W tej książce, która podbiła cały świat, każdy najzwyczajniejszy dzień sześciorga dzieci z małej szwedzkiej wioski przedstawiony jest jak najciekawsza przygoda. Łowienie raków i chodzenie do szkoły, pielenie rzepy i Gwiazdka wszystko staje się okazją do zabawy i umocnienia przyjaźni
Wydawnictwo: 12 Posterunek
Data wydania: 1991 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
Liczba stron: 379
Tytuł oryginału: Alla Vi Barn I Bullerbyn, Bara Roligt I Bullerbyn, Mera Om Oss Barn I Bullerbyn
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Irena Wyszomiarska
Miałam okazję wrócić do tej książki za sprawą mojej córki. Kiedyś to była moja lektura szkolna a teraz córki. Nie pamiętałam szczególnie fabuły więc sobie przypomniałam czytając ją ponownie.
Sama w sobie historia to opowiadanie o codziennych przygodach dzieci mieszkających w jednej wiosce. Dla nich przeżyciem była zabawa w sianie czy szukanie poziomek. Co dla dzisiejszych dzieci wydaje się z pewnością dziwne. Jednak w całej książce najtrudniejsze jest czytanie imion bohaterów i miejscowości. W szczególności dla dzieci jest to utrudnienie.
To był bardzo przyjemny powrót do lektury z dziecięcych lat. Lisa i Anna jako piastunki, Britta jako nauczycielka.Olle, który dzielnie walczył o krzywdzonego psa. Lasse, który miał szalone pomysły i Bosse zbierający ptasie jaja. Kąpiele w jeziorze, zabawy na sianie, łowienie ryb i raków. Dzieciństwo, jakiego nasze dzieci nie znają. Czas na szkołę, pracę w gospodarstwie i czas na zabawę. Bardzo dużo śmiechu. Polecam nawet dorosłym. Świetna odskocznia od problemów.
Ciepła i wciągająca opowieść o przygodach dzieci z małej wioski. Czytałam ją synkowi na dobranoc i oboje nas zafascynowała historia Lissy i jej najbliższych. Oczami wyobraźni widzieliśmy wspaniałą lipę, złego barana, czy Dziadziusia siedzącego w swoim fotelu i słuchającego dzieci. Prosta, a jednocześnie mądra opowieść o przyjaźni i dzieciństwie. O tym co jest w życiu ważne. Miło było wrócić do niej po latach, jedyny minus, że nie ma kontynuacji :)
Książka ponadczasowa. Kiedyś jedna z moich ulubionych lekttur, chętnie wróciłam do niej po latach i podobała mi się tak samo! Dzieci mieszkające w Bullerbyn miały super przygody, podczas wakacji pracowały w polu, pomagały rodzicom bez marudzenia, świetnie dogadywały się z przyjaciółmi. Chętnie sama przeniosłabym się do takiego miejsca. Szkoda, że dzisiaj czasy są inne...
Bohaterami ksiazki jest grubka szwedzkich dzieci w wieku od7do 9 lat:Lisa,Lasse,Bosse,Anna,Britta,Olle i kilkoro doroslych z ich rodzin.Poznajemy ich zycie w szkole w domu i na podworku.Dzieci jak to dzieci psoca ,ucza sie ,wymyslaja wlasne zabawy.Ksiazka jest zabawna chociaz momentami sa i smutne sytuacje jak to w zyciu.Fajnie sie czyta.Napisana prostym jezykiem.Przyznam ,ze jestem juz dorosla z czytalam ja pierwszy raz z moja 13 letnia siostrzenica .Jak bylam w jej wieku ogladalam film na podstawie ksiazki ,do dzis pamietam wszystko ze szczegolami.Ksiazke inaczej sie czyta ,jest w niej wiele rzeczy i sytuacji pominietych w filmie.Polecam nie tylko malym ale i juz doroslym "dzieciom".
Nowe wydanie. Annikę na bezludną wyspę i byli dwa dni rozbitkami morskimi? Jeśli nie, o tym możesz przeczytać w tej książce....
Johan i jego rodzice mieli tylko jedną krowę. Niestety, pewnego zimowego dnia Embla zjadła gwóźdź i zdechła. Johan jest zrozpaczony – dlaczego...
Przeczytane:2017-08-23,
Kiedy byłam małym dzieckiem dosłownie zakochałam się w tej książce.
Chyba każdy z nas wie o czym jest ta książka. Była to jedna z najciekawszych lektur szkolnych jakiekolwiek czytałam. Pamiętam, że preczytałam ją więcej niż 5 razy.
Myślę, że fenome tej książki polega na tym, że jest ona napisana prostym, dziecięcym językiem, który potrafi wciągnąć młodego czytelnika. Dla dziecka wychowywanego w mieście zaskoczeniem mogą być zabawy dzieci żyjących na wsi. Niezwykłe przygody gromadki dzieci nie tylko bawią, ale i uczą, wzruszając do łez i prowokują do refleksji.