Jedynym, co naprawdę twoje, są słowa.
Adunni, czternastoletnia Nigeryjka, wie czego chce: zdobyć wykształcenie.
Jako jedyna córka zubożałego rolnika, dziewczyna stanowi cenny towar. Ojciec zabrał ją ze szkoły i sprzedał podeszłemu wiekiem sąsiadowi jako trzecią żonę. Życie Adunni okazało się warte czterech kóz, dwóch worków ryżu, kilku kur i nowego telewizora. Kiedy w jej nowej rodzinie dochodzi do potwornej tragedii, Adunni zostaje nielegalnie sprzedana w charakterze pomocy domowej zamożnym właścicielom domu położonego w bogatej dzielnicy Lagos, domu w którym nikt nie chce rozmawiać o zagadkowym zniknięciu jej poprzedniczki, Rebeki. Nikt, poza Adunni...
Jako potulna córka, uległa żona i bezsilna służąca, czternastoletnia Adunni raz po raz słyszy, że nie jest nic warta. Dziewczyny jednak nie sposób uciszyć. Z determinacją stara się odnaleźć swój głos - głos wyrażany szeptem, piosenką, ułomną angielszczyzną - i zacząć nareszcie przemawiać w imieniu swoim i dziewcząt takich jak zaginiona Rebekka oraz wszystkich innych, które spotka podobny los.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Girl with the Louding Voice
Większość z nas nie docenia tego, jak łatwy mamy dostęp do edukacji. Niestety nie każdy na świecie ma taki przywilej.
Adduni nie miała tego szczęścia. Być Nigeryjką nawet w obecnych czasach nie jest łatwe. Ta czternastoletnia bohaterka nie miała wielkich pragnień, marzyła tylko o tym, aby móc się uczyć. ,,Chciała mieć głos”.
Niestety życie okazało się brutalne. Jej ojciec aby polepszyć swój byt, sprzedał ją starcowi na trzecią żonę. Dziecko, bo nie można tu jeszcze mówić o kobiecie, zostało skrzywdzone bezpowrotnie. Być kobietą w tamtym kraju nie jest nic warte. Młode dziewczynki wydawane są w zamian za mąż za worek ryżu lub parę kurczaków. Bohaterka próbując uwolnić się z jednego piekła, trafia do jeszcze większego. Będąc pokojówką jest traktowana gorzej niż śmieć. Bita, poniżana, zrównana z błotem, nic nie warta. Niemal z każdej strony doświadczyła przykrości. Czy z takiego piekła da się wyjść.
Ta historia mnie bardzo poruszyła. Dziewczynka przeszła ciężką życiową drogę ku spełnieniu marzeń. Autorka poprzez tą książkę chce nas uświadomić, że gdzieś jest takie miejsce na ziemi, że kobiety mają bardzo ciężki los. Do tej pory w wielu miejscach w Nigerii akceptuje się małoletnie śluby, samosądy i niewolnictwo. Jest to zdecydowanie mocna książka, bez koloryzowania, oddająca rzeczywistość taką jaka jest.
Z początku miałam problem z narracją bohaterki. Pojawiało się wiele błędów językowych, które nie ukrywam, że mnie trochę denerwowały, jednak po czasie zrozumiałam, że był to zamierzony efekt.
Co do fabuły, to książka jest bardzo wciągająca, jednak szkoda, że zakończenie zostało tak łatwo i gładko poprowadzone. Przez większość książki bohaterka miała bardzo pod górkę, jednak pod koniec mam wrażenie, że wszystko zbyt prosto się potoczyło, jakby trochę nierealnie.
Książka pomogła mi również zobrazować sobie sytuację w Nigerii w latach 2014, pod wieloma rozdziałami autorka umieściła fakty i różne ciekawostki z kraju.
Myślę, że również i wam ta książka się spodoba.
Wcale to nie jest takie proste zamieszkać w miejscu, gdzie istnieje niepewność, czy przetrwa się w spokoju, pełnym poczucia bezpieczeństwa o każdy nowy dzień. Czy tak właśnie jest, a może dzieje się wyłącznie w wyobraźni dorastającej dziewczyny, która widzi świat nieco inaczej niż inni, czy przedstawione jej losy okażą, się bolesne w przeżycia emocjonalne należy się, o tym przekonać czytając, książkę autorstwa debiutującej pisarki Abi Daré pt. '' Dziewczyna o mocnym głosie''?
Jako czytelniczka jestem świadkiem tego, co się dzieje w życiu czternastoletniej występującej głównej bohaterki o imieniu Adunni, co czuje, myśli o tym, co ją czeka, kiedy nastąpią w nim nieoczekiwane zmiany mogące stworzyć inny nieznany do tej pory świat.
Czy Adunni jest dotychczas szczęśliwa, czy może liczyć na wsparcie ze strony taty, braci, przyjaciółki?, Kto będzie nad nią czuwał jako tajemniczy anioł stróż?, Którego z rodziców kochała najbardziej i za co?, Co daje jej najwięcej radości?, Czy ma marzenia?, W jakim stopniu zmiana jej dotychczasowego życia wpłynie na nią psychicznie i fizycznie?, Co będzie jej najlepszym atutem?
Pytania te nasuwają się po rozeznaniu się z przeczytaniem trzech początkowych rozdziałów oraz wynikających z opisu treści książki problemu, z którym nie każdy wie, jak sobie z nim poradzić znając go na co dzień i szukać właściwych rozwiązań, o ile się chce wytrwać bez niego i czuje się potrzebę na odważną walkę jego natychmiastowej likwidacji.
Szczególnie problem ten dotyczy występującej biedy wśród rodzin nigeryjskich i związanej u nich trudnej sytuacji finansowej, wykształcenia dzieci, które czują potrzebę edukacji, a nie życia w świecie ciszy, gdzie nie ma warunków na zabawę i godne warunki, gdzie nie trzeba znosić niewłaściwego zachowania, traktowania niegodnego przez rodzica dzieci, z czystego lennictwa kazania im poznawania wcześniejszego smaku pracy i wykarmienia całej rodziny i zapewnienia jej bytu, jako że mają utrzymywać rodzica, a ten nie wykazuje zainteresowania dziećmi.
Jest to smutny na pierwszy rzut oka obraz rodziny, w którym zapadają szybkie decyzje o dalszym losie dzieci bez ich udziału i nic nie mogą zrobić, jedynie w myślach wyrazić emocje najczęściej są one negatywne. Nie dziwię się im.
Czytanie historii Adunni sprawi, że poczujemy się silniejsi, będziemy zwracać większą uwagę na wartość marzeń, za którymi podążamy, ale nie zapominajmy o tym, że jest to niełatwa droga do przejścia. Potrzebna jest i konieczna odwaga połączona z motywacją. Czy uda się Adunni zwyciężyć ją, czy wytrwa, do samego końca w swoich postanowieniach o tym należy, przekonać czytając tę książkę?
"Nigeria jest jednym z krajów Afryki Zachodniej. Z ludnością liczącą bez mała 180 milionów zajmuje siódme miejsce na świecie wśród państw o największej liczbie obywateli. Oznacza to, że aż jeden na siedmiu mieszkańców Afryki jest Nigeryjczykiem."
W małej nigeryjskiej wiosce czternastoletnia Adunni za wszelką cenę chce się uczyć. Wie, że tylko wtedy, gdy zdobędzie wykształcenie może zostać nauczycielkę, a jej głos stanie się mocny i zauważalny. Wszyscy będą ja mogli usłyszeć a ona będzie mogła uczyć kolejne dzieci. Jednak zdobywania wiedzy i możliwość uczęszczania do szkoły nie jest tak oczywiste dla tamtejszych rejonów jak u nas. Zwłaszcza dla dziewcząt. Edukacja jest kosztowna a nastoletnie dziewczynki są cennym towarem, za który można otrzymać solidną zapłatę.
Matka naszej bohaterki często jej powtarzała, że powinna się uczyć, żeby nie być w przyszłości sprzedana. Gdy matka zmarła, ojciec bez problemu zabrał ją ze szkoły i sprzedał podeszłemu wiekiem i zdegenerowanemu sąsiadowi jako trzecią żonę. Chce mieć syna, a do tej pory żony dały mu tylko córki.
"Mama mówiła, że wykształcenie da mi głos. A ja chcę mieć głos. I nie tylko taki zwykły głos, chcę mieć głośny, mocny głos. Chcę wejść do pokoju i coby ludzie słyszeli mnie, jak nawet jeszcze nie otworzę ust."
"Wszyscy mężczyźni w naszej wiosce mogą uczyć się w szkole i pracować, ale my, dziewczyny, idziemy za nich, zaraz jak mamy czternaście lat."
Mama Adduni zmarła młodo, więc nie mogła dopilnować tego, żeby córka mogła się uczyć. Jednak ojciec wolał żyć wygodnie za pieniądze ze sprzedaży czternastoletniej córki, niż dochować obietnicy danej żonie. Bardzo trudno przystosować się dziewczynie do nowego miejsca i nowych obowiązków. Nie jest tam zresztą mile widziana przez niektórych członków nowej rodziny. Jedynie druga żona taksówkarza Morufu daje Adduni nadzieję na lepszą przyszłość, pociesza ją i uczy jak ma się zachowywać w nowej roli.
Gdy nie widzi już szansy na naukę czy polepszenie swoich warunków życia, w wyniku nieplanowanej tragedii, udaje się uciec dziewczynie nie tylko od męża i ojca, ale także trafić do zamożnego domu w Lagos. Zostaje tam pokojówką. Chociaż początkowo wydaje się jej, że trafiła w lepsze miejsce, to szybko złudzenia się rozwiewają.
Ma jednak i tutaj oparcie wśród służby jak również zaintrygowała swoją osobą bogatą sąsiadkę swojej chlebodawczyni.
Trudno się początkowo im porozumieć, bo Adduni mówi taką łamaną angielszczyzną, z wieloma błędami gramatycznymi, lecz stopniowo jej język staje się poprawny.
"Naprawdę, naprawdę, angielski jest strasznie poplątany.
Czasami nawet nie rozumiem różnic między tym, co uczy mnie pani Tia, a tym, co już wiem. W głowie mówię dobrym angielskim, ale ona ciągle powtarza, że nie mówię jak trzeba."
Czy uda się Adduni osiągnąć swój wymarzony cel? Czy potrafi mówić mocnym głosem tak, żeby ją słyszano?
Bardzo ciekawa narracja nastolatki pozwala na poznanie jej myśli i pragnień. Te wypowiedzi potocznym językiem, pełnym błędów stylistycznych i gramatycznych pozwala na poznanie życia nastolatek żyjących w kraju, gdzie dziewczęta przed ukończeniem piętnastego roku życia są nie tylko zmuszane, ale sprzedawane wręcz w celu zawarcia małżeństwa. Zazwyczaj bogatym (i starym) mężczyznom. Jednak czasem walka o możliwość nauki rodzi nadzieję na lepszą przyszłość.
Nie miałam pojęcia, że w tych czasach praktykowane są jeszcze takie postępowania.
“Dziewczyna o mocnym głosie” to historia, która mnie dosłownie rozłożyła.
"Fakt: Według badania przeprowadzonego w 2003 roku, obejmującego 65 państw, w Nigerii mieszkają najszczęśliwsi i najbardziej optymistyczni ludzie na świecie."
Książkę przeczytałam w ramach Akcji recenzenckiej serwisu Lubimy Czytać i Wydawnictwa MUZA.
Dziękuję za możliwość poznania tej ujmującej lektury.
„ Przyjdzie dzień, kiedy mój głos zabrzmi tak głośno, że usłyszy go cała Nigeria i cały świat, kiedy będę mogła pokazać innym dziewczynom, jak zdobyć własny mocny głos.”
Czy w XXI wieku trzeba nadal walczyć o prawo do wolności, decydowania o własnym losie, możliwości podjęcia nauki? Jeśli urodziłaś się w Nigerii, odpowiedź na te pytania brzmi „tak”. I potrzeba tu mocnego głosu, aby wypowiedzieć swoją historię tak, by dotarła do jak największej liczby osób lub chociażby zainteresowała kogokolwiek.
Głos Adunni w książce „Dziewczyna o mocnym głosie” na wskroś przeszywa czytelnika. Jest jak piosenka pełna bólu i cierpienia, zawierająca między nutami wciąż dozę nadziei i niezłomności. Czternaście lat to wiek, gdzie człowiek dopiero staje w połowie drogi pomiędzy dzieciństwem a dorosłością. W Nigerii to dobry wiek na wydanie za mąż, zwłaszcza gdy mąż jest dużo starszy i może poratować rodzinę kilkoma kozami i niewielką dawką pieniędzy, za które można uregulować długi. Taki los wybiera dla Adunni ojciec, a dziewczynce trudno pogodzić się z decyzją zamiany edukacji na małżeństwo. Nowa rzeczywistość przytłacza. Mąż już pierwszego dnia mianuje się „królem”, którego zachcianki trzeba spełniać, żony patrzą na „młodą” wrogo, a tęsknota za pragnieniem wolności nie daje się wyciszyć. I chociaż splot tragicznych wydarzeń sprawia, że bohaterka wyrywa się z wiejskiego życia do dużego miasta, wcale nie polepsza to jej sytuacji. Na każdym kroku chyha na nią zagrożenie, jakby nikogo wokół nie obchodził jej los, jakby nikt nie słyszał głosu skargi, wyrażonego cierpienia. Dom Wielkiej Madame do którego trafia jako ofiara handlu ludźmi, to przykład współczesnego niewolnictwa, gdzie człowiek jest wykorzystywany do pracy, poniewierany, poniżany i bity. A dziewczyna dokładnie wie, że nie była tu pierwsza i nie będzie ostatnia. Jednak w tych trudnych warunkach, nie poddaje się, wciąż widząc dla siebie szansę poprzez zdobycie wykształcenia i pomagania innym.
To, co zachwyca w tej historii, to nadzieja, którą nosi w sobie Adunni. Niezłomnie próbuje wydrzeć dla siebie prawo do szczęścia i lepszego życia. To wzrusza, porusza do głębi, zwłaszcza że autorka powieści oddała głos właśnie Adunni. Narracja jest pierwszoosobowa, pełna gramatycznych błędów, prostego języka, co czyni opowieść bohaterki niezwykle autentyczną. Prowadzona konsekwentnie, daje nam poczucie wejścia do świata Adunni.
„Dziewczyna o mocnym głosie” to świetny debiut Nigeryjki - Abi Dare. Autorka nie tylko porusza nas tą historią, ale pozostawia z poczuciem niezgody na taką rzeczywistość, gdyż mamy świadomość, że losy Adunni stanowią symboliczną historię milionów kobiet i dziewcząt pozbawionych swoich podstawowych praw.
Lubisz historie, w których główne bohaterki potrafią zawalczyć o siebie i przeciwstawić się systemowi, kulturze, religii czy własnej rodzinie? ?
Ja uwielbiam takie książki! Uwielbiam silne kobiece postacie, które pokazują, że w życiu nie można bać się walczyć o swoje. Uwielbiam, gdy bohaterki udowadniają, że można podnieść się z największego bagna, że ze slumsów można trafić na pałace, że życie stoi przed nami otworem, a kolor skóry, narodowość, pochodzenie czy status społeczny nie mają znaczenia. Znaczenie ma jedynie nasza odwaga! Taką postacią jest właśnie Adunni, główna bohaterka powieści ,,Dziewczyna o mocnym głosie" autorstwa Abi Daré.
,,Dziewczyna o mocnym głosie" to książka, która wstrząsa już od pierwszych słów. Wszystko przez język, jakim napisana jest powieść - Adunni, będąca narratorką, wypowiada się niepoprawnie pod względem stylistycznym i gramatycznym. Zdania przypominają nieco konstrukcje w stylu ,,Kali kochać, Kali jeść", ale ten zabieg jest genialnym posunięciem autorki, bowiem nadaje całej historii tytułowej ,,mocy".
,,Nie wiem, dlaczego nazywa zagranicznych ludzi białymi i czarnymi. Kolory są dla kredek, ołówków i innych rzeczy."
Adunni, choć ma zaledwie czternaście lat, wykazuje niezwykłą odwagę i siłę. Walczy, jak tylko może, o przetrwanie kolejnego dnia i nocy u boku ,,męża" w warunkach, w jakich nikt z nas nie chciałby się znaleźć. Jej postawa pokazuje, że nawet w najgorszym koszmarze można znaleźć jakiś pozytywny aspekt i nie można się poddawać. Mało kto potrafiłby zachować tyle radości, siły, konsekwencji, odwagi i wiary w jej sytuacji. Może wpływ na to ma jej wiek? To przecież wciąż dziecko - z niewinną radością, marzeniami i pragnieniami.
Czytając tę powieść, czułam, jak kotłują się we mnie różne emocje, bo nie sposób pozostać obojętnym na dramatyczne wydarzenia, które dotykają Adunni. Jej podróż w poszukiwaniu własnego głosu, drogi i miejsca na świecie była naprawdę niezwykła. Niejednokrotnie uświadamiałam sobie, że nawet w moim życiu marzenia były tłamszone przez społeczne konwenanse i niesprawiedliwość - a wszystko dlatego, że brakowało mi wewnętrznego głosu, którego nie zabrakło tej czternastoletniej dziewczynie.
Abi Daré, poprzez swoją powieść, zwraca uwagę nie tylko na problem aranżowanych małżeństw, niewolniczej pracy nieletnich czy wydawania za mąż małych dziewczynek, ale także uświadamia, jak ważna jest walka o prawa kobiet i jak fundamentalną rolę odgrywa edukacja w kształtowaniu społeczeństwa.
,,Dziewczyna o mocnym głosie" to powieść, która porusza i mobilizuje do walki o własne marzenia i przyszłość. Autorka przypomina nam, że nie możemy pozwolić nikomu uciszyć naszego wewnętrznego głosu ani sobą pomiatać. Dawno nie spotkałam tak młodej, a zarazem tak silnej bohaterki jak Adunni, którą pokochałam całym sercem. Serdecznie polecam!
Tak usiadłam do napisania kilku słów o książce i mam totalną pustkę w głowie...
Ta powieść poruszyła we mnie tak wiele strun, wyzwoliła tyle emocji...
Bieda podbijana przez podłe traktowanie.
Marzenia, które dla wielu są zwykłą codziennością.
Głód, taki fizyczny, pełen bólu, ale również wiedzy.
Ten debiut miał mnie przenieść kilka lat wstecz, a ja się cofnęłam o całe stulecia. Świadomość, że tak blisko jest właśnie taki świat, aż boli. Niby wiemy, że bywa w tej obecnej rzeczywistości różnie, jednak mieć ją gdzieś tam z tyłu głowy, a spotkać kogoś, kto do nas przemówi to dwie różne rzeczy. Poczuć tamtejszą codzienność, bezsilność... to wszystko przeraża.
Jestem poruszona tą powieścią, skłoniła mnie ona do poszukiwania informacji o Nigerii. Miałam potrzebę wiedzieć więcej i więcej.
Mam w sobie jeszcze tyle słów i jednocześnie nie mam ani jednego. Adunni, czternastoletnia Nigeryjka wbiła się w moje serce i wciąż ją słyszę. Mówi głośno i zdecydowanie, a do tego głosem wielu.
Dodatkowe emocje powoduje narracja, która prowadzona jest z poziomu dziecka, zagubionego, pełnego niepewności, strachu o jutro...
Zapraszam Was do tej lektury, nie będzie to łatwa droga, ale #wartojakpieron nią pójść
Powieść debiutancka Abi Daré "Dziewczyna o mocnym głosie" jest dojrzała, głęboka, solidnie przemyślana pod każdym kątem - nawet tym językowym. To książka, która mocno się wyróżnia, wprowadza nas w tak inny, a zarazem cały czas ten sam świat, w którym żyjemy. Fabularnie zabiera nas do małej nigeryjskiej wioski, w której 14-letnia Adunni właśnie dowiaduje się, że ma wyjść za mąż. Choć bardziej pasuje tutaj określenie sprzedaży, gdyż dziewczyna traktowana jest przedmiotowo, a jej ojciec traktuje ślub jako transakcję, która zapewni jemu i dwóm synom godne życie. Co z tego, że Adunni zostaje całkowicie uprzedmiotowiona? I tak zaczyna się jej dramatyczna wędrówka, którą jednak cały czas odbywa z wiarą w swoją sprawczość, wiarą w to, że uda jej się w końcu wznowić edukację i zyskać głos, dzięki któremu będzie mogła nie tylko stanowić sama o sobie, ale i pomóc innym dziewczynkom w podobnej do niej sytuacji. Jej losy budzą naprawdę mocne emocje - nie tylko dlatego, że szokuje to, co w tego typu wioskach nadal we współczesnych czasach uznawane jest za normę, ale i ogólnie - Adunni spotyka też na swojej drodze ludzi miastowych, którzy mają dostęp do informacji z całego świata, ale to wcale nie znaczy, że są lepsi od jej ojca czy "męża". To książka, która obrazuje, że to nie wykształcenie świadczy o tym, jakim jest się człowiekiem. Nie język czy gramatyka, jaką się posługujemy (Adunni nie mówi perfekcyjnie po angielsku, zatem i tekst, w którym to ona jest narratorką, jest pisany niepoprawnie gramatycznie - choć błędy są powtarzalne i logiczne, więc czytelnik jest w stanie się do tego stylu narracji przyzwyczaić) może określić jakim się jest człowiekiem. To z jednej strony opowieść przerażająca, głęboko smutna, gdyż uświadamiająca jak wiele niesprawiedliwości, zacofania i po prostu zła jest w tym naszym zwyczajnym codziennym świecie, a z drugiej daje jednak nadzieję. Że jakkolwiek źle by nie było, jesteśmy w stanie w końcu swój los odmienić. Bo każde kolejne jutro może być lepsze niż dzisiaj. Niesamowita powieść, zdecydowanie jedna z najlepszych, jakie miałam okazję czytać w tym roku!
Przeczytane:2024-10-20,
Są jeszcze takie miejsca na świecie gdzie prawa człowiek nie istnieją, gdzie kobiety nie mają głosu, nie mogą o sobie decydować, są sprzedawane niczym przedmioty.
„Dziewczyna o mocnym głosie” to opowieść o 14 letniej Nigeryjce, sprzedanej dla pieniędzy, brutalnie wykorzystywanej, bestialsko katowanej. Adunni chce zmienić świat, chce być niezależna i szanowana, tylko czy będzie miała siłę i środki na wyrwanie się ze swojego społeczeństwa.
Przepiękna jest ta powieść. Pełna jest dotkliwego smutku, porusza każdą strunę wrażliwości, gra dogłębnie na naszych emocjach. Momentami wywołuje bezsilną wściekłość na to co dotyka bohaterkę. Budzi też nadzieję, że coś może się zmienić, że znajdą się takie kobiety, które będą miały siłę podnieść głos i donośnie sprzeciwić się temu co je spotyka.
Adunni jest dzieckiem, które musi stawić czoło niesprawiedliwości, brutalność, bezwzględność. Jest wyrzucona poza nawias prawa i społeczeństwa. Potrzebuje jeszcze opieki, a dostaje kopniaki. Pomimo tego pełna jest ciepła, naiwnej wiary, wewnętrznej siły, optymizmu. Jej serce jest ufne i otwarte na innych. Chłonie świat wszystkimi zmysłami. Cieszy się bezgranicznie z rzadkich objawów dobroci i życzliwości.
„Dziewczyna o mocnym głosie” całkowicie pochłania czytelnika, wciąga go w swój świat i ożywa w jego wyobraźni. To jedna z tych książek, które głęboko wnikają w umysł, które zapisują się w pamięci jak na twardym dysku.
Trudno jest mi uwierzyć, że ta powieść jest debiutem. Według mnie jest całkowicie kompletna. Czytałam ją z zapartym tchem, czasami ze łzami na policzkach, rzadziej z uśmiechem na twarzy. Bardzo mnie poruszyła ta książka i mocno zapadła w duszę.