Felix Landau lubił przesiadywać na balkonie okazałej willi i strzelać do przechodzących Żydów. W listach miłosnych do żony szczegółowo opisywał sadystyczne czyny, jakich się dopuścił. Brał też udział w masakrze profesorów lwowskich w nocy z 3 na 4 lipca 1941 we Lwowie.
Landau to zbrodniarz nazistowski, który organizował pracę Żydów w Drohobyczu. Na jego łasce był Bruno Schulz, którego nazista zmusił do namalowania w swojej willi obrazów inspirowanych baśniami. Wkrótce to za jego sprawą, Schulza spotkała okrutna śmierć.
U boku wiernie towarzyszyła Landauowi ukochana Gertrude. Urządzała z nim wystawne przyjęcia w drohobyckiej willi, w dzielnicy oddzielonej od getta aleją jabłonek i ładnych domów. Gertrude szybko znalazła się pod wpływem Feliksa.
TO HISTORIA O SADYSTACH, KTÓRZY NIE COFNĘLI SIĘ PRZED NICZYM.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-29
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 392
"[...] zło nie ma skali, a ludzkie cierpienie - kresu."
Kolejna książka o tematyce II wojny światowej, którą miałam ostatnio okazję przeczytać. "Egzekutor" to nie jest łatwa lektura, jak wszystkie, które dotyczą tego okresu. Czytanie o nazistowskich zbrodniarzach wywołuje ciary na ciele i mnóstwo negatywnych emocji.
Marcel Woźniak przybliża postać Felixa Landau, który "stacjonował" w Drohobyczu. Tam organizował pracę Żydom, choć wielu z nich też straciło życie. Z wielu powodów, co w głowie się nie mieści. Jednak w swoich postępowaniach nie był osamotniony. Chora idea Hitlera wyprała mózgi ludziom, którzy na krzywdzie innych, poniżaniu, obdzieraniu z godności, pozbawianiu życia, dorobili się majątku. Tym bardziej nie potrafię zrozumieć, że tacy ludzie byli ułaskawiani z braku dowodów.
Poznajemy postać Landau, ale również niektóre losy żydowskich ofiar mężczyzny. Tym bardziej jest to trudna lektura, o czym przekonacie się już na samym wstępie książki. Autor nie cacka się z opisami zbrodni, można by powiedzieć, że bez emocji, tak jak to postępował Landau i inni naziści. Co ciekawe, Landau był człowiekiem mocno zapatrzonym w siebie, ale i w ukochaną Gertrude, dla której to odnowił drohobycką willę. Jego fanatyzm odczuło wielu ludzi na swojej skórze, co jest kompletnie niewyobrażalnym barbarzyństwem.
Po takich historiach pewnie niejedna osoba zastanawia się, co z naszym człowieczeństwem? Czy w obliczu dojścia do władzy, dorobienia się majątku i byciem panem życia i śmierci, zamieniamy się w bezduszne maszyny do zabijania, zadawania okropnego bólu?
Marcel Woźniak ma ciekawe pióro, choć momentami czułam się pogubiona w codzienności nazistów. Ich rozmowy, dowcipy, wykonywanie rozkazów kompletnie zbijały mnie z tropu, gdy przed chwilą dokonywali egzekucji, czy też grabieży. Miejscami lawirujemy między teraźniejszością, a przeszłymi wydarzeniami, ale nie ma tego wiele. Według mnie są tu fragmenty, które napędzają tę historię, ale także takie, które zapał do czytania mocno ostudzają. Mimo wszystko, jest to lektura, która nie dostarcza rozrywki, a ukazuje świat, w którym żyjemy. Świat, w którym historia lubi się powtarzać i to się właśnie dzieje.
Jeśli interesuje Was taka literatura, to zdecydowanie polecam. Ja wiem, że muszę teraz odpuścić tą tematykę, ponieważ po dwóch książkach o tematyce wojennej w krótkim czasie czuję, że mam dość.
Powieść na faktach, jednak z wplecioną fikcją literacką…
Nie chciało mi się tego czytać, poznawać kolejnych makabrycznych czynów, czuć bólu ofiar, otaczać się beznadzieją egzystencji tego czasu i miejsca. Jednak nie mogłam przestać…
Co mnie uderzyło? Podejście do egzekucji. Normalna praca, jak w urzędzie. Zupełny brak emocji. Czy ten człowiek taki był? Chyba tak, któż normalny robiłby takie rzeczy.
Wszystko we mnie płacze nad poszkodowanymi z tej książki i chociaż to będzie mało popularne współczuję także Felixowi, z powodu choroby, otoczenia, wychowania, i czasów, w których żył. Obecnie zamknięty zostałby w zakładzie dla niebezpiecznych psychopatów i leczony, wspomagany. Zatem, gdzie jest granica naszej empatii? Naziści likwidowali ludzi chorych, ułomnych na ciele lub umyśle. My pomagamy.
Przedstawienie wszystkiego tak beznamiętnie, jest odpowiednie dla ukazania faktów. Nie zniosłabym innej formy… chyba. Trudne starcie, wręcz mozolne. Kolejny raz po spotkaniu z książką opowiadającą o zbrodniarzu wojennym, czuję wściekłość, ale tym razem także żal, że istnieją ludzie, którym zabrano możliwość odczuwania. Absolutnie nie szukam wytłumaczenia dla Landaua, jako człowieka – nie był nim. Był sadystą.
„Felix to anioł, nie człowiek. Anioł śmierci”.
Nadal boję się książki, jej treści. Ciarki wędrują mi po skórze, oczy starają się jej nie widzieć, ale ona jest, przyciąga jak magnes, kusi, zachęca. Nie prosi, zmusza do czytania.
empikgo - audiobook
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Egzekutor autorstwa Marcela Woźniaka. Autor przedstawił w niej sylwetkę zbrodniarza nazistowskiego Felixa Landaua. Landau od najmłodszych lat fascynował się ideą nazizmu. Już jako piętnastolatek wstąpił do Narodowosocjalistycznej Młodzieży Pracującej, czyli przybudówki austriackiej partii narodowo-socjalistycznej. Jako dwudziestolatek wstąpił do armii austriackiej, z której został wydalony za szerzenie faszystowskiej propagandy. Z czasem uciekł do III Rzeszy i uzyskał obywatelstwo niemieckie. Tutaj w pełni mógł realizować swój życiowy plan, którym było zyskanie uznania w oczach Adolfa Hitlera. Na pierwszych stronach powieści poznajemy Felixa, który pełni akurat funkcję szefa referatu do spraw żydowskich w Drohobyczu. Jest to młody mężczyzna zakochany bez pamięci w swojej narzeczonej Gertrude. Nic nie wskazuje na to, że mamy do czynienia z potworem. Kolejne sceny obrazują zupełnie inną rzeczywistość. Autor zręcznym piórem odmalował portret sadystycznego kata, któremu nieobce jest dokonywanie najgorszych bezeceństw. Z każdą stroną dowiadujemy się więcej o jego przewinieniach: gwałtach, grabieżach, mordach - Landau lubował się w strzelaniu swoim ofiarom prosto w serce, aby uniknąć bałaganu po rozbryzgującym się mózgu w wyniku strzału w głowę. Ten zwyrodnialec brał udział w masowych mordach Żydów. Miał także swój udział w mordzie profesorów polskich we Lwowie w 1941 roku. Wszystkie swoje zbrodnie skrzętnie notował w swoim dzienniku i chwalił nimi w listach do ukochanej Gertrude. W pewnym momencie Landau został swego rodzaju protektorem Brunona Schulza, któremu zlecił odmalowanie scen z baśni braci Grimm, które miały zdobić jego willę. Nie uchroniło to jednak Schulza przed śmiercią z rąk niemieckich oprawców. Egzekutor to książka, w której historia miesza się z fikcją literacką. Książka pełna brutalności, fanatyzmu, zła i prawdy. Ciężko uwierzyć, że człowiek człowiekowi zgotował taki los. Najsmutniejsze jest w tym wszystkim to, że Felix Landau nie poniósł zasłużonej kary. Polecam Kochani tę książkę, ale przygotujcie się na wielkie emocje i szokujące opisy.
"Egzekutor" to powieść oparta na historii Feliksa Landau, który był policjantem gestapo, a przede wszystkim zbrodniarzem nazistowskim.
Organizował pracę Żydów w Drohobyczu.
Brał czynny udział w masakrze profesorów lwowskich w nocy z 3na 4 lipca 1941 we Lwowie.
Osobiście brał udział w rzeziach ludności żydowskiej, miał w zwyczaju strzelać z balkonu swojego domu do Żydów, którzy przerwali pracę.
Swoje czyny opisywał w listach do żony oraz spisywał w pamiętnikach.
Na jego łasce był Bruno Shulz, którego talent plastyczny wykorzystywał do wykonywania licznych prac malarskich np ozdabiania baśniowymi kompozycjami ścian pokoju dziecięcego w swej willi.
Wkrótce Shulz zostaje zabity za sprawą Landau.
Jeśli jesteście ciekawi jak wyglądała ta nędza kreatura zerknijcie na Google. Na pierwszy rzut oka widać, że to zakompleksiona i mizerna imitacja człowieka.
Powieść napisana przez autora jest fikcją,, która opiera się na prawdziwych wydarzeniach oraz dokumentach.
Jako całość tworzy powieść kompletną, która pokazuje jak wiele istnień może zależeć od jednej osoby.
Jak jeden naród uważa się za lepszy od innych, jak fanatyzm potrafi przenikać i wpływać na ludzi.
Książka, która wzrusza, szokuje i nie daje o sobie długo zapomnieć. Jest to poruszająca historia i fakty, które zostały nam przedstawione w formie powieść obyczajowej. Fikcja przeplata się tutaj z rzeczywistością, chociaż czytając ją mamy wyobrażenie, że nic z niej nie mogło wydarzyć się naprawdę! To szokujące i niewyobrażalne, jak człowiek potrafi traktować drugiego człowieka.
'Egzekutor" to przedstawienie nam życiorysu Felixa Landau. To właśnie on był zbrodniarzem wojennym, bez wahania więził, karał i rozstrzeliwał drugiego człowieka. Autor bardzo dobrze skupił się na pokazaniu nam jego osoby i dostajemy to wraz ze świetnie zbudowanym obrazem psychologicznym tego człowieka. Książka pochłania całkowicie. Zaczyna się od wydarzeń, które miały miejsce w Lwowie i dotyczyły masowego mordu profesorów. To przerażające, że Ci ludzie działali z taką "lekkością"!
Jeśli szukacie lekkiej i przyjemnej lektury - źle trafiliście. Jeśli szukacie czegoś MOCNEGO, DOBREGO i PORUSZAJĄCEGO - to zdecydowanie jest książka dla Was! Ja z całego serca ją polecam. To ważne, aby ta historia była nam powtarzana, przybliżana, bo jak widzimy wszystko lubi zataczać koło i sam autor wspomina o tym na samym końcu swojego dzieła.
Powieść oparta na zbrodniczej działalności nazisty Felixa Landau. Wstrząsający obraz rzeczywistości wojennej. Mocno zaakcentowane wątki dotyczące polskich profesorów ze Lwowa i przede wszystkim osoby Bruno Schulza. Fabuła nieco bardziej chaotyczna, niż w przypadku "Rzeźnika z Lyonu", niemniej po raz kolejny jest to solidnie napisana, mocna lektura.
"Egzekutor" to fabularyzowana historia Feliksa Landaua nazwanego "generałem Żydów". Bezwzględnego nazistowskiego zbrodniarza, którego ulubioną rozrywką były...egzekucje. Był odpowiedzialny za eksterminację inteligencji lwowskiej, a w Drohobyczu organizował pracę Żydów. Szczycił się tym, że nie marnuje niemieckich kul, bo jako jedyny strzelał w serce, a nie w głowy.
Miał kilku swoich "podopiecznych", którzy tak jak m.in. Bruno Schulz, byli "jego żydami" na jego prywatnych usługach. Jednak pomimo "ochrony" spotkał ich taki sam los jak pozostałych.
Żydzi z Drohobycza mówili o nim, że "...to anioł, nie człowiek. Anioł śmierci"
Popatrz Gertrude.
Popatrz na te robaki, jak się wiją.
Są obrzydliwe, prawda?
Chcesz jednego ustrzelić?
Chcę.
Być może tak wyglądała rozmowa dwojga kochanków na balkonie pewnej drohobyckiej willi. ,,Anioła", bo tak możemy nazwać jednego z nich i jego ukochanej kobiety.
Och..zapomniałam wspomnieć, że Anioł miał drugie imię. Śmierć.
Bo Felix Landau, zbrodniarz nazistowski, który nie tylko organizował pracę Żydów w Drohobyczu, ale też brał udział w masakrze profesorów lwowskich, to prawdziwy Anioł Śmierci.
A ,,Egzekutor" to opowieść inspirowana jego życiem.
Opowieść pełna okrucieństwa i bezduszności. O człowieku bez uczuć, narcystycznym, który do końca uważał, że znakomicie wykonywał swoją pracę.
Fanatyka, ślepo wpatrzonego w Hitlera.
Sadystę, na którego łasce był sam Bruno Schulz.
W książce takich ,,Aniołów" spotkamy jeszcze kilku i straszne jest to, że niektórzy za swoje czyny nie ponieśli konsekwencji.
Skoro uważali, że czynili dobrze, dlaczego uciekali???
Dlaczego wypierali się wszystkiego???
Nie mieści mi się w głowie to bestialstwo.
Ile bym książek o tej tematyce nie przeczytała, za każdym razem odkrywam coś nowego, coś okrutnego. Tutaj dowiedziałam się o malowidłach Schulza inspirowanych baśniami.
Co odnajdę w kolejnej?
Nie wiem.
Ale wiem, że nie wolno nam o tych zbrodniach zapomnieć!
Książkę oczywiście polecam.
,,Egzekutor" autorstwa Marcela Woźniaka to niesamowita powieść, to mocny głos o nazistowskim zbrodniarzu, to opowieść przybliżająca postawę, motywację i działania okrutnej bestii.
Wyobraźcie sobie co się dzieje, gdy człowiek, który spadł na samo dno, zdobywa nieograniczoną władzę nad życiem i śmiercią... człowiek, który zapisze ,,Nie mogłem wychodzić z domu po godzinie dwudziestej, nie mogłem korzystać z telefonów ani środków transportu zbiorowego. Zostałem pozbawiony zasiłku dla bezrobotnych, nie mogłem podjąć pracy. Pozbawiono mnie po prostu możliwości życia!" Gdy nienawistne nazistowskie słowa padły na taki grunt... zrodził się potwór.
Felix Landau
Potwór, który nie czół nic mordując, gwałcąc, grabiąc... wykorzystując ludzi do katorżniczych prac, kłamiąc, manipulując, bogacąc się kosztem innych... przyczyniając się do śmierci Schulza, uczestnicząc w egzekucji profesorów lwowskich w 1941... był ślepo posłuszny. Władca życia i śmierci... bezlitosny, nieubłagany, dziki... marionetka w szponach ideologii nazistowskiej.
Felix Landau
Mężczyzna, którego listy miłosne do najdroższej Gertrude stanowiły brutalne raporty dotyczące mordowania Żydów... który wije miłosne gniazdko w drohobyckiej willi, oddzielonej od getta aleją jabłonek... który rozkazał Shulzowi ozdobić pokoje dziecięce baśniowymi rysunkami.
Gorąco polecam lekturę... by pamiętać o ofiarach zbrodni, by zbliżyć się do zrozumienia mechanizmów chorego umysłu... by historia nigdy się nie powtórzyła. Otrzymujemy historię wzbogaconą fikcją literacką, zapiski z sugestywnymi interpretacjami wydarzeń z perspektywy tytułowego Egzekutora.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwo Filia.
,,Pan Felix, Boże drogi, co za człowiek. Mógłby położyć wszystkich jednym strzałem, a on tymczasem niektórych żydów trzyma u siebie i ci, z opaską - glejtem na ramieniu - są utrzymywani przy życiu, mają pracę, czasem dostaną kawałek bułki cynamonowej lub papierosa. Felix to anioł, nie człowiek. Anioł śmierci."
Może niektórzy znają postać Feliksa Landaua, a jeśli nie to z tej książki można o nim wiele się dowiedzieć. Rozpoczyna się sceną balkonową. Sam Feliks na pierwszych stronach nie wydaje się takim potworem. Ma narzeczoną, którą kocha. I ciężko uwierzyć, że ten młody kochający facet okazuje się zupełnie innym człowiekiem. Okrutnym, bezwzględnym katem. Jego ulubionym zajęciem było strzelanie do niepracujących Żydów w jego ogrodzie. Nienawidził jednak strzelać im w głowę, bo mózg się rozbryzgiwał. Dlatego jego cel to serce. Bez wątpienia można było go nazwać Aniołem, ale Aniołem śmierci.
Jak sam o sobie mówił: Kochał żoną sercem, ale Fuhrer zajmował mu myśli. Oddany i wierny III Rzeszy. Pewnego dnia zapragnął by Żyd - Bruno Schulz namalował do jego willi obrazy. Do tego nie byle jakie. Inspirowane baśniami między innymi Braci Grimm. Czytając myślałam, że dzięki temu Bruno ocaleje. Niestety, ale nasz oprawca miał inne plany.
,,Egzekutor" to na pewno nie jest łatwa lektura. Pełno w niej okrucieństwa, przemocy, nieludzkich zachowań ... Lektura wywołuje dużo emocji i niestety bardziej negatywnych.
Czytając książkę wciąż zadawałam sobie pytanie: Ile trzeba mieć w sobie nienawiści do ludzi, którzy nic nikomu nie zrobili? Jak można być tak pozbawionym wszelkich emocji człowiekiem? Jak można w ogóle pisać do ukochanej listy, które ociekają okrucieństwem? I jak jego wybranka serca czuła się czytając te miłosne listy?
Jeśli szukasz mocnych wrażeń to ta książka jest napisana właśnie dla Ciebie.
KIEDY BARBIE WCHODZIŁ DO CELI, CZUŁAM, JAKBYM MIAŁA DO CZYNIENIA Z ROZWŚCIECZONYM ZWIERZĘCIEM, A NIE CZŁOWIEKIEM. Klaus Barbie - Rzeźnik z Lyonu. Dowódca...
Policjant na skraju obłędu musi znaleźć nieuchwytnego strzelca,zanim sam zginie z rąk mafii Sprawa, która na początku wydawała się prosta, szybko zmienia...
Przeczytane:2022-08-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Oto u jego stóp leży człowiek. Ledwo dycha, w jego rzężeniu zawieszone jest pytanie o to, czy będzie żyć. Felix Landau strzela mu w głowę kulą kalibru siedem koma sześćdziesiąt pięć milimetra. Egzekucja- oto jego odpowiedź".
Felix Landau- bezduszny i bezwzględny zbrodniarz nazistowski. Anioł Śmierci- tak o nim mówili. Bez opamiętania wierny był idei Hitlera, do tego stopnia, że bez żadnych skrupułów wykonywał egzekucje. Jego fascynacja nazizmem stała się koszmarem dla tysiecy ludzi. W Drohobyczu organizował pracę dla Żydów a także ich masowe rozstrzeliwania. Jego ulubionym zajęciem było strzelanie z balkonu do wyznawców judaizmu. Brał też udział w masowej egzekucji profesorów lwowskich w nocy z dnia 3/4 lipca 1941 we Lwowie.
"-Czy to był dobry powód, by pozbawić kogoś życia?
-A czy to mądre opuszczać się w pracy, jeśli ta praca utrzymuje Cię przy życiu? Zresztą, co za różnica. Tydzień wcześniej czy później, wszyscy zostaniecie zlikwidowani"
"Egzekutor" to obraz człowieka przesiąkniętego złem, bezdusznego kata i mordercy. Powieść inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami oraz dokumentami, nie wszystkie opisane w niej zdarzenia miały miejsce. Podstawą do powstania tej książki były pozostawione przez Landau dzienniki, które są wyraźnym studium psychologicznym człowieka, który swoje myśli oddał Hitlerowi a serce Gertrude.. kochał tylko ją.. i siebie. To zaskakujące jak pozbawiony wszelkich cech człowieczeństwa bezduszny człowiek, dla którego strzelanie do ludzi było czymś naturalnym, potrafił okazywać uczucia, kochać.
"Egzekutor" to powieść trudna, pełna bólu i cierpienia, ale takie historie trzeba znać, czytać i o nich pamiętać. Polecam!