Dziewczyny wojenne

Ocena: 5.37 (27 głosów)

Wojna to z pozoru męska sprawa. Zmienia jednak kobiece losy tak samo mocno, jak męskie. Jak żyć w czasach, gdy własne wesele kończy się aresztowaniem przez gestapo, gdy tylko bliski poród wstrzymuje wykonanie wyroku śmierci, gdy powodzenie zadania wymaga nawiązania romansu z wrogiem? Jak zachować kobiecą wrażliwość, gdy wokół panuje okrucieństwo, przemoc i niesprawiedliwość? Gdy najmodniejszym dodatkiem staje się biało-czerwona opaska, a w torebce, obok szminki i lusterka, trzeba schować pistolet? Łukasz Modelski wysłuchał jedenastu niezwykłych historii kobiet, których młodość upłynęła pod znakiem drugiej wojny światowej. Są wśród nich córka marszałka Piłsudskiego i wnuczka księcia Lwowa, premiera rewolucyjnego rządu rosyjskiego, która pokochała legendę polskiego podziemia - majora Łupaszkę). Nie chcą, by nazywać je bohaterkami, ale ich historie zapierają dech w piersiach - akces do oddziału żywych torped, udział w akcjach egzekucyjnych AK, ratowanie żydowskich dzieci. Pozostają zarazem młodymi, pięknym kobietami, które chcą kochać w tych nieludzkich okolicznościach, a do Powstania Warszawskiego idą w najlepszych sukienkach, aby być gotowymi na paradę zwycięstwa.

Informacje dodatkowe o Dziewczyny wojenne:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2011-09-19
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-240-4242-5
Liczba stron: 336

więcej

Kup książkę Dziewczyny wojenne

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziewczyny wojenne - opinie o książce

Avatar użytkownika - jagna1978
jagna1978
Przeczytane:2017-07-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Książka zawiera jedenaście wspomnień kobiet,które przeżyły czas wojny i okupacji. Każda z nich opowiada historie swojego życia w czasie okupacji i po niej. Autor postanowil podjac watek pokazania wojny i okupacji z perspektywy kobiet a nie jak dotychczas w innych publikacjach tylko mezczyzn. Pokazal ,ze   w walce z okupantem w obronie wolnej Polski i w obronie wlasnej godnośi i niezależnośi kobiety takze braly udzial z narażeniem wlasnego życia .Swietna ksiazka. Dopelnieniem calosci jest pokazanie dalszych losow powojennych tych kobiet ,ktore przezyly wojne i okupacje.

Link do opinii
Avatar użytkownika - lady_foe
lady_foe
Przeczytane:2016-11-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Opowieści kobiet, które jako dziewczyny brały udział w wojnie (uzupełniane przez fragmenty odautorskie) zapierają dech w piersiach. Jest w nich miejsce na okupacyjne niebezpieczeństwa i pułapki, na wojenne okrucieństwo, zmęczenie, ból, strach, bezsilność... Opisane historie chwytają za serce. Pozwalają spojrzeć na wojnę oczyma kobiet, które we wrześniu 1939 roku były jeszcze dziewczętami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2015-08-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Ulubione, 52 książki 2015,
Niezwykłe świadectwa kobiet, które przeżyły wojnę i czuły, że muszą samodzielnie walczyć o losy swojego kraju. I choć przeznaczenie rzuciło je w różne niechciane okoliczności, to niejednokrotnie ocaliło im również życie... Mówi się, że wojna jest czasem, w którym ginie człowieczeństwo. Tymczasem po raz kolejny Łukasz Modelski kieruje nas w podróż po losach bohaterek, które wojnę przeżyły i nie pozwoliły, by ta odebrała im to, do czego dążą i czego potrzebują. Jedenaście kobiet, dziś już w podeszłym wieku, z rozrzewnieniem, wzruszeniem, ale również i sentymentem oraz bólem wspomina czasy, kiedy wojna próbowała im odebrać to, co najważniejsze. ,,Dziewczyny wojenne" były moim kolejnym spotkaniem z książkami autorstwa Łukasza Modelskiego, aczkolwiek pierwszą, która okazała się częściowo wywiadem-rzeką, a częściowo powieścią historyczną z niezwykłym, obyczajowym, prawdziwym i poruszającym serce wątkiem. Czym innym jest bowiem czytanie czy nauka o czasach wojennych, a czym innym poznanie nie tyle faktów, ile uczuć, które wybuchały w prawdziwych bohaterkach tego czasu. Niezwykłe zdjęcia, częściowo podarowane przez same bohaterki, a częściowo znalezione w danych archiwach dodają powieści niezwykłego charakteru. Sprawiają, że wszystko, o czym czytamy, nie jest jedynie dalekim światem, ale staje się namacalne i zauważalne. To książka, która - mimo iż nie ma wciągającej intrygi kryminalnej i niesamowitego wątku psychologicznego - staje się wręcz nałogiem. Nie da się od niej oderwać, bo pokazuje tę prawdę, która jest najsilniejsza - prawdę człowieka przeżywającego wtórnie wszystkie straszne wydarzenia, jakie niesie za sobą wojna. ,,Dziewczyny wojenne" napisane są językiem bardzo przyjemnym i zupełnie nie przypominającym typowej powieści historycznej czy jakiegokolwiek źródła faktów - a tego bała się większość czytelników, z którymi rozmawiałam o książce. Zachwyca również piękne wydanie ze zdjęciami i wyznaniami odważnych kobiet, dla których wojna nie była, jak dla nas, tragicznym dla narodu czasem, a okresem prywatnej, wewnętrznej próby. Historie o poplątanych losach rodzin, małżeństwach, które są rozdzielane w noc poślubną, czy dzieciach, które chwilą przyjścia na świat ocalają swoich rodziców - to coś, czego nie sposób później zapomnieć. Zdecydowanie ,,Dziewczyny wojenne" są dla mnie czymś, co powinien przeczytać każdy młody człowiek. To żywe świadectwo tego, przed jakimi problemami stawali ludzie u progu swojego życia, gdy wojna zdecydowała się pomieszać ich plany - wywołana światem wielkiej polityki, która nie zważała na ludzkie życie.
Link do opinii
Trudno inaczej ocenić tych 11 opowieści o kobietach, które połączyła walka w słusznej sprawie. Każda z nich inaczej służyła swojemu krajowi, każda z nich zapłaciła za to wysoką cenę, a jednak potrafią odnieść się do tego z odpowiednim dystansem. Nie kreują się na bohaterki, mimo iż są nimi. Swoje opowieści snują z nutką nostalgii, czasem humoru.
Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaP
AnnaP
Przeczytane:2014-06-10, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Mam problem z tą książką. Niby fajna, ale czytanie jej szło mi jak krew z nosa.. Więcej tutaj: http://book-loaf.blogspot.com/2014/06/dziewczyny-z-powstania-dziewczyny.html
Link do opinii
Panienka z bogatego domu i dziewczyna z zubożałej rodziny, świeżo upieczona maturzystka i niespełniona studentka prawa - co łączy je wszystkie? Wojna zastała je, gdy wchodziły w dorosłość. Nierzadko odebrała najlepsze lata życia, rodzinę i bliskich. One zdecydowały się postawić wszystko na jedną kartę i walczyć, mimo wszystko. Świadectwo ich działań możemy znaleźć w "Dziewczynach wojennych". Historie opowiadane przez same bohaterki są naprawdę wstrząsające i zapadają w pamięć. Podczas czytania czułam się tak, jakbym siedziała obok tych kobiet i wysłuchiwała snutych przez nie wspomnień. Ich odwaga, postawa są piękne i inspirujące, nie mam nic więcej do powiedzenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Iwona067
Iwona067
Przeczytane:2014-03-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiązki 2014,
"Dziewczyny wojenne" Łukasza Modelskiego to zbiór opowieści o losach 11 kobiet. Kobiet, które łączy "podobne doświadczenie: wojna przyszła nagle, zastała je czasem pod koniec dzieciństwa, czasem na początku młodości" (s. 331). Autor przeprowadził wiele interesujących rozmów - wspomnień z bohaterkami. Nie było to proste, jak pisze, "prowadzone rozmowy były dla moich bohaterek wyczerpujące (...) Ich wiek i stan zdrowia często uniemożliwiały mi kolejne wizyty. Niektóre osoby zmarły podczas powstawania tego materiału, niektórym zdrowie nie pozwoliło kontynuować pracy" (s. 331). Mimo trudności powstał jednak przejmujący zapis wspomnień. Czytałam książkę z wielkim podziwem dla uporu bohaterek, ponieważ mimo, że wojna brutalnie pokrzyżowała im niejednokrotnie bardzo ambitne plany, obdarła z marzeń, pozostawały sobą i próbowały za wszelką cenę prowadzić normalne życie. Kochały, studiowały, marzyły o rodzinie i sukcesach zawodowych, bawiły się. "Były dowcipy, układaliśmy wiersze, śpiewaliśmy (...) Była tam Zosia, studentka tajnego aktorstwa, więc nam odstawaiała komiczne monologi. Każdy chciał sie troche pobawić" (s. 91). Jednocześnie te młode, niewinne, dopiero budzące się do dorosłego życia kobiety miały świadomość, że wraz z rozpoczęciem wojny mają względem Ojczyzny wielki obowiązek: "miałam obowiązek coś stworzyć, kiedy okupant wtargnął do kraju. Na początku - naloty, pożary, zawsze byłam tam, gdzie potrzebowali ludzi" (s. 108). Narażając życie podejmowały się więc niejednokrotnie bardzo niebezpiecznych działań: były sanitariuszkami i nauczycielkami ale również łączniczkami, brały udział w akcjach rozpracowywania ludzi, udzielały się w partyzantce, nie zatracając jednocześnie swojej kobiecości. Ładne sukienki, pierwsze miłości, marzenia o lepszym życiu - tego wojna nie mogła im zabrać. A jednocześnie obok lusterka i szminki w torebce często ukryty był pistolet. Jest jeszcze jedna rzecz, która każe podziwiać te młode kobiety: większość nie zaprzestała marzeń o lepszej przyszłości dla siebie. Kontynuowały więc naukę, studia, czytały, spotykały się z ludźmi kultury, zdawały egzaminy, by po wojnie móc pracować w zawodach bardzo prestiżowych: nauczycielka, lekarka, prawniczka, aktorka. Niektóre z nich również, dzięki wyuczonemu wcześniej zawodowi, same utrzymywały rodziny podczas wojny, szyjąc czy robiąc na drutach ubrania. Wiele w tych wspomnieniach opisów sytuacji beznadziejnych, w których nasze bohaterki ryzykując życiem decydowały się na ekstremalne kroki, czasami takie z góry skazane na niepowodzenie. Wiele również opisów sytuacji wesołych, wręcz komicznych czy pięknego spojrzenia na świat. "Był taki ładny księżyc akurat. Pomyśłałam tylko: "Jednak na tym świecie ładnie jest". Zdążyłam tak sobie pomyśleć i dostałam cios w szczękę. Wpadłam do dołu po kartoflach" (s. 184). O wojnie napisano już wiele, wydawać by się mogło, że to już oklepany temat. Jednak książka Łukasza Modelskiego jest specyficzna: jest świadectwem tamtych czasów widzianych oczyma żeńskiej części społeczeństwa oraz bardzo osobistym zapisem wspomnień tych niezłomnych kobiet.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Nori
Nori
Przeczytane:2013-12-29, Ocena: 6, Przeczytałem,
Ta książka poruszyła mnie do głębi. Zbiór historii o wielkiej odwadze, sile i determinacji. O ideałach i próbie odnalezienia swojego miejsca w wojennej rzeczywistości. "Dziewczyny wojenne" jest dla mnie pozycją bardzo wyjątkową, będę do niej wracać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kalola
kalola
Przeczytane:2013-09-26, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Po przeczytaniu ,,Kobiet dyktatorów", z nadzieją sięgnęłam po ,,Dziewczyny wojenne", i nie zawiodłam się. Historie opisane przez Łukasza Modelskiego , łapią za serce, jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło aby w książce każda słowo było napisane tak emocjonalnie i pięknie. Polecam wszystkim którzy pragną poznać życie dziewczyn/kobiet, zmuszonych do walki o życie i pragnących odnaleźć bezpieczeństwo oraz szczęście w okupowanej Polsce.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-06-25, Mam, 26 książek-2013,
Wojna - zdawać by się mogło, że to męska sprawa. Wszak to jazda czołgiem, strzelanie z broni, czyszczenie kamaszy i wkładanie czystego, w miarę możliwości, munduru. Jednak, jeśli zechcemy przyjrzeć się temu słowu bliżej możemy dojść do wniosku, że ,,wojna" jest rodzaju żeńskiego. Ten drobny, lecz znaczący fakt, można przyrównać do szyi, która pozwala głowie na poruszanie się. Łukasz Modelski w swojej książce ,,Dziewczyny wojenne" przedstawia portrety 11 ,,szyj". Dziewczyny, niekiedy nawet dziewczynki, bo nimi właśnie były w roku 1939 - rozpoczynającego jeden z najczarniejszych okresów polskiej historii. Wojna zamyka im przed nosem drzwi do świata, do marzeń - bo każda z nich marzyła o przyszłości, o mężu i dzieciach, o zdobyciu wykształcenia. Ta sama wojna pozwala im odkryć w sobie nieznane dotychczas pokłady energii i dojrzałości. W obliczu zagrożenia nie wahają się przed niczym, nie paraliżuje je strach, a najważniejsze decyzje decydujące o ich życiu potrafią podjąć w ułamku sekundy. Ich charaktery hartują się podczas szkoleń, kiedy uczą się strzelać, w aresztach, gdzie nie szanowano podstawowych praw człowieka i katowano je niemalże na śmierć. Doświadczenia wojenne i fakty historyczne równoważone są przez sferę emocjonalną bohaterek, kiedy w przerwie między jedna a drugą akcja stają się zakochanymi żonami, przyjaciółkami, córkami, siostrami. Łukasz Modelski stworzył żywy pomnik narodowych bohaterek, który będzie przekazywany z ust do ust, z rąk do rąk. Forma, na którą pokusił się pisząc książkę przypomina reportaż telewizyjny, gdzie głos narratora przeplatany jest wypowiedziami samych heroin. To lektura, która wbija w fotel, zmusza do przemyśleń i jednocześnie wzbudza uczucia w nieznanym dotąd stężeniu - kiedy myślałam, że bardziej nie można już wprawić mnie w zdumienie, a nawet osłupienie, autor pokazywał mi jak bardzo się myliłam. Z ogromnego szacunku, jaki żywię do wszystkich pań opisanych przez autora nie pokuszę się na roztrząsanie strony technicznej, choć i tu można by pewnie mówić w samych superlatywach. ,,Dziewczyny wojenne" to niesamowite świadectwo polskiej historii, świadectwo o tych, które zazwyczaj są pomijane. Pokazuje historie w nowy, kobiecym, świetle. Lektura obowiązkowa dla każdego, niezależnie od wieku i płci.
Link do opinii
Avatar użytkownika - asymaka
asymaka
Przeczytane:2013-02-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki,
Mamy tu historie niebywałe, nieprawdopodobne, a jednak prawdziwe... Jedna z kobiet nie doczekała nocy poślubnej, została aresztowana, bita, katowana, traktowana w sposób karygodny, a mimo to przeżyła i mogła podzielić się z nami swoim życiem, opowiedzieć nam o nim.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aleksnadra
aleksnadra
Przeczytane:2011-12-22,
Książka miała premierę 22 września 2011 . Od tamtej pory nie mogłam się doczekać kiedy będę ją miała w swoich rękach i oddam się pasji czytania. Książka ukazuje wojnę kobiecymi oczami. Opowiada jedenastoma głosami historie zwykłych kobiet, dziewczyn, które zastała wojna kiedy zaczynały nowe przedsięwzięcia, kiedy zaczynały żyć. W chwili wybuchu wojny najstarsza z dziewczyn miała 21 lat a najmłodsza 14. Jedne były z dużego miasta inne ze wsi. Jedne mieszkały na terenie okupacji niemieckiej inne na terenie okupacji sowieckiej. Wojna widziana z punktu widzenia absolwentki szkoły powszechnej na Podlasiu i uprzywilejowanego dziecka prominentnej rodziny. Bohaterkami są: Dzidzia Rajewska wychowuje się w dostatnim domu poznańskiego przemysłowca, marzy o jeździe figurowej na łyżwach i olimpiadzie. Dziedziczy pasję chemiczną po ojcu i w 1939 r. rozpoczyna studia w tym kierunku. Ma 18 lat. W czasie wojny zostaje pielęgniarką i zapisuje się do konspiracji. Wychodzi za mąż za chłopca, którego zna jeszcze z przed wojny. Prosto z wesela trafia na tortury. Magda Rusinek pochodzi z wielkiej rodziny. Świetnie pływa i jeździ na nartach. W dniu wybuchu wojny ma 14 lat, przeprowadza ludzi przez góry. Trzy lata później trafia do oddziału wykonujących wyroki śmierci. Hala Chlistunow chce zostać historykiem, w 1938 r. zdaje maturę. Mając lat 19 zostaje łączniczką w BIP- ie (Biurze informacji i propagandy AK), dwukrotnie brała udział w akcjach egzekutywy. Zenia Żurawska która w 1939 r. zgłasza się do sekcji żywych torped Marynarki Wojennej. Basia Matys marzy o medycynie. Miała 16 lat a jej głównym zajęciem było przygotowywanie ładunków wybuchowych. Jagoda Piłsudska dzieciństwo upływa jej wśród postaci "historycznych". Jako 12 latka składa pierwszy model samolotu, interesuje się matematyką potem konstrukcjami lotniczymi. Pilotowała samoloty szkoleniowe, myśliwce i bombowce często zdezelowane i bez radia. Irka Baranowska córka oficera. Bierze udział w brawurowych akcjach związanych z przekazywaniem meldunków, broni, ludzi. Wanda Cejkówna jej rodzice repatriowali się do Wilna po traktacie ryskim, zamieszkali na Zarzeczu. W 1939 r. ma 17 lat. Niemal przez całą wojnę szuka przynależności, nie ma szczęścia w kontaktach z podziemiem. W końcu udaje jej się lecz zamiast iść na odsiecz Warszawie, trafia do Kaługi a jej wojna na dobre zacznie się w 1945 r. Lala Lwow jest Rosjanką ale czuje się Polką. Ojciec choć książę pracował jako agronom w Nowogródku. W 1939 r. porwała ją historia Stanęła przed wyborami, z których wyszła jako Polka. Opatrywała rannych, nosiła meldunki, podawała amunicję. Ala Wnorowska dziewczyna z Przemyśla. Do podziemia wstąpiła w 1944 r. Była łączniczką. Otrzymała zadanie aby przeniknąć do jednego z ośrodków nowej władzy. Zatrudnia się w UB. Związała się z sowieckim przełożonym. Zosia Wikarska w chwili wybuchu wojny miała 19 lat. Pomagała ojcu w gospodarstwie. Już zimą trafiła do podziemia. Była łączniczką. Przeżyła okupacje i areszty niemieckie i sowieckie. Książka jest napisana prostym językiem bez żadnych udziwnień i ozdobników. Słowa nie miały zagłuszyć wyrazu dokonań, heroizmu i tragedii bohaterek. Przekaz jest zrozumiały dla każdego przez co "Dziewczyny wojenne" jak i ich opowieści są jeszcze bardziej realne i dosadne. Relacje czyta się jednym tchem, ciągle nie dowierzając, że tak młode dziewczyny, nastolatki miały w sobie tak wielką siłę aby przeciwstawić się okropieństwom wojny i walczyć o swoje przyszłe, wolne życie. Tak jak zauważył Łukasz Modelski one nie marzyły o oficerkach, nie bawiły się w wojsko, nie salutowały ale umiały wybrać i pokierować swoim losem. Odważyły się dojrzeć, dorosnąć i zmierzyć z doskonale wyszkolonymi hitlerowcem czy bolszewikiem. Książka jest wzbogacona o zdjęcia pochodzące z rodzinnych archiwów bohaterek. Dały mi one szansę na jeszcze lepsze poznanie tych kobiet, zaglądnięcie w ich życie prywatne i jeszcze lepsze wyobrażenie o ich charakterze i osobowości. Wszystkie historie opisane przez Łukasza Modelskiego są wzruszające, poruszają serce i podbudowują ducha. Jednak opowieść o Ali Wnorowskiej na długo utkwiła mi w pamięci. Szczególnie ten fragment, w którym jest osadzona w więzieniu i skazana na karę śmierci- jest wtedy w ósmym miesiącu ciąży. Czekając na wykonanie wyroku rodzi syna. Jak się później okazało dziecko uratowało ją przed straceniem. Wyrok zmieniono na dożywocie. Straszne warunki więzienne, głód, robactwo i choroby, sprawiają że zdrowy prawie roczny chłopiec staje się opóźniony w rozwoju, jest na granicy śmierci. Dla mnie, jako dla matki, jest to nieludzkie i po prostu podłe. Tęsknota i strach o dziecko może złamać nawet najtwardszy charakter. Do tej pory nie mogę otrząsnąć się z emocji jakie kłębiły się we mnie podczas lektury "Dziewczyn wojennych". Uważam, że powinniśmy czytać takie książki aby pamiętać jak dzielne mieliśmy babcie, ciocie czy matki. Musimy czytać aby na nowo odkryć zatracone wzorce i ideały. Wojna niszczy wszystko na swojej drodze, rujnuje miasta i państwa, okalecza ludzi nie tylko fizycznie. Warto czytać, promować i pamiętać o przeszłości aby w przyszłości być mądrzejszym i nie dopuścić do sytuacji, w której znalazły się bohaterki książki "Dziewczyny wojenne". aleksandrowemysli.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Alex9
Alex9
Przeczytane:2011-08-25,
Historia II wojny światowej nie była pisana tylko przez czyny mężczyzn, lecz także kobiet. Stwierdzenie oczywistej prawdy może ktoś powiedzieć, wiadomej od zawsze. Jednak jakoś często zapominano i zapomina się o ich wkładzie w walkę. Przed 1 września 1939 miały inne plany, podobne do setek tysięcy rówieśniczek, a w wielu punktach tożsame z równolatkami płci męskiej, nauka, studia, zdobycie wymarzonego zawodu, kontynuacja rodzinnych tradycji, udane życie osobiste. Przedstawione bohaterki książki są przykładem wielu bezimiennych swoich odpowiedniczek, których nazwiska zaginęły w wojennej i powojennej zawierusze, w końcu walka nie zawsze zakończyła się dla nich z dniem zwycięstwa. Podobnie jak ich koledzy z oddziałów było im dane odczuć komunistyczne represje. W późno letnie dni zmieniały swoją przyszłość, nie wiedząc, że część ich dawnych planów się ziści, lecz los przygotuje im jeszcze więcej niespodzianek. Jednak nawet w tak trudnym czasie, spełniały swoje marzenia, czasem płacąc wysoką cenę. Zawsze na pierwszym miejscu, przed szczęściem osobistym, była działalność w strukturach konspiracji. Większość z "Dziewczyn wojennych" w momencie wybuch wojny było tuż przed podjęciem studiów - nastolatki, bądź studentkami pierwszych lat, młode kobiety, które dopiero co wchodziły w życie. Przed nimi otwierał się świat ludzi dorosłych, czasem musiały wcześnie podjąć ważne decyzje życiowe, lecz tak naprawdę dopiero wojna wymogła na nich najważniejsze wybory. Od ich działań zależało wiele istnień ludzkich, ryzykowały nie tylko swoją egzystencją, lecz i rodziny oraz przyjaciół, a także wielu nieznajomych. Nie były jedynymi, lecz gdy poznajemy bliżej ich historie stają się one symbolami setek, a nawet tysięcy, gdyby nie wojna może nie byłoby im dane odkryć tych cech charakteru, które pozostawały w ukryciu lub były niedoceniane i przez nie i przez otoczenie. Oglądając filmy dokumentalne lub ich fabularne odpowiedniki wydaje się, że w podobnej sytuacji zachowalibyśmy się tak samo, ale czy na pewno? Czy w dzień ślubu gdy do mieszkania, w którym odbywa się przyjęcie weselne, wkracza gestapo starczyłoby odwagi by pomóc w ucieczce kilkudziesięciu osobom, samej zostając na miejscu by zatrzeć ślady ucieczki pozostałych? Aresztowanie, tortury, Pawiak, a gdy znowu można cieszyć się wolnością powtórnie konspiracja, do tego podejmujesz się ukrywania rodziny żydowskiej? Odwaga jednej dziewczyny, która marzyła by zostać chemikiem, jednak nigdy nawet nie pomyślała, że zostanie bohaterką, chociaż ona sama o sobie tak nie myślała. Czy ktoś pamięta co robił w wieku czternastu lat? Kolejna bohaterka, mając tyle lat przeprowadzała ludzi przez góry, działała w podziemiu i opiekowała się matką oraz siostrą. Gdy skończy się wojna będzie już dawno dojrzałym człowiekiem, chociaż dopiero skończy dziewiętnaście lat, za sobą ma przeżycia, jakimi mogłaby obdzielić szereg dorosłych, a przed sobą całe życie i wspomnienia siebie jako członka grupy likwidacyjnej - gdy rozpoczęła ten etap konspiracyjnej działalności właśnie kończyła szesnasty rok życia ... Ona także pomagała uciekinierom z getta, na początku lat dziewięćdziesiątych została jedną z założycielek Polskiej Akcji Humanitarnej ... Historia kołem się toczy ... Koniec wakacji, kolejny rok studiów, jest sierpień 1939, a na terenie Uniwersytetu Warszawskiego trwają zapisy do grupy żywych torped, na listę wpisuje się także jedna ze studentek matematyki. Nie będzie dane jej wypełnić tego zobowiązania, jednak jako żołnierz ugrupowania podziemnego także odda część swojego życia ojczyźnie. Po wojnie dowie się o tym jej matka, nie będzie w tym widziała męstwa, a swoją porażkę, jej córka swoim życiem uratowała innych, tym razem śmierć nie zwyciężyła. Zapalona miłośniczka latania, prywatnie córka Marszałka, ma rozpocząć od września studia na politechnice,po ewakuacji Warszawy przez Wilno i Kowno dociera w raz matką i siostrą do Londynu i właśnie tam rozpoczną się jej wojenne loty. Jako pilot będzie transportować samoloty. To zajęcie nie jest wcale bezpieczne, bez wsparcia radiowego, często uszkodzonymi maszynami latają młodzi ludzi, którzy z powodu wieku lub dlatego, że są kobietami, nie mogą służyć w RAF-ie. Jej udaje się przeżyć tę służbę, podobnie jak i przyjaciółkom, żadna z nich po wojnie nie wróci do latania, które było ich pasją. Tych kilka przytoczonych wojennych życiorysów to wycinek książki i trudno zastanawiać się nawet w jakim procencie losów pozostałych uczestniczek wojennej zawieruchy są podobne, tożsame bądź całkowicie różne. w końcu o niektórych nie wie nikt, inne zachowały dla siebie swoje doświadczenia z tego okresu. Na każde wspomnienie z "Dziewczyn wojennych" przypada ogromna liczba tych nigdy nie opublikowanych lub przekazywanych tylko w rodzinnym gronie bądź całkowicie anonimowych. Losy bohaterek są różne, tak samo jak i one różnią się między sobą. Jedne odznaczały się brawurą, inne bały się gdy wykonywały rozkazy, kolejne robiły to co uważały za słuszne. Łączyło je jedno, żadna z nich nie wyobrażała sobie, że przyjdzie im działać w konspiracji, a ich czyny będą bohaterskie. Gdyby nie wojna dołożyłyby starań by spełnić swoje plany i marzenia, jednak nawet ona nie przeszkodziła im w realizacji tego co uważały, że wbrew czasom, w którym przyszło im żyć trzeba zrealizować. Z jednej strony tak niepodobne do współczesnych rówieśniczek, z drugiej nie są wcale inne, chciały bawić się, zdobywać wiedzę, spotykać się z chłopcami, a z czasem założyć rodzinę, tylko gdzieś pomiędzy te sny o przyszłości wmieszała się wojna, a one pomogły ją zakończyć ...
Link do opinii

Historia kobiet, które miały odwagę walczyć o wolność dla naszej ojczyzny. Prawdziwe, wzruszające, a nieraz szokujące opowieści kobiet uczestniczących w II wojnie światowej.

Link do opinii

Może i te konkretnie historie potrafią wciągnąć czytelnika, ale ewidentnie nie mnie. Właściwie całą książkę przeczytałam pobieżnie, tak, że nie byłabym w stanie określić które anegdoty dotyczyły których dziewczyn, a nawet nie jestem pewna, czy bym nie stworzyła zupełnie innej historii tylko z fragmentów. Tylko trzy wspomnienia jakkolwiek mnie zainteresowały, a i tak nie mogłam się powstrzymać od skrótów wzrokowych, tj. latania na szybko do kolejnego akapitu. Myślę, że powieść podpasuje raczej pasjonatom historii, oraz ludziom, którzy przynajmniej częściowo żyli podczas wojny. Nie wiem, czy ją polecić. To już chyba kwestia indywidualna.

Link do opinii

11 historii z życia wziętych. 11 kobiet, które najpiękniejsze lata swojej młodości przeżyły w czasach II wojny światowej. Tak naprawdę 11 tragedii, bo pomimo tego, że udało im się dotrwać do końca, to ogrom bólu i cierpienia, którego doświadczyły powala na kolana. 11 fascynujących, bo prawdziwych, opowieści jak wyglądał świat podczas II wojny światowej i po niej. 11 różnych kobiet, od prostej dziewczyny ze wsi po córkę Piłsudskiego. 11 powodów by sięgnąć po "Dziewczyny wojenne", by zanurzyć się w ich codzienności, by uwierzyć, że rzeczy o których my uczyliśmy się na historii wydarzyły się naprawdę.... Polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Piąty smak. Rozmowy przy jedzeniu
Łukasz Modelski0
Okładka ksiązki - Piąty smak. Rozmowy przy jedzeniu

Więcej niż książka kucharska, więcej niż rozmowa! Piąty smak jest niczym szósty zmysł. Wykracza ponad doznania zarezerwowane dla podniebienia....

Droga przez mąkę, czyli literatura dla kucharek
Łukasz Modelski0
Okładka ksiązki - Droga przez mąkę, czyli literatura dla kucharek

Biblia smakoszy i erudytów, czyli rozmowy o literaturze i kuchni. Co jada szatan u Bułhakowa? Jak gotuje Julian Barnes? Czy przy politycznych dysputach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy