco poczytać o niecodziennych sprawach dziejących się w zwykłych, polskich miastach. Kroczymy znanymi uliczkami, szukając ukrytych portali i linii magicznych.
Dora zostaje wezwana do prosektorium w Toruniu. Znalezione ciała mają na sobie ślady jakichś rytuałów. W trakcie śledztwa Dora zostaje porwana i opętana. Miron z trudem przekonuje sie do współpracy z Baalem, bo tylko on potrafi wyegzorcyzmować demona z Dory. Przyjaciele stają przed nie lada zagwostką. Nie chcą znów zamykać demona w pieczęci, a Dora nie jest chętna by dłużej go gościć. Do tego trzeba jeszcze podrzucić podejrzanego i jakieś dowody toruńskiej Policji.
"Egzorcyzmy Dory Wilk" to już piąty tom serii Anety Jadowskiej.
Z tomu na tom zagłębiamy się coraz bardziej w szczegóły z życia nie tylko głównej bohaterki, ale i jej przyjaciół. Jak można się domyślić po tytule piąty tom związany jest z demonami i Karmazynowym Księciem.
Początkowo akcja jest dość nudna jak na możliwości Dory. Jednak szybko się rozkręca i wciąga bez reszty.
Niestety do jej kompanii dołącza w brutalny sposób demon. Jej wilczyca walczy z nim zaciekle, ale czy to konieczne?
Baal razem z Dorą muszą zmierzyć się ze wspólnymi wrogami, którzy według bóstwa powinni nie żyć.
Czy Dora poradzi sobie z własnym demonem? Tego już wam nie zdradzę, ale zachęcam do lektury.
Bardzo podoba mi się to, że z tomu na tom autorka odkrywa coraz więcej tajemnic z przeszłości bohaterów. Są one dawkowane w taki sposób, że koniecznie chce się sięgnąć po kolejny tom.
Kolejna dobra część. Jestem ciekawa, jak to wszystko się zakończy.
Nie żeby coś, ale mam ewidentne obiekcje do przedstawiania zła jako czegoś okej i cool. Jeszcze byłam w stanie zrozumieć w miarę relację Dory z Joshuą i Mironem, przymykałam oko na Lucyfera (choć nadal nie wiem czy słusznie), ale cały sztab demonów to zdecydowanie za dużo dla mojej moralności. Nie podoba mi się to, w jaką stronę Jadowska ewidentnie próbuje brnąć, zwłaszcza że późniejsza seria o Nikicie takich naleciałości nie ma. Nie ma to jak pokazać opętanego księdza, archanioła z przesadnie wyeksoponowanymi złymi cechami, które są podejrzanie ludzkie i ferment w sferach niebieskich. Kiedy w tym towarzystwie piekło zdaje się wypadać wręcz korzystnie to coś tu jest mocno na rzeczy. Jeśli ktoś szuka w tej serii tylko i wyłącznie dobrej akcji nie zawiedzie się. Ostrzegam tylko tych, co mają większą wrażliwość religijną. Trochę to może wypaczać światopogląd.
Wszystkie ścieżki prowadzą do Archiwum. Czy któraś wiedzie z powrotem do domu? Robin nie pamięta swojej przeszłości, ale Nikita znalazła sposób, by to...
Miłość, śmierć i sprawiedliwość w Thornie Katia jest nekromantką, odkąd tylko pamięta. Cmentarze, śmierć i zmarli to stałe elementy w jej życiu. Cała...
Przeczytane:2020-08-09,
Egzorcyzmy Dory Wilk to piąty i jak do tej pory mój ulubiony tom Heksalogii. Wszystkie oceniłam na 5/5 gwiazdek i już żałuję, że przede mną jeszcze tylko jeden. W tej książce było wszystko, czego chociaż trochę brakowało mi w poprzednich częściach. Bardzo się cieszę, że powrócił wątek toruńskiej policji bo był jednym z moich ulubionych w Złodzieju dusz i żałowałam, że się skończył. Najlepszym aspektem Egzorcyzmów było to, że cała akcja w pewnym sensie kręciła się wokół Baala. Po przeczytaniu czwartego tomu marudziłam, że było go tam tak mało więc bardzo się cieszę, że nastąpił wielki powrót mojej ulubionej postaci. Odbiło się to natomiast negatywnie na ukazaniu relacji Mirona i Dory. Diabeł odegrał tutaj bardzo małą rolę ale wydaje mi się, że w finałowym tomie może być go znowu więcej. Jest jeszcze jeden aspekt, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. W porównaniu z innymi częściami Heksalogii Dora w końcu nie jest przedstawiana jako bohaterka, która potrafi dosłownie wszystko i nie potrzebuje do tego niczyjej pomocy. Nie było to coś, co odbierało radość z czytania ale dobrze ją widzieć w bardziej „ludzkiej” wersji i korzystającą z pomocy przyjaciół. Nie straciła też przy tym swojego charakteru, który jest nie do podrobienia. Co do oprawy graficznej to wszystkie okładki z tego wydania są cudowne, ale ta jest nie tylko najładniejsza z tej serii, ale i na całej mojej biblioteczce. Dla mnie ta seria jest odkryciem roku, uwielbiam twórczość pani Jadowskiej i bardzo mocno polecam 😊