Dziedzictwo

Ocena: 4.78 (9 głosów)
Inne wydania:

Pewnego niedzielnego popołudnia przed domem Ricky'ego Delatolli pojawia się handlarz antykami i wbrew woli Ricky'ego pozostawia mu cały swój towar. Wśród przeciętnej wartości i urody mebli jeden sprzęt jest wyjątkowy - przebogato rzeźbione mahoniowe krzesło. Mebel okazuje się rzeczywiście nieprzeciętny - za jego sprawą zaczynają się dziać niesamowite i przerażające rzeczy...

 

Informacje dodatkowe o Dziedzictwo:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2013-08-14
Kategoria: Horror
ISBN: 9788378184515
Liczba stron: 232
Tytuł oryginału: The Heirloom
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Wojtczak

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Dziedzictwo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziedzictwo - opinie o książce

Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2024-10-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Okładka książki przedstawia w samym centrum fotel, który wygląda na dość drogi i zabytkowy. Obity czerwonym materiałem  prezentuje się dosyć władczo. Pozycja nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowego zabezpieczenia przed uszkodzeniami mechanicznymi. Ma kremowe strony. Czcionka jest wystarczająca, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Podzielona jest na rozdziały. Warto wspomnieć iż jest to wznowienie. 

Graham Masterton jest dosyć specyficznym pisarzem. Łączy horror z elementami fantastycznymi tworząc tym samym świetne książki, które czyta się na wdechu i z ogromnym zaciekawieniem. Chociaż niekoniecznie zawsze są przyjemne opisy, wręcz przeciwnie, są obrzydliwe, to jednak dama fabuła jest ciekawa i sprawia, że chce się mimo wszystko, nadal czytać. I tak było tym razem, może fotel był intrygujący wyglądem, ale biła od niego dziwna siła, która mnie odpychała. Byłam jednak tak zaintrygowana, że czytałam i czytałam, nie mogłam odpuścić. Chciałam poznać tę historię do końca. 
A więc czyta się dosyć szybko, nie ma tu jakichkolwiek przeszkód. Nie jest to też jakaś zbyt gruba pozycja, więc dużo czasu wam nie zajmie. 

Bohaterowie nie byli jacyś wybitni, nie zyskali mojej sympatii. Nie byli na tyle ciekawi by jakoś specjalnie się o nich rozwodzić, bo najważniejszym w tej fabule było krzesło. To one rządziło wszystkim i wszystkimi. Także postacie są tutaj dodatkiem i pionkiem w grze. Oczywiście każdy z nich jest inny, ma inny charakter i jego życie ma inny los przewidziany przez mebel. 

Jak wspomniałam wcześniej, autor ma w swoim piórze coś wyjątkowego, że bez problemu łączy normalne, prawdziwe życie z wątkami fantastycznymi i wychodzi mu to nieźle! Zawsze te historie jest ogromnie ciekawe, ja bym na pewno nie wpadła na takie pomysły jak on i nie dziwię się wcale, że ma swojego krasnala we Wrocławiu. :) 
Akcja biegnie dosyć szybko, nie ma czasu na nudę. Niejednokrotnie wszystko obraca się diametralnie, a my, czytelnicy zostajemy z rozdziawioną buzią i niedowierzaniem. Tutaj też tak było... Nie bałam się, ale dziwnie się czułam, czytając tę opowieść. Pierwszy raz doświadczyłam specyficznego uczucia podczas czytania napisanych przez pisarza książki. 

Reasumując uważam, że fan autora będzie zadowolony z lektury, jeśli jeszcze jej nie znacie. Ja nie czytałam wielu jego pozycji, a wydał ich naprawdę sporo. Jeśli lubicie nietuzinkowe pozycje to ta przypadnie wam do gustu. Może nie jest fenomenalna, ale na pewno intrygująca. Głównie przez fabułę i ten specyficzny fotel... Polecam! 

Link do opinii

"Dziedzictwo" opowiada historię Ricky'ego Delatolli i jego rodziny, w których domu pojawia się pewnego dnia tajemnicze, bogato rzeźbione krzesło. Wkrótce potem okazuje się, że nie jest to zwyczajny mebel. Po jego pojawieniu się zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Krzesło jest niebezpieczne za sprawą drzemiących w nim szatańskich mocy. Delatolla chce się go pozbyć, lecz okazuje się, że nie jest to wcale takie łatwe. Krzesło zdaje się być niezniszczalne, a wywiezione z domu wraca do niego w mgnieniu oka. "Dziedzictwo" to horror o dość ciekawej fabule. Demoniczne krzesło to oryginalny i ciekawy czarny charakter i w sumie najciekawsza "postać" w powieści, dzięki której mamy tutaj trochę dreszczyku i mroczny klimat. "Dziedzictwo" nie jest jednak aż tak straszne, jak można by było się spodziewać. Mamy tutaj trochę dłużyzn, a mocniejszych wrażeń jest tutaj niewiele, co jest minusem powieści.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-02-22,
Tematyka nawiedzonych domów jest chyba jedną z najbardziej pielęgnowanych wśród twórców gatunku horroru. Nie jeden raz czytaliśmy o nawiedzonych lasach, jeziorach, samochodach, zamkach itp. "Dziedzictwo" jest klasykiem w pełni znaczenia tego słowa. Został on w 2000 roku wznowiony po raz czwarty przez Dom Wydawniczy Rebis. Przez miłośników gatunku traktowany jest jako dobre czytadło i cieszy się ogromną popularnością. Można zadać sobie pytanie, czy książkę o nawiedzonym krześle można traktować w ten właśnie sposób? Pewnego ranka pod dom Ricky`ego Delatolli podjeżdża furgonetka, a on nawet nie podejrzewa, że wkrótce jego życie się zmieni. Antykwariusz wbrew woli Ricky`ego wyładowuje z furgonetki mahoniowe krzesło i odjeżdża. Delatolla jest na tyle zauroczony meblem, że zabiera je do domu. Musi się jednak nieźle wysilić, gdyż krzesło waży sporo więcej niż się wydaje. Tyle właśnie waży demon, który w nim tkwi. Od momentu, gdy krzesło znajduje się w salonie Ricky`ego zaczynają dziać się straszne rzeczy- jego dziecko zapada w śpiączkę, liście opadają z drzew mimo, że jest środek lata, temperatura w domu gwałtownie spada, a bohaterowie popadają w obłęd. Sytuacje staje się bardziej ciekawsza i dramatyczna, gdy pojawia się ksiądz z zamiarem odprawienia egzorcyzmów. Książka nie jest specjalnie gruba, ale ciekawa. Masterton potrafi pochłonąć czytelnika w fabule już od pierwszych stron. Znajdziemy tu dobry seks, sporo krwi, rozwścieczonego demona i rytuał egzorcyzmów. Mamy tu wspaniały klimat, który kojarzy się ze starymi horrami klasy B. Posiadłość Delatolli z pozoru niczym się nie wyróżnia, ale jest przedstawiona przez autora w taki sposób, aby czytelnik mógł poczuć panujący tam chłód, zobaczyć to, co ciężko zobaczyć - Masterton w takich opisach jest prawdziwym mistrzem. Zdarza się mu natomiast knocić sceny finałowe. Tak jest i w tym przypadku. Nie wiem skąd się wziął pomysł na tak absurdalne zakończenie, ale to, że jest ono największym mankamentem książki jest prawdą i nie da się tego podważyć. To już ocenicie sami podczas lektury, do której Was zachęcam.
Link do opinii
Książkę czyta się bardzo szybko, ale (tak, jest jakieś "ale"...) zakończenie rozczarowuje dość mocno - i to jest najsłabszy punkt "Dziedzictwa". Pomysł z nawiedzonym krzesłem, które stworzono, aby przynosiło diabelskie szczęście aktualnemu posiadaczowi jest świetny i naprawdę przez pewien czas książka trzyma w napięciu. Jednak miałam wrażenie, że czegoś mi brakuje, że historia została przedstawiona nazbyt powierzchownie i że wszystko dzieje się za szybko i kończy się zbyt absurdalnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2013-09-14,
Sklepy z antykami posiadają urok i magię. Potrafią nas całkowicie oczarować, a rzeczy w nich zgromadzone przenieść nas do dawnych epok. Przepiękne sekretarzyki, okrągłe mahoniowe stoły, zabytkowe fotele - gdyby w takim antycznym stylu urządzić bibliotekę byłaby chyba moim marzeniem! Jednak za takimi przedmiotami ciągnie się ich historia i przeszłość. A odkrywanie ich tajemnic może być doświadczeniem intrygującym, ciekawym, ale również przerażającym... Ricky Delatolla prowadzi swój własny sklep z antykami. Ma kochającą żonę i uroczego, grzecznego synka. Ich życie toczy się spokojnym rytmem, nic nie zakłóca ich dni, aż pewnego dnia do ich drzwi dzwoni Henry Grant. Oferuje Ricky'emu zakup mebli, które później mógłby sprzedać swoim klientom z zyskiem. Towar jest raczej przeciętnej jakości i Delatolla nie jest zbytnio zainteresowany. Grant stara się go jednak usilnie namówić do zakupu wyjątkowego mahoniowego krzesła. Mimo sprzeciwu Ricky'ego, wszystkie antyki zostają na jego podwórzu, a w domu zaczynają dziać się bardzo dziwne rzeczy... Czy związane jest to z nieprzeciętnym krzesłem, którego Henry Grant na siłę chciał się pozbyć? Graham Masterton trafił niedawno do grona moich ulubionych autorów. Jego pomysły są znakomite, a co ważniejsze - ten facet zawsze potrafi mnie zaskoczyć! Do tej pory nie jest w stanie do mnie dotrzeć, że napisał książkę o... krześle. Tak, bo ,,Dziedzictwo" jest właśnie o tym. Wszystko kręci się wokół tajemniczego krzesła. Kto by pomyślał, że może z tego wyjść tak niesamowita i wciągająca historia! Już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, a akcja toczy się znakomitym tempem. Zdecydowanie nie ma tutaj czasu na nudę, ponieważ autor zadbał o to, że stale dzieją się różne wydarzenia, które zdecydowanie uruchamiają naszą wyobraźnię. To niczym oglądanie dobrego horroru późną nocą, a właśnie o tej porze ,,Dziedzictwo" czytałam. Panie Masterton! Nigdy więcej nie będę czytać pana książek o tak późnej porze, ponieważ moja wyobraźnia zaczęła mi płatać figle. Znacie to uczucie po obejrzeniu porządnego filmu grozy, że boicie się wstać z łóżka i iść chociażby do kuchni po szklankę wody? Witajcie w klubie, tak właśnie się czułam, z tym, że ja czytałam tę książkę. Historia Ricky'ego i jego rodziny jest wciągająca i z wielkim trudem odkłada się ją choćby na chwilę. Poznajemy ją z punktu widzenia głównego bohatera - to on jest narratorem tej opowieści. Dzięki temu doskonale widzimy emocje, które towarzyszą mu podczas zadziwiających i nienormalnych wydarzeń, jakie zaczynają się dziać skutkiem pojawienia się mahoniowego krzesła. Świetny rozwój fabuły i idealne dopasowanie do niego tempa akcji. Masterton znakomicie buduje napięcie i momentami wzbudza lęk w czytelniku. Jego pomysły są niebanalne, a wykonaniu nie można za wiele zarzucić, bowiem jest równie dobre. Przyznaję, że ta historia naprawdę wybitnie przypadła mi do gustu. Na pierwszy rzut oka brzmi to absurdalnie - książka o nawiedzonym krześle. A tu proszę, otrzymujemy niesamowitą historię, która nie daje spać po nocach. Nie zabrakło tutaj mocnych opisów pełnych krwi, do czego zdołałam już przywyknąć w przypadku tego autora. Poza tym, ja właśnie coś takiego lubię - mocne i rzeczowe powieści. Graham Masterton potrafi mnie przestraszyć i zaskoczyć, ale również nieco rozśmieszyć. W książce możemy znaleźć zabawne wypowiedzi z pogranicza czarnego humoru, sarkazmu i ironii - świetne połączenie, oczywiście jeżeli komuś takie rzeczy przypadają do gustu. ,,Dziedzictwo" jest rewelacyjną powieścią, która całkowicie omami czytelnika. Uruchomi naszą wyobraźnię, która zacznie płatać nam figle - najlepsze efekty gwarantowane w godzinach po 22:00 :). Świetna fabuła i tempo akcji, a co więcej - doskonałe i szczegółowe opisy. Ciężko mi znaleźć cokolwiek w tej pozycji, co by mi nie pasowało. Dostrzegłam praktycznie same zalety, a sam fakt, że nie mogłam się od tej historii oderwać, mówi sam za siebie. Gorąco polecam, bowiem to kolejna znakomita książka tego autora, którą przeczytałam. Wystawiam 8/10. www.sheti-shetani.blogspot.com
Link do opinii

Czuję ogromny niedosyt po przeczytaniu tej książki. Miałam nadzieję, na bardziej przerażające zjawiska, które mogłyby się wydarzyć po zatrzymaniu krzesła. Tymczasem dostałam jedynie odrobinę znikającej nocy i jakiegoś potwora atakującego w nocy śpiącego Ricka. Oczywiście strata czworonoga i morderstwo księdza były przerażające, niemniej miałam nadzieję, że wydarzenia będą się rozkręcać wolniej i w bardziej zaskakujący sposób. 

Nie skreślam jednak tego autora i zamierzam przeczytać inne jego książki. Może spełnią moje oczekiwania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2015-12-20, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - rama83
rama83
Przeczytane:2013-08-27, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Morgan
Morgan
Przeczytane:2010-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - piszek1
piszek1
Przeczytane:2009-07-27, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Złodziej dusz
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Złodziej dusz

Kłopoty Jima zaczynają się w momencie, gdy cofając samochód niechcący przejeżdża własnego kota Tibblesa. Godzinę później nowy uczeń w klasie...

Niemy strach
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Niemy strach

Jako dziecko Holly Summers w wyniku choroby straciła słuch. Posiadła umiejętność czytania z ruchu warg, a zdolność tę wykorzystuje, pomagając policji namierzać...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy