Dziennik zimowy

Ocena: 5.5 (6 głosów)
Genialny nowojorczyk powraca w szczerej książce o ulotności życia. Auster tworzy „Dziennik zimowy” z własnych blizn, nałogów, romansów, rozczarowań i uniesień. Daje się poznać jako buntownik, tułacz i niepokorny intelektualista, którego od katastrofy ocala prawdziwa miłość. Bez cienia kreacji i wstydu opowiada o sobie i snuje refleksję o przypadku rządzącym światem. Uwodzi, fascynuje i odkrywa przed nami najważniejsze chwile swojego życia.

„Dziennik zimowy” to swoista antybiografia wybitnego artysty, w której Auster buduje intymną więź z czytelnikiem. Tworzy przejmujący wszechświat fizycznych doznań rozkoszy i bólu.

Lektura obowiązkowa dla fanów „Trylogii nowojorskiej”.

Informacje dodatkowe o Dziennik zimowy:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-04-03
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-240-2994-5
Liczba stron: 208

więcej

Kup książkę Dziennik zimowy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziennik zimowy - opinie o książce

Avatar użytkownika - JustynaW
JustynaW
Przeczytane:2014-06-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, www.owcazksiazka.pl,

Paula Austera poznałam nie za sprawą jego literatury, a poprzez jego filmy "Dym" i "Brooklyn boogie". W głowie pozostał mi jednak za sprawą spojrzenia. Z każdego zdjęcia spogląda na obserwatora tym samym wzrokiem, skupionym, pytającym, który intryguje i wzbudza pewien rodzaj niepokoju. A przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Naszła mnie taka myśl, że ktoś o tak wymownym spojrzeniu nie będzie opowiadał o sobie w sposób zwyczajny, by nie odpowiedzieć - nudny. Twórca wyżej wskazanych filmów nie opisałby się przecież banalnie, prawda?

"Dziennik zimowy" jest tak naprawdę pamiętnikiem. 64-letni autor, czując że dotarł do początków zimy swego życia, postanawia spojrzeć na nie raz jeszcze. Nie przywołuje jednak zwyczajnych obrazów z katalogu historii życia, które następowały w porządku chronologicznym. Opowiada o zdarzeniach, które dają potwierdzenie jego człowieczeństwa. Słabości ciała, jego kruchości, delikatności skóry, na której blizny są niczym album zdjęć z przeszłości oraz uczuciach, emocjach, które towarzyszyły i nadal towarzyszą ważnym wydarzeniom w jego życiu. Da się wyraźnie zauważyć trzy części tej historii: blizny młodości, życie opisywane przez pryzmat kolejnych miejsc zamieszkania oraz śmierć jego matki. 

 "Inteligencja jest jedną z ludzkich cech, których nie da się udawać(...)"[s.192].

 Uderzył mnie sposób rozmowy z czytelnikiem - drugoosobowa narracja w czasie teraźniejszym: jesteś, widzisz, odczuwasz, nie zdajesz sobie sprawy, nie rozumiesz, żyjesz, dostrzegasz, umierasz. Ta forma mnie przykuła, przez jej stosowanie, gdy fragment przeszłości autora pokrywał się w pewien sposób z kawałkiem mojej przeszłości, miałam wrażenie, że Auster opowiada mi o mnie. Naprawdę mocny i ciekawy efekt. Jednak powoduje pewną szramę na twarzy tej autobiografii. Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że Auster, stawiając na kartkach kolejne słowa, kreślił sam dla siebie laurkę, nagrodę. To nie wypływa wprost z kart książki. Jest bardziej jak lekka mgiełka wokół głowy czytającego, na którą ten zwróci uwagę, lub zupełnie zignoruje. Auster stworzył sobie autobiografię, którą czyta się jak powieść, w której jego twórczość filmowa czy pisarska zepchnięta jest zupełnie na margines i nie trzeba jej w ogóle znać. Nie. W tej opowieści najważniejszy jest Paul. I przyszło mi do głowy, że to właściwie opowieść o trzech miłościach życia autora: żonie, matce i nim samym. Pytanie, które sobie postawiłam po przeczytaniu jego wszystkich słów, brzmiało, która z tych miłości jest najmocniejsza?

 "Bez wątpienia nosisz w sobie jakąś skazę, jesteś człowiekiem zranionym od samego początku swego istnienia (z jakiegoż innego powodu przez całe swoje dorosłe życie krwawiłbyś słowami na papierze?), a dobroczynne skutki używania alkoholu i tytoniu polegają na tym, że zostajesz wyposażony w kule, które podtrzymują twoje kalekie JA w pozycji pionowej i pchają cię przez świat"[s.18].

Justyna Wojtczak

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - frolic
frolic
Przeczytane:2014-04-11, Ocena: 6, Przeczytałam,
Ta książka jest jak monolog zwrócony do jednocześnie obecnego i nieobecnego drugiego ja, jest strumieniem świadomości, w którym na wierzch wypływają wszystkie emocje i obsesje, zwłaszcza te związane z ciałem, z jego degeneracją, starzeniem się i śmiercią, ale także z przyjemnościami, jakich może dostarczać, które w nieodłączny sposób łączącą fizyczność z emocjonalnością. Polecam, wspaniała książka!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Plewka
Plewka
Przeczytane:2014-03-27, Ocena: 6, Przeczytałem,
Mam słabość do Austera. Czytałam „Trylogię”, widziałam jego „Dym” i przyznaję, że czekałam na coś nowego, coś, co na długo przyciągnie moją uwagę. Bo „Dziennik zimowy” – tego można się było spodziewać – nie jest zwyczajny. Narrator cały czas wypowiada się w drugiej osobie, chronologia jest minimalnie zachwiana, kolejne epizody związane są z wyliczaniem – blizn na twarzy, domów, w których mieszkał autor i innych. Poznajemy życie opowiedziane przez pisarza – liczą się drobnostki, szczegóły, subiektywne spojrzenie, może trochę kłamstwa albo „niepełnej” prawdy. Czyta się zupełnie inaczej niż znane biografie. Autor tworzy specyficzny klimat -to opowieść o dojrzewaniu, miłości, życiu w mieście, codziennej egzystencji, która choć zwyczajna, jest szczególna. Dla mnie bomba :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Natalija
Natalija
Przeczytane:2014-03-01, Ocena: 6, Chcę przeczytać,
W zamyśleniu dotykasz zabliźnionego czoła. To ślad twojego życia, które pamiętasz dziś lepiej niż kiedykolwiek. Otoczony kumplami i ciepłem letniego dnia, biegniesz grać w dwa ognie na szkolnym boisku. Podniecające przeczucie wygranej pryska, kiedy z rozpędu uderzasz w ceglany mur. To wrażenie wraca dziś po tym, jak prześledziłeś umysłem Zimowy dziennik Paula Austera. Kolejne strony lekkich wibracji pobudziły cię do przywoływania wspomnień, analizy ciała w przestrzeni życia i kontekście wydarzeń. Analogie odczuć silnie wstrząsnęły, zaś całokształt wbił w świadomość przyjemnego uniwersalizmu ludzkiej egzystencji. Na blogu tekst + ZDJĘCIA inspirowane lekturą http://czytaniewwannie.blogspot.com/2014/03/dziennik-zimowy-paul-auster-recenzja.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - edytka222
edytka222
Przeczytane:2016-07-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Literatura amerykańska, Mam,
Avatar użytkownika - Birgitta
Birgitta
Przeczytane:2014-10-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Inne książki autora
Nieczyste zagranie
Paul Auster0
Okładka ksiązki - Nieczyste zagranie

Nieczyste zagranie, wczesna powieść Paula Austera, może być dla miłośników jego twórczości sporym zaskoczeniem. Autor wysmakowanych, ambitnych książek...

Księżycowy pałac
Paul Auster0
Okładka ksiązki - Księżycowy pałac

Bohater powieści nazywa się Marco Stanley Fogg: symboliczne przywołanie postaci trzech wielkich podróżników (prawdziwych czy fikcyjnych) nasuwa myśl o...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy