Komendant Pierre Niémans i porucznik Ivana Bogdanović z Centralnego Biura do Walki ze Zbrodniami zostali wysłani do Alzacji, żeby poprowadzić śledztwo w sprawie śmieci przywódcy religijnego. Mężczyzna zginął przygnieciony sklepieniem starej kaplicy. Pełnił funkcję biskupa Diecezji we wspólnocie anabaptystów żyjących z rolnictwa i prestiżowej winnicy. Policjantka Ivana infiltruje społeczność, udając wolontariuszkę podczas żniw.
Jak szokujące okażą się wyniki śledztwa prowadzonego w tej oazie niewinności i spokoju?
Intrygująca i sprawnie poprowadzona fabuła, ostry suspens i niezapomniane przeżycia. ,,Le Point"
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Le jour des cendres
,,Dzień popiołów" to francuski kryminał, tom trzeci serii o komendancie Niémans, jednak nie trzeba znać poprzednich tomów serii, by w pełni zrozumieć ten - sama sprawdziłam, od tego zaczęłam, choć chwilę później szybko nadrobiłam dwa wcześniejsze. I przyznam, że wszystkie trzy to solidne, rasowe i zajmujące kryminały, jednak ,,Dzień popiołów" jest najlepszy z nich! Jego fabuła toczy się na terenach Alzacji w społeczności anabaptystów, którzy od lat zamieszkują te ziemie, a utrzymują się głównie z produkcji wina. Teraz trwa winobranie, w czasie którego pomagają im pracownicy sezonowi i właśnie to wykorzystuje duet śledczych Ivana i Niémans - ta pierwsza przenika do tej społeczności jako jeden z pracowników. Śledztwo tyczy się podejrzanej śmierci ich przywódcy religijnego...
Początek książki jest dosyć spokojny, ale jak już akcja ruszy, to nie zatrzymuje się do samego końca powieści. Przyznam się, że przeczytałam ją na jeden raz! Tak mocno mnie zaangażowała. Fabuła naszpikowana jest zaskakującymi twistami, opisy i dialogi są dobrze wyważone, a tło fascynuje tak, że jeszcze po lekturze przysiadłam do komputera, by wyszukać trochę informacji. To rasowy kryminał, który jednak poświęca chwilę na zastanowienie się nad poczuciem przynależności i znaczeniem wiary, a ponadto przemyka przez niego temat sztuki i historii. Książka jest mocno napakowana tematami, ale wszystko tu ze sobą ładnie współgra. Dawno nie czytałam tak rasowego, a jednocześnie tak absorbującego kryminału. Gorąco polecam!
Olivier Passan, oficer policji, prowadzi śledztwo w sprawie seryjnych morderstw kobiet w ciąży. Sposób zadawania śmierci jest szczególnie okrutny. Każdy...
Straszliwa zbrodnia prowadzi dwóch niezależnych detektywów w skute lodem francuskie Alpy. Niegościnny, pełen ostrych jak brzytwy skał krajobraz, stanie...
Przeczytane:2022-09-14, Ocena: 5, Przeczytałam,
„Religie nasilają ludzkie namiętności, ułomności ducha i grzeszność ciała…”.
Po nieudanym i męczącym, wydanym z początkiem roku „Ostatnim polowaniu” przyszedł czas na „Dzień popiołów”. Książka okazała się wręcz rewelacyjna, jakże inna od swojej poprzedniczki. Grangé wrócił do niesamowitej formy pisarskiej i podarował mi wspaniałą, czytelniczą ucztę. Fabuła „Dnia popiołów” jest potwierdzeniem rewelacyjnego pióra Grangé’a. Taką formę autora zapamiętałam z jego wcześniejszych powieści, tych z początków kariery, sprzed wielu lat.
Rzecz rozgrywa się późną jesienią w Brason, małym alzackim miasteczku. We wspólnocie anabaptystów trwają ostatnie dni winobrania, zakończonego tzw. dniem popiołów. Niestety doszło także do tragicznego zdarzenia: przygnieciony sklepieniem starej kaplicy zginął nieformalny, duchowy przywódca zgromadzenia, Samuel. Niémans i Ivana Bogdanović prowadzą skomplikowane śledztwo, w trakcie którego wychodzi na jaw, że pozornie cicha, wycofana i odgrodzona od świata społeczność ma wiele sekretów, jej historia obfituje w dramatyczne wydarzenia, skrzętnie ukrywane przed światem, a cel ich działalności jest pełen biblijnych konotacji i wiąże się z endogamią.
Akcja powieści jest niezwykle dynamiczna, przeplatana wieloma zwrotami, nowymi tropami i odkrywaniem coraz to nowych zagadek i tajemnic. Ciekawie opowiedziana historia anabaptystów, ich stylu życia, poglądów, niemal fanatycznej wiary, obyczajów i rytuałów. Nie brakuje też dramatycznych faktów z życia wspólnoty. Wszystko jest przedstawione w ciekawy, skupiający uwagę sposób. Nie ma przynudzania i ciągnących się opisów, byle zapełnić strony. Kolejne części historii układają się w logiczną całość, podawane są we fragmentach, jednak ma się wrażenie, że zawsze we właściwym momencie. Do końca nie wiadomo, kto jest sprawcą i jakie są motywy jego działania.
Na uwagę zasługuje postać Rachel Koenig – jednej z członkiń wspólnoty, ortodoksyjnej, niemalże nawiedzonej kobiety, która od dziecka poddawana indoktrynacji weszła tak głęboko w wartości wyznawane w społeczności, przesiąkła ideologią, że aż straciła racjonalny obraz rzeczywistości. Kobieta zarazem eteryczna, delikatna i zmysłowa, a jednocześnie piekielnie silna duchem, pełna zapału, rygorystycznie trzymająca się zasad, gotowa zrobić wszystko, by chronić wspólnotę.
Autorowi udało się także przedstawić funkcjonowanie małej, hermetycznej społeczności, żyjącej i działającej poza społeczeństwem, sekty właściwie, „nad którą unosi się woń prania mózgu i religijnego oszustwa”. Zgromadzenie ludzi odgrodzone od świata, odżegnujące się od dóbr cywilizacyjnych, zdobyczy techniki, pieniędzy, pozornie pacyfistycznie i żyjące w harmonii, nastawione, rzekomo bogobojne i żyjące w duchu pracy i modlitwy, a w rzeczywistości przesiąknięte złem, pełną agresji i brutalności historią, skrywające wiele mrocznych tajemnic.
„Ważne nie jest to, co zostało namalowane, ale to, czego nie ma. Nigdy nie odkryjecie naszego sekretu”.
Zakończenie, a tym samym odkrycie zagadki i tajemnicy Emisariuszy oraz zdemaskowanie mordercy skonstruowane w mistrzowskim stylu.
Rewelacyjna powieść, lekka w stylu, ciężka w treści.