Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2016-01-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 551
Wiele lat temu, złożyłam sobie obietnicę przeczytania tej książki. Czasami długo trwa nim dotrzymam danego słowa, jednak najważniejsze że jednak spełniam obietnice. Nie skaładało się, bywało coś ciekawszego, coś ważniejszego. Zresztą obietnica nie była wyznaczona terminem to i mój pośpiech nie był tu priorytetem. W końcu jednak nadszedł czas i książka w formie ebooka znalazła się w kolejce do przeczytania. Pierwsze co mnie niejako uderzyło to fakt, że powieść pomimo swojej wiekowości nie odstręczyła mnie od siebie. Nie przeszkadzały dawne formy zbyt wielu porównań, rozwlekłe opisy emocji czy też wyglądu. Cóż specyfika klasyków. Teraz już raczej tak się nie pisuje, w modzie większa bezpośredniość i prostota do granic oraz tempo akcji . W porównaniu do dawnej literatury zyskujemy szybkość narracji kosztem szczegółów. Książka w chwili swojego powstania była obyczajowym skandalem. Przewróciłby się w grobie autor gdyby miał okazję sięgnąć po współczesne "dzieła". Tu dopiero zapachniałoby skandalem, którego współcześni zupełnie nie czują.O czym traktują "Dzieje grzechu"? W obecnym poglądzie tak bardzo wyzwolonego życia akcja z grzechem ma wspólne tylko parę dokonań głównej bohaterki. Jednak skoro przenieśliśmy się w lata dawno minione wskoczmy też w mentalność ówczesną. Grzechów mamy tu więc bez liku. Od tych mniejszych po coraz głębsze wpadanie w bagno upadku. Ewa z grzecznej, ułożonej młodej panienki zmienia się w kogoś zupełnie nieakceptowanego przez otoczenie. Początkowo zauroczona, głęboko zakochana poświęca swoją kobiecą cześć ukochanemu. Niby nic a jednak jest to tylko początek coraz głębszego spadania w moralny dół. Zostawiona przez ukochanego dokonuje morderstwa na własnym dziecku i nie istotne jest, że w ostatnim momencie chciała to dziecko ratować. W efekcie na jej koncie mamy pierwszy ogromy grzech. Różne koleje losu prowadzą Ewę po paraboli życia oraz jej uwikłania w złe i dobre czyny. Co mogę powiedzieć o książce? Upadek i degrengolada opisane przez Żeromskiego, czasami przewidywalne, czasem odrobinę zaskakujące generalnie czytało mi się całkiem dobrze. Były jednak fragmenty pachnące minionym socjalizmem, który dla autora był utopią, dla współczesnego czytelnika stanowić może nie wartą poświęconego czasu straconą chwilą. Obietnicę spełniłam, przeczytałam i myślę, że nie był to stracony czas. Choćby dla samego faktu odświeżenia sobie twórczości autora , który najczęściej bywa tylko zmorą uczniów lub bohaterem nazwanej jego nazwiskiem ulicy
Dzieje grzechu - powieść o upadku kobiety z dobrego domu. Przez nieszczęsliwą miłość łamie wszystkie wpojone zasady, od dzieciobójstwa poprzez morderstwo do prostytucji. Książka ciekawa z barwnymi opisami przyrody. Najbardziej zachwycającym i ciekawym bohaterem książki wydał mi się bezgranic optymistyczny Bodzanta, główna bohaterka była w stanie depresyjnym jej zachowania z tego tytułu były przewidywalne, jednak ten mężczyzna był zupełnym przeciwieństwem ludzi współczesnych, był Robin Hoodem tamtych czasów.
Po trzecim rozbiorze Polski, dzieci nie miały łatwo. Były zmuszane do nauki języka rosyjskiego, a za wszelkie sprzeciwy bito je. Syzyfowe prace opowiadają...
Przeczytane:2010-04-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,